Pokaż pełną wersje : Siłownia & sporty walki
polecam brazylijskie jIu-jitsu ; ]
Rowniez. Jak zlapiesz zajawke bedziesz podporzadkowywal swoje zycie pod treningi ;)
Silowni generalnie nie polecam, bardzo duzo ludzi staje sie przez nia strasznie "sztywnych" - co kto lubi
Silowni generalnie nie polecam, bardzo duzo ludzi staje sie przez nia strasznie "sztywnych" - co kto lubi
Sztywnych? Tzn?
Troche zbyt ogolnikowo napisalem, czesc osob moze to zle odebrac - umiejetne cwiczenie jest jak najbardziej ok (sam aktualnie robie trening pod budowanie sily maksymalnej+eksplozywnosc). Problem polega na tym, ze duza grupa osob zaczynajacych nie ma kogos, kto ich poprowadzi. Efektem jest brak jakiejkolwiek wiedzy o potrzebie rozciagania czy zwiekszania mobilnosci stawow, liczy sie tylko spompowana klatka i efekt wizualny, a nie osiagniecie dobrej sprawnosci fizycznej. Pozniej wychodza jakies zwyrodnienia kregoslupa czy wyuczenie miesni do pracy glownie w 1 plaszczyznie. Chociaz lepsze takie cwiczenie, niz nie robic nic ;)
Pisze tu oczywiscie o typowych "niedzielnych" koksownikach, co cwiczenie na silce zaczynaja od suplementacji majac w dupie jakakolwiek diete. Cwiczenie w sposob inteligentny jak najbardziej polecam chociaz i tak znacznie bardziej podoba mi sie sila gimnastykow - http://www.youtube.com/watch?v=NQ-4xGPBvXk&feature=related (http://urlguard.net/l/http://www.youtube.com/watch?v=NQ-4xGPBvXk&feature=related)
http://www.youtube.com/watch?v=z3QUYsdz-S8 (http://urlguard.net/l/http://www.youtube.com/watch?v=z3QUYsdz-S8)
a co do bjj i mma - moim zdaniem znacznie spopularnialy po ksw, przed pudzianami itp. malo ludzi sie interesowalo mma, ale po duzo sie wkrecilo :P i tak samo z bjj, zobaczyli jakies efektowne balaszki i inne trojkaty i cos sie ruszylo :)
Pytanko do osób trenujących taekwondo - czy to w ogóle przydaje się na ulicy do obrony? Zacząłem trenować niedawno, ale nie wiem czy jest sens to ciągnąć jeśli nie będę jeździł na żadne zawody (raczej).
a co do bjj i mma - moim zdaniem znacznie spopularnialy po ksw, przed pudzianami itp. malo ludzi sie interesowalo mma, ale po duzo sie wkrecilo :P i tak samo z bjj, zobaczyli jakies efektowne balaszki i inne trojkaty i cos sie ruszylo :)
Problem polega na tym, ze KSW to wiesniacka gala, ktora zyskala zainteresowanie tylko dzieki Pudzilli ;) Ale co racja to racja, bardzo duzo osob dzieki KSW dowiedzialo sie o takiej formule.
Do BJJ jest duzo chetnych we wrzesniu/pazdzierniku, po czym po 2-3 miesiacach zostaje garstka osob. A szkoda, bo to naprawde interesujacy sport, ktory mozna cwiczyc niezaleznie od plci/wieku/warunkow fizycznych.
@Erverse
Zawsze bedziesz wiedzial wiecej niz potencjalny napastnik, a to juz jest cos. Dosamoobrony chyba jednak warto uzbroic sie w jakis gaz, wydatek nieduzy a moze zdzialac wiecej niz 5 lat treningow najlepszej sztuki walki.
orzel_cs
10-09-2010, 22:54
Na silke nigdy nie chodzilem, pare razy bylem okazyjnie. Natomiast przez 7miesiecy trenowalem boks, ale wykluczyla mnie kontuzja barku
Do BJJ jest duzo chetnych we wrzesniu/pazdzierniku, po czym po 2-3 miesiacach zostaje garstka osob. A szkoda, bo to naprawde interesujacy sport, ktory mozna cwiczyc niezaleznie od plci/wieku/warunkow fizycznych.
no wlasnie, niewazne jest jakie masz warunki fizyczne, chociaz w submission jest napewno potrzebna wieksza sila niz w bjj
Quezacoatl
11-09-2010, 00:20
Czytam MMA i musialem sie cofnac w temacie aby pojac, ze chodzi wam o jakies lamerskie Mixed Martial Arts? Pierwsze slysze, szczerze mowiac. Dla mnie do tej pory MMA to skrot jednoznaczny, czyli Marine Martial Arts.
@up
Pierwsze słyszę o Marynarskich Sztukach Walki O_o
Ja tam wracam jednak do boksu. Sentyment robi swoje.
orzel_cs
12-09-2010, 18:39
@up
I tak ma byc, boks to jedyny szlachetny sport walki
A ja się zapisuje na WF na kick-boxing :D
Ciekawe co z tego będzie.
orzel_cs
21-09-2010, 16:39
krav manga to jest masakra
Izraelska.. poprostu idziesz i zabijasz
Albertus
18-12-2010, 20:21
Siemka , jak tam wam idzie na siłce? Bo ja muszę się pochwalić ze mi całkiem całkiem ;D Od września ćwiczę z 2 kolegami (duuzyyyymiii) Pod ich okiem i u mnie siła i masa zaczęła jakoś iść lepiej ;D Jedyne co mi słabo rośnie to klata natomiast łapy , bary itp itd. wszystko do przodu. Myślę ze to taki gen bo mój ojciec ma podobnie wszędzie zbudowany a klata mała. No ale cóż nie trzeba się poddawać i cwiczyc dalej.
Moze ma ktoś z was także problem z jakąś partia?
Ja barki ale to nie wina genów tylko tego, że przez pierwsze ~6 miesięcy nie robiłem nic na barki (a właściwie tylko podnoszenie hantli z boków i do przodu) i do teraz nie moge odrobić, chociaż już jest lepiej bo bardzo się teraz do bareczków przykładam. Btw dziś zacząłem cykl kreatynowy + jakieś witaminki i gainerek. Czyli delikatnie : d
Albertus
18-12-2010, 21:38
jaka kreatynke? Mono?
Ja teraz tez na cyklu jestem od poniedziałku. No to już 3 kg do przodu ;D
co myślisz o połączeniu Bica z Tricem w 1 dzien? Bo od tego tygodnia takim systemem będziemy jechać.
Tak - monohydrat kreatyny. Sam nie wiem, mi zdecydowanie najlepiej robi się klata+nogi, bic+ramiona i triceps+plecy. Czasami (jak mam czas na 4 wypad w tygodniu) nogi i klata osobno bo schodzi mi sporo ponad 2 godziny. Jeśli twoi koledzy odpowiednio ułożą wam plan (kolejność ćwiczeń mam na myśli) to powinno być w porządku. Jak będziesz miał rozpiske takiego planu to zarzuć tutaj, chętnie obejrze.
Albertus
18-12-2010, 22:26
Powiem jak robimy teraz , a od poniedziałku zmieniamy tylko układ partii (ćwiczenia zostają te same)
Pon:
Klatka
-płasko 6 serii
-skos 3 serie
-rozpietki 3 serie
Biceps
-Sztanga łamana 3 serie
-Młotki 3 serie
-Bokiem o kolano 3 serie
+z 1/2 serie mniejszym ciężarem pompujące.
Wtorek:
Barki
-Wyciskanie sztangi zza karku 3serie
-Wyciskanie sztangi z przodu 3 serie
-Szpaki 3 serie
kaptury
-wznosy barków ze sztanga 2 serie
-wznosy barków z hantlami 2 serie
Przedramię robimy z 3/4 serie rożnych ćwiczeń (kto za co się lapnie)
Czwartek :
Plecy :
-Drążek nachwytem 3 serie
-Drążek podchwytem 3 serie
-wiosłowanie 2/3 serie
-(takie ćwiczenie , nie znam nazwy wykonuje się je hantlami siedząc)2/3 serie
-grzbieciki z ciężarem 1/2 serie
Triceps :
-Wyciskanie francuskei 3 serie
-Wyciskanie hantla na trica jednorącz 3 serie
-Pompki na trica z obciążeniem 2/3 serie
Piątek
Nogi :
-Przysiady 3 serie
-Prostowanie nóg na tym czymś w ławeczce XD! 3 serie
-Wznosy na lydkach ze sztanga 3 serie
-Wznosy na lydkach na 1 nodze 2/3 serie
Planujemy zmienić układ dni na :
-Klata + Przedramie
-Biceps + Triceps
-Plecy + Kaptury
-Barki + Nogi
Aha. No nie wygląda to źle, chociaż jak dla mnie bic i tric jednego dnia to za dużo. A ile teraz ważysz, ile masz w bicu itd. Ogólnie jakie wymiary jeśli się mierzysz : d A ile było jak zaczynałeś.
Albertus
19-12-2010, 10:40
Ćwiczę od Lutego, zaczynałem to prawie wogle sprzętu nie miałem. Parę miechów jechałem na samych hantelkach, później zdobyłem sztangę. W sumie to dopiero od września mam pełne warunku (sprzęt) oraz porady bardziej zaawansowanych;
Zaczynałem :
65 kg +/-
30 w bicku ;D
95 w klatce
51 w udzie
38 w lydce
78 w pasie
Teraz :
78-79 kg
39-40 w bicku
111 klatka
57-58 udo
41-42 lydka
81 w pasie
Tylko co do klatki to nie wiem czy dobrze mierze , bo motyle tez parę cm dają ;D
mam tez fotki które robiłem co jakiś czas, no to pierwsza a z przed paru dni to bez porównania ;D
A jak tam u Ciebie z tymi sprawami?
No ja jade już prawie 2 lata, chociaż z systematycznością było troche problemów (przyczyny niezależne odemnie). Z wyników się ciesze, chociaż ostatnio troche stagnacji, stąd postanowienie o cyklu kreatynowym. Do tej pory na sucho. Sporo urosłem, ale mi zależy wyłącznie na sile/szybkości bo dla mnie siłownia to tylko dodatek do MT.Nie jest źle, zaczynałem jak chuherko od 40 kg na klate (trololol.) a teraz 9 dych śmiga gładko.
Tak - monohydrat kreatyny. Sam nie wiem, mi zdecydowanie najlepiej robi się klata+nogi, bic+ramiona i triceps+plecy.
Bardzo dziwny plan. Pierwszego dnia cwiczysz jakies 60% ciala(jedna bardzo duza partia - nogi, przeciez to 1/2 calego ciala; druga partia - klatka - calkiem duza), drugiego dnia cwiczysz dwie male partie (jesli cwiczysz biceps + przedramie, to jeszcze jako tako, jesli sam biceps - to jedna mala i jedna bardzo mala ;) ) i trzeciego dnia jedna duza i jedna mala. Strasznie duze dysproporcje.
To juz nawet mistrz Albertus (hehe) wrzucil zdecydowanie bardziej wywazony plan - wprawdzie standard, ale nie ma tak duzych dysproporcji.
Pomijajac oczywiscie to, ze obaj zapominacie o cwiczeniu brzucha :)
Albertus
21-12-2010, 05:51
Brzucha nie wpisywałem , ale wcześniej robiliśmy go po każdym treningu (skromne 3-4 serie brzuszków na ławeczce skośnej) bo od jakiegoś 1,5 miesiąca to zaniedbaliśmy ;D
PS. Mi wczoraj poszła 100 do 1/2. Za tydzień wezmę. z tydzień po sylwestrze mam nadzieje na 110 może 115.
(zaczynałem tez od 40 ;D! )
Bardzo dziwny plan. Pierwszego dnia cwiczysz jakies 60% ciala(jedna bardzo duza partia - nogi, przeciez to 1/2 calego ciala; druga partia - klatka - calkiem duza), drugiego dnia cwiczysz dwie male partie (jesli cwiczysz biceps + przedramie, to jeszcze jako tako, jesli sam biceps - to jedna mala i jedna bardzo mala ;) ) i trzeciego dnia jedna duza i jedna mala. Strasznie duze dysproporcje.
To juz nawet mistrz Albertus (hehe) wrzucil zdecydowanie bardziej wywazony plan - wprawdzie standard, ale nie ma tak duzych dysproporcji.
Pomijajac oczywiscie to, ze obaj zapominacie o cwiczeniu brzucha :)
Robie brzuszki, skłony na maszynie z obciążeniem i wyrzut nóg w góre po każdym treningu. A plan fakt dziwny ; ] ale pasuje mi, chociaż na pewno mógłbym dobrać lepiej. Robie przedramiona razem z bicem. A jak myślisz, lepiej było by zamienić na klata + ramiona i nogi + bic?
A jak myślisz, lepiej było by zamienić na klata + ramiona i nogi + bic?
Jesli przyjac, ze - przynajmniej na poczatku - powinno sie laczyc 1 duza partie z 1 mala, to tak, jest to lepsze polaczenie. Ja obecnie stosuje klatka + biceps, nogi + barki, plecy + triceps.
Kernkraft
22-12-2010, 00:22
do wszystkich "znaffców" kreatyny
-nie warto jej brać zaraz po rozpoczęciu treningu
-mięśnie ludzkie posiadają kreatyne, dlatego też odżywki typu "Kretka z Olimpu" są klasyfikowane jako suplementy diety
Dlaczego warto zaczekać z kreatyną?
Warto wykorzystać potencjał jaki drzemię w naszym ciele. Na początek wystarczy dobrze zbilansowana dieta, poprawnie rozpisany trening (3x w tygodniu) i dużo motywacji.
Kiedy brać kreatynę?
To indywidualna kwestia każdego z nas. Kiedy wykorzystamy swój początkowy potencjał, zauważymy zastój w przyrostach warto sięgnąć po kreatynę. Pobudzi nasze komórki mięśniowe do rozrostu poprzez zwiększenie naturalnego składnika jakim jest właśnie kreatyna. Na początek zaczynamy od najsłabszej "kretki" tzw. monohydratu. Polecam kreatynę z firmy Olimp.
Ile powinien trwać cykl?
Pierwszy cykl planujmy na 6 tygodni. Następnie robimy przerwę -najlepiej tak długo jak trwał cykl. Po 12 tygodniach ponownie powtarzamy cykl kreatynowy, który również planujemy na 6 tygodni. Tym razem możemy sięgnąć po nieco mocniejszą odmianę kreatyny, aczkolwiek jeżeli przyrosty po I cyklu były bardzo dobre możemy powtórzyć (a nawet powinniśmy) cykl z monohydratem.
Ile takich cykli kreatynowych przeprowadzamy?
Jest kilka rodzajów kretyny np. jabłczan czy orotan. W ostatnim cyklu sięgamy po najmocniejszą kreatynę. Myślę, że warto przeprowadzić ok. 12-15 cykli w przeciągu 2-3 lat.
Co później?
Kiedy wykorzystamy wszelkie możliwości jakie daję nam kreatyna sięgamy po środki dopingujące tzw. SAA.
Nikt nie zbuduję sylwetki pudziana na samych suplementach.
B) mój pierwszy FAQ B)
--- Kernkraft dodał 4 minut i 41 sekund później ---
Jesli przyjac, ze - przynajmniej na poczatku - powinno sie laczyc 1 duza partie z 1 mala, to tak, jest to lepsze polaczenie. Ja obecnie stosuje klatka + biceps, nogi + barki, plecy + triceps.
zgadza się :)
u mnie wygląda to tak
klata+triceps
grzbiet+biceps
barki+nogi (2x ćw. na uda -mięsień trójgłowy i dwugłowy, 1ćw. na łydy)
jeżeli mam ochotę to 1x w tygodniu ćwiczę przedramię
brzuszki w dni nie treningowe (3x20)
cocojumbo
22-12-2010, 19:48
a podobno sa takie sterydy ze ci pompuje miesniaki bez ruszania sie sprzed kompa. Jak sie nazywaja i ile kosztuja?
Albertus
22-12-2010, 21:52
Myślę ze chodzi Ci o Wiagre , z pewnością napompuje Ci pewna część ciała bez ruszania się z przed kompa! Ceny niestety Ci nie podam bo nie używam...
Co do tematu kreatyny.
Również uważam ze kreatyna Olimpu jest dobra jak na swa cenę i ogólnie u nas jest polecana na 1 cykl. A co myślicie o jabłczanie kreatyny CM3 z TRECA ???
PS. Narazie planu nie zmieniamy , będziem dalej jechać na starym co najmniej do kursu.
@cocojumbo
mysle, ze chodzi Ci o Double Blast i Rocket Fuel. powietrzem sie pompuje.
dla niekumajacych : http://www.youtube.com/watch?v=OiaSY0S9ACw
Kernkraft
22-12-2010, 23:13
a podobno sa takie sterydy ze ci pompuje miesniaki bez ruszania sie sprzed kompa. Jak sie nazywaja i ile kosztuja?
synthol -nie legalny środek, powodujący stan zapalny mięśni, w efekcie czego rosną...ale z kulturystyką ma to niewiele wspólnego.
Albertus
23-12-2010, 09:26
po syntholu to masz kwadratowe łapy , lekka przesada. Według mnie idealny rozmiar łapy (nie za mała nie za duza) to 52-54.
Kernkraft
23-12-2010, 14:35
po syntholu to masz kwadratowe łapy , lekka przesada. Według mnie idealny rozmiar łapy (nie za mała nie za duza) to 52-54.
no to niestety nie znam innego środka, który powoduję rozrost mięśni bez ruszania dupki z przed kompa :<
cocojumbo
23-12-2010, 21:15
chyba ze miesnie prawej reki od codziennego fapania...
a ja właśnie kończe nogi bo dziś piątek ;p
jeszcze został na brzuch abs 9 poziom
od wczoraj zacząłem wycinke robić redukcije kochaną ;p
A ja biegałem dzisiaj pół maratonu i padam na morde. Teraz odpoczywam sącząc mojego truskawkowego gainera o wdzięcznej nazwie "Gainerator".
Ja Gainerka mam z FitMaxa. W sumie mam od nich wszystko i polecam ich - To nie jest reklama.
Albertus
08-01-2011, 23:13
ja jakoś nie mogę się przełamać do picia Gainerow/Bialek itp.
Po prostu nie chce mi się ich rozrabiać ;/ jednego wypiłem bo był wyjątkowo dobry w smaku... Nie wiem może kupie sobie na następny cykl taki smakowo lepszy żeby motywacja była ;D (następny cykl gdzieś za miesiąc)
Ja lubię ciasteczkowego Matrixa.
SoulHunter
13-01-2011, 13:27
A ja po prostu chodzę na basen 3 razy w tygodniu po 1,5 godziny. i trzymam formę bez kreatyny, diet białkowych itp.
Duch Niespokojny
13-01-2011, 17:02
Pytanie do tych, którzy trenują w domu: W jaki sposób ćwiczycie plecy?
GargoinX
13-01-2011, 19:00
Kładę się na plecy i przerzucam nogi za głowę by dotknąć stopami podłogi / kładę się na brzuchu i ciągnę do góry klatkę, później opuszczam prawie do podłogi, ale dotykam jedynie nosem, i tak w kółko / ekspander.
Pytanie do tych, którzy trenują w domu: W jaki sposób ćwiczycie plecy?
Na upartego można robić tapczanem martwy ciąg. Ćwiczenia podane przez GargoinX'a też dobre. Nie zapominajmy też o nieśmiertelnym drążku.
Do osób, które trenują w klubach:
Napiszcie ceny, ilość treningów w tyg i ile czasu na jeden trening, a także rodzaj uprawianej SW (boks, MT, KB itp)
KB Riviera (W-wa) z b. dobrym trenerem Jackiem Urbańczykiem (wychowankowie - Albert Sosnowski, Robert Złotkowski, Iwona Guzowska, i wiele innych :P), dla studentów PW 160 zł 2x w tygodniu (a faktycznie, można chodzić 4x) za semestr, spoza pw 100 zł za miesiąc.
Trening trwa około 60 - 75 minut.
Rotfllol
14-01-2011, 01:48
Witam. Mam ~168-170cm, ważę ~60-63kg i chciałbym zacząć rozwijać wszystkie (lub możliwie najwięcej) partii mięśni w domu na własną rękę. Nie mam pojęcia, jakie ćwiczenia co rozwijają itp. Od czego zacząć? Czy da się faktycznie "przypakować" ćwicząc w domu, czy raczej niewiele takie coś daje?
Duch Niespokojny
14-01-2011, 05:10
Na Youtube znalazłem taki kanał na temat ćwiczenia w domu: http://www.youtube.com/user/scooby1961
Ale o jego jakości się nie wypowiem, bo się nie znam.
Witam. Mam ~168-170cm, ważę ~60-63kg i chciałbym zacząć rozwijać wszystkie (lub możliwie najwięcej) partii mięśni w domu na własną rękę. Nie mam pojęcia, jakie ćwiczenia co rozwijają itp. Od czego zacząć? Czy da się faktycznie "przypakować" ćwicząc w domu, czy raczej niewiele takie coś daje?
Nie da sie "przypakowac" w domu. Cwiczenia u siebie maja sens tylko wtedy, gdy:
a) wiesz, ze za np miesiac bedziesz chodzic na silownie - i chcesz troche sie "rozruszac"
b) w chodzeniu na silownie masz np. miesiac przerwy i przez ten okres chcesz miec troche aktywnosci fizycznej.
Jesli nie planujesz chodzic na silownie, to sobie odpusc trening domowy - szkoda twoich sil i czasu.
@Ashlon: Pompki, brzuszki, drążek można robić w domu, i daje to niezłe efekty. Triceps również można fajnie wytrenować posiadając jedynie hantle. Liczy się systematyczność i dobra dieta :) Dlatego nie rozumiem stwierdzenia "jesli nie planujesz chodzic na silownie, to sobie odpusc trening domowy".
Ja robiłem trening siłowy w domu z tej książki którą kupiłem. http://ebookee.org/Trening-Si-owy-Bez-Sprz-tu_230371.html
Duch Niespokojny
14-01-2011, 16:42
Jesli nie planujesz chodzic na silownie, to sobie odpusc trening domowy - szkoda twoich sil i czasu.
Lepiej się ruszać w domu, choćby i z marnymi efektami, niż nie ruszać się wcale.
Pompki, brzuszki, drążek można robić w domu
Tylko kto ma drążek w domu...
Przecież nie jest problemem ulokować rurę w rogu pokoju, albo w progu drzwi. Nawet przykręcana do ściany jest. Kwestia chęci i zainteresowania. Co do treningu w domu - poszukać sobie o treningu domatora. Poza tym, na własną rękę można sobie zrobić taki sprzęt, że hoho. Prowizoryczny, może nawet śmieszny, ale zawsze to coś!
@Ashlon: Pompki
Ok, jest odpowiednik wyciskania sztangi na plasko, moze tez byc wyciskanie na skosie. Ale:
a) nie masz mozliwosci regulacji obciazenia
b) jak szybko znudzi ci sie robienie tego samego cwiczenia?
Podsumowujac - dobre to dla tych, ktorzy z wysilkiem robia 10 pompek.
brzuszki
Chyba jedyna partia, ktora mozna porzadnie zrobic w domu. Przy czym mozna tylko rzezbic i/lub budowac wytrzymalosc, sily i objetosci miesni brzucha w domu nie zrobisz.
drążek można robić w domu i daje to niezłe efekty.
Podobnie jak w przypadku pompek - masz dwa (ostatecznie trzy) warianty cwiczen na drazku. Brak mozliwosci regulacji obciazenia. Robienie bardziej wyszukanych cwiczen (coby w monotonie nie wpasc) - niemozliwe.
A teraz zapytam - gdzie nogi (uda, tyly ud, posladki, lydki), porzadnie robione plecy (m.in prostowniki - ktore da sie zrobic nie tylko martwym ciagiem), kaptury, porzadnie zrobiona klatka piersiowa?
Triceps również można fajnie wytrenować posiadając jedynie hantle.
Z tym sie czesciowo zgodze - ale tylko z tego powodu, ze i triceps, i biceps nie maja zbyt roznorodnych cwiczen. Ale, jak sam napisales, trzeba miec hantle. Wiec juz jakis wklad trzeba wlozyc.
Liczy się systematyczność i dobra dieta :) Dlatego nie rozumiem stwierdzenia "jesli nie planujesz chodzic na silownie, to sobie odpusc trening domowy".
Sam przez pewien czas cwiczylem w domu i stad wyciagam takie wnioski. Dobrze, ze mialem w domu pozyczone 4 talerze po 10kg, a raz w tygodniu moglem chodzic do kolegi, ktory na strychu mial laweczke. Gdyby nie to, to musialbym wydac (najtansze ceny na allegro, ktore znalazly sie na gorze listy):
a) okolo 300zl (+- 20zl) na te 4 talerze - wraz z kurierem
b) okolo 40zl - za gryfy do hantli
c) okolo 200zl wraz z kurierem za kilka talerzykow o ciezarze 1.5kg, 2.5kg, 5kg.
c) okolo 60zl za gryf mocnolamany i/lub okolo 100zl za gryf prosty
d) od 200zl za mocno sfatygowana lawke do cwiczen (lub ok 500zl za nowke sredniej jakosci)
Zakladajac oczywiscie, ze ktos ma miejsce, by taki sprzet rozstawic. Wtedy juz mozna powiedziec, ze cwiczenie w domu ma jakis sens. Nie wspominajac juz o tym, ze popularny jest syndrom "nie musze isc na silownie, sprzet mam w domu, wiec zaczne cwiczyc zaraz-za 1h-za 2h-jutro".
W przeciwnym wypadku, jak juz wspomnialem, szkoda czasu i wysilku.
Lepiej się ruszać w domu, choćby i z marnymi efektami, niż nie ruszać się wcale
Dlatego tez te marne efekty nie przekladaja sie na czas i wysilek poswiecony na cwiczenie w domu. Masy miesniowej nie wyrobisz, sily tez nie, z wytrzymaloscia srednio, wyrzezbic nic nie wyrzezbisz - bo musisz miec mase. Moze po to, zeby "sie poruszac" i/lub schudnac? To juz lepiej pojezdzic sobie na rowerze, czy pospacerowac po dworze te 1-2h z dziewczyna/znajomymi.
Albertus
15-01-2011, 17:31
Pewnie ze ćwiczenie w domu ma sens! Na pewno lepiej sobie robić pompki itp. niż siedzieć bez sensu na kompie czy przed telewizorem.
Mozna i nabrać mięśni i siły przez treningi bez sprzętu! A przede wszystkim nabierzesz sprawności i poznasz własne możliwości tak aby nie było Ci wstyd przed kolegami jak zadusi Cie 40 kg na klatę...
Zacznijmy od prostej rzeczy , jak dobrze chcesz wyglądać? Bo myślę ze 'trochę przypakować' to można śmiało w domowych warunkach , natomiast gdy Chcesz wyglądać dobrze (50+ w bicu itp) to już musisz mieć trochę tego sprzętu i znać się na dietach/suplach itp itd.
Wiec tak , zacznij od robienia treningów ogólnych (dopóki nie skombinujesz sobie trochę sprzętu lub nie zapiszesz się na siłownie) Tu po prostu rób ćwiczenia które nie wymagają posiadania siłowni (np. Pompki , Brzuszki itp) lub/tez znajdź zamienniki sprzętu (nie będzie to w pełni profesjonalne ale lepszy rydz niż nic) No i rób sobie taki trening z 3-4 razy w tygodniu. Jeżeli nie czujesz się dość pewnie to ćwicz sam , gdy nie masz żadnych kompleksów wes sobie kolegę do pomocy.
Jak dobrze poszukasz to znajdziesz ćwiczenia na każda partie mięśni (bez sprzętu) Jeżeli nie znajdziesz w necie popytaj ludzi którzy siedzieli w wiezieniu (Mi wujek opowiadał parę razy jak tam ćwiczyli bez sprzętu (bo u nich nie można było się zbroić w mięsień przeciwko władzy ludowej) Możesz tez śmiało pytać tutaj , gdy każdy powie Ci to co zna na pewno coś sobie ułożysz. Co do tego treningu więziennego , to naprawdę są rożne fajne sposoby jak można przypakować ożywając prostych przedmiotów, pomocy kolegów oraz inwencji. (np. bierzesz kolegę na barana i robisz przysiady itp itd.)
Następnie gdy już poczujesz się bardziej sprawny , pomyśl czy chcesz brnąć w to dalej i bardziej się zaangażować. Jeżeli tak to zacznij powoli kupować sprzęt. Możesz robić to albo sam albo z kumplami (np. ja kupie to ale ty kup tamto) i tak z czasem wasza siłownia będzie się rozwijać a wy będziecie mieli coraz bardziej profesjonalne treningi. Gdy już będziesz miał coś ze sprzętu zacznij dzielić partie mięśni (np. Jednego dnia robię Klate i Trica innego to i tamto... itp.) Tutaj także służymy pomocą.
Sprzęt kupuj mniej więcej w takiej kolejności;
1. Drążek i Hantle
2. Gryf i parę kg obciążenia
3. Ławeczka
4.Więcej obciążenia + gryf łamany.
Później już tylko se kombinujesz z jakimiś ławeczkami do brzuszków/Wyciągami itp.
PODSUMOWUJĄC:
1.Chcesz być sprawnym - ćwicz w domu , na pewno nie zaszkodzi.
2.Chcesz być dużym? - zacznij sobie w domu i dokupuj sprzęt lub zapisz sie na silke.
3.Napisz tu ze chcesz cwiczyc w domu a wielu użytkowników poda Ci rożne ćwiczenia nie wymagające sprzętu później coś sobie wybierzesz.
Jeżeli zaczniesz już cwiczyc pomyśl o Diecie oraz o Suplach.
Rotfllol
16-01-2011, 01:11
Z "narzędzi" mam tylko drążek. Chcę ćwiczyć w domu. Miałbym prośbę, czy mógłby ktoś być tak miły i sporządzić mi grafik? Tak, żeby jaknajwiększa liczba mięśni była rozwijana, nie zależy mi na "mam sto metrów w bicu podskoczysz?", tylko chciałbym po prostu być sprawny, zwinny, silny, wygląd to tylko poboczny skutek. Chociaż nie przeszkadzało by mi, gdybym miał kaloryferek na wierzchu i ~40 w bicepsie (to drugie jest w ogóle osiągalne ćwicząc w domu? zakładam, że teraz mam coś koło 30 (nic nie ćwiczyłem, tylko wf w szkole)) Jeszcze jedno: gdy napnę biceps to jest on taki jakby "wąski" i podłużny, a tak jak patrzę na "koksów" to nie tylko jest "wysoki", ale też szeroki. Odpowiednie ćwiczenia to nadrobią?
Tu się z tobą nie zgodze Ashlon. Zakładając, że mamy w domu drążek (tak, założyć na framuge to wielki problem i wydatek) można zrobić pewną masę - chociaż nieporównywalną do siłowni. Ogólnie popieram stwierdzenie, że zapisanie się na siłownie jest 100 razy bardziej rozsądnym pomysłem (fachowa pomoc instruktorów, sprzęt, można podejrzeć technike wykonywania ćwiczeń u innych a oglądanie koksów zawsze daje mi motywacje, jest ustalone, że o tej i o tej ruszam się z domu i koniec więc łatwiej jest się upilnować itd) aczkolwiek MOŻNA zbudować trochę masy w domu na pompkach i drązku. Najważniejsze są systematyczność i dieta. Co do regulacji obciążenia - na drążku plecak z książkami/butelkami z piwem/czymkolwiek na plecy i już mamy dodatkowe obciążenie. To samo z pompkami, do tego jest taka masa różnych wariacji pompek, że zanudzić się jest trudno (pompki na kostkach [tu drażliwy temat], pompki z nogami położonymi wyżej niż ręce, szeroko ręce, wąsko ręce) Brzuchy również - złapać coś wygodnego do trzymania i ciężkiego, schować za głowę i pompować. Trzeba jednak podkreślić, że na siłowni efekty będą większe i szybciej widoczne.
#edit up
Zacznijmy od tego, że do ogólnej sprawności i wytrzymałości powinieneś dodać jeszcze biegi. Polecam 300 Workout (mam nadzieję, że ogarniasz angielski):
http://www.youtube.com/watch?v=Z6f7Z-OfF4s&feature=related
Jeśli będziesz uczciwie pracował to będą efekty. Idealny workout dla ludzi, którzy chcą głównie siły i wytrzymałości na początek. Do tego zacznij jeść więcej bogatych w białko dań. Możesz do tego spróbować rozciągania. Jeśl wcześniej nie ćwiczyłeś, to nie potrzebujesz specjalnej rozpiski, na początek należy przygotować do treningu wszystkie mięśnie ciała. Trenuj co drugi dzień, robiąc mnóstwo pompek (odpoczywaj około minuty między seriami), brzuszków (poszukaj na youtubie techniki wykonywania, tutaj akurat polecam Killer Ab Workout od Scoobiego, robie na siłowni 36 powtórzeń w serii [12powt. z 10 kilo za głową, 12 z 5 kilo i 12 bez obciążenia] i efekty są gigantyczne: http://www.youtube.com/watch?v=zYQdLtam6xA) i podciągnięć. Do tego przysiady (z obciążeniem w postaci plecaka, dwóch albo ilu możesz : D) i powinno być ok. Jak skończysz 300 Workout możesz zdecydować, czy lepiej zapisać się na siłownie, którą mimo wszystko polecam, czy kontynuować trening w domu używając MNÓSTWA rozpisek w necie (www.kfd.pl, www.kulturystyka.pl)
Albertus
16-01-2011, 10:10
Czemu miałbyś nie osiągnąć 40stu w bicepsie? 40 to jest nic! 40 to dopiero początek ze tak powiem... osiągnąć 50-60 to już coś.
Dobra wiec zakładając ze masz kolegę do pomocy. (ilość powtórzeń dajesz od własnych możliwości , serii zrób każdego ćwiczenia po 3)
Klatka :
-Pompki.
-Pompki z nogami wyżej.
Biceps :
(tu niestety nie znam ćwiczeń bez sprzętu , ale jak poszukasz to z pewnością znajdziesz)
Nogi :
-Przysiady
-Wspięcia na palce
Plecy :
-Drążek Nachwytem
-Drążek Podchwytem
-Grzbieciki (kładziesz się na brzuchu na czymś , tak ze zwisasz od pasa w gore w dol i opuszczasz się i podnosisz.)
Triceps :
-Pompki na triceps (takie ze opierasz się z tylu , wpisz w necie na pewno znajdziesz)
Barki :
-Pompki stojąc na rekach (to może być dla Ciebie dość ciężkie, ale próbuj , po jakimś czasie uda Ci się zrobić ich parę)
Brzuch :
-Brzuszki lub inne wynalazki (tu już łatwo znaleźć w necie)
(jeżeli już jest Ci za lekko to nakładaj plecak z czymś ciężkim , jeżeli to nadal za lekko to dawaj kolegę na plecy)
Ale popytaj jeszcze i poszukaj , może znajdziesz jeszcze jakieś ćwiczenia ciekawe.
http://www.youtube.com/watch?v=GCdRgAQ-rwA
Tutaj macie rozwijanych więcej mięśni, niż wam się może zdawać.
Ashlon - również się nie zgodzę. Taki problem wziąć wiadro z cegłami na biceps, przy pompkach zarzucić plecak z obciążeniem, przy drążku podobnie?
Pompki masz różniste - poziome, po skosie, na piłce, z klaśnięciem, bokserskie/samurajskie, czy jak je tam pies zwał, na taboretach, na poręczach/krzesłach. Poza tym, czy ktoś Ci każe kupować sprzęt na allegro? Kup sobie same gryfy (koszt do 100zł, od znajomych jeszcze tajniej). Chodzi mi o gryfy na sztangielki i sztangę (3 łącznie). Idziesz do jakiegoś zakładu, gdzie tłoczą jakieś gówna, gadasz z pracownikiem i ten za flaszkę Ci może takich ciężarów narobić, że nie uniesiesz. Nawet samemu coś pokombinować. Nie wiem, oponę czymś zalej z otworem na gryf. Masz multum możliwości. Trochę linki, do tego coś doczepić, podczepić i już masz amatorski wyciąg, na którym zrobisz triceps, barki, biceps.
Co do kolegi wyżej i jego planie ćwiczeń - zaglądnij sobie na www.sfd.pl znajdziesz tam w odpowiednim dziale kilka dobrych artykułów na temat ćwiczeń w domu itp itd.
Albertus
16-01-2011, 12:53
To nie jest mój plan ;D ja ćwiczę na domowej siłowni pod okiem 2 kolegów.
Tu podałem mu parę ćwiczeń które może wykonywać ten chłopak co chce cwiczyc w domu aby poprawić swoja sprawność.
@ Argen i Radix - porownanie cwiczenia w domu a na silowni to tak, jak jezdzenie na rowerze, a jezdzenie na rowerze z spuszczonym do polowy powietrzem z opon. Tak, da sie jezdzic, tak - dojedzie sie, z tym, ze zajmie to zdecydowanie wiecej czasu, musimy wlozyc w to wiecej sily, a zapewne w polowie drogi nam sie odechce.
Ogólnie popieram stwierdzenie, że zapisanie się na siłownie jest 100 razy bardziej rozsądnym pomysłem (fachowa pomoc instruktorów, sprzęt, można podejrzeć technike wykonywania ćwiczeń u innych a oglądanie koksów zawsze daje mi motywacje, jest ustalone, że o tej i o tej ruszam się z domu i koniec więc łatwiej jest się upilnować itd) aczkolwiek MOŻNA zbudować trochę masy w domu na pompkach i drązku.
Owszem, mozna - co juz wspomnialem wczesniej. W przypadku uzytkownika Rotflol'a da to efekt - ale tylko na poczatku. Dlatego cwiczenie w domu powinno byc traktowane tylko i wylacznie jako etap przed silownia, a nie substytut silowni - jesli chcesz osiagnac cos wiecej.
(pompki na kostkach [tu drażliwy temat],
Wg mnie tylko takie powinno sie robic. Wszelkie inne zbytnio wyginaja nadgarstki.
Masz multum możliwości. Trochę linki, do tego coś doczepić, podczepić i już masz amatorski wyciąg, na którym zrobisz triceps, barki, biceps.
Tak, tylko konstruujac taki sprzet, robisz sobie domowa silownie - co juz samo w sobie nie kwalifikuje sie jako trening domatora, ktory z zalozenia ma byc czyms, co nie wykorzystuje sprzetu z silowni.
@Rotflol : trening domatora wg KFD
http://www.kfd.pl/trening-domatora-62963.html
Czemu miałbyś nie osiągnąć 40stu w bicepsie? 40 to jest nic! 40 to dopiero początek ze tak powiem... osiągnąć 50-60 to już coś.
Wymiary przez ciebie podane sa charakterystyczne dla ludzi, ktorzy poprzez zbytnie pakowanie zrobili z siebie osoby niepelnosprawne - nawet dupy nie moga dobrze podetrzec. Nie wspominajac juz o tym, ze dojscie do takiego czegosc jest jednoznaczne z niszczeniem sobie organizmu wspomagaczami.
Albertus
16-01-2011, 15:21
@ Argen i Radix - porownanie cwiczenia w domu a na silowni to tak, jak jezdzenie na rowerze, a jezdzenie na rowerze z spuszczonym do polowy powietrzem z opon. Tak, da sie jezdzic, tak - dojedzie sie, z tym, ze zajmie to zdecydowanie wiecej czasu, musimy wlozyc w to wiecej sily, a zapewne w polowie drogi nam sie odechce.
Ale lepiej jechać tym rowerem ze spuszczonym powietrzem niż siedzieć w domu i nie jechać nigdzie.
Wymiary przez ciebie podane sa charakterystyczne dla ludzi, ktorzy poprzez zbytnie pakowanie zrobili z siebie osoby niepelnosprawne - nawet dupy nie moga dobrze podetrzec. Nie wspominajac juz o tym, ze dojscie do takiego czegosc jest jednoznaczne z niszczeniem sobie organizmu wspomagaczami.
Kazdy ma swój gust.
Teraz mam takie pytanko , dyskutujemy właśnie z kolega odnośnie naszego treningu (planu) bo wtedy go nie zmienialiśmy ale myślimy o wprowadzeniu zmiany , to zapytam co wy o tym myślicie.
Obecnie :
Pon KLATA + BIC
Wto BARY + KAPTURY + PRZEDRAMIĘ
Czw PLECY + TRICEPS
Ptk NOGI
a myślimy zrobić coś takiego :
Pon KLATA + BIC
Wto BARY + KAPTURY + PRZEDRAMIĘ
Czw PLECY + TRICEPS
Ptk NOGI + KLATA (inne ćwiczenia)
Sbt BIC + TRIC
@Wg mnie tylko takie powinno sie robic. Wszelkie inne zbytnio wyginaja nadgarstki.
Do tego te kilka centymetrów więcej, które musimy zejść w dół, żeby wykonać poprawną pompke wymagają zdecydowanie więcej wysiłku. No i kostki twardnieją, jeśli poprawnie wyprowadzasz ciosy i nie masz pecha, to nie złamiesz sobie dłoni na czyjejkolwiek twarzy.
Wymiary przez ciebie podane sa charakterystyczne dla ludzi, ktorzy poprzez zbytnie pakowanie zrobili z siebie osoby niepelnosprawne - nawet dupy nie moga dobrze podetrzec. Nie wspominajac juz o tym, ze dojscie do takiego czegosc jest jednoznaczne z niszczeniem sobie organizmu wspomagaczami.
Nie jestem w stanie zrozumieć chęci dążenia do 60 cm w bicu itd. Przecież to jest zaprzeczeniem tego, po co zapisuje się na siłownie. Ani nie wyglądasz dobrze, ludzie zamiast podziwiać i zazdrościć twojej budowy toczą z ciebie beke (cóż z tego, że za twoimi plecami - i tak ich nie dogonisz), na dobrą sprawe siły to też ci nie daje bo tracisz całą dynamike itd. Bezsensu...
Tak btw: http://www.youtube.com/watch?v=S2qN6PgcMhg
Albertus zapomniałem dodać brzuch na plażę :D
Co do treningu to ja polecił bym robić 2gi raz nogi i plecy gdyż dostajesz wtedy największy zastrzyk teścia.
Rotfllol
17-01-2011, 00:33
Mam jeszcze takie pytanie:
Jakie ćwiczenia domowe pomogą rozwinąć przedramię, łydki i dolną część pleców (jakoś tak mocno mi kręgosłup wystaje)
Czy dużo bym musiał ćwiczyć, żeby w wakacje wyglądać już w miarę fajnie? Jestem trochę chudy...
Przedramię robię specjalną rączką do tego przeznaczoną. Ty możesz wykorzystać hantelkę. Możesz to robić z równym obciążeniem po obu stronach lub nie. Kucasz do kąta ok 100stopni i pochylając się kładziesz koniec nadgarstka poza kolanami, reszta leży na nogach. I uginając nadgarstek przyciągasz do siebie hantlę.
Łydki możesz robić wspinając się na palce.
A co do pleców to polecam martwy ciąg i dzień dobry.
A co do fajnego wyglądania... Czyżby zaczynała się pora sezonowców?8o
Po pierwsze zwiększ masę!
Rotfllol
17-01-2011, 01:31
Coś podobnego posiadam:
http://static1.menstream.pl/i/produkty/240/26/3312_1_1.jpg
To jest do ćwiczenia przedramienia, zgadza się? Ile dziennie na to poświęcić?
Nie chodzi mi o fajne wyglądanie, tylko o normalną sylwetkę, a nie jakiegoś chudzielca. Głównie zależy mi na tym, żebym był sprawny, szybki i w miarę silny, no i potrafił przywalić w miarę zagrożenia. Jedyny plus wyglądania jak koks to odstraszanie potencjalnych wrogów.
I nie "sezonowiec", tylko zwyczajnie nie mam co robić w zimę, na dwór nie bardzo, więc czemu by sobie nie poćwiczyć?
A jak tak sobie powiedzmy robię pompki, to mam robić aż już nie dam rady kolejnej choćby od tego zależało moje życie, czy raczej tak, że jak już lekka zadyszka to przerwa i następna seria za kilka minut? No i ile w ogóle robić tych pompek, brzuszków, podciągnięć na drążku, przysiadów, stanięć na palcach? Mi się tak jakoś dziwnie wydaję, że musiałbym to robić z 3h dziennie, żeby to cokolwiek pomogło. Ale mówię, kompletnie się nie znam, sprostujcie mnie, jeśli się mylę.
Coś podobnego posiadam:
To jest do ćwiczenia przedramienia, zgadza się? Ile dziennie na to poświęcić?
http://www.fitarea.eu/images/sprzet/raczka_armwrestlera_gruba.jpg
Ja robię tylko tym i hantlami przedramię. Twojego urządzenia nie używam bo... nie używam.
Nie chodzi mi o fajne wyglądanie, tylko o normalną sylwetkę, a nie jakiegoś chudzielca. Głównie zależy mi na tym, żebym był sprawny, szybki i w miarę silny, no i potrafił przywalić w miarę zagrożenia. Jedyny plus wyglądania jak koks to odstraszanie potencjalnych wrogów.
I nie "sezonowiec", tylko zwyczajnie nie mam co robić w zimę, na dwór nie bardzo, więc czemu by sobie nie poćwiczyć?
A jak tak sobie powiedzmy robię pompki, to mam robić aż już nie dam rady kolejnej choćby od tego zależało moje życie, czy raczej tak, że jak już lekka zadyszka to przerwa i następna seria za kilka minut? No i ile w ogóle robić tych pompek, brzuszków, podciągnięć na drążku, przysiadów, stanięć na palcach? Mi się tak jakoś dziwnie wydaję, że musiałbym to robić z 3h dziennie, żeby to cokolwiek pomogło. Ale mówię, kompletnie się nie znam, sprostujcie mnie, jeśli się mylę.
Jeżeli chcesz przybrać na masie czyli zwiększyć objętość swoich mięśni to jest inny trening od tego w którym robisz siłę oraz wytrzymałość. Musisz bardziej sprecyzować.
Rotfllol
17-01-2011, 01:50
Nie no bez przesady, nie jestem aż taki chudy. Głównie chodzi mi o siłę i wytrzymałość, ale gdybym się trochę powiększył to by nie zaszkodziło.
Poszukaj na necie planów fbw 5x5.
@Ashlon
Wyciąg itp dodałem już dla reszty ludzi, którzy chcą sobie coś zrobić w domowych warunkach. Trening domatora dorzuciłem dla jakiegoś tam użytkownika, który chciał bez sprzętu.
Oczywistym jest, że masz wolniejsze efekty w domu (gdy nie masz sztangi itp), ale uwierz mi, że da się coś osiągnąć. Nawet ten lepszy start na siłowni, gdzie możesz zacząć już od trochę większych ciężarów itp.
Co do kolegi tam trochę wyżej - nie można rozwijać tylko trzech partii mięśni, czy tam dwóch, bo to nie ma sensu. Możesz później śmiesznie wyglądać, albo dane partie już nie będą Ci rosły po jakimś czasie. Co do treningu na przedramię, to oprócz ćwiczenia ze sztangielką polecam bardzo mocno zawijanie ciężarka na kijek za pomocą linki. Daje strasznie popalić. Łydki - wznosy na palce, najlepiej na schodku, żeby głęboko schodzić w dół. Co do pleców - Tobie bardziej przydałyby się typowe ćwiczenia aerobowe na plecy, bo masz zwykłe skrzywienie. Np. leżenie na brzuchu i unoszenie głowy, rąk i nóg do góry (było opisane parę postów wcześniej przez kogoś)
Albertus
14-02-2011, 21:30
No chłopaki bylem strasznie chory (ledwo z łózka wstawałem) jadłem antybiotyk. Powiedzieli mi ze będą duże spadki. Dziś po chorobie zachodzę na siłkę i owszem spadki siłowo są lecz nie takie duże. (5 kg na płaskiej np.) Dlatego jestem bardzo szczęśliwy i muszę się tym pochwalić ;D bo cały tydzień się tam zamartwiałem! :D :wasabi:
sphinx123
10-04-2011, 12:13
Pracował ktoś z metodą Oliviera Lafaye (książka "Trening siłowy bez sprzętu")? W zeszłe wakacje się w to bawiłem, efekty siły i rzeźby były dość szybko osiągalne, może dlatego, że zawsze byłem chudy i słaby xD Generalnie tam przed każdą sesją treningową zaleca się rozciąganie, które nomen omen trwa... ponad godzinę. Jak myślicie, przeskoczyć rozciąganie, może jakoś okroić? Ono mnie demotowuje do dalszych ćwiczeń xd
Matheavyk
12-04-2011, 21:34
W samej książce masz napisane jak "okroić" rozciąganie ;)
Pamiętam, że Olivier mówi o robieniu połowy ćwiczeń rozciągających jednego dnia, a drugiej połowy drugiego(chociaż pewien nie jestem). Poza tym on chyba zaleca rozciąganie przed i po treningu, ale to przed można ewentualnie sobie poskracać.
Sry, że tak niedokładnie napisałem, ale nie pamiętam, bo dawno książkę czytałem. Jestem natomiast pewien, że jest w niej nieco na temat "okrojenia" rozciągania, przeczytaj jeszcze raz ;p
Myślę też, że rozciągając się na przykład co drugi dzień, albo nawet wykonując 1/4 tych zalecanych ćwiczeń (oczywiście z rotacją co do zestawienia) nie wpłynie na Ciebie jakoś strasznie, bo przecież te ćwiczenia to tylko wykorzystywanie ciężaru własnego ciała, więc jakichś hiperprzeciążeń tam nie ma. To tylko moje zdanie.
Pracował ktoś z metodą Oliviera Lafaye (książka "Trening siłowy bez sprzętu")? W zeszłe wakacje się w to bawiłem, efekty siły i rzeźby były dość szybko osiągalne, może dlatego, że zawsze byłem chudy i słaby xD Generalnie tam przed każdą sesją treningową zaleca się rozciąganie, które nomen omen trwa... ponad godzinę. Jak myślicie, przeskoczyć rozciąganie, może jakoś okroić? Ono mnie demotowuje do dalszych ćwiczeń xd
Przed treningiem robisz np. to http://www.youtube.com/watch?v=N7187Yqpq6I , kilka przysiadów, jakieś pompeczki i w 10 minut jesteś gotowy do wymiatania. Nie rozumiem tego ogromnego parcia na rozgrzewki, rozciągania i tym podobne bzdury. Ręki Ci nie urwie.
Matheavyk
13-04-2011, 13:22
Dokładnie. Niektórzy nawet nie zalecają rozciągania przed treningiem. Wyłącznie rozgrzewka, a rozciąganie po treningu. To, że ma się książkę Lafaya nie znaczy, że trzeba mu ślepo i bezgranicznie ufać ;)
Duch Niespokojny
31-08-2011, 14:26
Zamierzam zapisać się na jakąś sztukę walki, tylko nie mogę się zdecydować. Przede wszystkim chcę się trochę poruszać, ale oczywiście dobrze, żeby przydało się to do samoobrony. A do tego bardziej przydatna wydaje mi się walka w stójce, więc to mnie najbardziej interesuje.
Zastanawiałem się nad Krav Magą, ale brat mi odradza - twierdzi, że to kiepska opcja, bo kravmagowych chwytów (czyli głównie atakowanie najczulszych miejsc - oczu, krtani, krocza etc.) nie da się przećwiczyć w praktyce. Z drugiej strony, on ćwiczy Kyokushin, więc przyganiał kocioł garnkowi (tam chyba nie ma w ogóle ciosów w głowę).
Co byście doradzili?
A tymczasem, zacząłem regularnie chodzić na basen, co wydaje się najlepszą opcją dla takiego leniwca jak ja - ćwiczenie mięśni i kondycji w jednym, do tego delfinek (jeśli kiedykolwiek się go nauczę - w co zaczynam coraz mocniej wątpić) pomaga mi na bóle pleców; no i jest to w zasadzie przyjemne z pożytecznym.
Zależy co cię kręci, ja chodze na kung-fu i aikido, i jestem zadowolony. Z kung-fu problemem jest to, że trzeba długo i dziennie trenować żeby osiągnąć dobry efekt, za to aikido - dość szybkie do ogarnięcia.
Maldoryz
31-08-2011, 23:18
przy okazji odswiezenia tematu...
na poczatku przyszlego roku jade na otwarte mistrzowska Polski Viet Vo Dao. Strasznie sie stresuje, zwazywszy na moj "niski poziom umiejetnosci". Trenuje jakos od roku. Jezeli mam byc szczery, to nie odbywaja sie one jakos profesjonalnie (jezeli wiecie, o co mi chodzi - strasznie malo osob na treningach, takie troszku olewanie cwiczacyc etc). W kazdym razie syn mistrza stwierdzil, ze tak nie moze byc, i ze od wrzesnia ostro lecimy z przygotowaniami. Nie moge sie doczekac :D
GargoinX
03-09-2011, 09:44
Ja osobiście trenuję Karate Goju Ryu, mało znany styl. W moim stylu "efekty" (czyli, że tak to ujmę, będziesz umiał się obronić czy komuś przywalić) qidać po około 4-5 latach dobrych treningów. Ja osobiście trenuję 5 lat i jestem bardzo zadowolony.
Gargulec ty żyjesz? :o:o:o
GargoinX
03-09-2011, 11:19
Nie, po prostu lubię czasami napisać coś z zaświatów. :)
Odnośnie tematu mam pytanie. Zna ktoś jakieś dobre ćwiczenia na kondycję, które mogę robić w domu bez użycia sprzętu?
Jedzenie na czas, bieganie wokół stołu, tibia.
Duch Niespokojny
03-09-2011, 12:43
Zależy co cię kręci, ja chodze na kung-fu i aikido, i jestem zadowolony. Z kung-fu problemem jest to, że trzeba długo i dziennie trenować żeby osiągnąć dobry efekt, za to aikido - dość szybkie do ogarnięcia.
Aikido to nie sztuka walki :p
A kung-fu? Kiedyś mnie kręcił cały ten mistycyzm wokół niego (podobnie jak karate itp.), teraz wydaje mi się, że to po prostu overkill. Do tego, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te tradycyjne sztuki walki są mocno konserwatywne, oparte na swoich sztywnych technikach o nie do końca udowodnionej skuteczności i nie sprawdzają się szczególnie dobrze w praktyce.
Wolałbym coś bardziej pragmatycznego, najlepiej same treningi bez tych wszystkich rytuałów i tym podobnej otoczki.
Myślałem nad MMA (chociaż nie wiem, czy da się to w Lublinie trenować) - czy to dobre dla początkującego, czy też trzeba wcześniej trenować jakiś styl walki?
Aikido to nie sztuka walki :p
A kung-fu? Kiedyś mnie kręcił cały ten mistycyzm wokół niego (podobnie jak karate itp.), teraz wydaje mi się, że to po prostu overkill. Do tego, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te tradycyjne sztuki walki są mocno konserwatywne, oparte na swoich sztywnych technikach o nie do końca udowodnionej skuteczności i nie sprawdzają się szczególnie dobrze w praktyce.
Wolałbym coś bardziej pragmatycznego, najlepiej same treningi bez tych wszystkich rytuałów i tym podobnej otoczki.
Myślałem nad MMA (chociaż nie wiem, czy da się to w Lublinie trenować) - czy to dobre dla początkującego, czy też trzeba wcześniej trenować jakiś styl walki?
1.Sprawdzają się - w 0.5 sec można wyeliminować przeciwnika z walki (jednym uderzeniem!), tylko trzeba wiedzieć gdzie uderzyć i jak.
2. Nie musisz się ograniczać do samego Kung-fu, w większości szkół nie uczą samej tej sztuki, lecz kilka innych, aby wiedzieć jak się ustawić, co robić jako newbie w walce, itp. Prawdziwa nauka kung-fu zaczyna się po około 1.5-2 latach - i masz moje słowo, że po tych 2-3 latach położysz grubego/silnego lub 80 cm w łapie dresa. Oczywiście nie twierdzę że każdego, ale większość takich typów nie doceniają przeciwnika - i to jest ich błąd.
Aikido to nie sztuka walki :p
A kung-fu? Kiedyś mnie kręcił cały ten mistycyzm wokół niego (podobnie jak karate itp.), teraz wydaje mi się, że to po prostu overkill. Do tego, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te tradycyjne sztuki walki są mocno konserwatywne, oparte na swoich sztywnych technikach o nie do końca udowodnionej skuteczności i nie sprawdzają się szczególnie dobrze w praktyce.
Wolałbym coś bardziej pragmatycznego, najlepiej same treningi bez tych wszystkich rytuałów i tym podobnej otoczki.
Myślałem nad MMA (chociaż nie wiem, czy da się to w Lublinie trenować) - czy to dobre dla początkującego, czy też trzeba wcześniej trenować jakiś styl walki?
Zależy od klubu i trenera. Na dobrej sekcji powinni pokazać Ci podstawy w MMA. W końcu, po to się idzie do klubu, żeby Cię nauczono. Możesz też spróbować jakiś boks, kb, mt. Musisz tylko odwiedzić sekcje, sprawdzić, gdzie odpowiada Ci klimat i który klub ma osiągi wśród zawodników.
GargoinX
04-09-2011, 23:59
No name, kocham Cię po prostu. <3
@Duch Niespokojny
Nie orientuję się do końca jak gdzie uczą (od 5 lat trenuję tylko w jednym klubie), ale po 5 latach treningu karate sądzę, że przy odrobinie szczęścia położyłbym jednym ciosem (mówię tu o walce ulicznej, nie sportowej) faceta dwukrotnie większego (cięższego) ode mnie. W tradycyjnych sztukach owszem, ćwiczy się dużo techniki, jest ta cała otoczka, te ceremonie itp., ale po kilku latach uczą cię naprawdę przydatnych rzeczy. W końcu ci Chińczycy/Japończycy co nieco potrafią. ;)
Aikido to nie sztuka walki :p
A kung-fu? Kiedyś mnie kręcił cały ten mistycyzm wokół niego (podobnie jak karate itp.), teraz wydaje mi się, że to po prostu overkill. Do tego, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te tradycyjne sztuki walki są mocno konserwatywne, oparte na swoich sztywnych technikach o nie do końca udowodnionej skuteczności i nie sprawdzają się szczególnie dobrze w praktyce.
Wolałbym coś bardziej pragmatycznego, najlepiej same treningi bez tych wszystkich rytuałów i tym podobnej otoczki.
Myślałem nad MMA (chociaż nie wiem, czy da się to w Lublinie trenować) - czy to dobre dla początkującego, czy też trzeba wcześniej trenować jakiś styl walki?
Nie wiedziałem Duchu, że mieszkasz w lbn. Miło wejść tak na forum raz na jakiś czas i zobaczyć taki post ; D W Lublinie z porządnych szkól masz tylko boksersie paco. Reszta to plus-minus amatorka, chociaż od ponad roku siedze na dupie (nienawidzę siebie, brzuch rośnie) a to wszystko powstaje tak szybko. Na umcs jest fajna sekcja kickboksingu, bardzo tanio czy nawet darmowo, nie jestem pewien. Po drugiej stronie ulicy za Staszicem masz szkółke MT połączoną z siłownią. Fajny, surowy klimat (stare, ciemne deski robią wrażenie :D) ale ludzi mnóstwo, a sala ma może z 15 na 15 : /
Duch Niespokojny
07-09-2011, 03:38
Zna ktoś jakieś dobre ćwiczenia na kondycję, które mogę robić w domu bez użycia sprzętu?
A masz dziewczynę? ;)
Jeśli nie, to: taniec, skakanka, hula-hoop (niby też sprzęt, ale chyba z tym trudności nie będzie?).
A masz dziewczynę? ;)
Jeśli nie, to: taniec, skakanka, hula-hoop (niby też sprzęt, ale chyba z tym trudności nie będzie?).
Mwahahahahahah, podpis! :D
A masz dziewczynę? ;)
Jeśli nie, to: taniec, skakanka, hula-hoop (niby też sprzęt, ale chyba z tym trudności nie będzie?).
Hula-hoop? :D mi zawsze spadało z bioder po 3 ruchach, szybciej idzie się pociąć z tym niż zmęczyć :p Wiem, że napisał w domu, ale kondycja - biegi interwałowe. Tyle. Ktoś z was biega? Ja od jakiegoś czasu nie (w wakacje zbyt leniwy jestem : /), ale mam zamiar zacząć. Nie jest łatwo znaleźć motywację, ale po jakimś czasie jest to wspaniałe uczucie gdy kolejnego dnia zakładasz buty i wychodzisz w trasę, wiesz, po prostu czujesz, że bez tego nie dożyjesz jutra. I to uczucie wolności, samotnej kontemplacji samego siebie podczas biegu... Jeszcze z dobrą, motywującą muzyką w słuchawkach. Tak, definitywnie muszę wrócić do biegania. Może od jutra, bo po weekendzie zaczynam siłkę.
Biegam :P
http://nikerunning.nike.com/nikeos/p/nikeplus/pl_PL/plus/#//runs/history/1437523169/
Matheavyk
10-09-2011, 02:56
Jako jeden z tych co opanowali mistyczną sztukę kręcenia hula-hoopem mogę z pewnością stwierdzić, że kondycji na tym nie zrobisz ;)
Skakanka to rzeczywiście świetne domowe rozwiązanie.
A może to ćwiczenie znane z wf-ów: przysiad->wyrzut nóg w tył->powrót do pozycji->podskok->znowu przysiad-> itd.
GargoinX
10-09-2011, 12:15
Haha, no akurat dziewczyny nie mam. :p
Na skakance skaczę, biegam od czasu do czasu, liczyłem na jakieś 'innowacyjne' ćwiczenia, ale i tak dzięki. Może z hula-hop spróbuję. ;>
GargoinX
10-09-2011, 17:50
Powiem szczerze, że tabata mnie zaciekawiła. Pierwszy raz o tym słyszę, ale już mi się podoba. Wypróbuję w przyszłym tygodniu. Wielkie dzięki. ;)
Nigdy o tym nie słyszałem, ale wychodzi na to, że cała ta tabata to poprostu bieg interwałowy -.^? Btw, juz po drugiej wizycie na siłce, dawno tak mnie wszystko nie bolało <3
Sirandil
14-09-2011, 12:47
Witam;)
Ja osobiście trenuje ju-jitsu (1.5 roku) + 2 lata stażu na siłownii:p
Nigdy o tym nie słyszałem, ale wychodzi na to, że cała ta tabata to poprostu bieg interwałowy -.^? Btw, juz po drugiej wizycie na siłce, dawno tak mnie wszystko nie bolało <3
Tabata to każdy rodzaj treningu angażującego jak największą ilośći mięśni, oraz wykonywanego interwałowo przez jakiś okres czasu (poniżej 4 minut).
Mogą to być przysiady ze sztangą, pływanie, bieganie i inne ćwiczenia, angażujące jak najwięcej partii mięśni.
Siemka
Ja trenuję Kickboxing 3lata i wiem jedno.
Pójście z panną na zakupy to jest dopiero trening kondycyjny :D
Sirandil
19-09-2011, 14:03
Siemka
Ja trenuję Kickboxing 3lata i wiem jedno.
Pójście z panną na zakupy to jest dopiero trening kondycyjny :D
Haha w 100% się z Tobą zgodzę :D
Poprawia kondycję fizyczną ale osłabia psychiczną hehe:evul:
Myślałem nad MMA (chociaż nie wiem, czy da się to w Lublinie trenować) - czy to dobre dla początkującego, czy też trzeba wcześniej trenować jakiś styl walki?
I jak, trenujesz?
Wiele sekcji MMA ma wspólny problem - stójka leży. Zadbaj o nią, może 1/2 treningi boksu/kb tygodniowo (polecam boks) i będziesz wymiataczem.
Duch Niespokojny
22-09-2011, 01:22
Nie, zdecydowałem się jednak na Krav Magę
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.