PDA

Pokaż pełną wersje : Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ!


Stron : 1 2 3 [4] 5 6

Litawor
03-02-2009, 21:22
powiem ci ze psu ktory obwachuje ludzi i szuka narkotykow jest wszystko jedno czy obwachuje papierza czy menela na dworcu. pogratulowac kolegom z warszawy

A gdzie te przeszkolone psy wszystkich przeszukują? Zresztą tak jak mówię, jeśli pali marihuanę w domu, to gdzie ma ją nosić?

Draggy_Slayer
03-02-2009, 22:11
ostatnio na dworcu mi sie zdarzylo zeby piesek policyjny mnie obwachal. no jak juz tak bardzo lubisz hipotetyczne sytuacje to np. badania okresowe i nagle umanilo sie dyrektorowi zeby przebadac swoich pracownikow na obecnosc narkotykow w moczu/krwi wiec wtedy traci taka osoba wszytsko, prace, prestiz itp. wiec jak widzisz gra nie warta swieczki, wiem ze zaraz wynajdziesz milion hipotetycznych sytuacji :) taka rozmowa z kims kto w zyciu nie palil a jedyna wiedza jaka ma o marihuanie to wykład "bodka"

Pix888
03-02-2009, 22:30
Co za śmiała teza tylko plebs chleje i cpa...szkoda, że niewiele z rzeczywistością wspólnego ma.

Ze'To
03-02-2009, 22:32
rację kolego up posiadasz,
szkoda że się w tym temacie częściej
nie wypowiadasz !

Snagoth
03-02-2009, 23:44
litawor albo na prawde nie skumales o co chodzilo Draggy_Slayer albo sie bawisz. Jemu chodzilo po prostu o to ze profesor palac marihuane za duzo ryzykuje, a nie chodzilo mu o to ze palenie przeszkadza w zdobyciu tytulu doktora czy profesora i tyle :) a do pytania gdzie mialby nosic zielsko to chociazby od dila do domu :)

@litawor

co do wczesniejszego posta to zaufaj mi ze rozgloszenie wlasnych pogladow (tym bardziej na temat narkotykow/marihuany) dla wiekszej widowni jest bardzo trudne. I tak udzielamy sie gdzie tylko mozemy.. Ty tego pewnie nie wiesz bo nie widziales ale bylo wiele programow w tv w ktorych byli nasi ludzie i sie wypowiadali. Niestety nikt nas od tak nie wezmie do faktow by porozmawiac o mj :)

a co do tego co nie zrozumiales to trudno, nie bede tlumaczyl niestety ;)

Litawor
04-02-2009, 05:45
taka rozmowa z kims kto w zyciu nie palil a jedyna wiedza jaka ma o marihuanie to wykład "bodka"

Gadasz jakieś kompletne bzdury, jedno zdanie oderwane od drugiego, a to jest już najbardziej oderwane od całości - jak ten, kłamliwy, zarzut ma się do naszej rozmowy? No i chyba nie czytałeś poprzednich stron tematu.

litawor albo na prawde nie skumales o co chodzilo Draggy_Slayer albo sie bawisz. Jemu chodzilo po prostu o to ze profesor palac marihuane za duzo ryzykuje, a nie chodzilo mu o to ze palenie przeszkadza w zdobyciu tytulu doktora czy profesora i tyle :) a do pytania gdzie mialby nosic zielsko to chociazby od dila do domu :)


Nie to napisał i nie tak to brzmiało. Do tego zaczął zmierzać dopiero w ostatnich postach.

A co do drugiej części - ok, ale mi nie chodzi o krytykę tego, co robicie. Cokolwiek robicie, róbcie to dalej i chwała wam za to. Mi chodzi o to, że jest was za mało i, być może z tego powodu, robicie za mało, żeby to miało przełożenie na poglądy ludzi. To wszystko się zaczęło od tego, że ktoś stwierdził, że i tak nic się nie zmienia w sprawie narkotyków, co zupełnie prawdą nie jest, ale rzeczywiście, wielkich zmian nie ma (a jeśli patrzeć od początku lat 90., czy nawet od 80., to głównie na gorsze).

Draggy_Slayer
04-02-2009, 10:41
no jesli wg ciebie 100 tys ludzi to za malo (ostatnio niewiele brakowalo do pospisania papierkow do sejmu) a w tych 100tys ludzi zawieraja sie autorytety jak chocby nauczyciele akademiccy, spece od uzaleznien no to nie wiem ile ludzi musialoby stac za wolnymi konopiami zeby wg ciebie bylo ich duzo. A warto zauwazyc ze inicjatywe obywatelska moga podpisywac jedynie osoby pelnoletnie i podpisywaly je tylko te osoby ktore byly na marszu wiec jestem w stanie zaryzykowac stwierdzenie, ze jest tych osob kolo 200tys w polsce. no dla mnie to calkiem sporo :)

Exodus
04-02-2009, 10:46
No ja o tej stronie wk dowiedzialem sie wczoraj z waszych postow. To ukazuj jak mlo popularna jest i jak malo ludzi ja zna.

Draggy_Slayer
04-02-2009, 10:47
no jesli nie palisz marihuany to wcale mnie to nie dziwi :) a o np. La Strada slyszales? tez mi sie nie wydaje, a jedna z wiekszych organizacji tego typu (walka z hadnlem ludzmi) w europie

Litawor
04-02-2009, 15:48
jest tych osob kolo 200tys w polsce. no dla mnie to calkiem sporo :)

A jak dla mnie nie, zakładając oczywiście, że te liczby mają coś wspólnego z rzeczywistością. W Polsce mieszka ok. 38 mln osób, z czego 71,1% jest w wieku 15-64 lat, a 13,3% powyżej 64 lat. Mamy więc ok. 32 miliony osób powyżej 15 lat. Zatem twoje 200 tys. to 0,6% społeczeństwa. No nieźle, nieźle.

A wszystkie te autorytety, marsze itp. nie są nic warte, jeśli media o nich milczą.

no jesli nie palisz marihuany to wcale mnie to nie dziwi :)

Tym samym potwierdzasz moją tezę.

Ulrikk
04-02-2009, 16:03
Nie wiem, czy już o tym pisano, ale co sądzicie o 'dopalaczach'? Wczoraj oglądałem reportaż na tvn, jakie to są złe, niezdrowe, uzależniające i 'skłaniają młodzież do próbowania cięższych środków'

Litawor
04-02-2009, 16:28
Skoro TVN tak mówi, to na pewno tak jest.

O Dopalaczach mówiliśmy już co nieco. Sieć zwęszyła pieniądze i doprowadziła (czy zaraz doprowadzi) do delegalizacji całej masy substancji, które od wielu lat były sprzedawane przez Internet. A jeśli pytasz o same substancje, to różne sprzedawali, jedne lepsze, drugie gorsze.

Snagoth
04-02-2009, 18:10
litawor na zakonczenie to po 1 lepiej robic cos malego niz nic nie robic ;) z czasem bedzie coraz lepiej... po prostu o wieeeeeelu naszych inicjatywach, pomyslach w trakcie realizacji nie wiesz dlatego rozmowa na ten temat nie ma sensu.. a po 2 to jesli marsze itd bylyby nic nie warte to nikt by ich nie organizowal.

btw. sam zrob strone, wypromuj i zbierz za 2 miesiace 10tys osob ktore popra Twoje poglady a moja roczna wyplate dostaniesz od reki za 2 miechy ;)

co do popularnosci strony to nie rozsmieszajcie mnie... kazdy kogo zaciekawil glebiej temat mj bez problemu dotrze do naszej strony. Tak samo jak ja nie znam wielu stron ktore wy znacie od dawna ;)

Draggy_Slayer
04-02-2009, 20:41
A jak dla mnie nie, zakładając oczywiście, że te liczby mają coś wspólnego z rzeczywistością. W Polsce mieszka ok. 38 mln osób, z czego 71,1% jest w wieku 15-64 lat, a 13,3% powyżej 64 lat. Mamy więc ok. 32 miliony osób powyżej 15 lat. Zatem twoje 200 tys. to 0,6% społeczeństwa. No nieźle, nieźle.

A wszystkie te autorytety, marsze itp. nie są nic warte, jeśli media o nich milczą.



Tym samym potwierdzasz moją tezę.

no to pokaz mi jakakolwiek inicjatywe ustawodawcza ktora podpisalo wiecej ludzi :) jest teraz jakas o 3 kroli jako o swiecie panstwowym ktora ma podpisac milion.
A mowiac ze te 200tys to malo i ze nie mowia o tym w mediach, u mnie w woj. (lubelskie) ostatnio byla jakas inicjatywa ustawodawcza a propo zmiany czegostam w szpitalu nie wglebialem sie w temat, fakt pozostaje faktem ze 100tys ludzi uratowalo szpital w okolicy i napisala o tym tylko gazeta lokalna ktora ma moze 20tyś sztuk nakładu wiec to zaden naklad. Rozumujac to tak jak ty, ci ludzie nie robia nic dobrego i wogole sa ble i do dupy bo stanowia promile spoleczeństwa. Zbierz 200tys ludzi w jednej sprawie np. delegalizacji alkoholu/papierosow (ktore wg. WSZYSTKICH BADAN JAKIE ZOSTALY PRZEPROWADZONE sa o wiele bardziej szkodliwe niz mj [w usa co roku na choroby zwiazane z paleniem papierosow umiera 500tys ludzi a przez WSZYSTKIE narkotyki zaledwie 50 to chyba cos znaczy]) to wtedy porozmawiamy :) o feministkach i paradzie rownosci tez niczego bys nie wiedzial gdyby nie skini ktorzy na*******aja w nich kamieniami bo to temat nie interesujacy. A jak chcesz koniecznie uslyszec o WK to na marszu w warszawie zorganizuje kolegow i obrzucimy orszak kamieniami, gwarantuje ci, ze w kazdych wiadomosciach beda o tym mowic, zadowoli cie taki rozglos i uznasz to za "lepsze bo mowili o tym w tv" ?

Litawor
04-02-2009, 20:45
@Snagoth
Ok, nie ma sensu się spierać, bo tak naprawdę nie ma o co. W sumie poglądy mamy chyba takie same (przynajmniej w omawianej w temacie kwestii).

@Draggy_Slayer
Nie bardzo rozumiem, o co tobie ciągle chodzi, a ty wyraźnie nie rozumiesz, co się do ciebie pisze. Szkoda na to czasu.

Draggy_Slayer
04-02-2009, 20:48
no to naucz sie czytania ze zrozumieniem, mowisz ze 200 tys ludzi to malo no to zbierz 200 tys ludzi w 1 sprawie ktorzy podpisza sie pod twoim postulatem.
mowisz ze media o tym milcza to ci mowie, ze latwo moga przestac, widac ty masz zasade - niewazne jak wazne zbey mowili - na szczescie ja i WK nie wyznaja takiej zasady
btw
czytanie ze zrozumieniem mam opanowane chyba calkiem niezle skoro zdalem mature i studiuje na najlepszym uniwersytecie w kraju :)

Litawor
04-02-2009, 21:02
no to naucz sie czytania ze zrozumieniem, mowisz ze 200 tys ludzi to malo no to zbierz 200 tys ludzi w 1 sprawie ktorzy podpisza sie pod twoim postulatem.
mowisz ze media o tym milcza to ci mowie, ze latwo moga przestac, widac ty masz zasade - niewazne jak wazne zbey mowili - na szczescie ja i WK nie wyznaja takiej zasady

Ja nie mówię, że łatwo. Trudno i gratuluje podjętego wysiłku. Doceniam to. Ale nie przedstawiaj tego tak, jakbyście dokonali jakichś cudów. Ty w ogóle jestes z WK? A co do mediów - ważne jest *jak* mówią, tylko że muszą mówić. Bo ćpunów nie musisz przekonywać, żeby poparli legalizację, przekonywać trzeba tych, którzy się tym nie interesują i nic o tym wcześniej nie słyszeli.


czytanie ze zrozumieniem mam opanowane chyba calkiem niezle skoro zdalem mature i studiuje na najlepszym uniwersytecie w kraju :)

Zdanie matury wielkim osiągnięciem nie jest, nie ma czegoś takiego jak "najlepszy uniwersytet w kraju", bo są dwa ogólne uniwersytety, które praktycznie nie różnią się poziomem i prestiżem, do tego dochodzą jeszcze te "tematyczne", jak np. medyczne. A na takim najlepszym uniwersytecie też mogą studiować półanalfabeci. Ja niby uczę się w najlepszej szkolne średniej w Polsce, a różne ciężkie przypadki w niej widziałem.

A ty wyskakujesz z coraz to innym tematem, bo zaczęło się od jakiegoś profesora, teraz gadasz mi o jakichś podpisach... Rozmawiałem ze Snagoth o WK i chyba już skończyłem, a z tobą nie wiem nawet, o czym rozmawiam. Może ja też mam problemy z czytaniem, ale nigdy wcześniej ich nie zaobserwowałem u siebie.

Draggy_Slayer
04-02-2009, 21:09
no ja uwazam ze jest cos takiego jak najlepszy uniwersytet w kraju wystarczy popatrzec na rankingi uniwersyteckie w ktorych zawiera sie srednia ocen/liczba przewodow doktorskich etc.

a o profesorze to byl przyklad a nie odrebny temat, widze jednak mozesz miec problem nie tyle z czytaniem co ze zrozumieniem czytanego tekstu

edit
a co do najlepszej szkoly sredniej to jednak jest pewna roznica bo do szkoly sredniej musi pojsc KAZDY a w dobie nizu demograficznego obnizaja sie wymagania, a na studia idzie kto chce :)

Snagoth
04-02-2009, 21:54
@lit
no raczej mamy te same poglody i nie ma sie co spierac. Ciezko jest osiagnac to co osiagnelismy ale jeszcze trudniej jest to poprawic. My wiemy gdzie musimy kierowac swoje dzialania itd :) wiec wszystko idzie powoli do przodu :)

i tak na prawde najwiecej dzieje sie wlasnie po cichu, zeby dopiero efekty mogly byc przedstawione gdy stana sie juz faktami :)

a co do draggy to powiem tyle ze pisze logicznie, sensownie i posiada argumenty ;)

Litawor
05-02-2009, 05:42
no ja uwazam ze jest cos takiego jak najlepszy uniwersytet w kraju wystarczy popatrzec na rankingi uniwersyteckie w ktorych zawiera sie srednia ocen/liczba przewodow doktorskich etc.

No to sobie popatrz na te rankingi z ostatnich lat i powiedz mi, jakie tam widzisz uczelnie (żeby ci uprościć sprawę - jak chcesz ocenić na ich podstawie, czy lepszy jest UJ, czy UW).

a co do najlepszej szkoly sredniej to jednak jest pewna roznica bo do szkoly sredniej musi pojsc KAZDY a w dobie nizu demograficznego obnizaja sie wymagania, a na studia idzie kto chce :)

To nie jest kwestia niżów i wyżów, odkąd o rekrutacji do szkół średnich i na studia decydują państwowe egzaminy (gimnazjalny, matura), które są projektowane pod debili, to, gdzie się akurat dostałeś, niewiele znaczy. Poza tym jeśli tam studiujesz zarządzanie albo pedagogikę, to i tak możesz być analfabetą.


a co do draggy to powiem tyle ze pisze logicznie, sensownie i posiada argumenty ;)

Ja mam inne wrażenie. I argumenty na co? Bo ja od początku nie do końca wiem, o co mu chodzi.

Lechista
05-02-2009, 11:33
Witam :>
Wracam po baniku nowo narodzony, już bez kłótni chciałem się tylko ciebie Drogi Litaworze zapytać co sądzisz o ludziach z defektem którzy rodzą dzieci z jednym okiem, bez ręki lub innymi wadami genetycznymi? To zależy od narkotyków czy jest to w pewnym sensie mit?
I jeszcze jedno dot. Legalizacji marihuany. Po marihuanie masz halucynacje co prowadzi do tego, że jak wsiądziesz do samochodu to możesz kogoś potrącić bądź zabić. Rozumiem, że po alkoholu też tak jest ale alkohol w ciele człowieka może być bardzo łatwo wykrywalny przez policje a niestety na marihuane nie mam sposobów. No chyba, że się mylę i w czasie kontroli można sprawdzić czy ktoś jest pod działaniem marihuany. Proszę o odpowiedź i bez tekstów typu: Jak nie masz o tym pojęcia to się nie wypowiadaj. Ten temat jest chyba po to żeby się czegoś dowiedzieć :>

Litawor
05-02-2009, 12:07
Drogi Litaworze

Jak miło :)

zapytać co sądzisz o ludziach z defektem którzy rodzą dzieci z jednym okiem, bez ręki lub innymi wadami genetycznymi? To zależy od narkotyków czy jest to w pewnym sensie mit?

Defekty, jakie opisujesz, są trochę przesadzone (z jednym okiem?!), ale generalnie defekty płodów są typowe dla dzieci alkoholików:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholowy_zesp%C3%B3%C5%82_p%C5%82odowy

Szczerze mówiąc, nie wiem zbyt wiele o wpływie innych narkotyków na płód, ale nie ulega wątpliwości, że podczas ciąży należy unikać wszelkich używek, zwłaszcza że wiele z nich może powodować poronienie (np. LSD). Należy przy tym zaznaczyć, że narkotyki mogą oddziaływać na płód jedynie w trakcie ciąży i chociaż próbowano udowodnić, że jest inaczej, palenie marihuany nie wpłynie na nasze potomstwo.

I jeszcze jedno dot. Legalizacji marihuany. Po marihuanie masz halucynacje co prowadzi do tego, że jak wsiądziesz do samochodu to możesz kogoś potrącić bądź zabić.

Halucynacji jako takich po marihuanie nie ma. Reakcja na bodźce jest wolniejsza i można mieć trudności ze skupieniem się na przepisach drogowych, więc na pewno pod wpływem marihuany nie należy prowadzić, ale badania wykazały, że jest to bezpieczniejsze niż prowadzenie pod wpływem alkoholu - osoba "spalona" jest bardziej świadoma swojego stanu, nie ma tendencji do brawury i z tego powodu zazwyczaj jedzie wolniej i ostrożniej. Natomiast człowiek pijany myśli, że jest świetnym kierowcą i w ogóle to wcale nie jest taki pijany. (wyniki tych badań zostały zawarte w raporcie WHO na temat marihuany z 1997 roku, gdzieś tam jest dostępny w Internecie)

Rozumiem, że po alkoholu też tak jest ale alkohol w ciele człowieka może być bardzo łatwo wykrywalny przez policje a niestety na marihuane nie mam sposobów. No chyba, że się mylę i w czasie kontroli można sprawdzić czy ktoś jest pod działaniem marihuany.

Też nic nie wiem o możliwości sprawdzenia, czy ktoś jest pod wpływem marihuany. Można np. zbadać mocz lub pot, ale to nie umożliwia ustalenia, czy ktoś jest obecnie pod wpływem, czy palił dzień lub dwa wcześniej.

Snagoth
05-02-2009, 19:04
@lech
sluchaj, napisales normalnie, logicznie i co wazne konkretnie wiec taka tez dostaniesz odpowiedz ;) (przynajmniej od normalnych ludzi o.O).. bo naab jak napisze to pewnie dostalby taka odpowiedz jaka podsunales bo on nie napisal by logicznie, normalnie itd :)

Lit wyjasnij na temat samochodu ale musze podkreslic ze zadnych halucynacji nie ma! nie wiem skad taki pomysl ;)

a co do tej kontroli to drogowka ma narkotesty (z tego co wiem to waznosc ich minela w styczniu) ktore wykrywaja thc (a takze wszystkie inne narkotyki) do 12h od ostatniego palenia/zażycia i wystarczy tylko slina. Na szczescie kosztuja one okolo 50zl i sa jednorazowe co oczywiscie sprawia ze policja ma ich stosunkowo niewiele i jesli nie juz, to pewnie niedlugo znikna z wyposazeniania policji.

Litawor
05-02-2009, 19:49
Na szczescie kosztuja one okolo 50zl i sa jednorazowe co oczywiscie sprawia ze policja ma ich stosunkowo niewiele i jesli nie juz, to pewnie niedlugo znikna z wyposazeniania policji.

Na szczęście? Ja jednak uważam, że prowadzenie samochodu będąc nietrzeźwym jest wyjątkowo nieodpowiedzialne i egoistycznie. Nieważne, czy używką był alkohol, czy marihuana.

elekkkk
05-02-2009, 20:29
Nie biorę, nie brałem.
Chociaż zawsze chciałem spróbować marihuany (ale nic innego!)

Gimlos
05-02-2009, 20:59
litawor albo na prawde nie skumales o co chodzilo Draggy_Slayer albo sie bawisz. Jemu chodzilo po prostu o to ze profesor palac marihuane za duzo ryzykuje, a nie chodzilo mu o to ze palenie przeszkadza w zdobyciu tytulu doktora czy profesora i tyle :) a do pytania gdzie mialby nosic zielsko to chociazby od dila do domu :) Gówno ryzykuje. Tak jakby policja z psami chodziła po ulicach i sprawdzała każdego z przechodniów : d Zresztą, na oszukanie psów też są sposoby.

@litawor

co do wczesniejszego posta to zaufaj mi ze rozgloszenie wlasnych pogladow (tym bardziej na temat narkotykow/marihuany) dla wiekszej widowni jest bardzo trudne.

Trudne czy nietrudne, PR macie gówniany.
i tak na prawde najwiecej dzieje sie wlasnie po cichu, zeby dopiero efekty mogly byc przedstawione gdy stana sie juz faktami Gdyby było o tym głośno, mówiło się o tym - efekty byłyby dużo szybsze. A teksty "doceńcie to co robimy, to nie jest łatwe" możecie sprzedawać nastoletnim fanom.
o prostu o wieeeeeelu naszych inicjatywach, pomyslach w trakcie realizacji nie wiesz dlatego rozmowa na ten temat nie ma sensu.. Skoro o nich nie słyszał, a jak widać coś o tej marihuanie wie, to jak najbardziej ma to sens. Skoro nawet tacy ludzie o waszych inicjatywach nie słyszą, to co dopiero ci, których do ich słuszności trzeba będzie przekonywać?

Lechista
05-02-2009, 23:16
Może mieć narkotesty ale jak wykryją, że możesz być pod wpływem THC? Tak jak każdemu albo większości sprawdzają czy nie pili alko(po alkomaty są tanie) to na Thc nie będą każdemu sprawdzali. Zresztą jakie są zewnętrzne objawy po marihuanie? Czerwone oczy(można mieć z przemęczenie. Słyszałem kiedyś o preparacie ukrywającym to) i to chyba wszystko. A po alkoholu odrazu wyczujesz.

Draggy_Slayer
05-02-2009, 23:52
@lechista
1.nie potwierdzono nigdy zeby narkotyki powodowaly defekty plodow
2.marihuana nie powoduje halucynacji
3. sa testy wykrywajace obecnosc marihuany w organizmie, nie prowadzilem nigdy ani po marihuanie ani po alkoholu wiec nie wiem ale sadze ze jakbym mial wybierac to wolalbym prowadzic po marihuanie bo jestem badz co badz bardzije kumaty
4. po marihuanie zrenice inaczej reaguja wiec to objaw zewnetrzny i generalnie ma sie bardzo ciezkie powieki, latwo rozpoznac kogos kto jest po marihuanie, jak czasem zapale i wyjde ze znjaomymi to zawsze rozpoznaja nawet jak gadam z sensem to porpostu "widac po oczach"
@lit
no proste a propo rankingu patrzysz co jest na 1 miejscu :)
i nie studiuje pedagogiki aczkolwiek mam znajomych na 1 i 2 roku pedagogiki na uj i debila zadnego tam nie ma, wrecz przeciwnie mocnny odsiew jest. I niz ma duzo do rekrutacji do szkol obowiazkowych, poniewaz skoro jest mniej dzieci to jest tez mniej zdolnych dzieci (z roku na rok matury sa coraz latwiejsze lub jesli poziom jest jednakowy to wychodza slabiej) wiec poprostu bierze sie ludzi z lapanki widze to po moim miescie rodzinnym, jak ja szedlem do lo (najlepsze w miescie a i tak bylo kiepskie) to trzeba bylo miec 150 pkt zeby sie dostac, w tym roku 110, to chyba cos znaczy a wiem ze to nie odosobniona sytuacja

Litawor
06-02-2009, 06:05
3. sa testy wykrywajace obecnosc marihuany w organizmie

Są, ale one nie pokazują, czy dana osoba jest pod jej wpływem, a jedynie czy zażywała ją w ciągu ostatnich dni.

4. po marihuanie zrenice inaczej reaguja wiec to objaw zewnetrzny i generalnie ma sie bardzo ciezkie powieki, latwo rozpoznac kogos kto jest po marihuanie, jak czasem zapale i wyjde ze znjaomymi to zawsze rozpoznaja nawet jak gadam z sensem to porpostu "widac po oczach"

Zależy od osoby i tego, ile pali. Po tych, którzy palą często, czasami w ogóle nie widać.

A o twojej edukacji już nie chce mi się dyskutować. Dobrze, jesteś na najlepszym uniwersytecie, gratuluję.

Rafayen
06-02-2009, 08:09
4. po marihuanie zrenice inaczej reaguja wiec to objaw zewnetrzny i generalnie ma sie bardzo ciezkie powieki, latwo rozpoznac kogos kto jest po marihuanie, jak czasem zapale i wyjde ze znjaomymi to zawsze rozpoznaja nawet jak gadam z sensem to porpostu "widac po oczach"


Wystarczą krople do oczu i wszystko znika : )

Pozdrawiam

Draggy_Slayer
06-02-2009, 11:43
Są, ale one nie pokazują, czy dana osoba jest pod jej wpływem, a jedynie czy zażywała ją w ciągu ostatnich dni.

istnieja 3 metody sprawdzenia czy dana osoba jest pod wplywem lub uzywala marihuany
test krwi, rozna wykrywalnosc max do 6 miesiecy od uzycia.
test moczu, max 3 tygodnie
test sliny max 6 godzin
marihuana "działa" okolo 3-4h (przynajmniej na mnie) wiec test sliny wykaze czy ejstem pod jej wplywem

Litawor
06-02-2009, 12:15
test krwi, rozna wykrywalnosc max do 6 miesiecy od uzycia.

Trochę przesadziłeś, najwyżej 1,5 miesiąca (jeśli ktoś dużo pali). Zazwyczaj do dwóch tygodni, a przy pojedynczym użyciu jeszcze mniej.

test sliny max 6 godzin


12-14 godzin to standardowo podawane czasy. To jakaś nowa metoda i przyznam, że wcześniej nie za wiele o niej słyszałem - okazuje się, że np. w Australii już testuje się w ten sposób kierowców. Ale nie jest zbyt skuteczna, choćby dlatego, że te czasy bardzo się wahają, THC może teoretycznie być wykryte nawet kilkanaście godzin po użyciu, ale często nie bywa też wykrywane wcale.

Draggy_Slayer
06-02-2009, 12:35
no jak robilem badania krwi na obecnosc thc (potrzebowalem do pracy) to koieta ktora mi pobierala krew powiedziala ze do pol roku

a co do sliny to czytalem o tych testach ktore sa uzywane w pl przez policje i wg producenta czas w jakim wykrywa thc to 6h

ale wg mnie prowadzenie czy uzywanie pojazdow pod wplywem narkotykow to kompletna glupota, przeciez pali sie po to zeby sie zrelaksowac a nie gdzies jechac. pozatym sa substancje ktore dzialaja duuuzo mocneij niz alkohol (w smartshopach mozna kupic spice diamond, po tym nawet deskorolki nie dlabym rady prowadzic) ktore nie sa zdelegalizowane i nie ma zadnych testow na ich wykrycie

Alko testy tez sa zawodne, zjedz zielone jablko albo ze dwa i po jakims czassie poddaj sie testom na obecnosc alkoholu w wydychanym powietrzu

Litawor
06-02-2009, 17:21
ale wg mnie prowadzenie czy uzywanie pojazdow pod wplywem narkotykow to kompletna glupota, przeciez pali sie po to zeby sie zrelaksowac a nie gdzies jechac.

No tak, ale są osoby, które są cały czas na haju i przecież nie będą specjalnie robiły sobie przerwy, żeby gdzieś pojechać. Że już nie wspomnę o twardych narkotykach.

pozatym sa substancje ktore dzialaja duuuzo mocneij niz alkohol (w smartshopach mozna kupic spice diamond, po tym nawet deskorolki nie dlabym rady prowadzic) ktore nie sa zdelegalizowane i nie ma zadnych testow na ich wykrycie


No to nie ma rady :/

Swoją drogą zaciekawiło mnie, że te australiskie testy (na ślinę, używane przez policję) wykrywają też amfetaminę. To trochę niefortunne, bo używają jej na przykład tirowcy, kiedy muszą być przytomni w nocy na trasie. Ja jednak wolę, żeby taki jechał lekko naspidowany niż zasypiał za kierownicą.

Snagoth
07-02-2009, 00:08
Gówno ryzykuje. Tak jakby policja z psami chodziła po ulicach i sprawdzała każdego z przechodniów : d Zresztą, na oszukanie psów też są sposoby.

Ryzyko zawsze jakies jest, nie mozna tego wykluczyc. No na pewno policja nie chodzi i nie sprawdza kazdego, tym bardziej osoby kolo 40 lat ale czasami potrafia sie przyczepic kompletnie bez powodu i tak jak mowilem, nie mozna tego wykluczyc tylko dlatego ze jest na to bardzo mala szansa. Sa sposoby na oszukanie psow, racja :)


Trudne czy nietrudne, PR macie gówniany.


Gdyby było o tym głośno, mówiło się o tym - efekty byłyby dużo szybsze. A teksty "doceńcie to co robimy, to nie jest łatwe" możecie sprzedawać nastoletnim fanom.

skad wiesz jaki mamy PR? Skad wiesz w jakim kierunku dzialamy a w jakim nie? Mowisz ze lepiej byloby gdyby o 'tym' sie mowilo... tylko nie ma o czym! Nie warto jest mowic o pracy włożonej w osiagniecie celu bo po co, warto jest mowic o osiagnietym celu.

Skoro o nich nie słyszał, a jak widać coś o tej marihuanie wie, to jak najbardziej ma to sens. Skoro nawet tacy ludzie o waszych inicjatywach nie słyszą, to co dopiero ci, których do ich słuszności trzeba będzie przekonywać?

Nie slyszal z w/w powodow i dlatego nie ma to sensu i postaraj sie nie oceniac na pojedynczym przykladzie ze 'nawet tacy ludzie...' bo to mija sie z celem.

Może mieć narkotesty ale jak wykryją, że możesz być pod wpływem THC? Tak jak każdemu albo większości sprawdzają czy nie pili alko(po alkomaty są tanie) to na Thc nie będą każdemu sprawdzali. Zresztą jakie są zewnętrzne objawy po marihuanie? Czerwone oczy(można mieć z przemęczenie. Słyszałem kiedyś o preparacie ukrywającym to) i to chyba wszystko. A po alkoholu odrazu wyczujesz.

nie musze wykrywac ze jestes w danej chwili pod wplywem, wystarczy im wynik ze w ostatnich 12h zazywales i prowadzisz. Zgadzam sie, jest mala szansa na trafienie drogowki z narkotestem w momencie gdy Ty bedziesz jechac pod wplywem... ale szansa jest. Jak bedziesz ogarniey to sie nie kapna a jak nie to lipa.


Zależy od osoby i tego, ile pali. Po tych, którzy palą często, czasami w ogóle nie widać.

Przede wszystkim wydaje mis ie ze zatarliscie troche granice miedzy byciem upalonym a byciem po paleniu. Jak jestescie spaleni i jedziecie to po oczach na bank skojarza a do tego albo zabardzo sie skupicie i bedziecie sie jakac, mylic itd albo nie dacie rady i bedziecie sie smiac cz nie ogarniac... po prostu jak sie jedzie upalonym i Cie zatrzymaja to ciezko bedzie wyjsc bez szwanku. Natomiast po paleniu.. powiedzmy 3-4 h gdy juz wszystko zeszlo ale takze te 12h to oczy juz zaleznie od czlowieka czy beda 'zaspane' czy nie a z ogarnieciem sie nie ma problemu bo w obu przypadkach czlowiek jest 'normalny'.


a co do sliny to czytalem o tych testach ktore sa uzywane w pl przez policje i wg producenta czas w jakim wykrywa thc to 6h

te testy mialy wykrywac thc jedynie do 4h od ostatniego palenia, ale jednak maja takie ktore wykrywaja thc w ciagu 3 minut do 12h od ostatniego palenia.


Swoją drogą zaciekawiło mnie, że te australiskie testy (na ślinę, używane przez policję) wykrywają też amfetaminę.

te polskie wykrywaja jak pisalem thc.. ale takze 'wszystkie inne dostepne narkotyki na rynku' w tym amfetamine.

Gimlos
07-02-2009, 08:29
Ryzyko zawsze jakies jest, nie mozna tego wykluczyc. No na pewno policja nie chodzi i nie sprawdza kazdego, tym bardziej osoby kolo 40 lat ale czasami potrafia sie przyczepic kompletnie bez powodu i tak jak mowilem, nie mozna tego wykluczyc tylko dlatego ze jest na to bardzo mala szansa. Sa sposoby na oszukanie psow, racja :) I na podstawie tej mikroskopijnej szansy ( już chyba szybciej pod tramwaj wpadnie, niż z ganja ) popierasz kolege Draggy_nerd, który twierdzi że profesor "nie zaryzykowalby" palenia? Proszę cię : d




skad wiesz jaki mamy PR? Skad wiesz w jakim kierunku dzialamy a w jakim nie? Mowisz ze lepiej byloby gdyby o 'tym' sie mowilo... tylko nie ma o czym! Nie warto jest mowic o pracy włożonej w osiagniecie celu bo po co, warto jest mowic o osiagnietym celu. Nie wiem - moze po jego efektach : dd? A drugim zdaniem to, ze o promocji czegokolwiek nie macie zielonego pojecia, perfekcyjnie udowodniles.


Nie slyszal z w/w powodow i dlatego nie ma to sensu i postaraj sie nie oceniac na pojedynczym przykladzie ze 'nawet tacy ludzie...' bo to mija sie z celem. Żaden z moich palących znajomych o was nie słyszał. Ja dowiedziałem się o stronie z twojej sygnatury na forum. Nadal jest to pojedynczy przyklad : d?

Draggy_Slayer
07-02-2009, 11:58
popierasz kolege Draggy_nerd, który twierdzi że profesor "nie zaryzykowalby" palenia? Proszę cię : d

kwestia czlowieka, sa ludzie ktorzy maja wyrok w zawieszeniu ryzykuja i dalej robia rozpierdol, ja jakbym mial stracic caly prestiz i szacunek no i prace na uczelni i kancelarii adwokackiej to raczej bym nie ryzykowal

Litawor
07-02-2009, 13:43
kwestia czlowieka, sa ludzie ktorzy maja wyrok w zawieszeniu ryzykuja i dalej robia rozpierdol, ja jakbym mial stracic caly prestiz i szacunek no i prace na uczelni i kancelarii adwokackiej to raczej bym nie ryzykowal

Odpuść ten temat, bo jeszcze jeden taki post i dam się sprowokować i zapełnimy następne dwie strony bezsensownym sporem.

Draggy_Slayer
07-02-2009, 13:46
Odpuść ten temat, bo jeszcze jeden taki post i dam się sprowokować i zapełnimy następne dwie strony bezsensownym sporem.

no ale taka prawda, mozesz byc poslem i jezdzic po pijaku, dac sie zlapac, nie pojsc siedziec ale media to naglosnia i 2 raz poslem nie zostaniesz, sa miliony takich przypadkow a idea forum jest chyba taka zbey prowadzic polemiki

Litawor
07-02-2009, 15:01
no ale taka prawda, mozesz byc poslem i jezdzic po pijaku, dac sie zlapac, nie pojsc siedziec ale media to naglosnia i 2 raz poslem nie zostaniesz, sa miliony takich przypadkow a idea forum jest chyba taka zbey prowadzic polemiki

Możemy sobie prowadzić, ale do niczego tutaj nie dojdziemy. Ja twierdzę, że o ile nie palisz na ulicy i nie przychodzisz upalony na zajęcia, to niemalże nie ma szans, żebyś został złapany. Nie mam jak ci tego udowodnić.

Że już nie wspomnę o tym, że mógł palić w młodości, a nie palić teraz, co jest znacznie bardziej prawdopodobne, bo mało kto pali po trzydziestce. Powiedz mi teraz, że studenci prawa nie palą marihuany, to chyba każdy cię wyśmieje.

Draggy_Slayer
07-02-2009, 15:27
ja pale na ulicy i mnie nie zlapali ani razu a znajomi ktorzy kitraja sie po bramach zeby kupic troche stuffu maja zawiasy za marihuane. A studenci prawa moze i pala ale o ile w moim przypadku po zlapaniu mnie na posiadaniu bede mogl wykonywac (jak Bog da skonczyc studia) moj zawod to prawnik ktory byl karany za cokolwiek nie dostanie aplikacji wiec bedzie mial 5 lat psu w dupe

Exodus
07-02-2009, 15:42
Jak policja widzi, ze zlapala jakiegos szczyla, ktory zazwyczaj biega napity spiewajac jeb** policje to sie do niego dopieprza, ale jak widzi ze idzie jakis prozadny obywatel ma przy sobie 1 gram i nic po nim nie widac, to raczej odpuszcza. Twoi kumple tez pala na 'ulicach', to raczej chodzi o publiczne miejsca. A te bramy takowymi sa.

Litawor
07-02-2009, 15:51
ja pale na ulicy i mnie nie zlapali ani razu a znajomi ktorzy kitraja sie po bramach zeby kupic troche stuffu maja zawiasy za marihuane. A studenci prawa moze i pala ale o ile w moim przypadku po zlapaniu mnie na posiadaniu bede mogl wykonywac (jak Bog da skonczyc studia) moj zawod to prawnik ktory byl karany za cokolwiek nie dostanie aplikacji wiec bedzie mial 5 lat psu w dupe

Nie powiedziałbym, absolwenci prawa akurat są poszukiwani przez różnych pracodawców. Prawo to nie medycyna, jest wiele możliwości zatrudnienia.

A choć zawód będziesz mógł teoretycznie wykonywać, to i tak dużo ryzykujesz, bo większość pracodawców na pewno nie będzie zbyt przychylnych dla osób karanych.

Draggy_Slayer
07-02-2009, 20:38
no ale wiekszosc (przynajmniej moich znajomych) chce robic aplikacje, a bycie karanym zamyka droge do aplikacji

Piotrek Marycha
07-02-2009, 21:18
no ale wiekszosc (przynajmniej moich znajomych) chce robic aplikacje, a bycie karanym zamyka droge do aplikacji
taa... wiadomo że każdy by chciał ale aplikacje dostaje jakies kilka % próbujących, więc ja sie nawet nie łudzę ze mi sie uda...

Ze'To
07-02-2009, 21:39
zielonemity.republika.pl

czy informacje na tej stronie są rzetelne? bo wydaję mi się, że autor po prostu chce odciągnąc młodzież od marihuany...

Serious Sam
08-02-2009, 00:01
zielonemity.republika.pl

czy informacje na tej stronie są rzetelne? bo wydaję mi się, że autor po prostu chce odciągnąc młodzież od marihuany...

Odciągnąć młodzież od marihuany? Zabrzmiało to, jak by wszyscy palili : P
Zamierzam zapoznać się z treścią na owej stronie, później może coś napiszę.

Litawor
08-02-2009, 08:18
zielonemity.republika.pl

czy informacje na tej stronie są rzetelne? bo wydaję mi się, że autor po prostu chce odciągnąc młodzież od marihuany...

Lechista podawał już tę stronę. Jakby to powiedzieć... większość z nich jest prawdziwa, tylko że mocno naciągnięta, żeby osiągnąć zamierzony efekt. Dobra, kot leży mi na kolanach, więc i tak jestem chwilowo przywiązany do komputera, zatem może coś napiszę o niektórych informacjach z tej strony :)

*Mit 1: Marihuana nie uzależnia

To, co piszą tam o uzależnieniu psychicznym od marihuany i trudnościach z jej odstawieniem jest generalnie prawdą. Dla osób, które palą dzień w dzień. Większość osób pali raz na jakiś czas i wystarczy odrobina świadomości i umiaru, żeby nigdy nie mieć takich problemów.

"THC odkłada się w komórkach tłuszczowych (nie jest wypłukiwany przez płyny) i uwalnia z organizmu przez parę tygodni. Oznacza to, że jesteś pod wpływem słabych dawek narkotyku nawet parę tygodni po ostatnim paleniu."

W tkance tłuszczowej odkładają się w większości nieaktywne metabolity (produkty przemian, jakim podlega substancja w organizmie) THC. To, co tutaj piszą, to fantazja autora.

"THC jest wykrywalne w organizmie człowieka do roku po zaprzestaniu palenia."

O tym już rozmawialiśmy, tak długo nie da się go wykryć nawet w przypadku nałogowych palaczy. Po pojedynczym zapaleniu da się wykryć przez 3-6 dni.

"Jak wykazują testy na obecność narkotyków przeprowadzane wśród osób palących skuna - jest możliwe, że to, co uważamy za czystą trawkę bywa nasączane roztworem innego narkotyku, który szybko uzależnia fizycznie. Możliwe, że stąd coraz częściej osoby decydujące się na powrót do trzeźwości, muszą zaczynać tę drogę od pobytu na oddziale detoksykacji."

I znowu to słowo - "skun". Co to ma niby znaczyć? To, co tu opisują, jest możliwe dla niektórych narkotyków. Tylko że sam taki pomysł jest absurdalny - te uzależniające narkotyki są znacznie droższe niż marihuana i nikt przy zdrowym umyśle nie robiłby czegoś takiego. Chyba że charytatywnie. Poza tym ich efekty byłyby łatwe do odróżnienia od efektów marihuany.

Ale samo przesłanie całości jest właściwie słuszne - marihuana może wywoływać psychiczne uzależnienie.

*Mit 2: Marihuana jest nieszkodliwa

Polemizować to tu ciężko - wszystko może być szkodliwe, nawet witaminy.

"w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu uszkadzają [...] wątroba"

Mam wątpliwości zarówno co do poprawności gramatycznej tego fragmentu, jak i prawdziwości podanej informacji :)

"THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA"

W metabolizmie komórkowym to pewnie tak, bo ciężko inaczej wywołać jakiekolwiek zmiany. Natomiast syntezie DNA? Brzmi jak beletrystyka, bo "DNA" zawsze brzmi groźnie.

Co do wpływu THC na płód, to pewnie to wszystko jest możliwe, jeśli pali się w czasie ciąży. Natomiast jeśli mowa jest o czymkolwiek innym, to jest to kłamstwo.

Ech, następny fragment mówi o wpływie THC na mózg... nie, to ponad moje siły. Nie chce mi się. Jak ktoś ma ochotę, to niech to dalej komentuje.

Ze'To
08-02-2009, 13:56
@Litawor

Dzięki wielkie, pozdrów kota :p

Snagoth
08-02-2009, 20:16
I na podstawie tej mikroskopijnej szansy ( już chyba szybciej pod tramwaj wpadnie, niż z ganja ) popierasz kolege Draggy_nerd, który twierdzi że profesor "nie zaryzykowalby" palenia? Proszę cię : d

nigdzie nie napisalem ze go popieram w tym o czym rozmawial, powiedzialem jedynie ze szansa zawsze jakas jest na zlapanie go :) to byl jeden przyklad... a rozne wypadki chodza po ludziach.. inny przyklad: poszedl ten caly prawnik czy ktos do baru z kumplem, popili... burda w pubie niekoniecznie z ich winy.. przyjezdzaja psy.. wszyscy na zewnatrz.. przeszukuja i lipa bo akurat mial przy sobie... takich sytuacji sa setki.. dlatego nie wiem czy warto jest teraz rozwodzic sie nad tym przykladem..


Nie wiem - moze po jego efektach : dd? A drugim zdaniem to, ze o promocji czegokolwiek nie macie zielonego pojecia, perfekcyjnie udowodniles.

Chyba na prawde nie rozumiesz w jaki sposob dzialamy i w jaki sposob mozemy dzialac, inaczje nie pisalbys takich glupot :)

Żaden z moich palących znajomych o was nie słyszał. Ja dowiedziałem się o stronie z twojej sygnatury na forum. Nadal jest to pojedynczy przyklad : d?

To jedynie moze zle swiadczyc o twoich palacych znajomych skoro temat marihuany u nich konczy sie na paleniu jointa, nie czujac potrzeby powiekszenia wlasnej wiedzy na ten temat, wtedy trafili by na nasza strone.

Widzisz, jednak kazdy sposob promocji jest skuteczny w mniejszy badz wiekszym stopniu :)

Nie rozumiem, wymagasz od nas by kazda palaca osoba w tym kraju o nas slyszala? To nie jest takie proste jak sie wydaje.. promocja jest w calym kraju.. nie bede opisywal tego bo mi sie po prostu nie chce... Zreszta, jesli masz genialne pomysly na wypromowanie wk i jestes zwolennikiem mj i legalizacji to wejdz na strone, podziel sie pomyslem i zacznij dzialac... kto powiedzial ze jestesmy idealni :)

zielonemity.republika.pl

czy informacje na tej stronie są rzetelne? bo wydaję mi się, że autor po prostu chce odciągnąc młodzież od marihuany...

nawet nie wchodze na ta strone... nie chce mi sie wszystkiego czytac i poprawiac ewentualne bledy... wszystko czego chcecie na prawde dowiedziec sie o mj znajdziecie na stronie wolnych konopii i w odnosnikach na niej uimeszczonych.

Litawor
08-02-2009, 20:34
To jedynie moze zle swiadczyc o twoich palacych znajomych skoro temat marihuany u nich konczy sie na paleniu jointa, nie czujac potrzeby powiekszenia wlasnej wiedzy na ten temat, wtedy trafili by na nasza strone.

[...]

nawet nie wchodze na ta strone... nie chce mi sie wszystkiego czytac i poprawiac ewentualne bledy... wszystko czego chcecie na prawde dowiedziec sie o mj znajdziecie na stronie wolnych konopii i w odnosnikach na niej uimeszczonych.

No i taka postawa jest wg mnie błędem. To nie ludzie powinni przychodzić do was, tylko wy do ludzi. Zamiast poświęcać czas na mówienie nam, jak to ciężko jest ludzi przekonać, mógłbyś właśnie wejść na tą stronę i wskazać, co tam jest nieprawdą. Na pewno przyniosłoby to lepsze skutki.

Draggy_Slayer
08-02-2009, 22:07
Mit 1
Marihuana nie uzależnia

WSZYSTKO uzaleznia, ja osobiscie przez jakis rok bylem uzalezniony od coca-coli (trzeba odrozniac uzaleznienie psychiczne od fizycznego) najciezsze jak wiadomo jest uzaleznienie fizyczne a sama marihuana fizycznie nie uzaleznia, w przeciwienstwie np. do nikotyny


Mit 2
Marihuana jest nieszkodliwa

a)w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste
to fakt, i substancje smoliste szkodza plucom podowujac raka, ale marihuany pali sie duzo mniej niz papierosow (ja w zyciu moze spalilem z 50g marihuany a ile g tytoniu jest w paczce papierosow? ponadto tyton gryzie mnie w pluca i strasznie kaszle jak sie zaciagne papierosem, po marihuanie czegos takiego nie mam wiec sadzeze jest slabsza niz tyton)

b)chroniczne palenie marihuany może powodować raka
j.w

c)u chronicznych palaczy spada odporność immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)

byzyduuura, przynajmniej nie ma zadnych badan (wiarygodnych, bo badania pana Zenka Jagody ktory pracuje w monarze i obserwuje od lat jak narkomanom zmienia sie dna jakos mnie nie przekonuje)

d)THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza się częstotliwość owulacji) i jądra (zmniejsza się ilość plemników i pogarsza jakość spermy)

to akurat fakt ale z tego co wyczytalem (dlatego nie wiem czy to wiarygodne) po ok. 2 tygodni bycia czystym sperma wraca do swojej pierwotnej jakosci

e)u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca

na ten temat nic nie wiem

Mit 3
Marihuana to nie narkotyk

hmm a czy papierosy to narkotyk? jest grozniejsza dla zdrowia, wiecej osob umiera przez papierosy niz przez marihuane i oprocz psychicznego uzaleznia tez fizycznie a to ze panowie na wiejskiej ustanowili, ze marihuana to narkotyk...

Mit 4
Marihuana jest furtką
do kolejnych narkotyków

Ja pale 3 lata i tylko pale, wiec nie jest to reguła

Mit 5
Marihuana
to narkotyk,
ale lekki

ja uwazam, ze marihuana to nie narkotyk ale jesli porownac ja z crackiem to rzeczywiscie jest lekki :)

Mit 6
Marihuana rozwija duchowo

to kwestia sporna wiec na ten temat sie nie bede wypowiadac, fakt, ze dla niektorych ludow jest to swieta roslina swiadczy, ze byla ona uzywana do jakichs obrzedow itp. wiec rozwijala duchowo, ale w dzisijeszych czasach raczej nie

Mit 7
Marihuana to zioło lecznicze

to akurat fakt, Medical Marijuana legalna w wielu krajach to nic innego jak slabsze odmiany marihuany ktora dziala przeciwbolowo. Niektore skladniki zawarte w marihuanie pomagaja leczyc inne choroby, na ten temat nie mam dokladnej wiedzy wiec lepiej poczytac gdzie indziej

Mit 8
Marihuana jest półlegalna

punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia, no i od sedziego na ktorego sie trafi, za male ilosci sie do wiezienia nie idzie aczkolwiek w teorii w polsce mozna pojsc siedziec nawet za opalona lufke

Mit 9
Nikt nie umarł od palenia
"Nie licząc tych, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, spadli z wysokości czy popełnili samobójstwo po załapaniu ciężkiego ''doła''- to rzeczywiście nikt. " no nie liczac tych (w USA 500tyś ludzi co roku) ktorzy umieraja BEZPOSREDNIO przez palenie tytoniu i nastepnych tysiecy ludzi ktorzy umieraja przez alkohol, sa zabijani w wypadkach samochodowych czy wpadaja pod pociagi/tramwaje/metro (w londynie co roku pod pociagami gine ok. 100 osob watpie zeby ktos byl na tyle lajza zeby wlezc na trzezwo pod pociag) a od marihuany umarly (od marihuany BEZPOSREDNIO) 3 osoby, przez zaczadzenie poniewaz palily w szczelnie zamknietym pomieszczeniu i poprostu sie udusily, nijak ma sie to do pol miliona ludzi rocznie umierajacych na raka i inne choroby (w samych tylko stanach) ktore wywolane sa przez palenie tytoniu

Mit 10
Zapalić od czasu do czasu
to nic takiego

palac np. raz w tygodniu nawet sie tego nie odczuwa, zadne "zaniki pamieci" ani inne tego typu pierdoly, tak samo jak pijac raz w tygodniu nie nabawisz sie marskosci watroby

Mit 11
Palę trawę, bo lubię...

kwestia uzaleznienia, ja pale bo lubie jak nie mam stuffu/czasu/okazji to nie pale, tak samo jak z piciem, niektorzy pija lampke wina bo lubia a niektorzy wala w gaz kwestia psychiki a jak juz podkreslalem marihuana nie uzaleznia fizycznie

Mit 12
Jak ktoś ma silną wolę,
to się nie uzależni

oczywiscie ze to prawda, bo w przypadku marihuany to TYLKO kwestia woli bo nie uzaleznia ona fizycznie

Mit 13
Wszyscy palą!

to chyba najglupszy z tych argumentow podanych na stronie)

Mit 14
Lepiej jest zapalić,
niż wypić?

no ja wole palic niz pic to juz kwestia upodoban

Mit 15
Marihuana powoduje agresję

bullshit (wiec autorzy strony mieli racje)
"Jednak niekiedy da się wśrod palaczy skuna zaobserwować zachowania agresywne. Dlaczego? Może mieć wpływ na to stan rozdrażnienia, jaki pojawia sie przy powrocie do trzeźwości" no z tym sie odobiscie nie zgodze bo powrot do trzezwosci zazwyczaj sie przesypia :)

Snagoth
08-02-2009, 22:32
No i taka postawa jest wg mnie błędem. To nie ludzie powinni przychodzić do was, tylko wy do ludzi. Zamiast poświęcać czas na mówienie nam, jak to ciężko jest ludzi przekonać, mógłbyś właśnie wejść na tą stronę i wskazać, co tam jest nieprawdą. Na pewno przyniosłoby to lepsze skutki.

Ale po co? Po co mialbym wchodzic i wskazywac nieprawde? nie rozumiem... to kazda strone ktora ktos poda mam weryfikowac bo... bo co.. bo ktos tak chce? Bo moga byc na niej bledy? Nie widze powodu bym mial to robic... jesli ktos chce znalezc prawdziwe informacje to juz napisalem gdzie powinien szukac.. lepiej czytac tam gdzie sa pewne informacje niz domyslac sie czy na danej stronie sa prawdziwe informacje i czekac na odpowiedzn a forum czy ktos to potwierdzi badz nie... o.O

i nie napisalem ze ludzie maja przychodzic do nas... interpretuj odpowiednio cytowane fragmenty

@edit
przeczytalem co napisal draggy i odpowiedzi na te wszystkie pytania zostaly przeze mnie juz dawno w tym temacie udzielone..

e)u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca

to prawda bo palac marihuane podnosi sie cisnienie serca... a wtedy osoba ze schorzeniami kardiologicznymi moze roznie zareagowac..

Gimlos
09-02-2009, 10:58
nigdzie nie napisalem ze go popieram w tym o czym rozmawial, powiedzialem jedynie ze szansa zawsze jakas jest na zlapanie go :) to byl jeden przyklad... a rozne wypadki chodza po ludziach.. inny przyklad: poszedl ten caly prawnik czy ktos do baru z kumplem, popili... burda w pubie niekoniecznie z ich winy.. przyjezdzaja psy.. wszyscy na zewnatrz.. przeszukuja i lipa bo akurat mial przy sobie... takich sytuacji sa setki.. dlatego nie wiem czy warto jest teraz rozwodzic sie nad tym przykladem.. O rotfl. Wybacz, że traktowałem cię dotąd jako poważnego dyskutanta : d Jaki debil wziąłby towar do baru? Tym bardziej ktoś, kto ma ( jak twierdzicie ) jeszcze więcej powodów, by "wpadki" uniknąć.



Chyba na prawde nie rozumiesz w jaki sposob dzialamy i w jaki sposob mozemy dzialac, inaczje nie pisalbys takich glupot :) Piszę na podstawie tego, ile o was słyszę. Kryterium najprostsze - a ty cały czas nie potrafisz mi podać konkretnych argumentów, dlaczego miałoby ono być niewłaściwe.



To jedynie moze zle swiadczyc o twoich palacych znajomych skoro temat marihuany u nich konczy sie na paleniu jointa, nie czujac potrzeby powiekszenia wlasnej wiedzy na ten temat, wtedy trafili by na nasza strone. Pogrążasz sie : d



Nie rozumiem, wymagasz od nas by kazda palaca osoba w tym kraju o nas slyszala? To nie jest takie proste jak sie wydaje.. promocja jest w calym kraju.. nie bede opisywal tego bo mi sie po prostu nie chce... No chyba o to chodzi : d? Ba, powinny o was usłyszeć też osoby, które nie palą - bo w świetle ewentualnego zalegalizowania marihuany, to je przede wszystkim trzeba przekonać. Ale widząc podejście pt. "nie chce mi się nawet tego opisywać" nie dziwie się, dlaczego macie taki mały zasięg.

Lechista
09-02-2009, 12:43
nie pogrąża się, mówi całą prawdę :>

Pix888
09-02-2009, 12:53
O rotfl. Wybacz, że traktowałem cię dotąd jako poważnego dyskutanta : d Jaki debil wziąłby towar do baru? Tym bardziej ktoś, kto ma ( jak twierdzicie ) jeszcze więcej powodów, by "wpadki" uniknąć.


znam takich ludzi, ale oni nie tylko że taki towar brali ale go używali.

Maaniuko3
09-02-2009, 15:14
E tam narkotyki sa beee... ^^:(

Gimlos
09-02-2009, 15:25
nie pogrąża się, mówi całą prawdę :> Z ciekawości aż sprawdziłem... Gdyby mój hipotetyczny znajomy "zainteresował się" sprawą i wpisał do wyszukiwarki "legalizacja marihuany", nie znalazłby strony wolnych konopii na 5 pierwszych stronach wyników. Dalej nie chciało mi się już przeglądać, tak jak zresztą pewnie nie chciałoby się tego robić hipotetycznemu znajomemu.

Lechista
09-02-2009, 15:58
A no faktycznie :> Ja zazwyczaj rezygnuje po przeglądnięciu 1 strony :">

Snagoth
09-02-2009, 19:52
plytko na wszystko patrzysz Gimlos :)

'nie chce mi sie'.. to takie strasznie wazne? Nie chce mi sie bo wrocilem z roboty i jestem zmeczony... ale przeciez ja nie moge miec swojego zycia tylko zyje wolnymi konopiami o.O

mowilem jasno ze nie warto jest dyskutowac nad przykladem baru bo takich przykladow moga byc setki i kazdy w roznej formie wiec analizowanie tego jest bez sensu... wazne jest jedynie to ze jest szansa na zlapanie go jesli tego uzywa i tyle. Tak samo ostatnio moj kumpel zostal zlapany bo po prostu jechal na impreze. Rutynowa kontrola i ziomek przyznal sie ze ma przy sobie gdy zapytali.. bo gdyby sie nie przyznal dostal by zawiasy.. a tak to 'tylko' grzywna w wysokosci 40 x 60zl... 2400 do zaplaty. Pewnie powiesz ze dlaczego mieliby o to pytac prawnika... psy nie sa tacy jak zwykli ludzie.. rozsadni.. oni potrafia sie przyjebac do kazdego o wszystko.. jak kaza im pytac o narkotyki (a jest na to nacisk od jakiegos czasu) to zapytaja nawet babcie.. zreszta nie mam zamiaru sie nad tym rozwodzic... dla mnie jasnym jest ze szansa na zlapanie tego prawnika jest.. wieksza czy mniejsza od 'normalnego' czlowieka.. niewazne.. ale jest.

pograzam sie? w tym co napisalem jest sama prawda. a to ze nasza strona nie wyskakuje po wpisaniu legalizacja marihuany to... od tego sa odnosniki.. ale skoro o tym wspomnieliscie to zajme sie tym by to 'poprawic' ;)

zgadzam sie ze o to chodzi by jak najwieksza liczba osob o nas slyszala.. ale jak juz mowilem.. nie jest to takie proste.. i jesli masz te genialne pomysly to... nic nie stoi na przeszkodzie ;]

ale z tym 'pograzeniem sie' to az mi usmiech na twarzy nie znika ;)

jeszcze dodam ze nie moge opędzić sie od stwierdzenia ze wymagasz od wk efektow natychmiastowych... nic nie dzieje sie natychmiast.. ludzie nie uslysza o nas w ciagu jednego dnia czy miesiaca... propaganda caly czas dziala... dowodem na to moze byc fakt iz w ciagu doslownie paru dni 1500 osob zaczelo regularnie odwiedzac nasza strone... a na marszu zjawia sie co roku ponad 5tys ludzi.. w tamtym roku bylo kolo 8 tys.. w tym ma byc wiecej.. cz tak sie stanie, Bo jeden wie ;)

Litawor
09-02-2009, 20:13
Drążenie tematu tego prawnika to jakiś absurd. No i co, że jest "szansa"? Używanie takiego argumentu jako dowodu, że ktoś nie pali, jest śmieszne. Ile jeszcze będziemy o tym mówić?

Natomiast bardzo grzecznie proszę, żebyśmy temat Wolnych Konopi zakończyli. Bo do czego z tym zmierzamy? Zareklamowałeś, Snagoth, jak ktoś chce, niech się przyłączy, nie chce - to nie. O skuteczności waszego działania niech sobie ludzie sami wyrabiają opinie. Ja nic do was nie mam, wręcz przeciwnie, natomiast odkąd ty zacząłeś tu pisać, nabrałem nieco negatywnego nastawienia do reprezentowanej przez ciebie organizacji. Bo, kolokwialnie mówiąc, jesteś "upierdliwy" (bez urazy, mam nadzieję, że nie wywiąże się z tej uwagi kolejna długa dyskusja).

Kończymy? Może dla wytchnienia coś o narkotykach w filmach? Albo o artystach ćpunach? :)

Pix888
09-02-2009, 20:24
Polski film "Że życie ma sens" Widział ktoś?dla mnie film genialny.
Reqeum chyba wszyscy znają więc polecam obejrzec coś naszego polskiego.
Heh, dyskusja o artystach biorących jest bez sensu, bo od dawna wiadomo, że większosc genialnych utworów powstaje na haju;)

Litawor
09-02-2009, 20:33
Polski film "Że życie ma sens" Widział ktoś?dla mnie film genialny.


Widziałem i polecam. Można obejrzeć na video.google.com.

Serious Sam
09-02-2009, 20:33
Kończymy? Może dla wytchnienia coś o narkotykach w filmach? Albo o artystach ćpunach? :)

Narkotyki w filmach?=]
Czasami skutki zażywania narkotyków są kompletnie naciągane, ale czemu tu się dziwić - film to przecież nie realne życie, także wszystko może się zdarzyć.
Artyści ćpuni?

Wikipedia:
W tym samym czasie do Iron Maiden dołączył także perkusista Barry Graham (zwany później Thunderstick). W takim składzie grupa dała tylko jeden koncert – w klubie "The Bridge House". Nie był on jednak udany – Thunderstick zasnął na scenie pod wpływem narkotyków, których sporą ilość przed wejściem na scenę zażył
=P

Snagoth
09-02-2009, 21:51
Drążenie tematu tego prawnika to jakiś absurd. No i co, że jest "szansa"? Używanie takiego argumentu jako dowodu, że ktoś nie pali, jest śmieszne. Ile jeszcze będziemy o tym mówić?

Natomiast bardzo grzecznie proszę, żebyśmy temat Wolnych Konopi zakończyli. Bo do czego z tym zmierzamy? Zareklamowałeś, Snagoth, jak ktoś chce, niech się przyłączy, nie chce - to nie. O skuteczności waszego działania niech sobie ludzie sami wyrabiają opinie. Ja nic do was nie mam, wręcz przeciwnie, natomiast odkąd ty zacząłeś tu pisać, nabrałem nieco negatywnego nastawienia do reprezentowanej przez ciebie organizacji. Bo, kolokwialnie mówiąc, jesteś "upierdliwy" (bez urazy, mam nadzieję, że nie wywiąże się z tej uwagi kolejna długa dyskusja).

Kończymy? Może dla wytchnienia coś o narkotykach w filmach? Albo o artystach ćpunach? :)

zgadzam sie z Toba w wiekszosci :) te dyskusje sa niepotrzebne :) tylko nie rozumiem czemu nabrales nieco negatywnego nastawienia po tym jak zaczalem pisac.. ja jedynie odpowiadalem na pytania, stwierdzenia itd :) nie musisz na to odpowiadac jak cos zeby nie ciagnac dyskusji bo zapewne na to co bys odpisal ja bym sie ustosunkowal :P

@topic
co do filmow to requiem polecam kazdemu, warto go po prostu obejrzec :)

Litawor
10-02-2009, 08:16
Z filmów polecam jeszcze "Narkotykowego kowboja" i "Trainspotting". "Requiem dla snu" ma dobry klimat i muzykę, ale jest bardzo tendencyjne.

A poza tym: http://dopalamy.com/

http://www.dziennik.pl/polityka/article310974/Mlodziezowe_dopalacze_pozostana_legalne.html

Ze'To
10-02-2009, 12:59
@up
wiedziałem, że jak ktoś robił te sklepy "Dopalacze" to wiedział co robi :> moim zdaniem bardzo dobrze, że zostaną w końcu ludzie powinni móc robić to co chcą :)

Thero
10-02-2009, 15:31
A poza tym: http://dopalamy.com/

http://www.dziennik.pl/polityka/article310974/Mlodziezowe_dopalacze_pozostana_legalne.html
Hehe, ale mi się humor poprawił. A policja, która nielegalnie sparaliżowała obrót tych sklepów będzie pozwana? Wiadomo coś o tym?
Btw. Kompromitacją pani minister bym tego nie nazwał. Bądź co bądź tłuszcza wymagała powstania takiej ustawy i lepiej, że ona powstała niż miałoby się skończyć na zapewnieniach ministerstwa, że taka ustawa nic by nie dała. A teraz, głupi napinacze, którym nie podoba się funkcjonowanie u nas dopalaczy nie mają nawet gdzie skierować gniewu. Pozamiatane?

Polski film "Że życie ma sens" Widział ktoś?dla mnie film genialny.
Również polecam. Kiedyś na TVP Kultura to obejrzałem, IMO jeden z najlepszych polskich filmów.

Co do ćpających artystów, najbardziej kojarzy mi się Lemmy Kilmister. Pewnie dlatego, że mam dla niego większy szacunek niż do np. Kurta Cobaina.

Snagoth
10-02-2009, 20:01
Również polecam. Kiedyś na TVP Kultura to obejrzałem, IMO jeden z najlepszych polskich filmów.

Co do ćpających artystów, najbardziej kojarzy mi się Lemmy Kilmister. Pewnie dlatego, że mam dla niego większy szacunek niż do np. Kurta Cobaina.


hm.. zaciekawiliscie mnie tym filmem a nie widzialem go :) niedlugo to nadrobie jak znajde gdzies to w necie jesli jest xd

Litawor
10-02-2009, 20:25
jak znajde gdzies to w necie jesli jest xd

No to ja powtórzę - jest na video.google.com. Nawet się wysiliłem i oszczędziłem wam szukania:

http://video.google.com/videoplay?docid=-9133538813635131113&ei=e9CRSazJCIqGjQLysInCCw&q=%C5%BCe+%C5%BCycie+ma+sens

W "podobnych filmach" jest część 2. Jakość nie zachwyca, ale mi wystarczyła, bo film nie jest oparty na efektach wizualnych.

Snagoth
11-02-2009, 18:23
dzieki ziomus ;) jak tylko znajde chwile czasu to obejrze

Litawor
13-02-2009, 10:57
http://wyborcza.pl/1,75477,6266460,Chca__by_marihuana_byla_legalna.ht ml

Pewnie i tak zaraz wszyscy o tym zapomną, zresztą kartele na legalizację nie pozwolą, no ale chociaż miło się czyta.

Ze'To
13-02-2009, 12:42
@Litawor
a ja coś czuję w moczu, że w końcu dojdzie to też do Polski i się doczekamy swojego ;>

Litawor
14-02-2009, 13:38
A z naszych polskich stron: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6273387,Balicki_o_dopalaczach__Prohibicja_ sie_nie_sprawdza.html

Litawor
20-02-2009, 16:00
I jeszcze jedna porcja słów mądrości: http://wyborcza.pl/1,75515,6297828,Wodka_grozniejsza_niz_egzotyczne_z iolka.html

Jeśli ktoś czekał na opinię eksperta, to większego autorytetu w dziedzinie psychofarmakologii od Jerzego Vetulaniego nie znajdzie w Polsce.

Lord_Piterek
21-02-2009, 13:01
edytuj posty

Litawor
21-02-2009, 16:44
edytuj posty

Jaki mądry komentarz. A może miałem jakiś konkretny powód, żeby właśnie nie edytować?

Kikuslav
23-02-2009, 22:33
hmm... przez ile czasu THC znajduje sie we krwi? i czy jak pojde na wyjasnienie sprawy na komende (nie chodzi o narkotyki) to bede mial robione jakies badania na obecnosc THC?

Litawor
24-02-2009, 06:51
hmm... przez ile czasu THC znajduje sie we krwi? i czy jak pojde na wyjasnienie sprawy na komende (nie chodzi o narkotyki) to bede mial robione jakies badania na obecnosc THC?

Na pewno nie będziesz miał robionych żadnych badań. A we krwi jest wykrywalne przez 2-3 dni, jeśli palisz sporadycznie. Jeśli często, to przez 2-3 tygodnie. (oczywiście może to być tydzień, 5 dni... wszystko zależy od częstotliwości palenia)

Kikuslav
24-02-2009, 11:04
Na pewno nie będziesz miał robionych żadnych badań. A we krwi jest wykrywalne przez 2-3 dni, jeśli palisz sporadycznie. Jeśli często, to przez 2-3 tygodnie. (oczywiście może to być tydzień, 5 dni... wszystko zależy od częstotliwości palenia)

dzieki za odpowiedz ;] akurat w Twoje slowa mozna wierzyc bo widac, ze jestes kozak w tych sprawach :] dzieki ;p

Pix888
25-02-2009, 11:44
ale gdyby czasem chcieli zrobic ci badania jakies inne na obecnosc thc to jest do pół roku wykrywalne bodajże.

Snagoth
25-02-2009, 16:16
Jak co roku mam zaszczyt zaprosić was na Manifestacje Pro Legalizacyjna - Marsz ku Wyzwoleniu Konopi!Przez pryzmat minionych lat zapamiętaliśmy was jako sympatyków HempLobby,aktywistów, palaczy, zwolenników legalizacji konopi, bądź osoby w inny sposób popierające zdrową i efektywną politykę narkotykową, dlatego też chcemy poinformować Was, iż już zaczęliśmy przygotowania do następnej edycji naszej imprezy. 23 maja o godz: 15:00 na ulicach miasta Warszawa całego świata odbędzie się Marszu Wyzwoleniu Konopi - parada legalizacyjna rozpoczynająca się pod Pałacem Kultury i Nauki. Tego dnia mieszkańcy na całym świata spotykają się, by przekazać wszystkim pokojowe przesłanie: „obowiązujące restrykcyjne prawo w stosunku do marihuany trzeba zmienić”. Marsz organizowany jest przez odpowiedzialnych, dorosłych ludzi, którzy domagają się respektowania praw człowieka i zrównaniem statusu alkoholu, konopi i papierosów. Celem manifestacji nie jest namawianie do palenia, lecz pokazanie panującej wśród elit rządzących hipokryzji, oraz faktu, że palacze marihuany są przyjaznymi ludźmi z poczuciem humoru, których nie trzeba się bać, a którzy za swój świadomy wybór wtrącani są do więzień i traktowani jak przestępcy. Chcemy, aby społeczeństwo zaakceptowało i respektowało prawo do używania i hodowli konopi.

6 lat temu,12 Kwietnia, pod Sejmem RP zasialiśmy symboliczne ziarna konopi, czym oficjalnie rozpoczęliśmy batalię o zmiany prawa narkotykowego. Starania te trwają do dziś dnia,lecz na horyzoncie zaświtało już zielone światło: nie możemy zaprzepaścić danej nam szansy.

Do aktywowania sie, dążenia do zmian, ruszenia tylka, wrzucam troche z archiwum jak w czesniej bylo w 2008, 2007 oraz dla tych co nie byli, aby uwierzyli w w jednosci sila, ktora tworze mase ludzi. Przyjdz i zacznij domagac sie zmian.


http://www.youtube.com/watch?v=UJ68wscVICk

http://www.youtube.com/watch?v=Iar3NRj6BVU

Jak co roku inauguracją Marszu Wyzwolenia Konopi jest Otwarta Pestka oraz info dotyczace w/w inicjatywy

Po raz kolejny inicjatywa Wolne Konopie organizuje Wielki Open Seed, w którym rozda wielu polskim rolnikom pestki od innych polskich Breederów i rolników. Czyli nareszcie łopaty w dłoń i szykujemy nasze tajne spoty. Taak czy to nie jest piękne jak każdy rolnik dba o swoje rośliny? Jak chce, aby rosły jak najlepiej, czy nie jest piękne to, że martwi się o nie czy wiatr nie połamał czy jakieś zwierze nie pożarło naszych roślin albo czy ktoś przypadkiem nie odkrył naszego małego ogródka? Jest piękne to, że możemy się cieszyć dzięki tej akcji naszymi prywatnymi zbiorami możemy zebrać znakomitej jakości zioło, które wyrosło dzięki ciężkiej pracy naszych rąk i cieszyć się jego smakiem, który odzwierciedla nasze starania. Oczywiście wiele pestek po prostu się zmarnuje trafiając do nieodpowiednich ludzi, którzy nie umieją się z nimi obchodzić, lecz dla niektórych będzie to pierwszy udany outdoor. Biorąc udział w akcji po raz kolejny naprawdę odkryłem ogromne znaczenie Otwartej Pestki jako akcji społecznej. To jest akcja, dzięki której polscy rolnicy nie będą musieli czekać w nieskończoność szukać uczciwych sprzedawców oraz potajemnie konsumowac materiału niewiadomego pochodzenia z wszelkiej maści domieszkami.
Powinniśmy, dlatego podjąć starania, aby najwięcej osób mogło zaopatrzyć się w nasionka z OP jak również propagandę która jest związana ze zmiana naszego prawa do wolnosci wyboru, wyboru który razem podejmujemy, a który razem w zwartych szeregach prezentujemy na Marszu Wyzwolenia Konopi .
Akcja ta to akt solidarności polskich rolników tego, że się wspieramy nawzajem, że nie pozostajemy wobec siebie obojętni, że chcemy, aby inni też mogli! Jest to między innymi także czysty obraz panującego chaosu w naszym prawie, Pokazuje to jak ważna jest dla naszego kraju depenalizacja. Bo przecież zapewne wielu nieodpowiedzialnych rolników uprawiających na własny użytek może pójść do więzienia za to, że nikomu nie robi krzywdy i za znikomą szkodliwość społeczną. Nikomu z was tego nie życzę z całego serca, bo to najgorszy scenariusz, który może się wydarzyć potajemnemu plantatorowi. Zachęcam wszystkich gorąco do Udziału w ogólnopolskiej Akcji Rolnicy Rolnikom Podzielcie się swoimi pestkami! A inni podzielą się z wami!

zapraszamy do zapisow na forum rolnika http://otwartapestka.info/forum dzial inicjatywa wolne konopie, poszukuj swoich swiadomych dzialan

Aktywuj sie na glupote

poczatek zaczyna sie od pestki, nasiona konopi ona daje plon, jak rowniez jest poczatek korzenia, ktory wskazuje skad pochodzimy i gdzie powinnismy szukac zmian


Chesz sie aktywowac ! Znajdz swoj okreg i zacznij propagowac !

Jeśli nie wiesz pd czego zaczac, przeslij te informacje do swoich znajomych, marsz swoja strone internetowa/forum, zamiesc info o tych inicjatywach ! Zadaj soebie pytanie, Co ja wlasciwie zrobilem tej sprawy ?
A moi przyjaciele maja za to wyroki. Glupota wladzy swoja droga, ale brak swiadomosci konsumentow osobna droga.
Dopoki reka systemu bedzie nas ganiac, doputy swiadomosc uzytkownikow nie dorosnie, z razem moga kopnac system w dupe. jest nas tylko conajmniej 3 000 000, czy tak wiele, aby kazdy zasial ziarno pozytywnych zmian. tak nie wielu, a jak wiele moze zdzialac...
Tak nie wiele mozna zrobic, a tak wiele mozna pomoc ! Jesli kazda osoba to sobie uswiadomi, bedziemy sila, ktora wywalczy swoje zmiany ! Dorzuc swoj punkt aktywnosci, przekaz to info dalej, spalajac jointa, ta informacje przeslal bys do conajmniej 10 uzytkownikow, nie rob tego wyslij do 3, do trzech takich, ktorzy, by zrobili takie samo cos jak ty, czyli przeslali do kolejnych swoich trzech przyjaciol, zasiejmy polske cala, niech wiedza, ze mamy zielone swiatlo.

jesli posiadasz serwis, zamiesc ta informacje na nim lub link odnoszacy sie do tej inicjatywy

wiecej info naszych serwisach

www.wolnekonopie.pl
www.spliff.pl
www.otwartapestka
myspace.com/wolnekonopie
forum.otwartapestka.info sekcja WOLNE KONOPIE HEMP ARMY

aktywuj sie

jesli posiadasz serwis, zamiesc ta informacje na nim lub link odnoszacy sie do tej inicjatywy





skopiowalem bo warto przeczytac ten tekst a temat o mwk zostal skasowany podczas gdy pisalem swojego posta o tresci:




Grue, sorry ale 1 postem zniszczyles swoj wizerunek kompetentnej i myslacej osoby..


widze ze aktywisci dzialaja :) bardzo dobrze.. tylko (nie jestem pewien) ale w wiekszosci tekst jest skopiowany.. i dobrze! Ten tekst najlepiej odzwierciedla idee marszu, wk i op :)


ja tylko dodam ze NIKT NIKOGO NIE NAMAWIA DO ZAZYWANIA NIELEGALNYCH SUBSTANCJI!! :)

zapraszamy do przylaczenia sie do tej inicjatywy... kazdy moze dzialac na rzecz legalizacji/depenalizacji w sposob w jaki chce i w jaki moze :) a ze polskie prawo narkotykowe to jeden wielki paradoks to zadna nowosc, jedynie fakt... wiec pytanie nie brzmi 'czy to dobry pomysl?' tylko 'czy chce dzialac by zmienic polskie prawo na lepsze?", jak nie dla siebie to dla wlasnych dzieci.

KrEmAs KAc napisal ze nie przyjdzie bo to i tak nie wypali. Pomysl sobie ziomus co by bylo gdyby te pare tysiecy ludzi w tamtym roku na marszu myslelo tak jak Ty...,nikt by nie przyszedl, marsz nie mialby sensu itd.. a teraz pomysl sobie co by bylo gdyby chocby polowa osob ktora mysli tak jak Ty.. jednak zmienila zdanie i przyszla? Byloby nas na marszu 3 razy wiecej.. i na tym to polega! Swiat idzie do przodu dzieki ludziom ktorzy wierza w to co robia...

Ty dla mnie(!) jestes szara ludzka masa ktora w nic nie wierzy, nic nie robi.. tylko codziennie odbija karte w fabryce po to by polowe wyplaty oddac panstwu, reszte tez oddac w oplatach, w sklepie itd, pozniej wrocic.. odpoczac i na nastepny dzien ten sam cykl...
(wiem ze pewnie masz z 15 lat i nie pracujesz itd... dlatego wytlumacze ze pisze tak bo jestes mlodym odpowiednikiem doroslej, przecietnej osoby).

lepiej nie odpisuj bo sadzac po Twoim nicku, nic madrego nie wypocisz.


ps: chcesz oceniac? wejdz na strone.. poczytaj.. przeanalizuj... wtedy ewentualnie krytykuj. (to raczej dla tych inteligentniejszych, otwartych)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pytanie do moderatora... ktory punkt regulaminu lamal tamten temat?! o.O (ciekawe..)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gierubesoen
25-02-2009, 18:04
Chętnie bym się wybrał na taki marsz, ale póki jestem pod opieką matki- marne szanse... Może w 2010, jak już będę pełnoletni ;)

Snagoth
26-02-2009, 18:20
no jesli mama Ci zabrania wyjscia na dwor to na prawde ciezko ;p

AnonimowyPowrot
26-02-2009, 20:42
Troszkę odbiega od tematu, nie wiem czy ktoś o tym już pisał, nie chce mi się po prostu szukać. Do rzeczy: czy wam też podczas czytania nazwy tematu przypominają się słowa znanej piosenki "KOLEŚ OBCIĄGNIE CHU*A CI, CHCE ZAPALIĆ", czy tylko ja tak mam?

http://www.youtube.com/watch?v=GEeH9cVbu1E

Serious Sam
26-02-2009, 22:52
Troszkę odbiega od tematu, nie wiem czy ktoś o tym już pisał, nie chce mi się po prostu szukać. Do rzeczy: czy wam też podczas czytania nazwy tematu przypominają się słowa znanej piosenki "KOLEŚ OBCIĄGNIE CHU*A CI, CHCE ZAPALIĆ", czy tylko ja tak mam?

http://www.youtube.com/watch?v=GEeH9cVbu1E

Raczej nie... =]

Litawor
11-03-2009, 05:58
http://wyborcza.pl/1,75478,6362111,Do_wiezienia_za_metadon.html

Upierz
11-03-2009, 12:40
Zabieranie leku śmiertelnie choremu. I kasa podatników w błoto, bo co więcej kosztuje - opłacenie pobytu w więzieniu, czy leczenie metadonem?
Głupota i tyle.

Gelt
11-03-2009, 19:20
A mnie to nie dziwi. Wszystko za czym idą pieniądze zostaje,a reszta - wynocha. Alkohol niby czemu jest legalny..? Bo państwo ma z tego ogromne pieniądze a z takiego metadonu nic.

Litawor
11-03-2009, 19:31
Bo państwo ma z tego ogromne pieniądze a z takiego metadonu nic.
Państwo ponosi większe koszty wskutek braku dostępu osób uzależnionych do terapii substytucyjnej. A w przypadku opisanym w artykule ponosi jeszcze koszty postępowania sądowego i ewentualnego trzymania ludzi w więzieniu. Takie postępowanie wynika wyłącznie z głupoty, akurat Polska jest ewenementem w Europie jeśli chodzi o metadon, bo nawet nasi wschodni sąsiedzi mają znacznie lepsze programy metadonowe.

Gelt
11-03-2009, 20:13
No o to mniej więcej mi chodziło;) Chyba sie nie zrozumieliśmy.

kołbaś
11-03-2009, 20:44
Jezeli ktoś twierdzi że narkotyki to zło bo uzależnia cholerstwo strasznie to wiecie co wam powiem, jest to uzaleznienie psychiczne. papieroski, alkohol tak to uzaleznia nie tylko psychicznie ale tez fizycznie jednak jezeli ktos ma silna wole to moze narkotyzowac sie do woli i w nałogi nie popadnie. Jednak wiadomo to dziala w 2 strony, jezeli jednak okazesz sie slaby psychicznie to bieda z tobą i cała nadzieja w twoim otoczeniu ktore albo zareaguje i ci pomoze albo bedzie miało ciebie kompletnie w dupie.

Gonzo
11-03-2009, 20:52
Jezeli ktoś twierdzi że narkotyki to zło bo uzależnia cholerstwo strasznie to wiecie co wam powiem, jest to uzaleznienie psychiczne.

http://www.albinoblacksheep.com/flash/youare

Pozdrawiam.

kołbaś
11-03-2009, 21:05
tell me more "bejbe"
Spróbuj mi powiedziec że się myle to ciebie wyśmieje. Sam biore od czasu do czasu pigułe na jakiejs imprezie i nie specjalnie "muszę bo zaraz umrę" i nie widze siebie jako kogos chodzacego sprzedajacego wszystko zeby miec na dropsy. A np kumpela ktora tylko pare razy wzieła juz jest uzalezniona i nawet oddaje sie zeby miec na pigsy. Narkotyki nie pozostawiają po sobie zadnych właściowsci ktore sprawiają że fizycznie jest wymuszone "branie". Alkohol co innego, nikotyna tak samo!

Xantro
11-03-2009, 21:15
@Kołbaś:
A więc twierdzisz że heroina nie uzależnia fizycznie ? Gz podejścia ;d. Po prostu propsy dla ciebie. Może i pixy nie uzależniają fizycznie, ale to nie znaczy że nic nie uzależnia fizycznie.

kołbaś
11-03-2009, 21:33
choc z bolo mozesz odbiegac od zmysłów ten bol niestety jest tylko urojony w twojej głowie, w jakichkolwiek badaniach nic nie wykaze zeby cokolwiek w naszym ciele jakos specjalnie odczuwalnie oddziałowywało na nas!

Gelt
11-03-2009, 21:41
@Kołbaś:
A więc twierdzisz że heroina nie uzależnia fizycznie ? Gz podejścia ;d. Po prostu propsy dla ciebie. Może i pixy nie uzależniają fizycznie, ale to nie znaczy że nic nie uzależnia fizycznie.

Z tym, ze kompot to hardcore po który nie każdy sięga. To już dla ludzi,ktorzy są uzależnieni bo potrzebują mocniejszych wrażeń.

A co do uzależnienia fizycznego. Hm.. Ja jakoś nigdy nie miałem głodu po róznych specyfikach. Więc coś w tym jest. A raczej nie jest; )

kołbaś
11-03-2009, 21:53
Bardziej chodzi o to ze nasz organizm nie ma jak się uzależnić od nich. Chodzi o to ze alkohol, papierosy zawierają szkodliwe substancje, uzależniające które znajdują się także w naszym organizmie jednak w tak nikłych dawkach ze nie szkoda. jednak jeżeli zwiększamy te dawki to organizm coraz wyżej stawia poprzeczkę tego minimum które mamy mieć w sobie, inaczej czuje "głód" dlatego jest ciężej się wyrwać z tego! natomiast rożne dropsy etc nie zawierają żadnych uzależniających, halucynogennych substancji które się znajdują w naszym ciele(są przez nie produkowane) wiec ciało(jako ciało a nie mozg) nie ma jak się uzależnić. To tylko nasza psychika gra tutaj rolę.

Xantro
11-03-2009, 22:00
Wcześniej mówiłeś o narkotykach ogólnie, teraz o dropsach i jeśli w twoich poprzednich postach wstawimy "pixy" zamiast "narkotyki" będzie pasować. Ale narkotyki nie ograniczają się tylko do piguł i marihuany.

kołbaś
11-03-2009, 22:07
Narkotyk to narkotyk, jezeli jest to taki ktory nie ma w sobie substancji uzalezniajacych ktore sa wytwarzane w naszym ciele to on moze ciebie uzaleznic tylko psychicznie. W tym wypadku wszystko moze, nawet picie wody czy patrzenie na chmury. Jednak jezeli dasz mi przyklad narkotyku ktory ma w swoim skladnie jakies wiekrze dawki substancji wytwarzanych w naszym ciele to przyznam ci racje ze taki narktoyk moze uzaleznic nie tylko psychicznie ale i fizycznie(moze ale nie musi!!)

Gelt
11-03-2009, 23:53
Xantro, podaj przykład.To nie żadna ironia czy coś, jestem po prostu cholernie ciekaw.

@off

Polecam to palaczom.. Shiza zagwarantowana; )

http://www.youtube.com/watch?v=3XnOIR7VkVw

Litawor
12-03-2009, 05:36
kołbaś, nie ma żadnego sensu w tym, co mówisz.

Xantro, podaj przykład.To nie żadna ironia czy coś, jestem po prostu cholernie ciekaw.

Czego przykład ma Ci podać?

kołbaś
12-03-2009, 06:26
OK to prosciej. W naszym ciele są pewne związki chemiczne ktore wystepuja takze w alkoholu i papierosach. Są one bardzo uzalezniajace. Jednak mamy tego tak mało ze nam nic nie szkodza. Jednak jezeli zaczynami pic lub palic dostarczamy nowych dawek tych zwiazkow tyle ze bardzo duzych w porownaniu do tego co było w organizmie. Organizm chcac sie przystosowac zwiekrza jak by swoje minimum jakie moze sie znajdowac w naszym ciele tych zwiazkow, jednak jako ze nasze cialo nie jest w stanie wyprodukowac az tyle tch zwiazkow musimy je dopelniac wymagając na nas picie i palenie. I tu sie kolo zzamyka bo najpierw musimy zapalic 2-3 dziennie a za roczek zeby uzupelnic te braki musmy paczke dziennie jak nie lepiej.
Natomiast w narkotykach tych zwiazkow nie ma. Uzalezniamy sie tylko psychicznie od "odlotu" ktory gwarantują narkotyki, nasza psychika wymusze coraz czesciej to i w coraz mocniejszych dawkach, i jak tego nie dostaje to uraja sobie stany fizyczne ktore odp za brai pewnych substancji(czyli głód). Teraz rozumiesz ?

morwin
12-03-2009, 06:39
W naszym organiźmie są produkowane C2H5OH + woda albo nikotyna czy tam substancje smoliste ?

Thero
12-03-2009, 07:33
Kołbaś, sugerujesz, że Litawor nie mógł zrozumieć twojego posta, bo go zbyt mądrze napisałeś? :) Nie, po prostu pieprzysz bzdury. Np. nie masz pojęcia, jak działa uzależnianie psychiczne, sprzedajesz nam tylko jakieś swoje wydumane teorie.

Litawor
12-03-2009, 07:40
kołbaś teraz całkiem sensownie napisał, tylko że np. o działaniu opioidów. Bo rzeczywiście w naszym organizmie występują naturalne opioidy, np. endorfiny. Mamy też własne kannabinoidy (substancje podobne do THC w konopiach), związane prawdopodobnie ze snem (swoją drogą marihuana może powodować bardzo słabe uzależnienie fizjologiczne, objawiające się trudnościami z zaśnięciem po jej odstawieniu). Ale naturalnego etanolu nie mamy.

kołbaś
12-03-2009, 07:56
Kołbaś, sugerujesz, że Litawor nie mógł zrozumieć twojego posta, bo go zbyt mądrze napisałeś? :)
nie, sugerowalem się tym, że wiem że moge czasami chaotycznie pisac, niezrozumiale dla innych.

Upierz
12-03-2009, 09:31
OK to prosciej. W naszym ciele są pewne związki chemiczne ktore wystepuja takze w alkoholu i papierosach. Są one bardzo uzalezniajace. Jednak mamy tego tak mało ze nam nic nie szkodza. Jednak jezeli zaczynami pic lub palic dostarczamy nowych dawek tych zwiazkow tyle ze bardzo duzych w porownaniu do tego co było w organizmie. Organizm chcac sie przystosowac zwiekrza jak by swoje minimum jakie moze sie znajdowac w naszym ciele tych zwiazkow, jednak jako ze nasze cialo nie jest w stanie wyprodukowac az tyle tch zwiazkow musimy je dopelniac wymagając na nas picie i palenie. I tu sie kolo zzamyka bo najpierw musimy zapalic 2-3 dziennie a za roczek zeby uzupelnic te braki musmy paczke dziennie jak nie lepiej.

Naturalną czynnością mózgu jest wytwarzanie endorfin. Gdy zaczniemy dostarczać organizmowi endorfiny "z zewnątrz", na przykład w postaci alkoholu (w przenośnii oczywiście), mózg przestaje je produkować samemu. Wynikiem tego jest złe samopoczucie, depresja i idące za tym uzależnienie. Wykształca się też tolerancja na daną substancję.

@Down: Wybacz niewiedzę. Myślałem, że alkohol ma właśnie podobne działanie do opioidów pod tym względem.

Litawor
12-03-2009, 13:28
Naturalną czynnością mózgu jest wytwarzanie endorfin. Gdy zaczniemy dostarczać organizmowi endorfiny "z zewnątrz", na przykład w postaci alkoholu (w przenośnii oczywiście), mózg przestaje je produkować samemu. Wynikiem tego jest złe samopoczucie, depresja i idące za tym uzależnienie. Wykształca się też tolerancja na daną substancję.
A co ma alkohol wspólnego z endorfinami? Ty chyba też pomyliłeś go z opioidami.

Poza tym endorfin w ogóle nie ma poza organizmem - substancjami naśladującymi ich działanie są właśnie opioidy. Albo nieco ściślej - endorfiny należą do szerszej grupy związków, opioidów, działających na receptory opioidowe.

Xantro
12-03-2009, 16:15
Xantro, podaj przykład.To nie żadna ironia czy coś, jestem po prostu cholernie ciekaw.

Narkotyk uzależniający fizycznie ? Chociażby heroina. Jeśli po odstawieniu można umrzeć, nie możliwe jest że to uzależnienie jedynie psychiczne.
@Teoria Kołbasia :
IMHO jeśli będziemy przyjmować narkotyki regularnie (nawet jeśli substancje te nie są wytwarzane w organiźmie) i będziemy ciągle 'na haju' to myśle że od wszystkiego można się uzależnić fizycznie (przynajmniej według twojej teorii). W organiźmie nie brakuje danej substancji przez długi czas, więc mózg zaczyna uważać że po prostu "musi" tam być i jeśli jej brakuje może nastąpić głód narkotykowy. Nie jestem jednak zbyt głęboko w tym temacie mogę się więc mylić, a to co tu pisze to tylko moje przemyślenia. ;d

Gelt
12-03-2009, 18:06
Czyli jest to uzależnienie psychiczne. Bo od braku marihuany (na przykład) nie umiera się.

Litawor
12-03-2009, 18:38
Czyli jest to uzależnienie psychiczne. Bo od braku marihuany (na przykład) nie umiera się.

Nie... przekręciłeś to, co Xantro powiedział. Uzależnienie fizjologiczne nie musi być zabójcze. Akurat przy marihuanie jest tak słabe, że normalnie się o tym nie mówi.

@Xantro
Nie, to nie jest takie proste. Od większości substancji (czy w ogóle "rzeczy") nie można się uzależnić fizycznie, uzależnienie psychiczne działa raczej na zasadzie wspomnień. Niby wszystkie procesy psychiczne mają podłoże chemiczne, ale bezpośrednio tego rodzaju uzależnienie nie wynika z chemicznych zaburzeń.

Snagoth
12-03-2009, 21:19
Xantro jest najblizej prawdy :)

to o czym pisze kielbaś (;)) po czesci jest prawda choc w wiekszosci kompletna bzdura. Nie wazne jest czy dostarczana substancja znajduje sie w organizmie czy nie, wazne jest ze po prostu jest dostarczana. Biorac niewazne jaki narkotyk czlowiek po czasie uzaleznia sie psychicznie (zaleznie od czlowieka ofc) a uzaleznienie fizyczne pojawia sie gdy dana sybstancja niszczy nasz organizm przez co czujemy sie z czasem coraz gorzej.. zaczyna sie od powiedzmy tego ze nie mozna zasnac, jest sie rozdraznionym/cichym... a konczy na bolu kosci, miesni, zoladka itd itp a jedyne co pomaga to kolejna dawka narkotyku, nawet jesli bol nie znika na prawde to bedac na haju wiadomo.. nie czuje sie/nie mysli sie o tym itd. Mowisz o tym ze 'organizm podnosi poprzeczke'.. to sie nazywa tolerancja i to prawda, tolerancja sie zwieksza i wcale nie tylko na substancje w organizmie. Biarac narkotyk regularnie organizm przyzwyczaja sie do niego i odstawiajac go zaczynaja wystepowac wlasnie w/w reakcje, a reakcje sa rozne po roznych narkotykach.. dlatego wlasnie podzial na slabsze i mocniejsze narkotyki nie jest przypadkowy, choc politycy sa zbyt glupi zeby to skumac o.O

Litawor
12-03-2009, 21:32
Ogólnie się z Tobą zgadzam, Snagoth, ale jednak mam drobne zastrzeżenia.

a uzaleznienie fizyczne pojawia sie gdy dana sybstancja niszczy nasz organizm przez co czujemy sie z czasem coraz gorzej..
Nie należy łączyć uzależnienia z niszczeniem organizmu. Bardzo silnie uzależniające opioidy są jednymi z najmniej szkodliwych "narkotyków". Jest też wiele substancji bardzo szkodliwych, które nie uzależniają.

dlatego wlasnie podzial na slabsze i mocniejsze narkotyki nie jest przypadkowy, choc politycy sa zbyt glupi zeby to skumac o.O
Z tym że nie sposób wskazać wyraźnego podziału na słabe i mocne narkotyki. Bo jakie kryteria chcesz wziąć pod uwagę? Zależność fizjologiczną (uzależnienie)? Stosunek dawki śmiertelnej do dawki rekreacyjnej? Ogólne zniszczenia powodowane w organizmie? Może włączyć do tego zaburzenia psychiczne? Zależnie od przyjętych kryteriów, podział będzie się zmieniać.

Snagoth
12-03-2009, 22:14
Nie należy łączyć uzależnienia z niszczeniem organizmu. Bardzo silnie uzależniające opioidy są jednymi z najmniej szkodliwych "narkotyków". Jest też wiele substancji bardzo szkodliwych, które nie uzależniają.

uzaleznienie + niszczenie organizmu = uzaleznienie fizyczne (w duzym skrocie ale jednak)

o.O

Z tym że nie sposób wskazać wyraźnego podziału na słabe i mocne narkotyki. Bo jakie kryteria chcesz wziąć pod uwagę? Zależność fizjologiczną (uzależnienie)? Stosunek dawki śmiertelnej do dawki rekreacyjnej? Ogólne zniszczenia powodowane w organizmie? Może włączyć do tego zaburzenia psychiczne? Zależnie od przyjętych kryteriów, podział będzie się zmieniać.

szkodliwosc.

O.o

Piotrek Marycha
12-03-2009, 23:08
szkodliwośc to bardzo szerokie pojęcie

semilunaris
12-03-2009, 23:56
Myślę, że Snagoth pisząc 'szkodliwość' miał na myśli po prostu to, co się dzieje z istotą szarą po zażyciu. Przynajmniej ja tak to odebrałem. Według takich kryteriów marihuana jest lżejsza (dla zdrowia) od alkoholu, co się raczej potwierdza. Nie dostajesz po wątrobie/nie niszczysz komórek nerwowych (hile darwinizm społeczny, w którego oparciu powstał kawał dot. alkoholu i mózgu ;d) itd.

Szkodliwe więc mogą być wszelkie kwasy, proszki, środki typu valium itp. Aczkolwiek nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat.

Posługuję się jedynie obserwacjami. Jeden kolega pali 'zioło' już 6 lat i jedyne, co mu się stało to przytył. Mieliśmy badania na % zawartości dymu w płucach i niczego nie wskazało. Nie jest zryty, zdaje maturę rozszerzoną z polskiego/histy i nie ma problemu z niczym, nie jąka się. Drugi z kolei sporadycznie, ale jednak wciąga proszki i inne ścierwa. Zacina się, 'buczy' w trakcie rozmowy, nie kontroluje niekiedy ruchu swoich rąk, jak przy ADHD i ma problemy z pamięcią oraz koncentracją.

Litawor
13-03-2009, 06:02
uzaleznienie + niszczenie organizmu = uzaleznienie fizyczne (w duzym skrocie ale jednak)

No... nie. Uzależnienie fizyczne jest spowodowane przez odwracalne zmiany (biochemiczne) w mózgu, które powodują objawy zespołu abstynencyjnego po odstawieniu substancji, ale dość szybko ustępują. Nie widzę tu związku z niszczeniem organizmu.


Myślę, że Snagoth pisząc 'szkodliwość' miał na myśli po prostu to, co się dzieje z istotą szarą po zażyciu.
Nie rozumiem.

Posługuję się jedynie obserwacjami. Jeden kolega pali 'zioło' już 6 lat i jedyne, co mu się stało to przytył. Mieliśmy badania na % zawartości dymu w płucach i niczego nie wskazało. Nie jest zryty, zdaje maturę rozszerzoną z polskiego/histy i nie ma problemu z niczym, nie jąka się. Drugi z kolei sporadycznie, ale jednak wciąga proszki i inne ścierwa. Zacina się, 'buczy' w trakcie rozmowy, nie kontroluje niekiedy ruchu swoich rąk, jak przy ADHD i ma problemy z pamięcią oraz koncentracją.
Myślę, że wyrabianie sobie opinii o szkodliwości substancji na podstawie obserwacji znajomych to bardzo, bardzo złe podejście.

Snagoth
13-03-2009, 18:40
No... nie. Uzależnienie fizyczne jest spowodowane przez odwracalne zmiany (biochemiczne) w mózgu, które powodują objawy zespołu abstynencyjnego po odstawieniu substancji, ale dość szybko ustępują. Nie widzę tu związku z niszczeniem organizmu.

znajdz glebszy sens w tych 2 skladowych a zrozumiesz. Nie chce mi sie tlumaczyc, wysil sie.


co do tej szkodliwosci to po prostu wypadkowa wszystkich reakcji organizmu po zazyciu. (takze w skrocie)

@edit
lol... jest sens... yy.. ten o ktory mi chodzi i chodzilo gdy to pisalem, gdyby mi sie chcialo to bym wytlumaczyl dokladnie a nie pisal schematem? Po co wiec pisze schematem skoro ludzie nie rozumieja? Po to by zmusic ich do myslenia, by nie dawac im wszystkiego na tacy.. (oh tak.. jaki ja jestem milosierny -.-)

Litawor
13-03-2009, 22:13
znajdz glebszy sens w tych 2 skladowych a zrozumiesz. Nie chce mi sie tlumaczyc, wysil sie.

Moim zdaniem żadnego głębszego sensu nie ma. To Ty się wysil i tłumacz, jak już coś napisałeś.


@edit
lol... jest sens... yy.. ten o ktory mi chodzi i chodzilo gdy to pisalem, gdyby mi sie chcialo to bym wytlumaczyl dokladnie a nie pisal schematem? Po co wiec pisze schematem skoro ludzie nie rozumieja? Po to by zmusic ich do myslenia, by nie dawac im wszystkiego na tacy.. (oh tak.. jaki ja jestem milosierny -.-)
Coś paliłeś? Bo tak to wygląda.

I odpisuj mi w nowym poście, bo nie mam ochoty sprawdzać, czy ktoś przypadkiem edytował poprzednie.

Jety
13-03-2009, 22:36
Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem

Litawor
14-03-2009, 08:55
A tutaj dość szokujący pokaz, jak działają testy na narkotyki używane przez policję (testy wykrywające narkotyki w próbce substancji, nie w organizmie): http://www.youtube.com/watch?v=djXVnmrlKvE

Fałszywy wynik pozytywny na kokainę otrzymano po wystawieniu testu na działanie powietrza. Przetestowanie 42 substancji nie będących marihuaną w 70% dało fałszywy pozytywny wynik (wg słów dr. Omar Bagasra, prowadzącego badania).

Było wiele przypadków osób, które z pomocą dobrych adwokatów zdołały obronić się w sądzie przed zarzutami postawionymi na podstawie takich fałszywych wyników. Można tylko zgadywać, ile osób, które miały mniej szczęścia, skończyło w więzieniu.

Snagoth
14-03-2009, 14:32
Coś paliłeś? Bo tak to wygląda.

I odpisuj mi w nowym poście, bo nie mam ochoty sprawdzać, czy ktoś przypadkiem edytował poprzednie.

dla Ciebie lepiej by bylo zebym jednak nie palil przed/w trakcie pisania posta :)


skoro nie masz ochoty sprawdzac to nie sprawdzaj.. w czym problem o.O nikt Ci nie kaze i nie zmusza sie do czytania i odpisywania.. nie chce Ci sie to tego nie rob... rob co chcesz, like me... nie widzialem sensu w nabiciu sobie posta bo moglem edytowac poprzedni post z nadzieja ze ta niepotrzebna gadka sie skonczy

Litawor
14-03-2009, 14:49
skoro nie masz ochoty sprawdzac to nie sprawdzaj.. w czym problem o.O nikt Ci nie kaze i nie zmusza sie do czytania i odpisywania.. nie chce Ci sie to tego nie rob... rob co chcesz, like me...
Problemem Twoim i wielu ludzi tutaj jest to, że piszecie bzdury, a potem upieracie się, że to inni mają udowadniać ich nieprawdziwość.

nie widzialem sensu w nabiciu sobie posta bo moglem edytowac poprzedni post z nadzieja ze ta niepotrzebna gadka sie skonczy
Licznika postów nie ma na tym forum już od lat, więc nie ma czegoś takiego, jak "nabijanie" postów. Odpowiedzi na wiadomość chyba powinny się znajdować pod nią, nie nad nią - trudno żebym przeglądał cały temat w poszukiwaniu ewentualnych odpowiedzi na to, co pisałem.

Snagoth
14-03-2009, 19:33
ja pisze bzdury? :) no ladnie xd

i racja... skoro ktos ma inne zdanie na jakis temat to niech ta osoba udowadnia dlaczego.. mi sie wiele razy nie chce tlumaczyc bo po 1 tlumaczylem 95% kwestii nadal poruszanych juz wczesniej po pare razy... a po 2 jesli o czyms pisze to jestem tego pewien i (kolejny raz) nie chce mi sie tlumaczyc czegos co jest oczywiste, co w ogole nie powinno podlegac dyskusji i co bylo juz tlumaczone (patrz wyzej).

Btw, czytajac Twoja odpowiedz myslalem ze moim problemem bedzie lenistwo :) i z tym bym sie zgodzil ;]



a mam Ci podac dokladna liczbe moich postow? :)


ps: nie wiem czy jest sens spierania sie, bo nie spieramy sie o nic zwiazanego z tematem... przynajmniej juz teraz...

Litawor
14-03-2009, 19:45
i racja... skoro ktos ma inne zdanie na jakis temat to niech ta osoba udowadnia dlaczego.. mi sie wiele razy nie chce tlumaczyc bo po 1 tlumaczylem 95% kwestii nadal poruszanych juz wczesniej po pare razy... a po 2 jesli o czyms pisze to jestem tego pewien i (kolejny raz) nie chce mi sie tlumaczyc czegos co jest oczywiste, co w ogole nie powinno podlegac dyskusji i co bylo juz tlumaczone (patrz wyzej).
Chyba tylko Tobie się wydaje, że tłumaczyłeś, większość Twoich wypowiedzi polega właśnie na mówieniu, że coś jest oczywiste i że Ty nie będziesz tego "jeszcze raz" pisał, chociaż tak naprawdę nic na dany temat nie napisałeś.

A co do Twojej pewności - wierzę, że jesteś pewien. Tym gorzej, bo nie masz racji. Ja mogę podać źródła praktycznie do wszystkiego, co piszę, a Ty nawet nie chcesz powiedzieć, o co Ci chodzi. Teraz jest to moje słowo przeciwko Twojemu - to się nazywa merytoryczna dyskusja.

a mam Ci podac dokladna liczbe moich postow? :)
Czytaj uważniej. Co mnie obchodzi liczba Twoich postów?

ps: nie wiem czy jest sens spierania sie, bo nie spieramy sie o nic zwiazanego z tematem... przynajmniej juz teraz...
Spieramy się o sposób prowadzenia dyskusji, co właściwie dotyczy wszystkich tematów, włącznie z tym.

Snagoth
14-03-2009, 23:24
Chyba tylko Tobie się wydaje, że tłumaczyłeś, większość Twoich wypowiedzi polega właśnie na mówieniu, że coś jest oczywiste i że Ty nie będziesz tego "jeszcze raz" pisał, chociaż tak naprawdę nic na dany temat nie napisałeś.

A co do Twojej pewności - wierzę, że jesteś pewien. Tym gorzej, bo nie masz racji. Ja mogę podać źródła praktycznie do wszystkiego, co piszę, a Ty nawet nie chcesz powiedzieć, o co Ci chodzi. Teraz jest to moje słowo przeciwko Twojemu - to się nazywa merytoryczna dyskusja.

widocznie nie czytales tematu od poczatku :) tlumczylem juz wiele razy :)


Czytaj uważniej. Co mnie obchodzi liczba Twoich postów?

no i zero logiki i musze tlumaczyc...

mowisz ze nie ma licznika - ja pytam czy podac Ci liczbe moich postow (w domysle udowodnic ze licznik postow istnieje) a co za tym idzie nadac sens ktorego Ty nie widziales w czesci mojej wczsniejszej wypowiedzi.

Spieramy się o sposób prowadzenia dyskusji, co właściwie dotyczy wszystkich tematów, włącznie z tym.

tak tylko czy dyskusja na taki temat musi odbywac sie w tym temacie..

Mydelniczek
14-03-2009, 23:28
A co do Twojej pewności - wierzę, że jesteś pewien. Tym gorzej, bo nie masz racji. Ja mogę podać źródła praktycznie do wszystkiego, co piszę, a Ty nawet nie chcesz powiedzieć, o co Ci chodzi.
On już podał - ty tylko o tym mówisz, czekamy.

Litawor
15-03-2009, 00:05
widocznie nie czytales tematu od poczatku :) tlumczylem juz wiele razy :)
Co, może jeszcze powiesz, że kwestię uzależnienia?

no i zero logiki i musze tlumaczyc...

mowisz ze nie ma licznika - ja pytam czy podac Ci liczbe moich postow (w domysle udowodnic ze licznik postow istnieje) a co za tym idzie nadac sens ktorego Ty nie widziales w czesci mojej wczsniejszej wypowiedzi.
Fajnie, że liczysz swoje posty, ale nikogo innego to raczej nie obchodzi.
On już podał - ty tylko o tym mówisz, czekamy.
Gdzie?

Snagoth
15-03-2009, 00:12
Co, może jeszcze powiesz, że kwestię uzależnienia?

przeczytaj temat od poczatku a sie dowiesz :)


Fajnie, że liczysz swoje posty, ale nikogo innego to raczej nie obchodzi

no teraz to juz porażasz glupota..

kiedy to sie skonczy ;s

Litawor
15-03-2009, 00:14
przeczytaj temat od poczatku a sie dowiesz :)
Nie da się z Tobą rozmawiać.




no teraz to juz porażasz glupota..
No to oświeć mnie.

Nie obchodzi mnie, czy jest jakiś sposób na sprawdzenie liczby postów. Sposobem, w jaki odpisujesz, pokazujesz tylko cały czas, że nie jesteś zainteresowany merytoryczną dyskusją, a jedynie rzucaniem jakichś półsłówek (i zabezpieczaniem się dodając, że to tylko "w uproszczeniu") i mówieniu innym, że mają szukać sensu w Twoich wypowiedziach, którego zwyczajnie nie ma.

Zatem przypomnę Ci, o czym mówimy; Twoja teza:
"uzaleznienie + niszczenie organizmu = uzaleznienie fizyczne"

Masz coś na jej poparcie, czy dalej mamy szukać ukrytego sensu? Może powinienem czytać od tyłu?

Snagoth
15-03-2009, 00:50
co by sie nie rozpisywac..

tak, nie jestem zainteresowany zadna merytoryczna dyskusja z Toba :)

i koniec offtopa B)

Evil Maul
15-03-2009, 18:57
Czyli jest to uzależnienie psychiczne. Bo od braku marihuany (na przykład) nie umiera się.

dziesięć znakófffff

Cacuss
15-03-2009, 21:49
To ja sprowadzę temat w trochę inną stronę.
Wiecie, albo macie gdzieś linki co do palenia marihuana przy używaniu jakichś leków, alkoholu (tutaj chyba nie ma problemu), lub czymś takim podobnym?

Ja ostatnio miałem taki zrzut, że myśleli, iż umrę. Wcześniej brałem tabletkę na alergie (może to przez to), nikt inny co palił tak nie miał.

Do you know sth about it? ^.-

Litawor
15-03-2009, 22:56
Wiecie, albo macie gdzieś linki co do palenia marihuana przy używaniu jakichś leków, alkoholu (tutaj chyba nie ma problemu), lub czymś takim podobnym?
Nie ma raczej żadnych zagrożeń z tym związanych. Wyjątkiem są niektóre antydepresanty.

Ja ostatnio miałem taki zrzut, że myśleli, iż umrę. Wcześniej brałem tabletkę na alergie (może to przez to), nikt inny co palił tak nie miał.
A jaką dokładnie tabletkę? Bardzo możliwe, że to przez nią. Natomiast sam fakt, że myślałeś, że umrzesz, nie znaczy, że cokolwiek Ci groziło :)

Frapper
16-03-2009, 12:06
http://video.google.com/videoplay?docid=-8077200685820665259

hf. nie wiem czy bylo

Cacuss
16-03-2009, 23:54
Brałem CetAlergin, chyba dobrze napisałem.

A co do tego, że umrę, to mi tylko raz taka myśl przez głowę przeszła. Bardziej się bała o mnie koleżanka, mówiła, że cały blady jak ściana się zrobiłem, usta sine, itd. Kolega natomiast, że zrobiłem 'niemożliwą' minę - uśmiechnąłem się z wykrzywieniem. No i niezbyt przyjemnie się czułem ;/

Snagoth
17-03-2009, 10:40
byc moze to po prostu przez to ze w pomieszczeniu w ktorym paliliscie nie bylo dostepu świeżego powietrza i bylo cieplo :) moj kumpel 2 razy podobnie czul sie jak Ty, w tym raz zemdlal... gdy wyszedl na powietrze wszystko wrocilo do normy :)

Litawor
17-03-2009, 12:38
Możliwe, że przyczyna była taka, jak mówi Snagoth. Ale mogłeś się tak poczuć i bez wyraźnej przyczyny, takie rzeczy się po prostu czasem zdarzają przy paleniu. Warto wtedy pamiętać, że właściwie nic Ci się nie może stać - to pomoże się uspokoić, bo strach może tylko spotęgować nieprzyjemne odczucia.

Co do leków na alergię w ogóle, to należy sobie zdać sprawę, że nie ma wyraźnej granicy między lekami i narkotykami i wiele leków ma działanie psychoaktywne. Tak właśnie jest w przypadku wielu leków na alergię, czego sztandarowym przykładem jest powszechnie znany Aviomarin, w dużych dawkach wywołujący realistyczne halucynacje; praktycznie wszystkie mają działanie uspokajająco-nasenne (co sprawia, że są doskonałą wymówką alergików, kiedy śpią na lekcjach :)). Z tym że akurat lek brany przez Ciebie ma takie działanie bardzo słabe, więc raczej nie był on przyczyną tego, co opisałeś.

Wielkimanitu
17-03-2009, 16:42
wiele leków ma działanie psychoaktywne.

Ohoho, a czy istnieje jakiś lek niemający działania psychoaktywnego?

@DOWN
Racja, pomyłka z mojej strony!

Litawor
17-03-2009, 17:28
Ohoho, a czy istnieje jakiś lek niemający działania psychoaktywnego?
Tak, większość jednak nie ma. Ale nie podam Ci konkretnego przykładu, m.in. dlatego, że moje zainteresowania koncentrują się na tej pozostałej części leków :)

Wynika to z tego, że dostęp substancji do mózgu jest bardzo ograniczony przez tzw. barierę krew-mózg i tylko cząsteczki o specyficznych właściwościach mogą ją pokonać. Gdyby nie to, pewnie każdy lek jakieś tam działanie na mózg by miał.

Serious Sam
17-03-2009, 20:35
Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

Rybzor
17-03-2009, 20:50
Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

Inny problem, z którym wiąże się zażywanie marihuany, to stany chronicznej apatii, bierności i lenistwa, znane jako "syndrom amotywacyjny". Marihuana ma taką opinię od dawna, a pochodzi ona z czasów raportu Komisji ds. Marihuany, odnoszącej się do dziewiętnastowiecznych Indii. Analizując te anegdotyczne wręcz relacje, należy pamiętać, że opisani w nich ludzie wywodzili się głównie z marginesu społecznego - żyli niezdrowo, prawdopodobnie cierpieli z powodu niedożywienia, i nie mając prawie żadnych perspektyw na lepsze życie, używali silnej marihuany w bardzo dużych dawkach przez długi czas. W raporcie tym pojawia się również informacja, że marihuany w nadmiarze używają częściej osoby "psychicznie niezrównoważone", a zatem brak równowagi psychicznej był raczej przyczyną, a nie skutkiem zażywania marihuany. W zachodnich badaniach nie znaleziono dowodów na występowanie "zespołu amotywacyjnego". Pomijam tu stan ciągłej intoksykacji u osób palących bardzo dużo (tzw. pot-heads).
Źródło:
http://fleszbek.republika.pl/marijuana.html

Snagoth
17-03-2009, 22:28
Czy to prawda, że marihuana ''odbiera ambicje'', czyli nie chce się po niej chcieć? Lenistwo itp.

ogolny zarys stanów po paleniu jest taki:

smiechawa -> chill -> rozkmina ->jesc -> spac

i.. zaleznie od palonej odmiany konopii i od czlowieka kazdy z tych etapow moze byc dluzszu/krotszy, niektorych moze nie byc w ogole badz beda sie laczyc... podczas zadnego z tych etapow raczej nie chce sie robic nic konstruktywnego :) stad ten 'zespol amotywacyjny' i zadne badania nie zmienia mojej wiedzy, bo sam dobrze wiem ze podczas i po paleniu nic sie nie chce ;]

ALE

to wcale nie jest reguła! Nie wiem dokladnie, (bo moge jedynie korzystac z wlasnej wiedzy i przemyslen) ale wydaje mi sie ze to zalezy od tego jak czlowiek podchodzi do palenia..
to czyli kompletnie odmienny stan do 'zespolu amotywacyjnego'... po prostu po paleniu chce sie dzialac, chce sie wkoncu robic rzeczy ktorych wczesniej sie nie chcialo... daje energie ;) tak po prostu jest... tak jak mowilem.. nie wiem od czego zalezy kiedy po paleniu sie nic nie chce a kiedy chce sie robic wszystko naraz... bo od odmiany to chyba nie jest zalezne, nic mi o tym przynajmniej nie wiadomo... :)

Litawor
18-03-2009, 06:45
po prostu po paleniu chce sie dzialac, chce sie wkoncu robic rzeczy ktorych wczesniej sie nie chcialo... daje energie ;)
Działać się czasem chce, ale to wcale nie jest tak, że chce się robić akurat to, co się w danej chwili powinno.

Z moich doświadczeń (i moich znajomych) wynika, że marihuana rzeczywiście rozleniwia, ale to też zależy od częstotliwości palenia. Jeśli pali się sporadycznie, to oczywiście po samym paleniu nie ma co myśleć o robieniu czegoś konstruktywnego i generalnie lepiej nie mieć takich planów również na resztę dnia. Czasami i następnego dnia można czuć rozleniwienie, ale jest znacznie bardziej subtelne i przy silnej motywacji można je przełamać.

Ale to na pewno jest kwestia bardzo indywidualna.

Litawor
19-03-2009, 19:40
Pierdolicie glupoty
Ach, rzeczywiście! Że też wcześniej nikt mi nie zwrócił uwagi...

Markel
23-03-2009, 14:07
Moim zdaniem...

Najbardziej to ryja banie te gówna z dopalacze.com ludzie którzy to zalożyli robią sobie jaja z polskiego prawa gdy wprowadzili ustawe zeby temu zapobiec szef dopalaczy wypowiedział się ze z miejsca ją ominą i dalej będą prowadzić działalność i jak zapobiec narkotykom jak wystarczy pójśc do sklepu i zajebać sobie dropa?

dopalacze powinni zamknąć a zioło zlegalizować :)

Gelt
23-03-2009, 14:37
Czemu tak uwazasz? Ja pije często Kava Kava, którą można tam kupić. Tak samo zdarzyło mi się palić tę pseudo marihuanę, jakieś zioło. Musze powiedzieć, ze nawet fajne, bo jest lżejsze od konopi i nie ma zejścia. a co do dropsów co się tam znajdują.. Część to chyba placebo po prostu. Spotkałem się z pewną koleżanką które przy mnie wzieła jakaś pigułkę na niby halucynacje. Tak ją zajęła rozmowa, że chyba "zapomniała" o halucynacjach oO

Wielkimanitu
23-03-2009, 14:38
Moim zdaniem...

Najbardziej to ryja banie te gówna z dopalacze.com ludzie którzy to zalożyli robią sobie jaja z polskiego prawa gdy wprowadzili ustawe zeby temu zapobiec szef dopalaczy wypowiedział się ze z miejsca ją ominą i dalej będą prowadzić działalność i jak zapobiec narkotykom jak wystarczy pójśc do sklepu i zajebać sobie dropa?

dopalacze powinni zamknąć a zioło zlegalizować :)

Wejście na rynek tzw. dopalaczy w ostatecznym rozrachunku przyniesie pożytek. Ludzie oswoją się bardziej z narkotykami jak te będą sprzedawane o rzut beretem od ich miejsca zamieszkania, i jak zobaczą Mietka spod czwórki naćpanego pigułą o enigmatycznej nazwie "Diablo" (i, o dziwo, nic mu się nie stało!). Nie mówię, że oznacza to od razu legalizację (na zachodzie takie sklepy są od dawna i nic specjalnie się tam nie zmieniło) ale przynajmniej wytworzy się jakichś rodzaj przyzwolenia na ćpanie (legalne).

PS Jak to jest w końcu z tą niedawną ustawą delegalizującą szałwię i inne ciekawe roślinki? Jeden internetowy sklepik z sadzonkami szałwii zamknięto. Na dopalaczach.com nadal są w sprzedaży (tzn. susz i ekstrakt). Więc jak to jest? Kiedy wchodzi ta ustawa w życie?

Markel
23-03-2009, 18:54
Wejście na rynek tzw. dopalaczy w ostatecznym rozrachunku przyniesie pożytek. Ludzie oswoją się bardziej z narkotykami jak te będą sprzedawane o rzut beretem od ich miejsca zamieszkania, i jak zobaczą Mietka spod czwórki naćpanego pigułą o enigmatycznej nazwie "Diablo" (i, o dziwo, nic mu się nie stało!). Nie mówię, że oznacza to od razu legalizację (na zachodzie takie sklepy są od dawna i nic specjalnie się tam nie zmieniło) ale przynajmniej wytworzy się jakichś rodzaj przyzwolenia na ćpanie (legalne).

PS Jak to jest w końcu z tą niedawną ustawą delegalizującą szałwię i inne ciekawe roślinki? Jeden internetowy sklepik z sadzonkami szałwii zamknięto. Na dopalaczach.com nadal są w sprzedaży (tzn. susz i ekstrakt). Więc jak to jest? Kiedy wchodzi ta ustawa w życie?

hmm tak jak napisałem wyżej szef tych dopalaczy powiedział ,że wgłebiał się w tą ustawe i z miejsca ją ominą bez problemowo...
a co do ćpania z dopalaczy nigdy tego nie probowalem i nie mam zamiaru ale z tego co słyszałem to palenie tego przypomina zapach/smak palenia plastiku czyli jedno wielkie chemiczne gówno... teraz już wiesz dlaczego jestem za legalizacją zioła? bo jest naturalne a nie chemiczne...

Lasooch
23-03-2009, 19:29
Najbardziej to ryja banie te gówna z dopalacze.com ludzie którzy to zalożyli robią sobie jaja z polskiego prawa gdy wprowadzili ustawe zeby temu zapobiec szef dopalaczy wypowiedział się ze z miejsca ją ominą i dalej będą prowadzić działalność i jak zapobiec narkotykom jak wystarczy pójśc do sklepu i zajebać sobie dropa?

Jaja z polskiego prawa robi sobie polska władza. Dopalacze były w świetle prawa całkowicie legalne, to sk*rwysyny zaczęli kombinować, co zrobić, żeby uniemożliwić handel nimi (vide niby inspekcje sanitarne, szukanie kruczków prawnych żeby zamykać konkretne punkty, a w końcu ustawa sprzeczna z prawem europejskim).

A marihuanę jak najbardziej powinni zalegalizować.

Litawor
23-03-2009, 19:57
i jak zobaczą Mietka spod czwórki naćpanego pigułą o enigmatycznej nazwie "Diablo" (i, o dziwo, nic mu się nie stało!).
"Diablo"? Kiedyś kupowałem takie tabletki z guaraną... w aptece :D Środek psychoaktywny bez dwóch zdań, ale niezbyt rekreacyjny.

PS Jak to jest w końcu z tą niedawną ustawą delegalizującą szałwię i inne ciekawe roślinki? Jeden internetowy sklepik z sadzonkami szałwii zamknięto. Na dopalaczach.com nadal są w sprzedaży (tzn. susz i ekstrakt). Więc jak to jest? Kiedy wchodzi ta ustawa w życie?
Zdaje się, że prezydent jeszcze nie podpisał. Nie żeby się wahał, tylko pewnie jest zapracowany.

Piotrek Marycha
23-03-2009, 22:44
Jaja z polskiego prawa robi sobie polska władza. Dopalacze były w świetle prawa całkowicie legalne
kto powiedział że nie?

to sk*rwysyny zaczęli kombinować, co zrobić, żeby uniemożliwić handel nimi (vide niby inspekcje sanitarne, szukanie kruczków prawnych żeby zamykać konkretne punkty, a w końcu ustawa sprzeczna z prawem europejskim).

no tak, tylko gdyby takie działania podjeli w (według was) słusznej sprawie to byscie im jeszcze przyklaskiwali

@down: pisałem ogolnie do wszystkich, i nie tylko w kontekście narkotyków

Lasooch
23-03-2009, 22:48
no tak, tylko gdyby takie działania podjeli w (według was) słusznej sprawie to byscie im jeszcze przyklaskiwali

Nie wciskaj mnie w tą grupę, nigdy niczego nie przyćpałem ; ) I nie, nie przyklaskiwałbym im.

Litawor
27-03-2009, 06:05
http://www.boston.com/bigpicture/2009/03/mexicos_drug_war.html

Zdjęcia z "wojny z narkotykami" w Meksyku. Ciekawe, czy władze Meksyku pójdą po rozum do głowy.

Dla wyjaśnienia: Meksyk jest jedynym państwem graniczącym od południa z USA, więc tamtędy biegnie większość transportu marihuany, heroiny i kokainy z Ameryki Południowej i samego Meksyku do Stanów. Kartele narkotykowe są tam drugą władzą, co widać choćby po tym, co się tam aktualnie dzieje - odkąd w 2006 roku prezydent Felipe Calderón wysłał 6500 żołnierzy do stanu Michoacán w celu zwalczenia tamtejszych karteli, trwa w Meksyku coś na kształt wojny domowej, która rozszerzyła się na większą część kraju. To właśnie jedna z przyczyn niedawnego szczytu ekspertów od polityki narkotykowej z Ameryki Południowej, którzy zarekomendowali m.in. legalizację marihuany.

Litawor
29-03-2009, 07:42
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,6433331,Samobojstwo_po_dopalaczach__Jest_s ledztwo.html

Czy jest ktoś, kto nie uważa, że to jest skandaliczny tytuł?

Draggy_Slayer
29-03-2009, 15:48
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,6433331,Samobojstwo_po_dopalaczach__Jest_s ledztwo.html

Czy jest ktoś, kto nie uważa, że to jest skandaliczny tytuł?

ahh GW widze pojechalo :) widze, ze teraz trzeba lepszej sensacji niz - pobil zone po pijaku - teraz albo gwalty na corkach albo samobojstwo po dopalaczach :) smiech na sali

Piotrek Marycha
30-03-2009, 13:33
ja bym tego nie bral zbyt powaznie, sam artykuł akurat nie mowi że powodem samobójstwa byly dopalacze

Litawor
30-03-2009, 14:18
ja bym tego nie bral zbyt powaznie, sam artykuł akurat nie mowi że powodem samobójstwa byly dopalacze
Przecież właśnie o tym mówimy - powodem nie były dopalacze, ale tak sugeruje tytuł.

Wielkimanitu
30-03-2009, 14:22
ja bym tego nie bral zbyt powaznie, sam artykuł akurat nie mowi że powodem samobójstwa byly dopalacze

No i co z tego. Ciemna masa i tak będzie przytaczała ten przykład jako dowód na szkodliwość tzw. dopalaczy.

Litawor
14-05-2009, 06:36
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6599696,Importer_dopalaczy_przechytrzyl_po slow.html

Wyobraźcie sobie, jak im musiała wzrosnąć sprzedaż dzięki sponsorowanej z budżetu państwa reklamie.

Foxium
18-05-2009, 11:04
Nie ma co sie oszukiwac, dopalacze czy narkotyki szkodzą jak wiele innych rzeczy w dzisiejszych czasach ale moim zdaniem wszystko powinno byc legalne od 18 roku zycia, jesli ktos chce sie zaćpać to niech to zrobi i tyle. Moze mielibysmy zacpane spoleczenstwo ale przynajmniej byloby wiecej miejsc pracy :P
Poza tym wiekszosc z tych osob ktore chca lub juz biorą to glownie dlatego wlasnie bo jest to zakazane, a co jest zakazane to jest pożądane, dlatego mysle ze gdyby narkotyki byly legalne niewiele by sie zmienilo tak jak to jest z marihuaną w holandii, juz od dawna jest tam legalna i jakos ludzie nie chodzą z różowymi słoniami na smyczach do pracy ;)

Marchewki
18-05-2009, 11:36
Bodek o Narkotykach Wykład na uczelni
http://w993.wrzuta.pl/audio/7OeHoWazy76/bodek-o-narkotykach

pewnie jedni słyszeli to proszę posłuchać :)

Litawor
18-05-2009, 12:45
Bodek o Narkotykach Wykład na uczelni
http://w993.wrzuta.pl/audio/7OeHoWazy76/bodek-o-narkotykach

pewnie jedni słyszeli to proszę posłuchać :)
Jak się pisze w jakimś temacie, to chociaż pierwszy post warto by było przeczytać.

janek@
21-05-2009, 15:05
Nie ma co sie oszukiwac, dopalacze czy narkotyki szkodzą jak wiele innych rzeczy w dzisiejszych czasach ale moim zdaniem wszystko powinno byc legalne od 18 roku zycia, jesli ktos chce sie zaćpać to niech to zrobi i tyle. Moze mielibysmy zacpane spoleczenstwo ale przynajmniej byloby wiecej miejsc pracy :P
Poza tym wiekszosc z tych osob ktore chca lub juz biorą to glownie dlatego wlasnie bo jest to zakazane, a co jest zakazane to jest pożądane, dlatego mysle ze gdyby narkotyki byly legalne niewiele by sie zmienilo tak jak to jest z marihuaną w holandii, juz od dawna jest tam legalna i jakos ludzie nie chodzą z różowymi słoniami na smyczach do pracy ;)

A z dziwiłbyś się jacy tam chodza idioci, nie zapytasz gościa w sklepie po angielsku bo "whaaat?", szczególnie w tych sklepach "ziołowych"...

Chcecie narkotyków, proszę bardzo ale nie zdziwcie się potem że ludzie zaczną od tych świństw mutować i skończy się to płaczem dla całej społeczności globu... "ale przecież marihuana nic nie robi" - nie robiła kiedyś, teraz jest to chemiczne świństwo która po wypaleniu 1k jest śmiertelną dawką jakby nie patrzeć to jeszcze niedawno było 7kg ... A w niewielkich dawkach jest szkodliwe dla testosteronu, w dawkach większych uszkadza na stałe gruczoły odpowiedzialne za jego wytwarzanie. Więc sobie nie porobicie "nanana" i wasze nasienie będzie tak kiepskiej jakości że żonka urodzi wam dziecko z chorobami i nie będziecie mieli męskiej postury, jeżeli macie zamiar palić ziółko. Taka jest prawda. Jeżeli nie wierzycie to poszukajcie coś o tym w necie, jest pełno ludzi żałujących tego że palili (wolałbym się kochać z własną żoną niż podniecać się byle skrętem).


P.S.
http://www.wprost.pl/ar/142161/Marihuana-wymyka-sie-Holendrom-spod-kontroli/

Shadron
21-05-2009, 15:29
Nie byłem zapoznany z tematem! Przepraszam wybaczcie !

Gierubesoen
21-05-2009, 15:34
naug
Po paru latach bez leczenia popełniasz samobóstwo?

LOL,

http://i516.photobucket.com/albums/u322/Tetrabromoetanol/ogar.jpg

morwin
21-05-2009, 18:46
- nie robiła kiedyś, teraz jest to chemiczne świństwo która po wypaleniu 1k jest śmiertelną dawką jakby nie patrzeć to jeszcze niedawno było 7kg ...

no właśnie ! bo teraz to rośiny rosną bez wody, światła, ziemi i bez składników odżywczych !!11 podlewa się je domestosem pomieszanym z lsd i heroiną, a zamiast gleby stosuje się amfetaminę ! X(X(X(X(

Voon
21-05-2009, 19:38
(wolałbym się kochać z własną żoną niż podniecać się byle skrętem)

Na razie najbliżej Ci do stosunku z własną ręką.

W mieście otwarto sklep z 'dopalaczami'. Cieszy mnie brak jakichkolwiek protestów z strony mieszkańców/urzędu/mediów. Smuci masa gówniarzy jarających się tym, że ''tam można kupić wszystkie narkotyki''.

Gelt
21-05-2009, 20:22
A z dziwiłbyś się jacy tam chodza idioci, nie zapytasz gościa w sklepie po angielsku bo "whaaat?", szczególnie w tych sklepach "ziołowych"...

A kogo się spodziewałeś w Coffee Shopach?

Chcecie narkotyków, proszę bardzo ale nie zdziwcie się potem że ludzie zaczną od tych świństw mutować i skończy się to płaczem dla całej społeczności globu... "ale przecież marihuana nic nie robi" - nie robiła kiedyś, teraz jest to chemiczne świństwo która po wypaleniu 1k jest śmiertelną dawką jakby nie patrzeć to jeszcze niedawno było 7kg ...

Nie tutaj. Zresztą chemik kosztuje więcej, przynajmniej w mojej okolicy. A chłopaki w takie sytuacji wolą zapalić "starą dobrą mary jane".

Jeżeli nie wierzycie to poszukajcie coś o tym w necie, jest pełno ludzi żałujących tego że palili

Paliłem i jakoś nie żałuje. Teraz okazjonalnie. Nie wiem skąd ten pomysł.

(wolałbym się kochać z własną żoną niż podniecać się byle skrętem).


Bardzo ciekawe porównanie.

@Shadron

Człowieku, co Ty pierd...? Widać, że na ten temat nie wiesz NIC, więc prosze Cie, nie wypowiadaj się bo robisz tylko z siebie błazna:)

Rase
21-05-2009, 20:30
To bedzie taki mały offtop
W mieście otwarto sklep z 'dopalaczami'. Cieszy mnie brak jakichkolwiek protestów z strony mieszkańców/urzędu/mediów. Smuci masa gówniarzy jarających się tym, że ''tam można kupić wszystkie narkotyki''
Dopalacze są dla je*anych szpanerów. Widać to po tym ze nie potrafią sami załatwić sobie działki a kupują preparaty do roślinek. Roślinką po tym gównie się staną

Gelt
21-05-2009, 20:45
Muszę przyznać, ze z dopalaczy kupowałem sobie raz na jakiś czas szałwie. Fajny półśrodek, nie ma takiego mocnego efektu jak mary i bez zejścia.

@Rase

Signed.

@down

?

Wielkimanitu
21-05-2009, 21:22
Muszę przyznać, ze z dopalaczy kupowałem sobie raz na jakiś czas szałwie. Fajny półśrodek, nie ma takiego mocnego efektu jak mary i bez zejścia.

:o :o :o

Litawor
22-05-2009, 10:59
Muszę przyznać, ze z dopalaczy kupowałem sobie raz na jakiś czas szałwie. Fajny półśrodek, nie ma takiego mocnego efektu jak mary i bez zejścia.

Albo nieumiejętnie palona (wiesz, że dym szałwii należy trzymać w płucach ok. 30 sekund?), albo nie wiem, w czym rzecz, ale Salvia divinorum to zdecydowanie nie jest żaden półśrodek i ona w ogóle nie ma zbyt wiele wspólnego z marihuaną.

janek@
22-05-2009, 15:37
A kogo się spodziewałeś w Coffee Shopach?

W tym rzecz że nikogo innego. =p



Nie tutaj. Zresztą chemik kosztuje więcej, przynajmniej w mojej okolicy. A chłopaki w takie sytuacji wolą zapalić "starą dobrą mary jane".

To taką można palić i palić, byleby nie dotykać tego ścierwa zwanego u mnie "szybką", bo to w mojej miejscowości jest tanie i ludzie skupują to kilogramami. A później się dziwią że mają problemy sercowe (thc odwadnia mięśnie). :s


Paliłem i jakoś nie żałuje. Teraz okazjonalnie. Nie wiem skąd ten pomysł.


Ja nie palę, ale słyszałem sporo zażaleń od moich kumpli i na innych forach. Po prostu palą zbyt dużo lub z byt mocne.

Na razie najbliżej Ci do stosunku z własną ręką.


Żebyś się nie zdziwił młodziutki, żebyś się nie zdziwił. ;D

Co do dopalaczów, to wziąłem taką jedną małą "diablo" i... skończyłem w oddziale chirurgicznym z ostrym zapaleniem trzustki. xd Ta "weź nic się nie stanie na prawdę". Te sklepy powinni całkiem zlikwidować, zakładam pozew sądowy ale pewnie i tak nic z tym nie zrobią...

Litawor
22-05-2009, 15:44
thc odwadnia mięśnie
Hahaha

skończyłem w oddziale chirurgicznym z ostrym zapaleniem trzustki
A jesteś pewien, że to nie było zapalenie płata czołowego? Może Ci wycieli?

Wielkimanitu
22-05-2009, 15:45
Ja nie palę, ale słyszałem sporo zażaleń od moich kumpli i na innych forach.

Janek@ ma kumpla, który ma kumpla, który ma kumpla, który zmarł z przedawkowania trawki. Oczywiście wierzymy mu, bo jakżeby inaczej?

Gimlos
22-05-2009, 18:32
Muszę przyznać, ze z dopalaczy kupowałem sobie raz na jakiś czas szałwie. Fajny półśrodek, nie ma takiego mocnego efektu jak mary i bez zejścia.
Takiego epic faila dawno na tym forum nie widziałem : d

Rupert
22-05-2009, 18:41
Muszę przyznać, ze z dopalaczy kupowałem sobie raz na jakiś czas szałwie. Fajny półśrodek, nie ma takiego mocnego efektu jak mary i bez zejścia.


mówisz o TEJ szałwi o której myślę?
o TEJ która na 20 minut może wystrzelić człowieka w jakieś odległe granice (nie)świadomości?
o TEJ dzieki której niektórzy zmieniają swój światopogląd?

a może mówisz o tym?
http://www.plantico.pl/sklep/images/szalwia%20lekarska_004.jpg

Gelt
22-05-2009, 20:27
Takiego epic faila dawno na tym forum nie widziałem : d

Nie chodzi mi o tę pierwotną szałwię, która istotnie nie ma z marihuaną wiele wspólnego. Chodzi mi o szałwię (o ile to sie tak nazywa) która ma działanie podobne do mary. Więc nie pokładaj się tak.

@up

Nie miałem właśnie (niestety) możliwości palenia tej szałwii która zabiera nas w niepowtarzalną podróż.

@edit

Jest pozytywnie zaskoczony, że tyle osób z tego forum zna tę pierwotną:)

Litawor
22-05-2009, 20:59
Nie miałem właśnie (niestety) możliwości palenia tej szałwii która zabiera nas w niepowtarzalną podróż.

Zagranicznych sklepów internetowych jest pełno. Ale nie zachęcam, bo to nie jest zabawka.

Grulix
22-05-2009, 21:02
Powiem tyle "pierdolenie o szopenie". Maryha nie szkodzi, jak zapalisz sobie raz czy dwa razy w całym tygodniu + browary. Amfa to jest największy shit. Amfa droga, a półka zielska 15 zł.

Gelt
22-05-2009, 21:07
Wiem, z tego co wiem każdy ma inne odczucia więc nie do opisania; ) Na razie nie, ale kiedyś na pewno zmierzę się z tym!

@up

Eloelo, a pół fety to niby ile kosztuje?

Gierubesoen
22-05-2009, 21:10
Amfa to jest największy shit. Amfa droga, a półka zielska 15 zł.

Tak, przekonałeś mnie : D

Gonzo
22-05-2009, 21:19
Nie tutaj. Zresztą chemik kosztuje więcej, przynajmniej w mojej okolicy. A chłopaki w takie sytuacji wolą zapalić "starą dobrą mary jane".

Stara dobra mary jane to istnieje tylko wtedy, gdy ją sobie sam wyhodujesz. Chemik... co masz na myśli pod pojęciem CHEMIK? Bo ja roślinkę, która była podlewana chuj-wie-czym aby szybciej rosła.

Janek@ ma kumpla, który ma kumpla, który ma kumpla, który zmarł z przedawkowania trawki. Oczywiście wierzymy mu, bo jakżeby inaczej?

Przedawkowanie trawki... Samej marihuany jako marihuany jest raczej niemożliwe (raczej, bo nie słyszałem o żadnym przypadku). Ale marihuany rosnącej na gównie pokroju eteru dietylowego czy marihuany palonej w stosunku 3:1 z amfetaminą (tak, znam taki przypadek ;)) już może zaszkodzić.

Powiem tyle "pierdolenie o szopenie". Maryha nie szkodzi, jak zapalisz sobie raz czy dwa razy w całym tygodniu + browary.

Już nie chce mi się nawet wdawać w dyskusję z głupcami. Ostatni raz powtórzę:

- Podczas palenia wytwarza więcej substancji smolistych niż dym tytoniowy.
- Powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA.
- Dłuższe, regularne stosowanie zdecydowanie zwiększa prawdopodobieństwo (nie mówię, że powoduje) zachorowania na cały szereg chorób psychicznych (np. depresje, stany lękowe, schizofrenia itp.)

itd...

Informacje te pochodzą z raportu WHO dot. marihuany, link do tłumaczenia - http://www.kfd.pl/marihuana-raport-who-2658.html.

Amfa to jest największy shit. Amfa droga, a półka zielska 15 zł.

Feta nie jest o wiele droższa.

Litawor
22-05-2009, 21:44
Chemik... co masz na myśli pod pojęciem CHEMIK? Bo ja roślinkę, która była podlewana chuj-wie-czym aby szybciej rosła.
I niby co w tym złego? Jak wy takiego "chemika" nie chcecie, to możecie mi przysłać, chętnie wezmę.


- Podczas palenia wytwarza więcej substancji smolistych niż dym tytoniowy.
Tylko zauważ, ile dymu wciąga się do płuc przy paleniu marihuany, a ile przy wypaleniu jednego papierosa.
- Powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA.
Niby wiesz co nieco z biologii, więc muszę uznać, że celowo mieszasz ludziom w głowach. Nawet jeśli tak piszą w tym raporcie, to tak naprawdę takie informacje nic nie mówią - bo to wcale nie oznacza, że występuje jakiekolwiek działanie szkodliwe. Na metabolizm wręcz musi wpływać, bo jak inaczej miałaby wywoływać działanie?
- Dłuższe, regularne stosowanie zdecydowanie zwiększa prawdopodobieństwo (nie mówię, że powoduje) zachorowania na cały szereg chorób psychicznych (np. depresje, stany lękowe, schizofrenia itp.)
To prawda i o tym ludzie często niestety nie wiedzą albo to bagatelizują.

janek@
22-05-2009, 21:50
Hahaha

A jesteś pewien, że to nie było zapalenie płata czołowego? Może Ci wycieli?

Nie na pewno nie... >.>

Google nie bolą.

Janek@ ma kumpla, który ma kumpla, który ma kumpla, który zmarł z przedawkowania trawki. Oczywiście wierzymy mu, bo jakżeby inaczej?

Marny argument. ;]

P.S.
Ciekawostki
http://www.supermozg.pl/supermozg/1,97454,5700558,Czy_marihuana_rzeczywiscie_szkodzi _.html

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/chron-klejnoty--nie-pal-ziola,36398,1

O długotrwałych skutkach palenia Marychy jeszcze nie wiadomo, mało kto prowadzi badania na ten temat więc istnieje prawdopodobieństwo że negatywy będą o wiele większe niż w przypadku innych używek.

Litawor
22-05-2009, 23:43
Google nie bolą.
Nie bolą, wiem. Nie boli też przeczytanie treści kilku tych stron, które w nich znajdziesz. A czy Ty o tym wiesz, to już nie wiem. Nie wiem też nawet, do czego nawiązujesz.

http://www.supermozg.pl/supermozg/1,97454,5700558,Czy_marihuana_rzeczywiscie_szkodzi _.html
Poza ogólnikami, co tam jest? Podobny tekst można napisać o połowie rzeczy, które znajdziesz w swojej kuchni, o apteczce już nie wspominając.

(swoją drogą - serwis supermozg.pl jest źródłem mniej wiarygodnym niż polska Wikipedia... większość artykułów pisze tam jedna osoba, najwyraźniej specjalistka od wszystkiego)

O długotrwałych skutkach palenia Marychy jeszcze nie wiadomo, mało kto prowadzi badania na ten temat
Haha, co post, to jakaś perełka. Lubię takich ludzi :D

Pavel321
23-05-2009, 00:00
Powiem tyle "pierdolenie o szopenie". Maryha nie szkodzi, jak zapalisz sobie raz czy dwa razy w całym tygodniu + browary. Amfa to jest największy shit. Amfa droga, a półka zielska 15 zł.

Marihuana wyhodowana naturalnie szkodzi delikatnie ponieważ zawiera tylko 6% THC. Jednak ta dostępna u dilerów jest podlewana sama chemia i aby miała większego "kopa" dodaje się do niej trutki dla szczurów która dosłownie rozrywają twój mozg od wewnątrz. Marihuana hodowana sztucznie zawiera do 70% THC wiec jest bardzo szkodliwa i nawet nie wypieraj się ze nie.

Btw. teraz już nikt połówek nie sprzedaje bo się nie opłaca
Btw2. Marihuana nie poprawia humoru jak większości z was się wydaje ... Ona pogłębia twój nastrój wiec każdy wie jak możne się to skończyć.

Litawor
23-05-2009, 00:03
Marihuana hodowana sztucznie zawiera do 70% THC wiec jest bardzo szkodliwa i nawet nie wypieraj się ze nie.

GDZIE JA TAKĄ ZNAJDĘ? 70%, toż to nie trzeba palić, wystarczy powąchać! :D

Czyli co, najzdrowsza byłaby marihuana bez THC? Wiesz, że taką możesz nawet legalnie hodować?

(Żeby ta kwestia nie powracała, chyba lepiej to wyjaśnić. Cała ta panika w związku z rosnącą zawartością THC w konopiach to celowa propaganda. Tak naprawdę jest to zjawisko korzystne - przecież nie roślina jest substancją psychoaktywną, tylko właśnie THC i to jego chcemy mieć jak najwięcej. Marihuany spala się tyle, aby osiągnąć pożądany efekt. Przy większej zawartości THC, pali się jej mniej, dzięki czemu do płuc trafia mniej substancji smolistych. Zatem w najbardziej pesymistycznym scenariuszu zjawisko to nie ma żadnego znaczenia, a w bardziej optymistycznym - sprzyja zdrowiu palaczy.

P.S. Już widzę, jak maniacy zdrowia proszą dilerów o ten słabszy stuff, bo "ma mniej THC", więc musi być zdrowszy; najlepiej ten, który prawie w ogóle nie działa!)

Lasooch
23-05-2009, 00:51
Tak na marginesie, THC nie jest takie niezdrowe - spowalnia rozwój HIV (jak ktoś już ma), zapobiega miażdżycy i cośtam jeszcze, kiedyś czytałem. W końcu po coś tworzy się leki na bazie THC.

Snagoth
23-05-2009, 11:32
Juz dzis wielkie swieto! Marsz Wyzwolenia Konopi! ;)

zbieram sie i lece pod PeKiN

a na te wasze wypociny ostatnie odpisze.... jak wroce ;) kiedys

Wielkimanitu
23-05-2009, 14:03
Marny argument. ;]

Argument bardzo dobry. Janek@ sam się nie zna, a podaje dogmaty do wierzenia. A jeśli nawet podpiera się źródłami, to jakimiś w rodzaju ściągi.pl.

Parę ciekawych informacji:
Kawa powoduje halucynacje! Chroń swoje dzieci! (http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Kawa-powoduje-halucynacje,wid,10755833,wiadomosc.html?ticaid=181 3d)
Kawa szkodzi kościom! Nie daj się złamać, nie pij kawy! (http://www.erodzina.com/index.php?id=38,459,0,0,1,0)
Kawa powoduje nerwowość, przyspieszone bicie serca i drżenie rąk! Uważaj, gdy pijasz kawę! (http://www.supermozg.pl/supermozg/1,91626,5858836,Czy_picie_kawy_szkodzi_.html)

Po co te wszystkie linki? Po to, żeby zrozumieć, że szkodliwość nie jest argumentem "przeciw", a nieszkodliwość - argumentem "pro".

PS
Snagoth, weź tam z ziomkami w Warszawie popal trochę opon przed sejmem, może wreszcie coś o marszu będzie w telewizji. :)

Visek13
23-05-2009, 15:54
@ marihuana

to ziele jak i inne sa darami natury, legalizacja to ciekawy pomysl,
ciekawe, kto by umial to wykorzystac odpowiednio, a kto nie :P

Gonzo
23-05-2009, 16:15
I niby co w tym złego? Jak wy takiego "chemika" nie chcecie, to możecie mi przysłać, chętnie wezmę.

Nie chciałbyś takiego co działał w zeszłą sobotę, oj nie ;).


Tylko zauważ, ile dymu wciąga się do płuc przy paleniu marihuany, a ile przy wypaleniu jednego papierosa.

Zauważ, że trzymasz dym od weedu w płucach dłużej.

Niby wiesz co nieco z biologii, więc muszę uznać, że celowo mieszasz ludziom w głowach. Nawet jeśli tak piszą w tym raporcie, to tak naprawdę takie informacje nic nie mówią - bo to wcale nie oznacza, że występuje jakiekolwiek działanie szkodliwe. Na metabolizm wręcz musi wpływać, bo jak inaczej miałaby wywoływać działanie?

Ale ma też to jakieś efekty uboczne. Tutaj przyznaje się, nie jestem w stanie powiedzieć jakie.

To prawda i o tym ludzie często niestety nie wiedzą albo to bagatelizują.

Miło widzieć, że w tej kwestii się zgadzamy.

Wielkimanitu
23-05-2009, 17:07
Zauważ, że trzymasz dym od weedu w płucach dłużej.

Zauważ, że marihuany nie trzeba palić.

Litawor
23-05-2009, 22:55
Zauważ, że trzymasz dym od weedu w płucach dłużej.
Dłużej? Trzymam 3-4 sekundy i wystarczy w zupełności. Średnio trzy wdechy. Niektórzy potrzebują, powiedzmy... dwa razy więcej. Nawet w takim wypadku nie wydaje mi się, żeby to było nawet blisko jednego papierosa tytoniowego.

Ale ma też to jakieś efekty uboczne. Tutaj przyznaje się, nie jestem w stanie powiedzieć jakie.
Rozumiesz, że tym samym uniemożliwiasz mi jakąkolwiek polemikę.

Vil
24-05-2009, 00:02
Jednak ta dostępna u dilerów jest podlewana sama chemia i aby miała większego "kopa" dodaje się do niej trutki dla szczurów która dosłownie rozrywają twój mozg od wewnątrz.

jesli postrzagasz sprawe w ten sposob, to jest to miazdzacy argument za tym, aby uprawa mj byla legalna (z prawnego punktu widzenia), i na uzytek komercyjny byly uprawiane roslinki o odpowiedniej ilosci thc i bez zbednej chemii.

Litawor
25-05-2009, 10:14
Snagoth, przetrwałeś MWK? Bo czytałem, że sporo osób złapano za posiadanie.

Xantro
25-05-2009, 13:41
Diss na rząd - i wszystko jasne ;]. Osobiście ogólnie to nie pale, ale i tak wyraźnie widze bezsens prohibicji.

Snagoth
25-05-2009, 18:44
Snagoth, przetrwałeś MWK? Bo czytałem, że sporo osób złapano za posiadanie.

zyje zyje.. wiesz.. jako organizator powinienem byc czysty i taki bylem B) (:baby:) ogarniecie tego wszystkiego byloby niemozliwe gdyby ktoregos z nas (organizacji) zlapali...

od razu napisze.. pod sejm nie poszlismy bo w tym roku psy (urzedy) nam nie pozwolily... dlatego od razu skierowalismy sie do Fonobaru na after... czesc osob ktore bardzo chcialy isc pod sejm.. poszly... i wpadly po nich psy z tarczami, palkami i zgarneli...

ogolnie psy w tym roku strasznie fiskali... na kamerach patrzyli kto jara, wymienia sie itd, tajniacy chodzili pod palacem i lapali.. duzo osob przez to zgarneli.. w tamtym roku nic takiego nie bylo...

jakby cos to jechalem na ostatniej lawecie gdzie lecial Diss na rzad! ;) biala marszowa koszulka :)

http://trippy.pl/diss. r a r <--- tak wiem... znam regulamin... jak mam dostac warna to trudno ale chce sie tym z ludzmi podzielic a chyba zaden z modow nie sadzi ze bede kazdy kawalek osobno hostowal :baby:

na prawde polecam plyte... nawet jesli nie lubicie takiej muzyki to wsluchajcie sie w slowa kawalkow, jest w nich sama madrosc!

i znow czekac rok... ale warto! ;) za rok bedzie jeszcze lepiej, oj tak.. ;)

na jutubie sa filmiki :) narazie amatorskie, za jakis czas beda te profesjonalniejsze ;)

ps: ladne mamy zaprzyjaznione kolezanki? ;)

Gonzo
25-05-2009, 20:00
Tajniaki to są teraz na każdej imprezie tego typu. Bardzo dużo ich było na One Love Sound Festival 2008, i szczerze - od razu dało się ich rozpoznać. Ludzie nie byli z tych klimatów, odbiegali od reszty. ;)

Glacial
25-05-2009, 20:56
Cholera, to trzeba być sprytnym, żeby na taką manifestacje z blantami w kieszeniach iść i do tego robić z siebie pozera paląc skręta przed glinami. Patrzyłem się na nią przez kilka minut z boku i musze powiedzieć, że nieźle się zawiodłem. Połowa uczestników w wieku 15-17 lat nierzadko w dresach rzucający mięsem na prawo i lewo.
Ponoć wyłapali coś koło ~50 osób za posiadanie. Szkoda, ze tak mało. Im mniej takich pozerow tym lepiej dla sprawy.
A do tego to więcej było słownej walki i wyzywania policji niż manifestacji. Jeśli w taki sposób chcecie coś wskórać... To życzę powodzenia.

Glon Elriel
25-05-2009, 22:19
Widze ze 3/4 forum kumate a szczególnie Ci Panowie na poprzedniej stronie

Pozdro

Snagoth
25-05-2009, 22:59
Cholera, to trzeba być sprytnym, żeby na taką manifestacje z blantami w kieszeniach iść i do tego robić z siebie pozera paląc skręta przed glinami. Patrzyłem się na nią przez kilka minut z boku i musze powiedzieć, że nieźle się zawiodłem. Połowa uczestników w wieku 15-17 lat nierzadko w dresach rzucający mięsem na prawo i lewo.
Ponoć wyłapali coś koło ~50 osób za posiadanie. Szkoda, ze tak mało. Im mniej takich pozerow tym lepiej dla sprawy.
A do tego to więcej było słownej walki i wyzywania policji niż manifestacji. Jeśli w taki sposób chcecie coś wskórać... To życzę powodzenia.

ziomus to Ty chyba byles gdzie indziej... wiekszosc osob to byly osoby dorosle i wcale nie mowie tylko o wieku powyzej 18 i psy same zaczepialy uczestnikow.. jak jakikolwiek wyszedl z szeregu to go popychali zamiast w miare powiedziec zeby wrocil czy cos.. sku*wysyny...

@edit
diss na warn: nie wazne dla mnie jest kto jaki ma zawod, ale te psy ktore tam staly to... tak jak napisalem.. jechalem na lawecie i wszystko dokladnie widzialem... widac bylo bardzo dobrze ze sa wrogo nastawieni do nas a przeciez nie powinno tak byc.. powinni zachowac sie odpowiednio w kazdej sytuacji.. i nie sadze ze wpychanie ludzi do szeregu tylko dlatego ze wchodzili na chodnik jest odpowiednim zachowaniem.. nie łaska powiedziec 'prosze wejsc na jezdnie' ? Szarpali, fiskali, szukali powodow do zaczepki... wiec inaczej o nich (tych konkretnie na marszu) nie bede mowil. Sam spotkalem parokrotnie spoko policjantow, czy to pijac browar w parku czy przechodzac na czerwonym.. i zadnego mandatu nie bylo, dalo sie normalnie pogadac itd... i tym bardziej mnie to wkurza, ze tak na prawde to oni sa po zlej stronie barykady.

ps: najwazniejsze ze nadal jest link ;-)

Kikuslav
03-06-2009, 11:23
ktoś z was próbował cipacza ewentualnie relanium?

Litawor
03-06-2009, 12:48
ktoś z was próbował cipacza ewentualnie relanium?
To trochę różne rzeczy. Benzydaminę brali moi znajomi i raczej nie byli zachwyceni. Jeśli zamierzasz spróbować, to ogranicz się do jednego razu, bo nie wiadomo, jaki wpływ ma częstsze jej przyjmowanie.

Relanium, czyli diazepamu, też nie brałem, brałem natomiast alprazolam (Xanax), który też jest benzodiazepiną i ma bardzo zbliżone działanie. Według mnie to nie jest coś, co warto by brać rekreacyjnie. To są leki przeciwlękowe i pewnie zażywane zgodnie z ich medycznym przeznaczeniem działają dobrze, ale żadnych ciekawych efektów nie mają. Ot, trochę uspokajają, to wszystko. I przy odrobinę większych dawkach niż zalecane powodują problemy z pamięcią (jak przy przedawkowaniu alkoholu - nie pamięta się, co się robiło pod wpływem), także trzeba uważać.

Kikuslav
03-06-2009, 17:21
relanium brałem i chce się dowiedzieć czy to co się ze mną działo było normalne ;O

a cipacza zamierzam brac ale to w piątek. sobota oraz niedziela będą dniami na regeneracje (podobno przez dwa dni utrzymuje się dziwne zmeczenie mięśni). Swoją drogą to już Ci kiedys pisalem, ze jestes ogarniety w sprawach takowych i pytanie mam ;d wjebalem to do kapsulek po kreatynie (takich o, plastikowych co się dobrze rozpuszczają w kwasie żołądkowym). przejdzie taki myk? slyszalem, ze cipacza powinno się przetegować przez filtr od kawy aby sól nie podrażniła nerek. no i tutaj sie pojawia to pytanie "Czy da rade przyjąć tantumke przez te kapsułki?"

Pavel321
03-06-2009, 17:31
Tak na marginesie, THC nie jest takie niezdrowe - spowalnia rozwój HIV (jak ktoś już ma), zapobiega miażdżycy i cośtam jeszcze, kiedyś czytałem. W końcu po coś tworzy się leki na bazie THC.

Tylko ze THC przeszkadza w prawidłowym funkcjonowaniu mózgu tak ze nie da się na czymś skupić .

Litawor
03-06-2009, 18:40
relanium brałem i chce się dowiedzieć czy to co się ze mną działo było normalne ;O
A co się działo?

wjebalem to do kapsulek po kreatynie (takich o, plastikowych co się dobrze rozpuszczają w kwasie żołądkowym). przejdzie taki myk? slyszalem, ze cipacza powinno się przetegować przez filtr od kawy aby sól nie podrażniła nerek. no i tutaj sie pojawia to pytanie "Czy da rade przyjąć tantumke przez te kapsułki?"
Nerkami to bym się akurat nie przejmował, jednorazowy nadmiar soli im raczej nie zaszkodzi. Ludzie ekstrahują, żeby nie wymiotować. I choć nie jestem pewien, to jednak mam wątpliwości, czy kapsułki by pomogły. Nie lepiej przeprowadzić tę ekstrakcję? Nie jest zbyt trudna. A kapsułki i tak się przydadzą do wygodnego połknięcia produktu ekstrakcji.

Tylko ze THC przeszkadza w prawidłowym funkcjonowaniu mózgu tak ze nie da się na czymś skupić .
To zła wiadomość dla wszystkich tych, którzy wspomagają marihuaną naukę.

Rupert
03-06-2009, 20:55
zawsze śmieszyło mnie wpieprzanie cipacza. :)
po pierwsze fakt do czego on służy a po drugie fakt, że 'faza' po nim z tego co wiem przyjemna nie jest.
mnóstwo pająków, robali.. strasznie łatwo o bad tripa.. że tak powiem można łatwo ocipieć. :)
a po drugie powidoki które z tego co słyszałem mogą zostać na jakiś czas już po jednym zażyciu. przynajmniej na hyperrealu niektórzy ludzie tak twierdzą. :)

Emcess
03-06-2009, 21:40
relanium brałem i chce się dowiedzieć czy to co się ze mną działo było normalne ;O

a cipacza zamierzam brac ale to w piątek. sobota oraz niedziela będą dniami na regeneracje (podobno przez dwa dni utrzymuje się dziwne zmeczenie mięśni). Swoją drogą to już Ci kiedys pisalem, ze jestes ogarniety w sprawach takowych i pytanie mam ;d wjebalem to do kapsulek po kreatynie (takich o, plastikowych co się dobrze rozpuszczają w kwasie żołądkowym). przejdzie taki myk? slyszalem, ze cipacza powinno się przetegować przez filtr od kawy aby sól nie podrażniła nerek. no i tutaj sie pojawia to pytanie "Czy da rade przyjąć tantumke przez te kapsułki?"

tak, to jest dobry motyw ; ] jak na hr czytalem trip reporty, to zawsze brali w kapsulkach po asco ruticalu czy cos tam.
ale czytalem tez, ze troche z cipaczem chujowo, latwo o bad tripa itd.. ogolnie to tak bardzo go nie polecaja...

ze swojej strony Ci nic nie powiem, tylko to co przeczytalem, bo raczej nie jaraja mnie takie rzeczy... i nigdy czegos takiego nie wezme ;; ale poczytac to tam sobie moge ; pp

Kikuslav
03-06-2009, 23:33
byłem w jakimś jebanym transie. czulem sie jak zombie. zdziwilo mnie to bo zjadlem tylko 4 *5mg. co sie okazalo rano? mialem pororzucane przedmioty w pokoju - ogólnie syf jak sam skurwysyn a do tego jak sie okazało pozniej, zjadlem 8 tabletek Relanium + inne tabletki, które dzialaly podobnie (cholera, nie pamietam nazwy... coś na M). Mimo, że czułem się dobrze to nie ciągnie mnie do powtorki mimo, ze to podobno "słabe". spróbowalem - zapłacilem. teraz sie czaje na cipacza.

a wlasnie - do cipacza ciagnie mnie wlasnie przezycie dobrej fazy (zaznaczam, ze nie bede jadl tego sam).

kruk92
04-06-2009, 01:42
http://img268.imageshack.us/img268/84/plakatsft.jpg

Snagoth
04-06-2009, 07:19
@up
sam zrobiles? :) teksty widze z tegorocznej propaganji ;)

kruk92
04-06-2009, 13:25
owszem inspirowałem się piosenką Bas Tajpana ;)

Wielkimanitu
04-06-2009, 17:50
Widać, że ten plakacik robił ćpun (bez obrazy) :)

kruk92
04-06-2009, 20:35
miło mi Piotrek jestem

Emcess
04-06-2009, 20:41
heh, ale moglbys poprawic bo pare bledow jest ; ]

Litawor
04-06-2009, 22:34
Widać, że ten plakacik robił ćpun (bez obrazy) :)
Bez przesady, to jakaś niesprawiedliwa generalizacja! Nieznajomość języka polskiego nie jest zarezerwowana dla ćpunów, występuje równie często u reszty społeczeństwa.

spider-bialystok
04-06-2009, 23:33
Z cipaczem jest dziwna sprawa. Raz dziala, a raz nie.
Kumpel wzial pierwszy raz, 3 saszetki. Opowiadal, ze wystrzelilo go w kosmos. Tydzien pozniej biore razem z nim, po 3 saszetki. Nic. Kilka dni pozniej bierzemy znowu, tym razem po 6 saszetek na lebka. Kumpla troche wzielo, ale slabo. Mnie znowu nic. Pozniej zrobilem jeszcze podejscie pod 8 saszet i znowu nic.
Stwierdzilem, ze szkoda kasy i wiecej sie tym nie bawilem.

Litawor
05-06-2009, 00:24
Według mnie jedynym z tych aptecznych narkotyków wartym brania jest DXM. Nie rozumiem, czemu zainteresowanie jest tutaj tak małe. Cipacze są nie lepsze niż gałki muszkatołowe czy Aviomarin.

Gonzo von Krenzel
07-06-2009, 01:39
Kazdy mowi ze marihuana jest naturalna i szkodzi mniej od papierosow, a amfetamina pomaga w nauce... nieprawda....


Ostatnio czytałem dobry artykuł na wp.pl o tym jak w USA od lat używa się THC w celu ochorny komórek mózgowych przed szkodliwym działanie alkoholu.
Ponadto ostatnie badania wykazały, że mózg po dłuższym działaniu alkoholu jest widocznie uszkodzony, podczas gdy przy równie długim działaniu kannabinoidów nie ma śladów uszkodzeń.
Niestety nie mogę teraz znaleźć tego artykułu, jednak znalazłem inny - równie ciekawy:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Marihuana-zabija-raka,wid,10998847,wiadomosc.html?ticaid=18298&_ticrsn=5

pzdr :)

Shinjix
19-06-2009, 01:31
Co do samej legalziacji: W Polsce nie będzie ona możliwa przez jeszcze przynajmniej kilka pokoleń ludzi. (to oczywiście moje zdanie)

Dlaczego?
To proste, jak budowa cepa. Dla 90% ludzi marihuana=narkotyk, palacz marihuany=narkoman. Naprawdę, nie interesuje mnie polemizowanie na ten temat. Ważne jest to, że większa część społeczeństwa tak twierdzi.

A "narkotyk" czy "narkoman", to slowa mocno naładowane złymi, negatywnymi emocjami. Co za tym idzie - dla więszkości ludzi marihuana=narkotyk, narkotyk=zło. Dlatego legalizacja marihuany w aktualnym (polskim czy europejskim) społeczeństwie jest wg. mnie całkowicie niemożliwa. Jakiekolwiek by nie były demonstracje na ten temat.

Dlaczego kilka pokoleń?
To proste. Przez całe życie człowiekowi jest wpajane, że jak raz spróbuje marihuany, to zostanie ćpunem, sprzeda dom, rodzine, zaćpa się na śmierć. I wogóle, że ćpuny są złe, że trzeba ich izolować, niszczyć, palić, zabijać, zamykać w więzieniu, itd. (już nie wspominam o tym, że wśród tych wszystkich "palić, izolować, zamykać" przydałoby się wrzucić słowo "pomóc", ale przecież nie o tym jest temat). No i skoro człowiek słyszy całe życie, jakie to złe, to żadne argumenty nie przekonają go, że to może być mylna opinia. Właśnie dlatego jesteśmy jeszcze przynajmniej kilka pokoleń ZA LEGALIZACJĄ mariuany w Polsce. Społeczeństwo musi się bardzo zmienić, żeby zaczęło to akceptować.

PS: Mój post nie wyraża żadnego "za" czy "przeciw" legalizacji. Jest jedynie zwróceniem uwagi na fakt, że dużo się w tym temacie dyskutuje o niej, a nikt nie zauważył, że w Polsce jest ona aktualnie niemożliwa.

PS2: To oczywiście moje zdanie.

Litawor
19-06-2009, 12:44
PS2: To oczywiście moje zdanie.

Ups, zapomniałem w swoich postach dopisać, że przedstawiają one opinie pewnej starszej pani z okolic Nowogardu, której imienia nie pamiętam; nie moje. Żeby nie było nieporozumień.

Gimlos
19-06-2009, 18:40
Co do samej legalziacji: W Polsce nie będzie ona możliwa przez jeszcze przynajmniej kilka pokoleń ludzi. (to oczywiście moje zdanie)

Dlaczego?
To proste, jak budowa cepa. Dla 90% ludzi marihuana=narkotyk, palacz marihuany=narkoman. Naprawdę, nie interesuje mnie polemizowanie na ten temat. Ważne jest to, że większa część społeczeństwa tak twierdzi.

A "narkotyk" czy "narkoman", to slowa mocno naładowane złymi, negatywnymi emocjami. Co za tym idzie - dla więszkości ludzi marihuana=narkotyk, narkotyk=zło. Dlatego legalizacja marihuany w aktualnym (polskim czy europejskim) społeczeństwie jest wg. mnie całkowicie niemożliwa. Jakiekolwiek by nie były demonstracje na ten temat.

Dlaczego kilka pokoleń?
To proste. Przez całe życie człowiekowi jest wpajane, że jak raz spróbuje marihuany, to zostanie ćpunem, sprzeda dom, rodzine, zaćpa się na śmierć. I wogóle, że ćpuny są złe, że trzeba ich izolować, niszczyć, palić, zabijać, zamykać w więzieniu, itd. (już nie wspominam o tym, że wśród tych wszystkich "palić, izolować, zamykać" przydałoby się wrzucić słowo "pomóc", ale przecież nie o tym jest temat). No i skoro człowiek słyszy całe życie, jakie to złe, to żadne argumenty nie przekonają go, że to może być mylna opinia. Właśnie dlatego jesteśmy jeszcze przynajmniej kilka pokoleń ZA LEGALIZACJĄ mariuany w Polsce. Społeczeństwo musi się bardzo zmienić, żeby zaczęło to akceptować.

PS: Mój post nie wyraża żadnego "za" czy "przeciw" legalizacji. Jest jedynie zwróceniem uwagi na fakt, że dużo się w tym temacie dyskutuje o niej, a nikt nie zauważył, że w Polsce jest ona aktualnie niemożliwa.

PS2: To oczywiście moje zdanie.
Masz sporo racji, ale wydaje mi się, że lekko dramatyzujesz sytuację. Jesteś pewien, że będzie to kilka pokoleń? Na podstawie własnych obserwacji widzę, że w pokoleniu dzisiejszych 20 - 2x latków zagorzałych przeciwników marihuany nie ma więcej, niż jej zwolenników. Nie wiem, czy obserwacje te pokrywają się z danymi statystycznymi ( może Snagoth lub Litawor będą coś kojarzyć ), ale ta zmiana nastawienia jest bardzo widoczna. Gdy wejdą oni w wiek dojrzały ( wypychając poza margines starsze, bardziej konserwatywne pokolenia ), statystyka "za" i "przeciw" może ulec sporemu przetasowaniu.

Wielkimanitu
19-06-2009, 19:56
Na podstawie własnych obserwacji widzę, że w pokoleniu dzisiejszych 20 - 2x latków zagorzałych przeciwników marihuany nie ma więcej, niż jej zwolenników.

Też to widzę. Ale to "przebicie" się do społeczeństwa dotyczy praktycznie tylko marihuany (ilu chciałoby również zalegalizowania amfetaminy, czy innej heroiny?). Przy dobrym wietrze (nie liczmy na "bandę czworga" w sejmie; być może UE postanowi coś korzystnego?) przez to jedno/kilka pokoleń możemy się doczekać realizacji raczej tylko modelu holenderskiego, a nie legalizacji wszystkich substancji psychoaktywnych (co byłoby najlepszym wyjściem). Zresztą i tak lud nie ma nic do gadania. Karę śmierci np. popiera ok. 77% Polaków (http://www.karasmierci.info.pl/), a mimo to nie funkcjonuje. Jeszcze jedno - pełno jest debili (np. na Hyperrealu) którzy sami ćpają, a równocześnie są przeciwni legalizacji. Także nie ma się co cieszyć, że będzie dobrze. Bo nie będzie (obym był w błędzie). Jakby nawet cudem zalegalizowali tylko marihuanę, co większość tu obecnych postuluje (ciekawe dlaczego, bo jest popularna?) to nie uznał bym tego za sukces (jakby zdelegalizowali alkohol i tytoń to wyszłoby na to samo). Sukcesem byłaby całkowita zmiana mentalności ciemnego ludu, który zamieszkuje pewien smutny kraj nad Wisłą. Ku***ca mnie bierze, gdy słyszę: "dopalacze to legalne narkotyki!11!".

Co do statystyk: macie tu raport CBOSu (http://cbos.pl/SPISKOM.POL/2009/K_011_09.PDF) nt. narkomanii wśród nastolatków. W sumie nic konkretnego z niego nie wynika, poza kilkoma śmiesznymi wpadkami, ujawniającymi niewiedzę ankieterów i kinderćpunów (niezaliczenie DXM do "środków przeciwkaszlowych" czy też opinię 60% dzieciaczków, że owe DXM jest niemożliwe/trudne do skombinowania (sic!)).

Pix888
20-06-2009, 16:30
No właśnie ja też raczej przychylam się do poglądu aby zalegalizować wszystkie narkotyki nie tylko elo trawę. Legalizacja samej trawy to byłby rasizm narkotyczny;). Mimo wszystko gdyby chodziło o samą marihuanę ,to byłby za ale byłoby to dla mnie słabe wyjście.

Gelt
20-06-2009, 16:38
Z tym, ze marihuana to to naturalny środek. Nie chemiczny produkt jak heroina czy piguły. Imo to zmienia postać rzeczy.

@down

Wyobraź sobie, że nie jestem zwolennikiem faszerowania się lekarstwami w czasie choroby:) Odpoczynek, sen i dieta zawsze duzo lepiej mi pomagały.

Pix888
20-06-2009, 22:43
Oczywiście bierzesz pod uwagę to , że Kokaina to też produkt naturalny?
I jeszcze parę by się znalazło.
Witaminy też są chemiczne, leki są itp itd.

Wiatr
20-06-2009, 23:26
Według mnie jedynym z tych aptecznych narkotyków wartym brania jest DXM. Nie rozumiem, czemu zainteresowanie jest tutaj tak małe

hmm Acodin? ;) ciekawa rzecz.... ale jak sobie nawkręcasz filmów to "faza" moze się w koszmar zamienić.

Gimlos
20-06-2009, 23:43
Z tym, ze marihuana to to naturalny środek. Nie chemiczny produkt jak heroina czy piguły. Imo to zmienia postać rzeczy. Dlaczego zmienia to postać rzeczy?

Gelt
21-06-2009, 01:12
Moim zdaniem to porównywanie dobrej jakości win to leśnego dzbana w żabce. Wino czasem pite (marihuana czasem palona) nie wyrządzi takiej krzywdy jak picie np. dzbana (dawanie w żyłę). Dziwne porównanie? Teraz pewnie koneserzy tanich win mnie zbombradują, ale sam byłem świadkiem zatruć po tych "ekstrawaganckich" trunkach. I nie, nie uważam, iż wszystkie tak działaja.

Pix888
21-06-2009, 01:42
świetnie omijasz posty, w których ktoś odpowiada na twoje słabe argumenty.
a winko za 5zł czasem smakuje lepiej niż te za 50.

Kikuslav
21-06-2009, 12:19
a winko za 5zł czasem smakuje lepiej niż te za 50.


tru.


swoją drogą to dawanie sobie w żyłe jest największym zeszmaceniem się. kojarzy mi się to z ćpunami w kiblach i zdania nie zmienie (?).

a bawienie się w cipacze, gałki, aviomariny i acodiny to normalna kolej rzeczy w dorastaniu. jeżeli się bierze bo kablach w wieku 14 lat to coś jest kurwa nie tak.

Gimlos
21-06-2009, 13:04
Moim zdaniem to porównywanie dobrej jakości win to leśnego dzbana w żabce. Wino czasem pite (marihuana czasem palona) nie wyrządzi takiej krzywdy jak picie np. dzbana (dawanie w żyłę). Ale co ma wspólnego dawanie w żyłę z np. tabletami czy DXMem?

Frapper
21-06-2009, 14:44
polowa lekow przeciwbolowych zawiera kodeine czy inne gowno. nie wspominajac o antydepresantach ..

www.trydrugs.net = )

Gelt
21-06-2009, 14:54
@Pix888

Z tym, ze marihuana to to naturalny środek. Nie chemiczny produkt jak heroina czy piguły. Imo to zmienia postać rzeczy.

@down

Wyobraź sobie, że nie jestem zwolennikiem faszerowania się lekarstwami w czasie choroby:) Odpoczynek, sen i dieta zawsze duzo lepiej mi pomagały.

A co do winek, to możesz sobie pić takie i za 50 groszy. Chyba po to napisałem:

(...)Dziwne porównanie? Teraz pewnie koneserzy tanich win mnie zbombradują, ale sam byłem świadkiem zatruć po tych "ekstrawaganckich" trunkach. I nie, nie uważam, iż wszystkie tak działaja.

Ale co ma wspólnego dawanie w żyłę z np. tabletami czy DXMem?

Dla mnie (tak, to jest MOJE zdanie i MOJE przekonanie) branie jakiejkolwiek chemii to kiepski pomysł. Czy to w postaci leku czy pixów.

Pix888
21-06-2009, 20:28
Lekomanem nie jestem ale wole się czasem poleczyć chemią, aby się tak nie męczyć.
Znowu sprytnie omijasz temat rosnącej sobie wolno Kokainy, cóż palenie chyba powoduje problemy z oczami;).

Gelt
21-06-2009, 23:33
Tak, kokaina jest naturalna. Ale.. Czy ja napisałem: Wszystko co naturalne to zdrowe? Problemy z oczami? Nie słyszałem, poczytam sobie.

Pix888
22-06-2009, 00:55
Z tym, ze marihuana to to naturalny środek. Nie chemiczny produkt jak heroina czy piguły. Imo to zmienia postać rzeczy.

@down



Stworzyłeś coś takiego. Ja zrozumiałem to tak , że jeśli coś jest naturalne to zmienia to postać rzeczy. I to wynika z tego co napisałeś.

Frapper
22-06-2009, 01:30
mnie to boli tylko to, ze w tym panstwie zalegalizowane(opodatkowane) narkotyki > nielegalne.

Litawor
22-06-2009, 09:58
swoją drogą to dawanie sobie w żyłe jest największym zeszmaceniem się. kojarzy mi się to z ćpunami w kiblach i zdania nie zmienie (?).
Jak można mówić "zdania nie zmienię"? "Tylko krowa nie zmienia zdania".

Dożylne podawanie niektórych narkotyków to metoda jak każda inna. Ekonomiczniejsza, a nieraz wręcz zdrowsza od innych, jeśli pilnuje się sterylności.

a bawienie się w cipacze, gałki, aviomariny i acodiny to normalna kolej rzeczy w dorastaniu. jeżeli się bierze bo kablach w wieku 14 lat to coś jest kurwa nie tak.
Prawda.

@Gelt i niektórzy inni
Nie ma żadnej różnicy między chemią wytwarzaną przez człowieka a chemią wytwarzaną przez rośliny. Ta pierwsza jest nieraz zdrowsza, bo projektowana jest z myślą o optymalnym działaniu na ludzki organizm; rośliny się tym nie przejmują.

Rav
22-06-2009, 14:06
Dożylne podawanie niektórych narkotyków to metoda jak każda inna. Ekonomiczniejsza, a nieraz wręcz zdrowsza od innych, jeśli pilnuje się sterylności.


wydaje mi sie ze, narkoman bardziej mysli by to w siebie wstrzyknac niz przeprowadzic szereg czynnosci na sprawdzenie badz nie doprowadzenie do zakazenia

Litawor
22-06-2009, 14:45
wydaje mi sie ze, narkoman bardziej mysli by to w siebie wstrzyknac niz przeprowadzic szereg czynnosci na sprawdzenie badz nie doprowadzenie do zakazenia
Zależy od sytuacji i człowieka. Bezdomni, którzy mają trudności ze zdobyciem pieniędzy i zwykle są już na silnym głodzie, zanim będą mogli wstrzyknąć towar, raczej nie będą się niczym przejmować. Ci, którzy mają pracę i zależy im na zachowaniu względnie dobrego stanu zdrowia, mogą brać dożylnie w dość bezpieczny sposób.

Draggy_Slayer
22-06-2009, 15:22
Oczywiście bierzesz pod uwagę to , że Kokaina to też produkt naturalny?


z tym ze w koksie jest jeszcze 46598 innych dodatkow niekoniecznie zdrowych :) same liscie koki rzute sa smiem twierdzic tak samo szkodliwe jak "mala czarna"

Litawor
22-06-2009, 16:09
z tym ze w koksie jest jeszcze 46598 innych dodatkow niekoniecznie zdrowych :) same liscie koki rzute sa smiem twierdzic tak samo szkodliwe jak "mala czarna"
Bo i ilość kokainy jest w nich tak mała, że jej działanie jest ledwo odczuwalne. Więc nie mówi to nic o samej substancji.

Kikuslav
22-06-2009, 17:01
Dożylne podawanie niektórych narkotyków to metoda jak każda inna. Ekonomiczniejsza, a nieraz wręcz zdrowsza od innych, jeśli pilnuje się sterylności.


Dokładnie ale chodzi mi o sam fakt wstrzykiwania sobie czegoś. Takie to stu prrocentowo ćpuńskie się wydaje. Zdaję sobie sprawe z tego, że jest to zdrowsze. I to nie jest tak, że nazwe ćpunem każdą osobe, która na*******a po kablach - nie, nie. Ćpun to dla mnie osoba, która się stoczyła tak mocno, że już nie da rady w przyszłości normalnie żyć. Może się wydawać, że sobie przeczę ale tak nie jest :P

Mhm... doszedłem do wniosku, że wkładanie kartoników pod napleta jest większym zeszmaceniem :X

Co do ćpania... jade na Opener HYHYHY :)

Frapper
23-06-2009, 00:33
z tym ze w koksie jest jeszcze 46598 innych dodatkow niekoniecznie zdrowych :) same liscie koki rzute sa smiem twierdzic tak samo szkodliwe jak "mala czarna"

nawet w paleniu jest tyle dodatkow. ba, znalem typa ktory do fetuni dodawal leku na recepte swojej dziewczyny(noa cos tam z bolami) zeby MOCNIEJ ciagnelo.

Rav
23-06-2009, 03:18
jesli juz mowa o dodatkach, to co sadzicie o produktach z dopalacze.com~
ostatnio kupilem tam 3g spiece gold(czy jakos tak) i przyznam ze bylo swietnie a na nastepny dzien tylko lekki kac po alkoholu. natomiast od ludzi slyszalem ze to ostra chemia i potem chodzisz struty tydzien