| 
	|||||||
| Notki | 
| O wszystkim i o niczym O tym wszystkim co nie pasuje gdziekolwiek indziej ;) | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Opcje tematu | 
| 
			
			 | 
		#21 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
			Data dołączenia: 28 05 2004 
				
				
				
Posty: 61 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Ja dam ejszcze kilka moich  
		
		
		
		
		
		
	![]() 1. Kiedyś (5-6 lat) bawiłem się z jakimś małym (   ) i ja byłem na zjeżdżalni a on obok i an górze była taka cegłówka (połamana) to aj bire i chciałem ja ze zjężdzani zrzucić (w bok) i tak centralnie na remie tego amlego (5-6 lat)Jego tata był ajkeiś 10 metrów delej i mył auto a ja szybko an moejgo malutkeigo BMX'a (ahhh   ) i jazda do domu. Jak już dojechałem to się schowałem 9rymek   ) pod stół   a mama sie pytała czy nci mi nie ejst   a ja mówiłem "nei, mamusiu, nic"2. Jade moim skłądaczkiem (BMX został sprzedany   )  7-8 lat   i (tyle ja miałem lat nei składak   ) No i jak już się nauczyłem jeździć "bez trzymanki" to chciałem się przed kolegą popisać i jade, rach, ciach, bum w krawężnik, rower tak sie przewrócił (tak w przód nei bok   ) a ja chyba zemdlałem. Potem jakaś baba do meni podeszła i pojechałem na moim składaczku (lampka mneij   ) do domciu ![]()  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
|             
            
            
             | 
        
            
    
| 
			
			 | 
		#22 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 28 02 2004 
				Lokacja: Białystok 
				
				
Posty: 337 
                Stan: Na emeryturze 
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 pamiętam jeszcze jak byłem u dziadka ... wszedłem se po schodach no i przy schodach poręcz a poręcz trzymały takie słupki o tak ustawione | | | |  była tam troche przestrzeni między słupkami a więc postanowiłem włożyć tam głowę   
		
		
		
		
		
		
	   włożyć było łatwo...ale wyjąć heh lepiej nie mówić zakrzyczałem do dziadka a on przyszedł próbował mnie wyciągnąć ale sie nie udało wtedy przyszedł mój tata (akurat jakieś święta były) i mnie też nie wyciągnął powiedział chyba będzie trzeba rozcinać słupki nagle przyszła babcia i mama i brat i mnie jakoś wyciągneli    ... morał taki NIE WKŁADAJCIE GŁOWY MIĘDZY SŁUPKI ! ! ! @ up : dziecko z przygodami    | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#23 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
			Data dołączenia: 28 05 2004 
				
				
				
Posty: 61 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Niom, sie ma przygody  
		
		
		
		
		
		
	  jak coś mi się przypomni to dopsize jeszcze tutaj ![]()  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#24 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 20 06 2004 
				
				
				
Posty: 115 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 A ja raz sobiesiedze na krzesle turystycznym i nagle mnie mama wola no to ja wstaje i wzielem nuzke schowalem od krzesla nagle krzeslo sie sqada a ja w srodku i potem krzycze ''MAMO NIE MOGE ISC ZLOZYLEM SIE" ale potem TUBE mialem (5-6lat)   
		
		
		
		
		
			![]() EDIT: Aha i jeszcze raz jade na rowerku (taki malutki skladaczek) umialem juz jezdzic a hamowac nie i jade jade jade jade i nagle patrze samochod sie zbliza zbliza zbliza zbliza(a lekcja hamowania miala byc w przyszlym tygodniu  ) i buuuuummm w pieknego merca potem mial takie wgniecenie w bagazniku rower mi sie w pol zlamal to biore jedna polowke pod pache druga wywalilem do ssypu(bo pozadny chlopak jestem)i ide do domku spotkalem sasiada (wlasciciela tego merca)on sie pyta" czemu masz pol rowerka" a ja sie poplakalem i pobieglem do domq. Ale wtedy jak ten ziomal od merca poszedl mial zgache     8)   )    
				__________________ 
		
		
		
		
	Lord Paciek -=Rookslayer=- 24 lvl 20/25-Club/Shield 18 Distance Isara Rook ![]() ROOK RULLEZ! ![]() http://s2.*********.pl/bite/c.php?uid=94869 <<Wejdz to dostane zloto ;<  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#25 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
			Data dołączenia: 11 04 2004 
				
				
				
Posty: 48 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Ojooj ile tych przygód było  
		
		
		
		
		
		
	  ale najleprza jest ta :Byłem mały miałem z 7 lat, dobrze jeździłem na rowerze, lecz , gdy hamowałem naciskałem hamulec do końca   i tak się rozpędziłem z takiej górki , jade jade jadie O.o trzeba się zatrzymać , więc dup , przedni hamulec na maxa :/ , oj to bolało, zrobiłem salto z rowerem w powietrzu xD , a nastepnie polecialem na klate :/ waląc potem zębami w krawęrznik , mimo wszystko miałem tylko zadrapania i 2 wybite zeby , ale to były tylko mleczaki ![]() To też jest dobre   , były Święta miałem z 9 lat i mama dała mi sztuczne ognie xD i byłem ciekawy co się stanie , rzuciłem go na choinke, ale akurat był koniec i się wypalił , a siostra miała nowego ^^ i wyrwałem jej i rzuciłem na choinke   i choinka sie zajarała, potem firanki, a tata latał z wiadrami żeby to  zagasić hehe , ale mi się wtedy oberwało ![]()  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#26 | |
| 
			
			 Użytkownik forum 
			
			
			
			Data dołączenia: 29 06 2004 
				
				
				
Posty: 4 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytuj: 
	
 ![]()  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#27 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 06 11 2003 
				Lokacja: Gdańsk 
				Wiek: 35 
				
Posty: 201 
                Stan: Aktywny gracz 
                
                Profesja: Elite Knight 
                Gildia: Hustler Squad 
                Świat: Eternia 
                Poziom: 100 
                Skille: 91/88 
                Poziom mag.: 7 
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Ja miałem przygody gdy...  
		
		
		
		
		
		
	  ...to było u babci. Leżała przyczepa no i kuzynka na nią weszła, a że była lekka i niewielka to sie nic jej nie stało. Lecz gdy ja weszłem, a lekki nie jestem jak ona to się przyczepa przechyliła i BUM! Siedziałem na niej więc przyklaszczyłem sobie łydki. Ból był okropny. Miałem wtedy nie wiem czemu nogę w gipsie =/. (dziewięciolatek chyba). Apropos rowerów. To nie moja była sytuacja, ale widziałem jak gosciu jechał na rowerze (BMX) wtrafil w dziure i zrobil fikołka. Zwała była jak nie wiem, ale nie powinniśmy się z niego nabijać. Pewnie bolało.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#28 | 
| 
			
			 Guest 
			
			
			
			Posty: n/a 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 No wiec jak bylem maly to przed domem rura wylewala i zrobila sie spora dziura. Ja z ciekawosci podszedlem do niej z kijem, stanelem na brzegu i zaczelem dlubac w scianie dziury. Nagle bum brzeg sie zarwal ja w krzyk zaczelem sie topic (bo pelno wody tam bylo) zemdlalem na chwile i tata mnie wyciągnąl!   
		
		
		
		
		
		
	  Nast. historia. Przed domem byla budowa, postanowilismy wejsc na nia i zbudowalismy tam wypas domek z murami (z cegieł)  )  Po środku tej budowy byla taka "przepasc" 5m w dol. No i kiedys weszlismy tam z rowerami prawie wszyscy sprowadzili(jednej osobie rower zlecial) ja przechodze przez ta deske i bum lece w dol, spadlem na plecy, na cegly    wiem tylko ze wzielem rower z deski jak szedlem do domu, wiecej nie pamietam bo bylem w niezlym szoooku  ![]() Nast. tragiczna historia nie moja tylko kolegi   No wiec pewnego dnia    zjezdzalismy sobie z takiej duzej gory i na dole byl bardzo waski zjazd, po srodku wystawala rura. Kazalem mu zeby zjezdzal z lewej strony ruru bo po prawej roslo drzewo. No i niestety mu nie wyszlo, zjechal z prawej. Zachaczyl o rure walnal w drzewo zaczal robic salta z rowerem w powietrzu potem na ziemi do gory nogami   , nast. bokiem i zatrzymal sie na ulicy (autentycznie) Od razu jakas kobieta podbiegla a ja sie z boku przygladalem     potem jeszcze pojechal rowerem do domu   Nast. historia, nie moja, tylko kolezanki   Raz zjezdzalem sobie z takiego podestu dla samochodow (nie pamietam jak sie to nazywa) no i obok byla kolezanka. Bardzo chciala zjechac wiec jej dalem    (skutki byly tragiczne    ) W polowie podjazdu spadla z deski   dostała jakis drgawek    i przechodzaca kobieta zaniosla ja do mojego domu (nie wiem czemu, nie znalem jej) Potem leżala 2 tyg w szpitalu   Wsszystkie te historie sa z lat 1-3 kl. Podstawówki.  | 
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#29 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
			Data dołączenia: 10 04 2004 
				
				
				
Posty: 31 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Hm.............  
		
		
		
		
		
		
	  za mocne macie te historie........ no a co do mnie to tak:Pewnego dnia (mialem okolo 4 lata)   wytrzasnelem skads nozyczki i wlozylem je do kontaktu ![]() ![]()   gdyby nie bylo systemu "wysiadajacych korkow przy zbyt duzym napieciu" ![]()   to pewnie by mnie nei bylo na tym swiecie......![]() ![]() ![]()  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#30 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 03 06 2004 
				Lokacja: Piła 
				Wiek: 36 
				
Posty: 131 
                
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Hehehe fajne te wasze opowiadanQa...  
		
		
		
		
		
			Jeszcze mi się moje przypomniało: 1) Jeszcze w podstawówce pamiętam a klasie chyba 2. Siedziałam z kolegą. I chciał ode mnie pożyczyć korektor. A ja powiedziałam że nie pożyczę. I jak korektorowałam to złapał za korektor i zaczął ciągnąć. To wszystko działo się ponad naszymi głowami   i w pewnym momencie naszej szarpaniny powiedziałam "ok, ale szybko" a on ciągle ciągnął więc jak puściłam to korektor wbił mu się w głowę...  )  )  ) Pamiętam wtedy się poryczałam ![]() 2) Kiedyś za młodu (   ) wszystkie bahorki z naszego podwórka robilismy sobie bazę "nad strumykiem" (to było takie miejsce gdzie była taka ogromna ściana a przed nią strumyk). Żeby pójść za strumyk trzeba było z tego wielkiego murka skoczyć na drugą stronę ( logiczne  ) ) I postanowiliśmy że zbudujemy z cegieł. No a ja byłam na rolkach... i nie pomyślałam (jak zwykle     ). I jak już chciałam rzucić cegłe to poleciałam razem z nią, bo byłam na rolkach. I wpałdam po pas do strumyka (to był taki duży strumyk   ). Eh wracałam do domu i można było mnie bez niczego znaleźć po mokrych śladach.
				__________________ 
		
		
		
		
	^...^ 
			![]() †Wróciłam ... nie mam zamiaru kończyㆠ | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#31 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 27 10 2003 
				Lokacja: Gdansk 
				Wiek: 34 
				
Posty: 466 
                Stan: Niegrający 
                
                
                
                
                
                
                
				
				
				
				     | 
	
	
	
		
		
			
			 Raz bylem nad jeziorem i plywalismy pontonem, bylismy tak gdzies na srodku (gleboko bylo) i ja mowie: 
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	- Ja wysiadam! Juz prawie bym wysiadl z tego pontonu, ale tata mnie zlapal    .Dawno to bylo wiec nie pamietam ile mialem lat   . | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#32 | |
| 
			
			 CS Tibia.pl Team 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 ja jak miałem aprę latek to stwierdziłem zę na szafce się poweisze, a potem zeskocze żeby było tak efiektownie 
		
		
		
		
		
			wszystko by było git gdyby nie to... Że nie ma się na czym powiesić. no to ja genialnie, otworzyłem ją i się na tym poweisiłem ( szafka bvła skąłdana - dół który był cieższy ąłtwo odczepić od lekkiej góry) I poleciałem razem z nią. Rodzice przyszli. "nic ci nie jest" ja ze wszystko w porządku. nagle kap kap kap potem ciurkiem i wyladowałem na pogotowiu z rozciętą głową 
				__________________ 
		
		
		
		
	Cytuj: 
	
 eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#33 | 
| 
			
			 Użytkownik Forum 
			
			
			
				
			
			Data dołączenia: 21 05 2004 
				
				
				
Posty: 1,007 
                
                
                
                
                Świat: Aurea 
                
                
                
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 siedze sobie grzecznie poz zyrandolem i pomyslalem ze strzele z pistoletu na wode w niego, i strzelilem zimna woda+gorace zarowki= pekniete zarowki na glowie 
		
		
		
		
		
			zatrzasnolem wlasnych rodzicow w ich wlasnym pokoju kiedys gdy przyszla po mnie ciocia do przedszkola bo mama nie mogla to wcale nie chcialem isc i sie darlem ze nie znma kobiety i wogule ze porwanie to w koncu wychowawczyni nie chciala juz wierzyc ze to moja ciocia i mnie nie chciala z przedszkola wypuscic ![]() ![]() uciekalem z przed przedszkola jak mnie mama odprowadzala to ja sie wyrywalem i mnie mama przez pol miatsa gonila palilem papiery na podlodze w domu jak bylem sam zucalem zabawkami w ludzi przez okno palilem robaki zapalkami zamiast przyjsc do domu (3 kl. pod.) od razu po szkole poszlem do kolegi i siedzlaem u niego caly dzien a wieczoram spokojnie przyszlem do domu jak sie okazalo szukala juz mnie cala rodzina i policja ustawialem babci telewizor zeby jej sie wlonczyl w srodku nocy ukradlem gume do zucia z biedronki ![]() zlamalem sobie nos na hustawce ![]() --------------- przypominalem sobie o tym wszyskim przez kilka dni zapisujac na kartce i wysluchujac rodzicow jak to bylo kiedys ale to i tak nie wszystko jak se jeszcze cos przypomie to napisze 
				__________________ 
		
		
		
		
	~I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air.~ 
			WHU - GSE  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |