PDA

Pokaż pełną wersje : Rok szkolny


Stron : 1 2 3 4 [5] 6 7 8

__HAPPY_SVEN__
29-10-2009, 19:28
dzisiaj? Wstał o 5 wypił czekoladę gorąca , ubrał się , omył i pojechał rowerem do roboty. W pracy było dość spokojnie , postawiłem się dla brygadzisty bo jak bylem w 1 klasie to trochę dawałem się wyzywać , żeby nie myślał ze przyszedł kot i się rządzi. Teraz mnie wyzwał to mu powiedziałem żeby uważał co mówi i robi bo już w 1 klasie nie jestem. I był w miarę spokojny ;D i nabrał trochę szacunku i teraz odnosi się tak jak powinien ( ale mi tak już powiedzieli piekarze na początku , żeby 1 rok go nie słuchać ale na początku 2 klasy się postawić bo jak nie to będzie gnoił ciągle). Reszta pracy przebiegła spokojnie. Wróciłem pobawiłem się z psem , posiedziałem na kompie teraz oglądałem film , pewnie obejrzeć tv i pójść spać gdzieś kolo 22 bo jutro o 5 wstać znowu trzeba.


PS. Namawiam kolegę na pójście na frytki , wiec może się zmienić zakończenie.


PS.2 zgodzil sie , idziemy we 3 na fryty.



JAK KOMUŚ SIĘ NIE PODOBA TO PISAĆ DO TEGO PANA CO MNIE ZAPYTAŁ ;D

Ale gdzie poszliście na frytki ?

Dark Sven
29-10-2009, 20:58
Dobra, chuj z Albertusem i jego zyciem.

Mógłby mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć takie funkcje:
f(x)=[x] D=R

++++++76760 gdy x^2>0
f(x) = sgn x = gdy 0<= x< 1
......................gdy x>=1

CytrynowySorbet
29-10-2009, 21:15
Dobra, chuj z Albertusem i jego zyciem.

Mógłby mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć takie funkcje:
f(x)=[x] D=R

++++++76760 gdy x^2>0
f(x) = sgn x = gdy 0<= x< 1
......................gdy x>=1

Na pewno napisałeś całą funkcję? Coś mi brakuje po każdym z warunków.

Dark Sven
29-10-2009, 21:19
Na pewno napisałeś całą funkcję? Coś mi brakuje po każdym z warunków.

Tak. Wedle mego zeszytu, to wszystko.

CytrynowySorbet
29-10-2009, 21:36
Hmm według mnie powinno coś jeszcze być np.:

gdy x^2>0 to y=2
gdy 0<= x< 1 to y=-1

itd.

Bo signum x pozwala ci na uzależnienie wzoru funkcji od wielkości x. Jedyne co mogę teraz powiedzieć to to, że x>=0.

Lasooch
29-10-2009, 21:48
Dobra, chuj z Albertusem i jego zyciem.

Mógłby mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć takie funkcje:
f(x)=[x] D=R

Część całkowita z x. Bardziej łopatologicznie się nie da. Wykres układa się w 'schodki'.

Dark Sven
29-10-2009, 22:00
Część całkowita z x. Bardziej łopatologicznie się nie da. Wykres układa się w 'schodki'.
Kurwa, jaki ja gópi jestem. Dzięki.

Cytrus, nie wiem, tak mam zapisane. Trudno, zobacze jutro i jak coś to napisze ocb. W każdym bądź razie, dzięki.

Albertus
29-10-2009, 22:34
Ale gdzie poszliście na frytki ?

w nowo otwartym barze gdzie frytki po 3 zl ;D koledze chyba z 20 frytek z talerza ukradłem ;D ale walka była o nie , ale jak wzięliśmy kolegę szturmem to pól talerza na raz , a tylko raz mnie dziobną widelcem w twarz.

Lotress
29-10-2009, 23:24
w nowo otwartym barze gdzie frytki po 3 zl ;D koledze chyba z 20 frytek z talerza ukradłem ;D ale walka była o nie , ale jak wzięliśmy kolegę szturmem to pól talerza na raz , a tylko raz mnie dziobną widelcem w twarz.
O ty mistrzu.

Rekin Master
29-10-2009, 23:29
Widzę, że lubisz zdobywać żywność poprzez kradzież, potężny łowco.:cup:

@Cytrynowy
podchodzisz IMO do tego zbyt serio :p
@topic
sprawdzian powtórkowy do matury z matmy dzisiaj był. Będzie 5 jak nic:p

CytrynowySorbet
30-10-2009, 13:33
@Cytrynowy
podchodzisz IMO do tego zbyt serio :p

Ale do czego?

@down: Może i tak... A MOŻE NIE HEUEHUEHEUH :cup:

Rekin Master
30-10-2009, 13:51
Ale do czego?

do kwestii Albertusa.
Wybacz, ale zachowujesz się jakby to był twój jedyny świat. Piszesz, że dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby tu nie pisał...Ale...czym tu się przejmować? Niech sobie robi co chce, to jego wezmą za idiotę, więc w czym problem?

Beh0lder
30-10-2009, 14:38
drugiego jest wolne :]? ;d

CytrynowySorbet
30-10-2009, 15:20
drugiego jest wolne :]? ;d

Niestety nie...........

Exodus
30-10-2009, 15:58
jak to nie? dzien rektorski :D

Litawor
30-10-2009, 16:24
Ja już bym był dzisiaj w domu, gdyby nie to, że o 18 mam WF... I jadę na niego prosić, żebym mógł nie ćwiczyć, bo mam pociąg o 19:30. :/

CytrynowySorbet
30-10-2009, 16:31
jak to nie? dzien rektorski :D

Tak to nie. I co to dzień rektorski, bo serio nie wiem.

Ja już bym był dzisiaj w domu, gdyby nie to, że o 18 mam WF... I jadę na niego prosić, żebym mógł nie ćwiczyć, bo mam pociąg o 19:30. :/

Wait what?!

Litawor
30-10-2009, 16:39
Wait what?!
W piątek mam tylko jeden wykład rano, na który nie chodzę, bo jest fatalnie prowadzony, a potem WF od 18 do 19:30. Gdyby nie on, to już wczoraj wieczorem siedziałbym w pociągu do Szczecina. Ale że mam już dwie nieobecności, a przy trzeciej zostałbym skreślony z listy, muszę jechać i prosić. Chciałem wyprosić zwolnienie u lekarza, ale miejsca w przychodzni studenckiej są najwcześniej na przyszły tydzień (pytałem przedwczoraj).

A dzień rektorski, mówiąc po ludzku, to po prostu dzień wolny od zajęć.

CytrynowySorbet
30-10-2009, 16:42
A dzień rektorski, mówiąc po ludzku, to po prostu dzień wolny od zajęć.

Najwyraźniej nie w naszym genialnym Szczecinie ...

Albertus
30-10-2009, 17:09
Litawor.

mam takie pytanie , wnioskuje ze uczysz się w Krakowie a pochodzisz ze Szczecina?? Wiec mam pytanie czy chce ci się dojeżdżać , mnie by chyba k.wica wzięła jakbym miał co weekend pól Polski przejeżdżać...

Exodus
30-10-2009, 17:48
Litawor.

mam takie pytanie , wnioskuje ze uczysz się w Krakowie a pochodzisz ze Szczecina?? Wiec mam pytanie czy chce ci się dojeżdżać , mnie by chyba k.wica wzięła jakbym miał co weekend pól Polski przejeżdżać...

Obstawiam, ze jedzie tylko dlatego bo jest wszystkich swietych co za tym idzie dluzszy weekend + moze bedzie szedl na cmentarz, raczje niewykonalne aby co tydzien zjezdzal na chate.

Albertus
30-10-2009, 18:01
ale cos mowi ze juz 2 razy go nie bylo.


mnie chcieli na jutro do roboty wkręcić , ale powiedziałem ze do babki jadę ;D ale nie skłamałem bo i tak jadę na Białystok.

Litawor
31-10-2009, 08:12
Litawor.

mam takie pytanie , wnioskuje ze uczysz się w Krakowie a pochodzisz ze Szczecina?? Wiec mam pytanie czy chce ci się dojeżdżać , mnie by chyba k.wica wzięła jakbym miał co weekend pól Polski przejeżdżać...
W nocy nie jedzie się źle - na leżąco i nawet da się na chwilę zasnąć. Gdyby jedynym minusem powrotów była męcząca podróż, to jeździłbym co weekend. Niestety, jazda pociągiem przez całą Polskę kosztuje i z tego powodu jest to mój pierwszy powrót do Szczecina, jak trafnie zgadł Exodus.

A na wuefie nie było mnie wcześniej z innych powodów.

P.S.
Jak miło znowu być w domu!

Kefka
31-10-2009, 09:40
Najwyraźniej nie w naszym genialnym Szczecinie ...

Bo ty do liceum dopiero chodzisz xd

Xydijo
02-11-2009, 18:43
Witam, wie ktoś może do którego roku życia edukacja w Polsce jest obowiązkowa?

@Down: Dzięki ;)

Yoh Asakura
02-11-2009, 18:50
18 adsfsafdsaa

Albertus
02-11-2009, 19:06
właśnie mnie to dziwi , z jednej strony ze do 18 a z drugiej ze do skończenia gim (16) wiec tu jest taka głupota , skoro ktoś nie chce się uczyć po gimnazjum a musi , to powiedzmy robi 2 lata a później rezygnuje? Bezsens...

Berbatov
02-11-2009, 19:23
właśnie mnie to dziwi , z jednej strony ze do 18 a z drugiej ze do skończenia gim (16) wiec tu jest taka głupota , skoro ktoś nie chce się uczyć po gimnazjum a musi , to powiedzmy robi 2 lata a później rezygnuje? Bezsens...

Ciężko powiedzieć że "musi". Jak młodego człowieka nauka przestaje interesować, to prawo nie jest wtedy wystarczająco egzekwowane. Szkoły, powiedzmy, dla młodzieży z problemami nie zgłaszają młodzieńca za nagminne uciekanie z lekcji w celu nałożenia na jego opiekunów kary pieniężnej (albo wychowawca zna sytuacje materialną i nie chce obciążać rodziny, albo szkoła ma wystarczająco swoich problemów...).

Albertus
02-11-2009, 19:35
no ja kiedyś w gim taki list dostałem , ze jak się w poniedziałek w szkole nie zjawie to 5 k stara zapłaci...

ale w szkole średniej , czy to zawodówka czy liceum wywalają za godziny , wiec niewyobrażanym se tego.

Wylansowany
02-11-2009, 19:37
właśnie mnie to dziwi , z jednej strony ze do 18 a z drugiej ze do skończenia gim (16) wiec tu jest taka głupota , skoro ktoś nie chce się uczyć po gimnazjum a musi , to powiedzmy robi 2 lata a później rezygnuje? Bezsens...

Zawsze jest jeszcze OHP...

Berbatov
02-11-2009, 19:42
no ja kiedyś w gim taki list dostałem , ze jak się w poniedziałek w szkole nie zjawie to 5 k stara zapłaci...
Mówiłem o szkole ponadgimnazjalnej. Tam podejście jest takie, że odpowiadasz za swoje czyny. Chcesz zdać maturę to chodzisz na lekcję. Nie, to nie. I nie mówię tu o tych elitarnych ogólniakach. Mówię o zwykłym, przeciętnym (jak w moim przypadku - prowincjonalnym) liceum.

Albertus
02-11-2009, 19:48
czyli możesz se nie łazić na lekcje? U nas ciągle na lekcjach jest po 10-15 osób max , a na takiej reli czy ostatnim wf liczba nie przekracza 6-7 no i dyrektor wyrzuca , w tamtym roku mieliśmy klasę 34 osoby (razem z tymi co doszli) a teraz 27 + 1 (nowy)

Rybzor
02-11-2009, 19:51
czyli możesz se nie łazić na lekcje? U nas ciągle na lekcjach jest po 10-15 osób max , a na takiej reli czy ostatnim wf liczba nie przekracza 6-7 no i dyrektor wyrzuca , w tamtym roku mieliśmy klasę 34 osoby (razem z tymi co doszli) a teraz 27 + 1 (nowy)
Nie, zwłaszcza ty. Nie dość, że niepełnoletni, to niedoedukowany.

Albertus
02-11-2009, 20:02
ja tam na lekcje chodzę , szkoda by przepuścić takiego ubawu ;D

Berbatov
02-11-2009, 20:05
czyli możesz se nie łazić na lekcje? U nas ciągle na lekcjach jest po 10-15 osób max , a na takiej reli czy ostatnim wf liczba nie przekracza 6-7 no i dyrektor wyrzuca , w tamtym roku mieliśmy klasę 34 osoby (razem z tymi co doszli) a teraz 27 + 1 (nowy)

Mogłem, ale chodziłem. I powiem szczerze, lepiej na tym wyszedłem, niż ci co nie chodzili. U nas to wyglądało tak, że gdy delikwent kończył osiemnaście lat, wychowawca odsyłał go na rozmowę z dyrektorem.

Anczi
02-11-2009, 20:10
Nie chce mi się w szkole siedzieć. Ale teraz 3 gim to czas się wziąść ;d ^^

Xydijo
02-11-2009, 20:42
Czy ktoś z was wie czy jak wrócę do Polski za pół roku ( Jestem obecnie w Szkocji, za pół roku będę miał 16 lat. Gdybym chodził do polskiej szkoły to bym właśnie był w liceum. ) to będę musiał się uczyć? Zgodnie ze Szkockim prawem nauka obowiązkowa jest tylko do 16 roku życia. Więc jeżeli jestem teraz rezydentem Szkocji ( Jestem tu już od 4 lat ) To mnie obowiązuje Szkockie prawo czy Polskie?

Ashlon
02-11-2009, 20:44
Nie chce mi się w szkole siedzieć. Ale teraz 3 gim to czas się wziąść ;d ^^

Oj trzeba ;)

Tak w ogole - ciekawe, jaki w tym roku bedzie poziom matury podstawowej z matmy, w koncu pierwszy rocznik ma ja jako obowiazkowa.

@Xydijo - jesli bedziesz korzystal z obywatelstwa polskiego i przebywal stale w Polsce, to najprawdopodobniej bedzie cie obowiazywalo prawo obowiazujace w naszym kraju.

Litawor
02-11-2009, 20:46
@Xydijo
Tak.do 18. roku życia

boBovita
02-11-2009, 20:52
Jutro próbna matura, mam nadzieję, że poziom będzie odpowiedni do umiejętności tegorocznych maturzystów ;).
Jest ktoś jeszcze z rocznika 90' i żałuje, że nie poszedł do liceum? :(

Rybzor
02-11-2009, 20:57
Tak w ogole - ciekawe, jaki w tym roku bedzie poziom matury podstawowej z matmy, w koncu pierwszy rocznik ma ja jako obowiazkowa.

Poziom identyczny. W końcu wstyd byłoby go jeszcze zaniżać. Ciekawostką mogą być inne tablice z wzorami. Domyślać się można, że jakieś bardziej czytelne, a może też dodadzą kilka wzorów. Sporo jest za to matur próbnych.

Iron
03-11-2009, 07:17
Poziom identyczny. W końcu wstyd byłoby go jeszcze zaniżać. Ciekawostką mogą być inne tablice z wzorami. Domyślać się można, że jakieś bardziej czytelne, a może też dodadzą kilka wzorów. Sporo jest za to matur próbnych.

Albo i odejmą z tablic wszystko wyjdzie za kilka godzin, Rybzor dzisiaj ujrzę twoją wielką inteligencję więc staraj się:D

Rybzor
03-11-2009, 07:51
Albo i odejmą z tablic wszystko wyjdzie za kilka godzin, Rybzor dzisiaj ujrzę twoją wielką inteligencję więc staraj się:D
Tablice i tak są dla nubów : P

Albertus
03-11-2009, 08:09
Tablice i tak są dla nubów : P

myślisz ze komuś chce się zapamiętywać 5000 wzorów które pewnie się nigdy nie przydadzą (wiekszosc)

My na te funkcje mamy parę wzorów a mi się nie chce ich pamiętać i zawsze patrze na 1 stronę...

Litawor
03-11-2009, 11:00
myślisz ze komuś chce się zapamiętywać 5000 wzorów które pewnie się nigdy nie przydadzą (wiekszosc)

Tyle że do większości z nich można łatwo dojść samemu. I to jest chyba najważniejsza umiejętność w matematyce.

Rybzor
03-11-2009, 13:04
Albertus, z racji idiotyzmu twoich wypowiedzi zastanów się 10x, zanim zapragniesz mnie zacytować, bo ja to potem na wszelki wypadek (który i tak się nie zdarzy) muszę czytać. Bądź tak miły i oszczędź mi tego.

Iron
03-11-2009, 13:40
Albertus, z racji idiotyzmu twoich wypowiedzi zastanów się 10x, zanim zapragniesz mnie zacytować, bo ja to potem na wszelki wypadek (który i tak się nie zdarzy) muszę czytać. Bądź tak miły i oszczędź mi tego.
I jak ci Ryzbor poszło bo widziałem że ostro myślałeś.

Rybzor
03-11-2009, 13:45
Całkiem nieźle, w zamkniętych chyba max : P. W otwartych nie wszystkie zrobiłem : (, parę procent mi się tam urwało : (.

A Tobie?

Iron
03-11-2009, 13:47
Całkiem nieźle, w zamkniętych chyba max : P. W otwartych nie wszystkie zrobiłem : (, parę procent mi się tam urwało : (.

A Tobie?
Zamknięte bez większych problemów kilka otwartych gorzej z tymi książkami nie zrobiłem..

Hovvner
03-11-2009, 13:59
Jedno zrypałem qwwwwwwaaaaaaaaaaaaaaa (za 4 pkt), reszta dobrze ;/

CytrynowySorbet
03-11-2009, 14:43
Muahah 96% na bank będę miał /flex.

A zrobił ktoś to z tymi wierzchołkami trójkąta równobocznego (udowodnić, że równoboczny)? Bo tylko tego nie wiedziałem i powypisywałem jakieś głupoty pewnie (sam nie pamiętam, ciągle na kacu...).

Yoh Asakura
03-11-2009, 15:32
Sorbet, jakikm cudem ty pisałeś próbną maturę, skoro masz 17 lat?

Wielkimanitu
03-11-2009, 15:36
Sorbet, jakikm cudem ty pisałeś próbną maturę, skoro masz 17 lat?

Bo urodził się w listopadzie/grudniu?

CytrynowySorbet
03-11-2009, 15:43
Sorbet, jakikm cudem ty pisałeś próbną maturę, skoro masz 17 lat?

2.12.1991?

Wiem, przej*bane.

@down: Ok, jesteś przej*bajniejszy niż ja.

Rybzor
03-11-2009, 15:56
2.12.1991?

Wiem, przej*bane.
Ta, strasznie.

27.12.'90 here.

Albertus
03-11-2009, 16:00
ja tez mam dopiero 16... a rocznik '92

Kele
03-11-2009, 16:02
Mój kolega z klasy: 31.12.92 ^^

Dzisiaj/jutro może sobie machnę tę waszą próbną maturę ;) Trudne było?

Rzyttofrajer
03-11-2009, 16:11
Mój kolega z klasy: 31.12.92 ^^

Dzisiaj/jutro może sobie machnę tę waszą próbną maturę ;) Trudne było?

Matura dla idiotow bardzo latwa

A zrobił ktoś to z tymi wierzchołkami trójkąta równobocznego (udowodnić, że równoboczny)? Bo tylko tego nie wiedziałem i powypisywałem jakieś głupoty pewnie (sam nie pamiętam, ciągle na kacu...).
Ja trzeba bylo udwodnic ze ten kat ma 60% z warunkow

Hovvner
03-11-2009, 19:18
Muahah 96% na bank będę miał /flex.

A zrobił ktoś to z tymi wierzchołkami trójkąta równobocznego (udowodnić, że równoboczny)? Bo tylko tego nie wiedziałem i powypisywałem jakieś głupoty pewnie (sam nie pamiętam, ciągle na kacu...).

tamtrapezywychodziłyizjakiejśtamwyjebanejwkosmoswł asnościosumiepodstawiodcinkuwpołowieramionzomgwtfn iewytłumaczęcitegobomisięniechce o.O

CytrynowySorbet
03-11-2009, 19:27
tamtrapezywychodziłyizjakiejśtamwyjebanejwkosmoswł asnościosumiepodstawiodcinkuwpołowieramionzomgwtfn iewytłumaczęcitegobomisięniechce o.O

Hmm. Najdziwniejsze, że nigdy czegoś takiego nie mieliśmy na matmie. Zamiast tego mamy kombinatorykę i rachunki prawdopodobieństwa....

Lasooch
03-11-2009, 19:29
Zamknięte bez większych problemów kilka otwartych gorzej z tymi książkami nie zrobiłem..

Książki były typowo gimnazjalnym zadaniem, poza tym że wychodziło równanie kwadratowe. Mega proste.

Sorbet, jakikm cudem ty pisałeś próbną maturę, skoro masz 17 lat?

W klasie mam ze dwie osoby z rocznika 92, więc nawet 16-latkowie (!) mogli pisali dziś matury ; ) (chociaż akurat te dwie osoby chyba już 17 mają)

@matura: strasznie zj*bałem w sumie wszystko co geometryczne. Poza zadaniami z geometrii pewnie max albo bardzo blisko, jeśli się gdzieś machnąłem.

No i pisaliśmy jeszcze rozszerzoną wewnątrzszkolnie, ale że dali 6 czy 7 zadań z geometrii na 11 to będzie nisko : P

Albertus
03-11-2009, 19:40
Książki były typowo gimnazjalnym zadaniem, poza tym że wychodziło równanie kwadratowe. Mega proste.



W klasie mam ze dwie osoby z rocznika 92, więc nawet 16-latkowie (!) mogli pisali dziś matury ; ) (chociaż akurat te dwie osoby chyba już 17 mają)

@matura: strasznie zj*bałem w sumie wszystko co geometryczne. Poza zadaniami z geometrii pewnie max albo bardzo blisko, jeśli się gdzieś machnąłem.

No i pisaliśmy jeszcze rozszerzoną wewnątrzszkolnie, ale że dali 6 czy 7 zadań z geometrii na 11 to będzie nisko : P

w jaki sposób ktoś z rocznika '92 może być w klasie maturalnej?

Wielkimanitu
03-11-2009, 19:46
w jaki sposób ktoś z rocznika '92 może być w klasie maturalnej?

Rozpoczynając naukę rok wcześniej niż wszyscy (tak, da się to zrobić).

Slythia
03-11-2009, 19:49
Rozpoczynając naukę rok wcześniej niż wszyscy (tak, da się to zrobić).
Albo omijając jedną klasę albo w połowie roku przejść do wyższej. Znam osobę, która zdawała maturę w wieku 15 (?) lat. Sama napisałam ją w wieku 17 lat.

Albertus
03-11-2009, 20:03
Rozpoczynając naukę rok wcześniej niż wszyscy (tak, da się to zrobić).

nie rozumiem , w jaki sposób? Za granica da się tak robić , ale ze w Polsce? pierwsze słyszę. U nas w klasie tylko 1/2 klasy jest z '92 reszta to '91 , '90 i '89 ale młodszych żadnych nie ma...

Lasooch
03-11-2009, 20:06
nie rozumiem , w jaki sposób? Za granica da się tak robić , ale ze w Polsce? pierwsze słyszę. U nas w klasie tylko 1/2 klasy jest z '92 reszta to '91 , '90 i '89 ale młodszych żadnych nie ma...

Bo wasza klasa to banda debili, a żeby przeskoczyć klasę trzeba przejawiać jakiś potencjał intelektualny (bo po prostu nie poradzisz sobie o rok czy dwa wyżej, jeśli jesteś głupi edit: a jak widać Twoi koledzy z klasy są głupi, bo niektórzy nie radzili sobie nawet dwa lata niżej).

Voon
03-11-2009, 20:27
nie rozumiem , w jaki sposób?
Wystarczy, że rodzice 'puszczą' Cię do szkoły rok wcześniej. Z tego ci widać, to dość popularne zjawisko.

@down:
Można.

Albertus
03-11-2009, 20:28
Bo wasza klasa to banda debili, a żeby przeskoczyć klasę trzeba przejawiać jakiś potencjał intelektualny (bo po prostu nie poradzisz sobie o rok czy dwa wyżej, jeśli jesteś głupi).

nie o to chodzi , ja po prostu nie wiem czy prawnie tak można.

Wystarczy, że rodzice 'puszczą' Cię do szkoły rok wcześniej. Z tego ci widać, to dość popularne zjawisko.

dziwne , nigdy się z tym nie spotkałem chociaż w wielu szkołach się uczyłem. Ale zaufam wam ze tak jest ;D

ja osobiście chciałbym być 1-2 lata wcześniej puszczony do szkoły , to by laski mnie przytulały i głaskały i mówiły ze fajny dzieciak ;D kiedyś tak miałem to fajne było. W Belgii uczyłem się w szkole językowej , a tam klasy były mieszane 12-18 lat , i przez 1 rok tak właśnie miałem ;D

Iron
03-11-2009, 20:32
Książki były typowo gimnazjalnym zadaniem, poza tym że wychodziło równanie kwadratowe. Mega proste.

Lasooch teraz wiem całkiem inaczej do tego się zabrałem i nie wyszło a u mnie geometria jak na mnie poszła dobrze.

Yoh Asakura
03-11-2009, 20:36
Ja mam 3 gołe jedynki z matmy, to mogę przeskoczyć z 2 LO do 3?

Necromantor
03-11-2009, 20:43
Ja mam 3 gołe jedynki z matmy, to mogę przeskoczyć z 2 LO do 3?
nie da rady

CytrynowySorbet
03-11-2009, 20:48
Ja mam 3 gołe jedynki z matmy, to mogę przeskoczyć z 2 LO do 3?

Najwyżej z 2 LO do 1 X(

Argen
03-11-2009, 20:53
to by laski mnie przytulały i głaskały i mówiły ze fajny dzieciak ;D kiedyś tak miałem to fajne było.

Zawsze kiedy wydaje mi się, że ten człowiek mnie już nie zaskoczy życie pokazuje, jak ja mało wiem o świecie.

Rybzor
03-11-2009, 20:55
Ja mam 3 gołe jedynki z matmy, to mogę przeskoczyć z 2 LO do 3?
Z gołymi trzynastkami poszło by ci znacznie lepiej. Przynajmniej w przemyśle filmowym.

Koszyk
03-11-2009, 21:18
http://www.cke.edu.pl/


hahahahahaha

Lasooch
03-11-2009, 21:32
@Koszyk: omg, haha :D

Tompior
03-11-2009, 21:34
@Przeskakiwanie klas - w polskim szkolnictwie jeszcze się z czymś takim nie spotkałem. Oczywiście, znam kilkunastu ludzi, którzy poszli do szkoły w wieku 6 lat, ale nie znam nikogo, kto w toku nauczania ominąłby jedną z klas.
@Koszyk: PWNED :D

__HAPPY_SVEN__
03-11-2009, 21:37
http://www.cke.edu.pl/


hahahahahaha


FACET JAK TO NAPRAWIC BOJE SIE WYIRUSOW!!! JUŻ KOMPUTER Z 3 RAZY ZRESETOWAŁEM!!! X(X(

jak mi zhakują moje konto w metinie z 1000 smoczych monet za kasę z komunii świętej pierwszej to SIE WPIENIE!!! JUŻ JESTEM TAK WKURZONY, że zaraz wyrzuce komp przez okno X(X(X(!!!1111onejedenein



@topic
Mi w trzeciej klasie gim dali mi 1klasiste, ale tylko na lekcje angielskiego bo wyprzedzał swoją grupę. Więc można.

Rzyttofrajer
03-11-2009, 21:43
@koszyk
Owned heh

Slythia
03-11-2009, 21:43
@Przeskakiwanie klas - w polskim szkolnictwie jeszcze się z czymś takim nie spotkałem. Oczywiście, znam kilkunastu ludzi, którzy poszli do szkoły w wieku 6 lat, ale nie znam nikogo, kto w toku nauczania ominąłby jedną z klas.
Jeśli uczeń wyróżniał się na tle innych to, przynajmniej za 'moich czasów' mógł zostać przeniesiony do klasy wyżej. Wiązało się to z jakimiś testami i oczywiście nadrabianiem materiału. Można było także pójść od razu do drugiej klasy, pomijając pierwszą. Znam parę osób, którym się to udało ;]. Także miałam szansę na przeskoczenie klasy, tylko coś nie wyszło, nie pamiętam już o co dokładnie chodziło.

Beh0lder
04-11-2009, 16:29
Taaa ja też =]!

mikolaj99
04-11-2009, 17:42
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

Kele
04-11-2009, 17:48
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...
Ain't funny.

@matura z matmy
Latwiej sie nie dalo? :)

@Albertus
A Ty, jak oceniasz maturke z matmy?

Albertus
04-11-2009, 17:49
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

i obiecuje Ci ze będzie do końca roku szkolnego , nawet jak wszyscy przestana pisać to wezmę kolegę i we 2 będziemy gadać ;D wiec nie myśl ze temat pójdzie w zapomnienie buahahahh

Rybzor
04-11-2009, 17:59
O kurczę, demoniczny śmiech albertusa wprawia w osłupienie.

CytrynowySorbet
04-11-2009, 18:01
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

Jakiś problem? Spójrz na nazwę tematu. A teraz pomyśl, co robi 99% młodzieży. C wat i did thar?

Blind_Farmer
04-11-2009, 18:36
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

o jaaaa, to ci się udał temat ziomeq nie ma co:baby::baby:

Hovvner
04-11-2009, 20:08
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

Złap na to jakiegoś pokemona ;/

Argen
04-11-2009, 20:18
Nosz założyłem temat i ciągną go już połowę semstru...

Stoi ci? Sorry, ale już któryśtam raz wspominasz, że to TWÓJ temat. Wstaw sobie to w opis.

@top

3 bania z matmy : D

Dark Sven
04-11-2009, 20:31
Jutro zebranie, i w sumie to po troszku może być jazzik ; p.

Albertus
04-11-2009, 21:55
@Albertus
A Ty, jak oceniasz maturke z matmy?


ja nie pisał , no ale możecie mi dać parę zadań , to ocenie. Jak cokolwiek z nich będę rozumiał to znaczy ze matura była banalnie prosta.


chociaż ja te trudniejsze rzeczy jakoś robię , problem sprawiają mi najłatwiejsze (powaga! :D)

liczby minusowe , ortografia czy szukanie czasowników w tekście.

i to jest śmieszne , bo na matmie potrafię zrobić jakieś trudne zadanie a zatrzymać się na 5-7 minut na samym końcu żeby policzyć banalne działanie z minusami ;D a do tego w odpowiedzi walnąć z 15-20 ortow ;D Albo napisać z Polskiego fajne wypracowanie (treść na 5) interpunkcja i orty trochę gorzej , ale później ciężko mi z tego tekstu wypisać 5 czasowników czy przymiotników. o zaimkach czy przyimkach nie wspominając ;D


No ale czego się spodziewać po tym ze uczę się dopiero od roku... cale 9 wcześniejszych lat nie robiłem kompletnie nic , poza napisaniem paru prac typu rozprawka itp. (które można by policzyć na palcach)

Muszkiet
04-11-2009, 22:05
ja nie pisał , no ale możecie mi dać parę zadań , to ocenie. Jak cokolwiek z nich będę rozumiał to znaczy ze matura była banalnie prosta.


chociaż ja te trudniejsze rzeczy jakoś robię , problem sprawiają mi najłatwiejsze (powaga! :D)

liczby minusowe , ortografia czy szukanie czasowników w tekście.

i to jest śmieszne , bo na matmie potrafię zrobić jakieś trudne zadanie a zatrzymać się na 5-7 minut na samym końcu żeby policzyć banalne działanie z minusami ;D a do tego w odpowiedzi walnąć z 15-20 ortow ;D Albo napisać z Polskiego fajne wypracowanie (treść na 5) interpunkcja i orty trochę gorzej , ale później ciężko mi z tego tekstu wypisać 5 czasowników czy przymiotników. o zaimkach czy przyimkach nie wspominając ;D


No ale czego się spodziewać po tym ze uczę się dopiero od roku... cale 9 wcześniejszych lat nie robiłem kompletnie nic , poza napisaniem paru prac typu rozprawka itp. (które można by policzyć na palcach)
Ej, albo masz spore zaległości z podstawówki, albo powinieneś się z tym udać do jakiegoś specjalisty(mówię serio).

Albertus
04-11-2009, 22:09
Ej, albo masz spore zaległości z podstawówki, albo powinieneś się z tym udać do jakiegoś specjalisty(mówię serio).

no przecież napisał ze 9 lat nie robił prawie nic ;D dopiero od roku zaczął słuchać coś tam na lekcji , wcześniej tam na historii trochę rozmawiałem i słuchałem. Ale tak ogólnie to nie bardzo , pomimo tego ze w podstawówce porównując do mego zachowania do miałem dobre ocenki.

Argen
04-11-2009, 22:11
no przecież napisał ze 9 lat nie robił prawie nic ;D dopiero od roku zaczął słuchać coś tam na lekcji , wcześniej tam na historii trochę rozmawiałem i słuchałem. Ale tak ogólnie to nie bardzo , pomimo tego ze w podstawówce porównując do mego zachowania do miałem dobre ocenki.

Dlaczego mówisz o sobie w 3 osobie? ; p A co do zadań, to mi też często zdarza się nie zrobić tego najprostrzego. Ale raczej z przedmiotów ścisłych, polski to w miare ok.

Albertus
04-11-2009, 22:14
up. ahh to pomyłka , i tak się tu bardzo ograniczam.

Wyobraź se takie coś... .

Świat Według Kiepskich + Śmieszne wyrazy używane przez starszych ludzi + trochę ruskiego , bo mieszkam obok granicy.

Tak kiedyś rozmawialiśmy z kolegami dla jaj , żeby się pośmiać ale mi tak zostało , i gdybym pisał tak jak mówię to naprawdę niezły śmiech byście mieli , no ale czasem się zapominam i napisze coś takiego.


uznaj to jako głupie przyzwyczajenie które z czasem stało się norma.


często spotyka się w tej mojej gadce :

- Wyrazy takie jak : mene , tebe , cus , truchu ,
3 osoba zamiast 1 i 2 - ja był , ty był ( często tez bez tego ja-ty)
męska zamiast rzeskiej np. Bo oni tam byli w sklepie (chodzi o kobiety)
czesto zamiast koncowki i to ow. np. ludzi - ludziow , tygodni - tygodniow
a w czasownikach zamiast i to y , np. mówili - mowily , pisali - pisaly.
typowo Polskie litery tez są często pomijane przy czytaniu np. ł


ooo a tu przykladowy dialog.

Mrozek
21:59:23
co robi?

MoonDurus
21:59:28
siedzi
21:59:34
a co ma robic

Mrozek
21:59:38
ja by w orionka pogral
21:59:46
dla kicaja oddal pacc runkie i tera ja pacca nie ma

MoonDurus
21:59:49
a mnie sie nie chce , rano do roboty musi wstac

Mrozek
21:59:57
to co

MoonDurus
22:01:08
a co to dla tebe pacc runkie ty ich duzo mial

Mrozek
22:01:20
ale 0
22:01:22
tera

MoonDurus
22:01:31
a czemu nie kupil?

Mrozek
22:01:48
nie sprzedajo
MoonDurus
22:02:49
idu spac musi
22:02:54
bo oczy sie klejo

Mrozek
22:02:57
;P

Dark Sven
04-11-2009, 22:35
Wy się serio w rozwoju cofacie :o

Rybzor
04-11-2009, 22:35
up. ahh to pomyłka , i tak się tu bardzo ograniczam.

Wyobraź se takie coś... .

Świat Według Kiepskich + Śmieszne wyrazy używane przez starszych ludzi + trochę ruskiego , bo mieszkam obok granicy.

Tak kiedyś rozmawialiśmy z kolegami dla jaj , żeby się pośmiać ale mi tak zostało , i gdybym pisał tak jak mówię to naprawdę niezły śmiech byście mieli , no ale czasem się zapominam i napisze coś takiego.


uznaj to jako głupie przyzwyczajenie które z czasem stało się norma.


często spotyka się w tej mojej gadce :

- Wyrazy takie jak : mene , tebe , cus , truchu ,
3 osoba zamiast 1 i 2 - ja był , ty był ( często tez bez tego ja-ty)
męska zamiast rzeskiej np. Bo oni tam byli w sklepie (chodzi o kobiety)
czesto zamiast koncowki i to ow. np. ludzi - ludziow , tygodni - tygodniow
a w czasownikach zamiast i to y , np. mówili - mowily , pisali - pisaly.
typowo Polskie litery tez są często pomijane przy czytaniu np. ł


ooo a tu przykladowy dialog.

Mrozek
21:59:23
co robi?

MoonDurus
21:59:28
siedzi
21:59:34
a co ma robic

Mrozek
21:59:38
ja by w orionka pogral
21:59:46
dla kicaja oddal pacc runkie i tera ja pacca nie ma

MoonDurus
21:59:49
a mnie sie nie chce , rano do roboty musi wstac

Mrozek
21:59:57
to co

MoonDurus
22:01:08
a co to dla tebe pacc runkie ty ich duzo mial

Mrozek
22:01:20
ale 0
22:01:22
tera

MoonDurus
22:01:31
a czemu nie kupil?

Mrozek
22:01:48
nie sprzedajo
MoonDurus
22:02:49
idu spac musi
22:02:54
bo oczy sie klejo

Mrozek
22:02:57
;P
Jezu padłem ze śmiechu. Co chwile przełamujesz granice głupoty.

Mazur199
04-11-2009, 22:40
@matura z matmy
Latwiej sie nie dalo? :)


Jako typowy matematyczny bezmozg napisalem na ok 45-50% wiec chyba aint bad

Rybzor
04-11-2009, 22:47
Matura z matmy 2010 wyraźnie jest tak skonstruowana, aby osoby, które pierwszy raz ją piszą (często mimo woli), a są na kierunkach humanistycznych, albo po prostu nie mają mózgu zdali ją wyłącznie z zadań zamkniętych. Ministerstwo Edukacji nie chce przedstawiać wyników, gdzie 40-50% uczniów nie zdaje matury z powodu matmy, więc wciska się w zadania zamknięte tak proste treści, typu obliczenia procenta danej liczby, lub takie, gdzie samo podstawienie odpowiedzi, bez znajomości prawie żadnych własności daje możliwość udzielenia poprawnej odpowiedzi tylko po to, aby jakoś "przepchnąć" tych słabszych. Zadania otwarte zdają się być na tym samym poziomie co zawsze. W końcu nie może być tak, że wszyscy mają 80-100%.

spider-bialystok
04-11-2009, 23:07
Jezu padłem ze śmiechu. Co chwile przełamujesz granice głupoty.
Nic w tym glupiego, tak sie po prostu mowi przy granicy.

domin3x
04-11-2009, 23:07
Rozwiąże mi to ktoś?;x
http://img690.imageshack.us/img690/9378/hardkor.png

CytrynowySorbet
04-11-2009, 23:22
Rozwiąże mi to ktoś?;x
http://img690.imageshack.us/img690/9378/hardkor.png

http://img4.imageshack.us/img4/2691/beztytuujad.jpg

Dalej sam sobie wylicz w zależności czy ma to być x czy a (tam z prawej przycięło 2).

Rybzor
04-11-2009, 23:25
Nic w tym glupiego, tak sie po prostu mowi przy granicy.
Aha, że niby to jakaś reguła jest? Nigdy tego nie zauważyłem u innych userów (f.ex hoomik). W zasadzie u nikogo, nawet średnio wykształconego tego nie zauważyłem.

hoomik
05-11-2009, 00:04
Aha, że niby to jakaś reguła jest? Nigdy tego nie zauważyłem u innych userów (f.ex hoomik).
bo widzisz, ja chodzilem do technikum, a nie do zety ;/

domin3x
05-11-2009, 00:19
http://img4.imageshack.us/img4/2691/beztytuujad.jpg

Dalej sam sobie wylicz w zależności czy ma to być x czy a (tam z prawej przycięło 2).
Ma to być x i a. Mam zrobiony inny przykład tego zadania i jest tam coś koło 4-5 warunków, dla każdego osobny wynik i wszystko wzięte w jedną odpowiedź na 4 linijki. Jakiś inny pomysł?

Jeśli komuś to pomoże, to odpowiedź: x=1 lub x=-(a+2)/2 dla a=/=-2/3, a=/=0, a=/=-1; x=1 dla a=-2/3; x=-1,5 dla a=1; sprzeczne dla a=0

spider-bialystok
05-11-2009, 01:09
Aha, że niby to jakaś reguła jest? Nigdy tego nie zauważyłem u innych userów (f.ex hoomik). W zasadzie u nikogo, nawet średnio wykształconego tego nie zauważyłem.
To przyjedz pod wschodnia granice i sie przekonaj. W niektorych wsiach mowi sie tylko po bialorusku.
Mowienie o sobie w trzeciej osobie to nalecialosc z jezyka rosyjskiego, tak sie czesto mowi we wschodniej Polsce.
Idac twoim tokiem myslenia to jezyk kaszubski czy slaski tez jest glupi.

Muszkiet
05-11-2009, 01:16
Jestem zaskoczony swoją niewiedzą, myślałem że w dobie globalizacji takie ciekawostki językowe nie występują. :D
Nie żebym coś potępiał, uważam to za ciekawe zjawisko.

Rybzor
05-11-2009, 01:31
Ta, też uważam brak umiejętności poprawnego kształcenia swojego języka lub siebie za ciekawe zjawisko. Jeżeli nie potrafisz rozmawiać po polskiemu, to spieprzaj na Białoruś, tam się pewnie lepiej dogadasz.

Gwara nie ma tu nic do rzeczy, bo mówienie po kaszubsku, czy śląsku, jest poprawne językowo. Świadczy o tym chociażby możliwość pisania matury z języka kaszubskiego. Za to każdy polonista ci powie, że mówienie o sobie w trzeciej osobie, czy używanie zwrotów "a co to dla tebe pacc runkie ty ich duzo mial" nie ma nic wspólnego z poprawnością językową. Nie obchodzi mnie w tym miejscu, skąd się bierze takie zjawisko, jest to ułomność i tyle.

spider-bialystok
05-11-2009, 01:45
Ta, też uważam brak umiejętności poprawnego kształcenia swojego języka lub siebie za ciekawe zjawisko. Jeżeli nie potrafisz rozmawiać po polskiemu, to spieprzaj na Białoruś, tam się pewnie lepiej dogadasz.
Za cienki w uszach i za waski w barkach jestes kolezko zeby kogokolwiek gdziekolwiek wyganaic :)
Gwara nie ma tu nic do rzeczy, bo mówienie po kaszubsku, czy śląsku, jest poprawne językowo. Świadczy o tym chociażby możliwość pisania matury z języka kaszubskiego. Za to każdy polonista ci powie, że mówienie o sobie w trzeciej osobie, czy używanie zwrotów "a co to dla tebe pacc runkie ty ich duzo mial" nie ma nic wspólnego z poprawnością językową. Nie obchodzi mnie w tym miejscu, skąd się bierze takie zjawisko, jest to ułomność i tyle.
Moze ty uzywasz jezyka w 100% zgodnego z wytycznymi rady jezyka polskiego, ale 99% ludzi ma to w dupie. Tak sie mowi na wschodzie i juz. To jest tutaj normalne. Glupi to jestes ty, bo wytykasz innym, a jak mi sie zechce to pokaze, ze nawet nie do konca sie orientujesz gdzie nalezy wstawiac przecinki.

Albertus
05-11-2009, 06:07
u nas podobnie mówią starsi ludzie , często takich wyrazów używają śmiesznych... tym bardziej jak gdzieś na wioskę pojedziesz. A tak jak mówiłem to jak my rozmawiamy z kolegami wzięło się głownie z tego ze używaliśmy takiej mowy dla jaj , aż tak zostało bo się przyzwyczailiśmy. No ale takie drobne zmiany języka w regionach to normalna rzecz , jak pojechaliśmy do Lomzy na kurs to tez się śmieliśmy z wielu slow. Tobie może się wydawać ze mówisz normalnie , ale na pewno masz w swoim słowniku parę wyrazów typowych dla swego regionu.

Rybzor
05-11-2009, 07:23
Glupi to jestes ty, bo wytykasz innym, a jak mi sie zechce to pokaze, ze nawet nie do konca sie orientujesz gdzie nalezy wstawiac przecinki.
Cały drżę.

CytrynowySorbet
05-11-2009, 15:17
A tak jak mówiłem to jak my rozmawiamy z kolegami wzięło się głownie z tego ze używaliśmy takiej mowy dla jaj , aż tak zostało bo się przyzwyczailiśmy.

Jeśli kiedykolwiek masz zamiar opuścić wschodnią Polskę (a zgaduję, że masz), to radzę ci przestać robić sobie takie jaja, bo za uj z nikim się nie dogadasz. Jak spojrzałem na tamten dialog, który wkleiłeś, to naprawdę, gdyby to nie było na polskim forum w życiu bym się nie domyślił że to po pl.

No ale takie drobne zmiany języka w regionach to normalna rzecz
No nie wiem... Mieszkam w Szczecinie (który przez ogromny szmat czasu był pod zaborem Pruskim, potem w granicach Niemiec) i nie dostrzegam absolutnie żadnej różnicy między np. takimi Warszawiakami.

ale na pewno masz w swoim słowniku parę wyrazów typowych dla swego regionu.

Pewna jest tylko śmierć.

Czarna_Mamba
05-11-2009, 15:47
No nie wiem... Mieszkam w Szczecinie (który przez ogromny szmat czasu był pod zaborem Pruskim, potem w granicach Niemiec) i nie dostrzegam absolutnie żadnej różnicy między np. takimi Warszawiakami.

Ale oni dostrzegają.


Jestem z Białegostoku. Używam języka polskiego według ogólnie przyjętych norm, aczkolwiek niedługo, znając tendencję, zrobi się tu podział na dwie strony Wisły, gdzie moja zawsze będzie tą Ruską.

Chrzanić dyplomację, Polska B FTW!

Albertus
05-11-2009, 18:26
Jeśli kiedykolwiek masz zamiar opuścić wschodnią Polskę (a zgaduję, że masz), to radzę ci przestać robić sobie takie jaja, bo za uj z nikim się nie dogadasz. Jak spojrzałem na tamten dialog, który wkleiłeś, to naprawdę, gdyby to nie było na polskim forum w życiu bym się nie domyślił że to po pl..


nie mam zamiaru nigdzie wyjeżdżać , tu mi dobrze i tu będę siedział.


Ale oni dostrzegają.


Jestem z Białegostoku. Używam języka polskiego według ogólnie przyjętych norm, aczkolwiek niedługo, znając tendencję, zrobi się tu podział na dwie strony Wisły, gdzie moja zawsze będzie tą Ruską.

Chrzanić dyplomację, Polska B FTW!

ja mam dużo rodziny w Białym , owszem młodzież już tak nie rozmawia , ale znam trochę starszych ludzi nawet w Białymstoku którzy tak rozmawiają..

Zrozumcie w końcu, że stary człowiek mieszkający w wiosce przy granicy jakiegoś zasyfiałego państwa =/= człowiek

Psa po ludzku nie nauczysz mówić.

ciekawe jak ty będziesz stary i jak ktoś ciebie nazwie psem.

A my młodzi rozmawiamy w ten sposób z przyzwyczajenia , kiedyś tak mówiliśmy miedzy sobą tak żeby śmiesznie było i tak się przyjęło. Ale to naprawdę mało nas tak mówi , chociaż ze coraz więcej z nas przykład bierze to i tak jakąś młodzież z innych osiedli są w lekkim zdziwieniu gdy słyszą mowę dziadków w ustach młodych.

Ale uwierzcie mi na słowo , ze odpowiednie ubranie , taka rozmowa i butelka wina to idealny klimat do spożywania alkoholu... Bo jak pic to pic a nie lecieć w H..

Ufocznik
05-11-2009, 20:13
Jeśli kiedykolwiek masz zamiar opuścić wschodnią Polskę (a zgaduję, że masz), to radzę ci przestać robić sobie takie jaja, bo za uj z nikim się nie dogadasz. Jak spojrzałem na tamten dialog, który wkleiłeś, to naprawdę, gdyby to nie było na polskim forum w życiu bym się nie domyślił że to po pl.


No nie wiem... Mieszkam w Szczecinie (który przez ogromny szmat czasu był pod zaborem Pruskim, potem w granicach Niemiec) i nie dostrzegam absolutnie żadnej różnicy między np. takimi Warszawiakami.



Pewna jest tylko śmierć.

"warszawiak"! Z małej! Ty analfabetyczna gnido!

Uwielbiam posty Albertusa. Za każdym razem, kiedy myślę, że widziałem już tylu debili, że znane mi są granice ludzkiej głupoty, on wciąż mnie zadziwia.

CytrynowySorbet
05-11-2009, 20:17
"warszawiak"! Z małej! Ty analfabetyczna gnido!

Wydawało mi się, że skoro Polak piszemy z dużej, to Warszawiak też. Łachudro!X(

@down: Coś jeszcze, złotko?

Kele
05-11-2009, 20:37
Wydawało mi się, że skoro Polak piszemy z dużej, to Warszawiak też. Łachudro!X(
Polak piszemy WIELKĄ literą, ale warszawiak już nie.

@up
Nie. :)

Rzyttofrajer
05-11-2009, 20:49
Pomaranczowy kotlet a SSiemiatyczanin ???????

CytrynowySorbet
05-11-2009, 21:28
Pomaranczowy kotlet a SSiemiatyczanin ???????

Chciałeś być śmieszny, ale ci wyszło.

Hovvner
05-11-2009, 21:29
http://img692.imageshack.us/img692/2250/unacceptablecat.jpg

Rzyttofrajer
05-11-2009, 21:42
Chciałeś być śmieszny, ale ci wyszło.

Nie nie chcialem byc smieszny chcialem Cie zdenerwowac bo zaczynasz mi grac na nerwach a nikt na mnie nie bedzie grac

Kefka
05-11-2009, 22:21
Jo tam nie wim, co wy mocie do gwar i innych przyzwyczajeń językowych gorole pieruńskie. Jak jo był w Gorzowie to żech godoł po naszymu cały czas i jakoś większość coś tam z moij godki rozumiała ;/

StrzelecKorbel
06-11-2009, 16:33
up. ahh to pomyłka , i tak się tu bardzo ograniczam

Pomyłka? A w Charkowie dali dwóm mężczyznom ślub. Wszyscy mówili pomyłka, pomyłka! No i po roku urodziły im się bliźniaczki.

domin3x
06-11-2009, 16:50
powoli dostaje kurvicy od tych wypracowań na polski. rozumiem, że za 1,5 roku matura, ale 2-3 długie zadania domowe (250 słów) w tygodniu to lekka przesada. a pomyśleć, że w pierwszej klasie liceum miałem może z 4 takie wypracowania w semestrze...

Dark Sven
06-11-2009, 18:13
Czy ja wiem, czy 250 słów to tak dużo? Chociaż to pewnie też zależy od tematów.

CytrynowySorbet
06-11-2009, 18:55
Tiaa, najgorsze jest to, że z pol ma być minimum 250 (i to bez tych przyimków itd) słów, a z ang max 250. Kiedyś miałem zadanie i z pol i z ang. Efekt? Z pol napisałem na 240 (pała) a z ang 310 (pała bo ZA DŁUGIE), tak mi namieszali...

Etemen
06-11-2009, 19:08
Że też nauczycielom chce sie liczyć aż tyle

Exodus
06-11-2009, 19:31
liczą tylko wtedy gdy wygląda podejrzanie za krótko

Otakuma
06-11-2009, 19:38
liczą tylko wtedy gdy wygląda podejrzanie za krótko

Mi kiedyś brakło 3 albo 5 słów i dostałem kapę :(. Confirmed bo babka sama mi o tym powiedziała.

Edit: Imo krótkością się moja praca nie wyróżniała.

Albertus
06-11-2009, 19:40
tak samo jak do mnie się nauczycielka czepia ze robię bardzo długie zdania... i ze nasmaruje na jakiś temat 1-2 strony w zeszycie a całość składa się tylko w 2-4 zdaniach.

domin3x
06-11-2009, 20:06
Czy ja wiem, czy 250 słów to tak dużo? Chociaż to pewnie też zależy od tematów.

wiesz, dla mnie to dużo, zwłaszcza, że muszę to skleić z dnia na dzień

Litawor
06-11-2009, 20:36
wiesz, dla mnie to dużo, zwłaszcza, że muszę to skleić z dnia na dzień
Nie ma u was w regulaminie szkolnym reguły, że tego typu prace muszą być zadawane z tygodniowym wyprzedzeniem? Wydawało mi się, że to norma. Oczywiście nie przeszkadza to w zadaniu kilku takich prac na następny tydzień.

A swoją drogą pisanie takiej ilości wypracowań nie ma sensu. Niczego nie uczy, a tylko męczy i potem człowiekowi się już tak nie chce, że nawet na samej maturze ciężko się zmotywować.

Albertus
06-11-2009, 21:17
zależy jeszcze od tematu , bo jak fajny temat to można pisać nawet co tydzień.

Litawor
06-11-2009, 21:20
A spotkałeś się kiedyś z "fajną" analizą tekstu literackiego? Bo ja nigdy.

Albertus
06-11-2009, 21:21
A spotkałeś się kiedyś z "fajną" analizą tekstu literackiego? Bo ja nigdy.

no ja tez nie , ale czasem jak masz coś opisać czy napisać to temat jest fajny , ale naprawdę rzadko.

Rybzor
06-11-2009, 21:23
A swoją drogą pisanie takiej ilości wypracowań nie ma sensu. Niczego nie uczy, a tylko męczy i potem człowiekowi się już tak nie chce, że nawet na samej maturze ciężko się zmotywować.
Ma jak najbardziej. Jest to uczenie się przez praktykę. Powtarzanie tego samego i trening. Po 100 wypracowaniach poziom twoich prac powinien być znacznie lepszy. Może to będzie średnie porównanie, ale dzięki napisaniu ponad 6 tysięcy postów na tym forum poziom i różnorodność tego, w jaki sposób potrafię wyrażać swoje wypowiedzi, no i ogólnie pisać wypracowania stał się o niebo lepszy. Jest to akurat bardzo wyraźne w moim przypadku, prawie zawsze inkasuje max pktów za stronę językową swojej pracy i wiem, że zawdzięczam to właśnie temu.

Pisanie większej ilości wypracowań jak najbardziej ma sens. Inna sprawa, że komuś może się nie chcieć, jeżeli nie czuje w sobie jakiegoś "humanistycznego powołania".

A spotkałeś się kiedyś z "fajną" analizą tekstu literackiego? Bo ja nigdy.
I niby czego to dowodzi? Jeżeli ktoś będzie pasjonatem, to może mu się podobać 90% takich prac. Słowo vs słowo = fail.

Albertus
06-11-2009, 21:28
Ma jak najbardziej. Jest to uczenie się przez praktykę. Powtarzanie tego samego i trening. Po 100 wypracowaniach poziom twoich prac powinien być znacznie lepszy. Może to będzie średnie porównanie, ale dzięki napisaniu ponad 6 tysięcy postów na tym forum poziom i różnorodność tego, w jaki sposób potrafię wyrażać swoje wypowiedzi, no i ogólnie pisać wypracowania stał się o niebo lepszy. Jest to akurat bardzo wyraźne w moim przypadku, prawie zawsze inkasuje max pktów za stronę językową swojej pracy i wiem, że zawdzięczam to właśnie temu.

Pisanie większej ilości wypracowań jak najbardziej ma sens. Inna sprawa, że komuś może się nie chcieć, jeżeli nie czuje w sobie jakiegoś "humanistycznego powołania".

no to fakt , na tym forum znacznie poprawiła się moja ortografia i ogólnie jakość postów :D kiedyś po paru negatywnych komentarzach już omawiałem się na ustawkę wyzywałem od kujonów itp. ;D a ortografia była uhu ze tak powiem "słaba" , no ale trochę naspamowalem i teraz moje posty to prawdziwe perełki tego forum.



Ryba , gdzie widać ile się ma postów? Tez chciałbym zobaczyć ile już mam D

MichalOlkuszanin
06-11-2009, 21:30
@Rybzor : nie zgodzę się do końca z tak pozytywnym wpływem dużej ilości wypracowań. Pisze je 3 razy w tygodniu i zauważyłem, że np. wpadam w pewne schematy językowe, jestem zmęczony pisaniem ciągłym(na maturze mi to nie ułatwi sprawy), a dodatkowo moje prace są pozbawione "polotu". Pisze je tak machinalnie, że są przeciętne, a kiedyś reprezentowały wyższy poziom.

Rybzor
06-11-2009, 21:33
@Rybzor : nie zgodzę się do końca z tak pozytywnym wpływem dużej ilości wypracowań. Pisze je 3 razy w tygodniu i zauważyłem, że np. wpadam w pewne schematy językowe, jestem zmęczony pisaniem ciągłym(na maturze mi to nie ułatwi sprawy), a dodatkowo moje prace są pozbawione "polotu". Pisze je tak machinalnie, że są przeciętne, a kiedyś reprezentowały wyższy poziom.
Kwestia podejścia do sprawy. Jeden będzie pisał, byle by mieć i nie dostać "braku zadania", czy coś w tym stylu, a drugi będzie pisał chcąc naprawdę rozwijać swoje umiejętności w tym zakresie. Na 100% jednak nieprawdziwym twierdzeniem jest, że "pisanie takiej ilości wypracowań nie ma sensu", jak to określił Litawor.

MichalOlkuszanin
06-11-2009, 21:38
Kwestia podejścia do sprawy. Jeden będzie pisał, byle by mieć i nie dostać "braku zadania", czy coś w tym stylu, a drugi będzie pisał chcąc naprawdę rozwijać swoje umiejętności w tym zakresie. Na 100% jednak nieprawdziwym twierdzeniem jest, że "pisanie takiej ilości wypracowań nie ma sensu", jak to określił Litawor.

Tak, podejście ma znaczenie. Nie mogę niestety poświęcić wypracowaniu więcej czasu żeby pracę "dopieścić", ponieważ matematyka/geografia to dla mnie priorytet ;) i odczuwam lekkie przeładowanie.

Litawor
06-11-2009, 21:59
Ma jak najbardziej. Jest to uczenie się przez praktykę. Powtarzanie tego samego i trening. Po 100 wypracowaniach poziom twoich prac powinien być znacznie lepszy.
Z mojego doświadczenia wynika, że ci, którzy pisali dobrze na początku liceum, pisali dobrze i na koniec. I odwrotnie, ci, którzy nie umieli pisać na początku, zawsze pisali źle, choćby napisali w międzyczasie 50 prac. A najlepszym treningiem umiejętności wypowiadania się jest czytanie, ewentualnie pisanie różnorodnych tekstów, a nie w kółko tego samego. Bo wszystkie wypracowania maturalne są identyczne.
Może to będzie średnie porównanie, ale dzięki napisaniu ponad 6 tysięcy postów na tym forum poziom i różnorodność tego, w jaki sposób potrafię wyrażać swoje wypowiedzi, no i ogólnie pisać wypracowania stał się o niebo lepszy.
W to nietrudno mi uwierzyć, bo pisanie postów zmusza Cię do używania różnorodnych środków i stylu. Niemal każdy post jest inny, więc pisanie ich czegoś uczy.

Pisanie większej ilości wypracowań jak najbardziej ma sens. Inna sprawa, że komuś może się nie chcieć, jeżeli nie czuje w sobie jakiegoś "humanistycznego powołania".
Przeciwnie, jeśli ktoś czuje w sobie humanistyczne powołanie, to będzie go to brzydziło. Jeśli ktoś lubi powielać wciąż ten sam schemat (jakie to jest powołanie? bo na pewno nie humanistyczne, a przynajmniej nie prawdziwie humanistyczne), to może będzie mu się chciało.

Największy sens miałoby, gdyby nauczyciele na początku liceów zapoznali uczniów dogłębnie z kluczami odpowiedzi i sposobem oceniania prac. Bo ja dopiero pod koniec zacząłem się orientować, za co konkretnie przyznawane są punkty, a tak naprawdę jest to jedyne, czego potrzebowałem do napisania "dobrej" (z punktu widzenia klucza) pracy.

I niby czego to dowodzi? Jeżeli ktoś będzie pasjonatem, to może mu się podobać 90% takich prac. Słowo vs słowo = fail.
Jeśli koniecznie chcesz pokazać, że nie mam racji, to będzie to rzeczywiście "słowo vs słowo". Ale każdy w duchu przyzna, że co najwyżej jedna na setki osób lubi te wypracowania. Nawet ci, którzy piszą je dobrze, nie lubią tego robić.

Yoh Asakura
06-11-2009, 22:05
Ryba , gdzie widać ile się ma postów? Tez chciałbym zobaczyć ile już mam D
Masz Grunwald

A ja 4178

Rybzor
06-11-2009, 22:12
Przeciwnie, jeśli ktoś czuje w sobie humanistyczne powołanie, to będzie go to brzydziło. Jeśli ktoś lubi powielać wciąż ten sam schemat (jakie to jest powołanie? bo na pewno nie humanistyczne, a przynajmniej nie prawdziwie humanistyczne), to może będzie mu się chciało.
Próbowałem, ale nie mogę zrozumieć dlaczego. Nie wiem dlaczego uważasz, że pisanie większej ilości prac aż w takim stopniu wiąże się z nudą, schematycznością i monotonią. Moim zdaniem tak nie jest (a już na pewno nie musi być), zwłaszcza, jeżeli jest się dobrym w te klocki.

Jeśli koniecznie chcesz pokazać, że nie mam racji, to będzie to rzeczywiście "słowo vs słowo". Ale każdy w duchu przyzna, że co najwyżej jedna na setki osób lubi te wypracowania. Nawet ci, którzy piszą je dobrze, nie lubią tego robić.
Jak najbardziej nie mam takiego zamiaru! : ). Chciałem po prostu powiedzieć, że to, iż może nam się nie podobać absolutnie żadna "analiza tekstu literackiego" nie oznacza, że innych nie może ona zaciekawić. Jest to kwestia gustu i moim zdaniem właśnie przez to jest to kiepski argument. Być może jest tak, że podoba się to bardzo małemu procentowi osób, ale raz, że nie masz czym poprzeć takiej tezy (na tym etapie chyba tylko domysłami, a ja zawsze wolałem fakty), a dwa - nigdy nie byłem zwolennikiem generalizowania.

Articuno
06-11-2009, 23:38
Czy ja wiem, czy 250 słów to tak dużo? Chociaż to pewnie też zależy od tematów.

To nie jest wcale dużo, a jeszcze jak temat względny... ostatnio pisalismy takie cuś na 250 słów i niby jednocześnie na co najmniej 2 strony. Przez cholerne pismo me, napisalem na nieco ponad 1 stronę, ale 270 słów...

Albertus
06-11-2009, 23:55
Masz Grunwald

A ja 4178

ale gdzie to widać? Poważnie pytam...

domin3x
06-11-2009, 23:56
ja jestem humanistycznym zerem. jak mam napisać wypracowanie, żeby np porównać ze sobą dwa utwory romantyczne(na 250 słów ofc), to mi się nóż w kieszeni otwiera...

Dark Sven
07-11-2009, 00:01
Yoh i Ryba są nolife'ami i wszystkie swoje posty liczą po kolei ; /.

Albertus
07-11-2009, 00:12
Yoh i Ryba są nolife'ami i wszystkie swoje posty liczą po kolei ; /.

chyba ze tak ;D hahahah

Litawor
07-11-2009, 01:10
Yoh i Ryba są nolife'ami i wszystkie swoje posty liczą po kolei ; /.
Nie tylko swoje, Yoh liczy też posty Albertusa.

A ktoś może liczy moje? Od 2004 roku oczywiście.

Rybzor
07-11-2009, 01:16
Nie tylko swoje, Yoh liczy też posty Albertusa.

A ktoś może liczy moje? Od 2004 roku oczywiście.
Pytałem Yoha - 1120.

To tak ciężko wysłać PM do jakiegoś moda z zapytaniem? ;)

Albertus
07-11-2009, 09:30
Pytałem Yoha - 1120.

To tak ciężko wysłać PM do jakiegoś moda z zapytaniem? ;)

aaa wiec tak to robicie ;D a co powiesz na temat gdzie każdy by się podpisywał żeby mowie zrobili pod nickiem licznik? taka petycja.

Kele
07-11-2009, 09:53
@Albertus
Był już kiedyś licznik postów. Wiesz ilu "powerposterów" sie narodziło wtedy? :) Pozdrowienia dla Kamosa ^^

Yoh Asakura
07-11-2009, 09:54
To nie jest wcale dużo, a jeszcze jak temat względny... ostatnio pisalismy takie cuś na 250 słów i niby jednocześnie na co najmniej 2 strony. Przez cholerne pismo me, napisalem na nieco ponad 1 stronę, ale 270 słów...
To klasa nie potrafi się postawić, gdy nauczyciel stawia jakiś ewidentnie pojebany warunek, że praca ma być na 2 strony z określoną ilością słów? Przecież to już jest żenada i robienie sobie jaj z uczniów.

To tak ciężko wysłać PM do jakiegoś moda z zapytaniem?
To ty lama jesteś, ja schakowałem konto nem3s!sa i sam se sprawdzam

Albertus
07-11-2009, 12:24
@Albertus
Był już kiedyś licznik postów. Wiesz ilu "powerposterów" sie narodziło wtedy? :) Pozdrowienia dla Kamosa ^^

a mi sie tam wydaje ze to fajny pomysl by byl.

CytrynowySorbet
07-11-2009, 12:29
a mi sie tam wydaje ze to fajny pomysl by byl.

Co ci daje to że widać ile kto ma postów? Myślałem że szacunek na forum nie jest dla ciebie ważny. To zły pomysł, bardzo zły.

Albertus
07-11-2009, 12:33
Co ci daje to że widać ile kto ma postów? Myślałem że szacunek na forum nie jest dla ciebie ważny. To zły pomysł, bardzo zły.

czy ja mowie ze szanowałbym kogoś za to ze ma 1000000 postów zamiast 5 ? poprostu zwykła ciekawość ile naspamowalem ja , ile ty a ile ktoś inny.

Martka
07-11-2009, 12:34
To klasa nie potrafi się postawić, gdy nauczyciel stawia jakiś ewidentnie pojebany warunek, że praca ma być na 2 strony z określoną ilością słów? Przecież to już jest żenada i robienie sobie jaj z uczniów.


To nie jest żenada i robienie sobie jaj z uczniów, a przygotowanie do matury. Tam minimalna liczba słów w wypracowaniu, to właśnie 250.

Yoh Asakura
07-11-2009, 12:38
To nie jest żenada i robienie sobie jaj z uczniów, a przygotowanie do matury. Tam minimalna liczba słów w wypracowaniu, to właśnie 250.
Powodzenia na maturze - zważywszy na to, że kompletnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, bo z mojej wypowiedzi jasno wynika, że warunek xxx słów, KTÓRE MA ZAJMOWAĆ OKREŚLONĄ LICZBĘ STRON to żenada.

Argen
07-11-2009, 12:42
Powodzenia na maturze - zważywszy na to, że kompletnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, bo z mojej wypowiedzi jasno wynika, że warunek xxx słów, KTÓRE MA ZAJMOWAĆ OKREŚLONĄ LICZBĘ STRON to żenada.

Myślę, że poprostu Articuno źle opisał sytuacje. Zapewne nauczyciel powiedział, że ma być na dwie strony minimum, ponieważ nie każdemu chce się liczyć słów z 30+ wypracowań. Samo sprawdzanie jest wystarczająco nudne i czasochłonne. U mnie w szkole jest tak samo, nauczycielka powiedziała nam, że nie ma zamiaru bawić się w liczenie słów, i mają być dwie strony minimum. Nie widze w tym nic żenującego. Na maturze pilnujesz się tylko słów, a w szkole masz do tego napisać na minimum dwie strony.

Rybzor
07-11-2009, 12:56
To ty lama jesteś, ja schakowałem konto nem3s!sa i sam se sprawdzam
Też sobie sam sprawdzam, rotfl. To nie ma nic wspólnego z tym, że jak ktoś chce sobie sprawdzić postów, a nie zna magicznego hacka z lista użytkowników, to chyba łatwiej zapytać na PW slyti, czy innego, zamiast prosić ludzi na forum.

Yoh Asakura
07-11-2009, 13:04
Też sobie sam sprawdzam, rotfl. To nie ma nic wspólnego z tym, że jak ktoś chce sobie sprawdzić postów, a nie zna magicznego hacka z lista użytkowników, to chyba łatwiej zapytać na PW slyti, czy innego, zamiast prosić ludzi na forum.
Slythii? :confused:

Nie widze w tym nic żenującego. Na maturze pilnujesz się tylko słów, a w szkole masz do tego napisać na minimum dwie strony.
Jezu, każdy ma inne pismo, dla jednego 2 strony to będzie 1000 zdań, a dla drugiego 3 zdania. To jest idiotyczne, kpw?

AnonimowyPowrot
11-11-2009, 18:55
Nie było mnie trochę w szkole, no i mam zaległości :s

Jak rozwiązać to zadanie:

Strzałka AB jest nachylona pod kątem 30 stopni do płaszczyzny zwierciadła ustawionego pionowo. Narysuj obraz strzałki w tym zwierciadle płaskim i określ cechy tego obrazu.

?

Jeśli ktoś umiałby przy okazji wytłumaczyć mi, o co w ogóle chodzi, to byłbym wdzięczny :P

Tak na logikę, to wydaje mi się, że mam narysować taką samą strzałkę, tyle, że przechyloną w drugą stronę. Cechy? Nie rozumiem pytania ;[ Może chodzi o to, że jest tego samego rozmiaru, została zachowana orientacja pionowo (sam wymyśliłem to stwierdzenie, żeby nie napisać, że grot jest w tą samą stronę, ciekawe czy trafiłem)? HELP!111

Albertus
11-11-2009, 19:04
ja tam eksprtem nie jestem , ale zaraz narysuje w paincie tak jak mi sie wydaje

trzymaj http://img694.imageshack.us/img694/6820/zdadnienapl.png

to na moja logikę , szare to pomocnicze a strzałki są pod kontem 30 stopni (tak naprawdę nie są , ale nie chciało się mierzyć ;D wiec narysowałem tako a 30 wpisałem)


nie wiem czy dobrze bo z fizy miałem 2 w gim , a w zawodowce tego nie mieliśmy. A te cechy to już sam musisz się domyślać ;D

Litawor
11-11-2009, 19:07
Zapewne strzałkę masz narysować po drugiej stronie tego zwierciadła (w miejscu, w którym powstaje obraz) i napisać, czy jest to obraz rzeczywisty, czy pozorny, pomniejszony, powiększony, czy tego samego rozmiaru, odwrócony, czy nie. Ja Ci jego cech nie napiszę, bo powinieneś sam takie informacje znaleźć. Nawet nie chodzi o to, że powinieneś rozumieć optykę, ale powinieneś nauczyć się szukać tak prostych rzeczy w Internecie.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/18/Mirror_image_reversal.gif - to nie jest Twój obraz (!), ale może Ci pokazać, o co ogólnie chodzi.

Gelt
11-11-2009, 19:12
Jak dla mnie to chodzi po prostu o to:x

http://img121.imageshack.us/img121/1530/szczalka.png

A cechy? Nie wiem, może to, że punkty obu strzałek znajdują się w tej samej odległości od zwierciadła?

Rybzor
11-11-2009, 19:16
Co za boty z was. Mylicie zwierciadło z osią symetrii.

Zwierciadło odbija obraz, który widoczny jest po drugiej stronie. Występuje tam również pozioma prosta, która coś tam obrazuje. Typ zwierciadła, czyli w tym wypadku zwierciadło płaskie mówi nam jak ten obraz ma zostać odbity. Są 3 główne czynniki/zasady, które zmieniają się w zależności od typu zwierciadła/soczewki.

Niestety nie chce mi się sięgać po stare zeszyty, a w sumie to nawet jakbym pamiętał, to nie chce mi się tego robić ;(

AnonimowyPowrot
11-11-2009, 19:16
@Wszyscy

Dzięki, nie trzeba było rysunków, sam się domyśliłem xD

@Up

Otworzyłem książkę i u nas są takie rysunki jak te, które oni tworzą :{ Jesteś nubem.

Rybzor
11-11-2009, 19:19
@Wszyscy

Dzięki, nie trzeba było rysunków, sam się domyśliłem xD

@Up

Otworzyłem książkę i u nas są takie rysunki jak te, które oni tworzą :{ Jesteś nubem.
Jak ja jestem nubem, to powiedz mi kim jest osoba, która pyta się o takie zadanie, rodem z podstawuwy.

W sumie cóż, zawsze miałem 10x trudniejszą fizykę, niż typowe licealne półgłówki :x

Litawor
11-11-2009, 19:24
Co za boty z was. Mylicie zwierciadło z osią symetrii.

Zwierciadło płaskie jest tym samym, co zwykłe, płaskie lustro. Jaki obraz zobaczyłbyś w lustrze, jeśli nie właśnie taki jak ten, który narysowali?

Rybzor
11-11-2009, 19:40
Zwierciadło płaskie jest tym samym, co zwykłe, płaskie lustro. Jaki obraz zobaczyłbyś w lustrze, jeśli nie właśnie taki jak ten, który narysowali?

Są 3 główne czynniki/zasady, które zmieniają się w zależności od typu zwierciadła/soczewki.
Jak wspomniałem - nie pamiętałem tego, najwidoczniej takowe zwierciadło w tym przypadku działało jak oś symetrii. Nie sądziłem, że to zadanie może być takie tępe : P

Dark Sven
11-11-2009, 19:41
Kurde, potrzebuje pomocy od co bardziej rozgarnietych.

Mam zaprojektować biuro. 5 PCtów + laptop z połączeniem z internetem. I tu pojawia sie pytanie. Co w tej sieci będę musiał zawrzeć? Jakie kable? Modemy ? Routery?

Wszystkie komputery muszą być ze sobą połączone.

Vil
11-11-2009, 20:15
router z wyjsciem na taki net, do jakiego sie podlaczasz + switch w przypadku gry w routerze braknie portow rj45.

kompy ze switchem zwyczajowo laczysz kablem UTP (popularnie zwanym skrętką), prostym, kompy z routerem laczysz kablem krosowanym. Ostatnio troche sie w tej kwestii pomieszalo, ale generalnie powinno dzialac.

Na kompach ustawiasz adresy z jednej podsieci (np. 192.168.0.x, gdzie x jest rozne od 0 i nie powtarza sie dla zadnego kompa - to juz chyba oczywiste), w zaleznosci od tego jakiego routera uzywasz mozesz byc zmuszony do recznej konfiguracji NATa lub router zrobi to za ciebie.

Zokar
11-11-2009, 20:18
Dacie mi jakieś porady jak zapobiec No lajfowaniu przy Xboxie kiedy mam w **** nauki?

Dark Sven
11-11-2009, 20:19
Dzięki ^^. Generalnie chodziło mi o najprościejsze z możliwych tłumaczeń - dla Liceum, w którym TI jest przedmiotem który jest tylko dlatego, że być musi.

W każdym bądź razie, dziękować. Chyba uda mi się wycisnąć kwintesencje tego, co potrzebuje ; ).

Gelt
11-11-2009, 20:26
Jak ja jestem nubem, to powiedz mi kim jest osoba, która pyta się o takie zadanie, rodem z podstawuwy.

W sumie cóż, zawsze miałem 10x trudniejszą fizykę, niż typowe licealne półgłówki :x

A ja jestem z Technikum:cup:

Hovvner
11-11-2009, 20:31
W sumie cóż, zawsze miałem 10x trudniejszą fizykę, niż typowe licealne półgłówki :x

You are so special!

AnonimowyPowrot
11-11-2009, 20:58
Ryba nubku, ja na liceum będę miał jeszcze czas (chociaż pewnie nie zdecyduje się na nie, a pójdę do technikum), siwy i stary dziadku ;[

@Down

Myślałem, że każdy mnie tu zna ='(

Rybzor
11-11-2009, 21:24
Ryba nubku, ja na liceum będę miał jeszcze czas (chociaż pewnie nie zdecyduje się na nie, a pójdę do technikum), siwy i stary dziadku ;[
Omg, trzeba było od razu powiedzieć, że chodzisz do podstawuwy, to wiadomo by było, że zadanie robi się pierwszym lepszym sposobem ;;

Ufocznik
11-11-2009, 23:11
Jeśli dobrze zrozumiałem, to te rysunki (Albertusa i Gelta) są złe. Strzałka miała być
nachylona pod kątem 30 stopni do płaszczyzny zwierciadła ustawionego pionowo

A nie pod kątem 30 stopni do płaszczyzny prostopadłej do tego zwierciadła.

Edit

Takie coś? \/

http://img22.imageshack.us/img22/1528/79518709.jpg

Gelt
11-11-2009, 23:55
Racja, nie doczytałem:<

domin3x
12-11-2009, 00:11
skoro strzałka jest DO zwierciadła, to grot strzałki jest zwrócony w stronę zwierciadła, czyli ich rysunki są dobre

<imo>

Ufocznik
12-11-2009, 01:25
skoro strzałka jest DO zwierciadła, to grot strzałki jest zwrócony w stronę zwierciadła, czyli ich rysunki są dobre

<imo>

Co ty pieprzysz? O.O

Litawor
12-11-2009, 02:46
Co ty pieprzysz? O.O
On ma rację w tym sensie, że grot strzał ma być nachylony w stronę zwierciadła. Nie sądzę, żeby to było bardzo istotne, ale tak dosłownie jest napisane, jeśli już się czepiać szczegółów. Tyle że rysunki nie były dobre, bo kąt ma być ustalony w stosunku do płaszczyzny zwierciadła.

Chociaż nie jestem w tej chwili do końca trzeźwy, więc może nie jestem najlepszym autorytetem.

Rybzor
12-11-2009, 02:54
Chociaż nie jestem w tej chwili do końca trzeźwy, więc może nie jestem najlepszym autorytetem.
Że niby kiedy jesteś trzeźwy sytuacja ta się zmienia?! : OO

@
Racja, domin3x powiedział coś zupełnie nie związanego z tematem ufocznika, ale miał racje (o ile grot strzałki ma tu jakieś znaczenie). Ufoczink zresztą też. Poprzednie rysunki przedstawiały kąt 30 stopni, którego jeden z odcinków przebiegał poziomo, a drugi po skosie, natomiast jeden ma przebiegać pionowo, a drugi po skosie : P

Litawor
12-11-2009, 03:20
Że niby kiedy jesteś trzeźwy sytuacja ta się zmienia?! : OO

Co ma znaczyć to pytanie?

domin3x
12-11-2009, 16:44
dobra nvm, nie łapię tego chyba xd

Yoh Asakura
12-11-2009, 20:16
Słuchajcie, misie, pomóżcie mi z chemią:

Wyznacz masę wody, w której rozpuszczono 50 g substancji, aby otrzymać roztwór 15%

I teraz tak: wiem, jak to się robi, mam wszystko elegancko rozpisane na karteczce, ale na niej jest chyba błąd, bo mam tak:

50g - 15%
x - 75%

X = 50*75%/15% = 250

Ale tutaj chyba nie będzie 75%, no bo niby skąd? Tutaj trzeba chyba od 100% odjąć to 15% i będzie 85%. Możecie mi właśnie to wytłumaczyć? Czy będzie 75% (i jak tak - to skąd?) czy 85%?

Czarna_Mamba
12-11-2009, 20:35
Yoh, owszem, powinno być 85%.

50 - 15%
x - 80%
x = 283,(3)g


spr:
mr= mh20 + ms = 283,(3) + 50g = 333,(3)g
333,(3) - 100%
x - 15%
x = 50g.

Yoh Asakura
12-11-2009, 20:45
:*

Jak zwykle Yoh jest nieomylny.:cup:

Hovvner
12-11-2009, 22:20
:*

Jak zwykle Yoh jest nieomylny.:cup:

Kpisz pan czy o drogę pytasz? :D

Erhion
13-11-2009, 14:10
Kpisz pan czy o drogę pytasz? :D

Ironia plxxx.

Argen
13-11-2009, 15:03
Ironia plxxx.

Uważaj, bo on serio nie zauważył. pwnd by double irony lol

@topic

A ja dzisiaj nie poszedłem, wolałem giercować w tajbie.

Hovvner
13-11-2009, 17:56
Ironia plxxx.

Mało oczytany jesteś synek ;/

Rzyttofrajer
13-11-2009, 19:22
Ironia plxxx.

Ty na pewno wiesz co to ironia

__HAPPY_SVEN__
13-11-2009, 20:38
Dzisiaj w szkole Mariusz pobił się z Michałem w szatni na wfie na zastępstwie za polski. Tłukli, się kastetami, aż mariusz się wypieprzył i walną głową w ścianę.

EPIC

@ARGEN
POŁOWĘ ŻYCIA BĘDZIESZ DOSKONALIŁ POSTAĆ W TIBII AŻ tu nagle ja cie hakne i się potniesz kryształkami lodu :)

Muszkiet
13-11-2009, 20:43
@Argen
Który lvl?

Argen
13-11-2009, 20:57
182-183 dzisiaj : D

@down

2 lic. ; d

Albertus
13-11-2009, 21:14
jakbym był w podstawówka/gimnazjum/liceum/technikum i NIE MIAŁ FREEZOW! tez bym tul w tipke całymi dniami zamiast do szkoły chodzić ;D

__HAPPY_SVEN__
14-11-2009, 16:27
182-183 dzisiaj : D


na pewno kłamiesz.



Musze sie uczyc.

bye

CytrynowySorbet
14-11-2009, 16:47
Musze sie uczyc.

bye

Uczysz się w sobotę?

noob ;

Vil
14-11-2009, 17:00
Musze sie uczyc.

i jeszcze sie go zarty trzymaja.

Diddy
16-11-2009, 22:22
Moze mi ktos pomoc? nierownosci wielomianowe

x(do trzeciej) - 7x + 6 < 0

CytrynowySorbet
16-11-2009, 22:34
Moze mi ktos pomoc? nierownosci wielomianowe

x(do trzeciej) - 7x + 6 < 0

x^3 - 7x + 6 < 0
x^3 + px + q = 0 - równanie kanoniczne

(x-x1)(x-x2)(x-x3) = 0 - równanie iloczynowe

x1 + x2 + x3 = 0
x1x2 + x1x3 + x2x3 = p
x1x2x3 = -q

x1 + x2 + x3 = 0
x1x2 + x1x3 + x2x3 = -7
x1x2x3 = -6

Dalej już zwykłe mnożenie chyba sobie poradzisz :) Potem na osi od najmniejszego pierwiastka do największego, zaczynasz od prawej strony ramieniem wykresu od góry, i rozwiązania mniejsze od zera.

Ufocznik
16-11-2009, 23:22
Moze mi ktos pomoc? nierownosci wielomianowe

x(do trzeciej) - 7x + 6 < 0

x^3-7x+ 6 < 0
x(x^2-1)-6(x-1) < 0
x(x+1)(x-1)-6(x-1) < 0 / : (x-1)
x(x+1)-6 < 0
x^2+x-6 < 0
d = 1-1*4*(-6) = 1+24 = 25
x1=(-1-5)/2 = -3
x2=(-1+5)/2 = 2
(x+3)(x-2) < 0

x należy do przedziału otwartego (obustronnie) od -3 do 2

E:
Z tym, że nie mam nawet pojęcia czy tak to się robi :P jestem na humanie. To tylko moja indywidualna rozkmina.

Litawor
16-11-2009, 23:43
x(x+1)(x-1)-6(x-1) < 0 / : (x-1)
[...]
x należy do przedziału otwartego (obustronnie) od -3 do 2
Gdyby x=1, to dzieliłbyś przez 0.

Ufocznik
16-11-2009, 23:47
Gdyby x=1, to dzieliłbyś przez 0.

No w sumie racja, nie zwróciłem na to uwagi. W takim razie nie można skracać. Trzeba policzyć jakimś sposobem, a nie na chybił-trafił jak ja :P Zresztą, po sprawdzeniu od razu widać, że to moje rozwiązanie jest złe. Olać to.

Edit
Pewnie trzeba zamiast:
x(x+1)(x-1)-6(x-1) < 0 / : (x-1)
dać:
(x-1)[x(x+1)-6] < 0
(x-1)(x^2+x-6) < 0
(x-1)(x-2)(x+3) < 0

Ale nie miałem tego jeszcze, więc tak tylko zgaduję :P

Hovvner
16-11-2009, 23:56
No w sumie racja, nie zwróciłem na to uwagi. W takim razie nie można skracać. Trzeba policzyć jakimś sposobem, a nie na chybił-trafił jak ja :P Olać to.

wyciągnij to przed nawias jak juz ;|

@zadanie
po przekształceniu masz:

(x-1)(x+3)(x-2)<0

rysujesz wykres i wychodz ci ze x nalezy do przedzialu od minusnieskonczonosci do -3 otwarty obustronnie suma od jedendodwóch obustronnie otwarty.

1,5 minuty roboty

Ufocznik
17-11-2009, 00:05
wyciągnij to przed nawias jak juz ;|

@zadanie
po przekształceniu masz:

(x-1)(x+3)(x-2)<0

rysujesz wykres i wychodz ci ze x nalezy do przedzialu od minusnieskonczonosci do -3 otwarty obustronnie suma od jedendodwóch obustronnie otwarty.

1,5 minuty roboty

Już to zrobiłem post wyżej w edicie, zanim napisałeś.
Czyli nie (-3, 2), tylko (-n, 2)\<-3, 1>

Hovvner
17-11-2009, 00:35
Czyli nie (-3, 2), tylko (-n, 2)\<-3, 1>

Twój zapis to poezja xd

Lasooch
17-11-2009, 01:29
Twój zapis to poezja xd

(-n, 2)\<-3, 1> to dokładnie to samo co (-n,-3)u(1,2). Rozwiązałem:



x3-7x+6<0

1^3-1*7+6=0, zatem

1|0|-7|6
-+-+--+- 1
1|1|-6|0

(x-1)(x2+x-6)<0

delta=1+24=25
sqrt(delta)=5
x1=(-1-5)/2=-3
x2=(-1+5)/2=2

zatem

(x+3)(x-1)(x-2)<0
_
/ \ /
-/---\_/--->
/-3 1 2

xe(-oo,-3)u(1,2)

I się zgadza. Oczywiście -oo to -nieskończoność, u to symbol sumy, sqrt to pierwiastek, delta to delta a e to 'należy do' : P

Pierwsza w nocy, a Łasy się bawi szlaczkami w [ code], żeby zrobić wykres, omg.

Vil
17-11-2009, 09:27
Ciebie bolą szlaczki, ja za 3 dni mam obronę magisterki. Kto ma gorzej ?

Albertus
17-11-2009, 16:37
no to jazda, zrobiłem to tak jak chciałem, po co mam jak dureń się kłócić skoro mogę psychicznie kogoś zjechać??


Dziś ksiądz zaproponował mi wypisanie się z reli ;p , dziś aż go zdołowałem , bo jak mnie do odpowiedzi wziął to nie umiałem modlitw i przykazań ;D a za 5 min dla kolegi w ławce powiedziałem modlitwę tibijska i 10 przykazań tibijczyka. Ksiądz się załamał i powiedział żebyśmy se zrobili religie tibijska , na co my wyszliśmy na środek i pokazując dwoma rekami litere T , krzyczeliśmy TIBIA! , po chwili cala klasa się dołączyła , i poszedł do księdza spam o tibi. Ksiądz opowiadał coś o 1 bogu w 3 osobach na co krzyczeliśmy ze każdy wie ale tibie zrobiły 4 osoby a nie 3 ;D jak wychodziliśmy ze szkoły to już każdy pokazywał do nas T i krzyczał tibia!! ;D to jest dopiero religia przyszłości :D

domin3x
17-11-2009, 16:41
Ciebie bolą szlaczki, ja za 3 dni mam obronę magisterki. Kto ma gorzej ?
chwalisz się czy żalisz?

@Up
a Ty?

Litawor
17-11-2009, 17:25
Ciebie bolą szlaczki, ja za 3 dni mam obronę magisterki. Kto ma gorzej ?
On ma gorzej, bo, statystycznie, jeszcze więcej trudności przed nim. Ty już masz bliżej do grobu.

Shanhaevel
17-11-2009, 19:28
no to jazda, zrobiłem to tak jak chciałem, po co mam jak dureń się kłócić skoro mogę psychicznie kogoś zjechać??


Dziś ksiądz zaproponował mi wypisanie się z reli ;p , dziś aż go zdołowałem , bo jak mnie do odpowiedzi wziął to nie umiałem modlitw i przykazań ;D a za 5 min dla kolegi w ławce powiedziałem modlitwę tibijska i 10 przykazań tibijczyka. Ksiądz się załamał i powiedział żebyśmy se zrobili religie tibijska , na co my wyszliśmy na środek i pokazując dwoma rekami litere T , krzyczeliśmy TIBIA! , po chwili cala klasa się dołączyła , i poszedł do księdza spam o tibi. Ksiądz opowiadał coś o 1 bogu w 3 osobach na co krzyczeliśmy ze każdy wie ale tibie zrobiły 4 osoby a nie 3 ;D jak wychodziliśmy ze szkoły to już każdy pokazywał do nas T i krzyczał tibia!! ;D to jest dopiero religia przyszłości :D

*ściana* *ściana* *ściana**ściana*

Erhion
17-11-2009, 19:45
*ściana* *ściana* *ściana**ściana*

Dołączam.

*ściana* *podłoga* *ściana* *podłoga* *ściana*

CytrynowySorbet
17-11-2009, 20:20
Dołączam.

*ściana* *podłoga* *ściana* *podłoga* *ściana*

*ściana* *podłoga* *sufit* *kurwa*

__HAPPY_SVEN__
17-11-2009, 20:46
no to jazda, zrobiłem to tak jak chciałem, po co mam jak dureń się kłócić skoro mogę psychicznie kogoś zjechać??


Dziś ksiądz zaproponował mi wypisanie się z reli ;p , dziś aż go zdołowałem , bo jak mnie do odpowiedzi wziął to nie umiałem modlitw i przykazań ;D a za 5 min dla kolegi w ławce powiedziałem modlitwę tibijska i 10 przykazań tibijczyka. Ksiądz się załamał i powiedział żebyśmy se zrobili religie tibijska , na co my wyszliśmy na środek i pokazując dwoma rekami litere T , krzyczeliśmy TIBIA! , po chwili cala klasa się dołączyła , i poszedł do księdza spam o tibi. Ksiądz opowiadał coś o 1 bogu w 3 osobach na co krzyczeliśmy ze każdy wie ale tibie zrobiły 4 osoby a nie 3 ;D jak wychodziliśmy ze szkoły to już każdy pokazywał do nas T i krzyczał tibia!! ;D to jest dopiero religia przyszłości :D


ej no bez przesady chłopaki, elegancka lekcja :)

Widać, ze spoko ksiadz :D ALBERTUS DALEJ TRZYMASZ FASON!!! :) co dzisiaj jadles na obiad?


*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
*głowa*kaloryfer*
W tym momencie ból przestał być odczuwalny.

Albertus
17-11-2009, 22:23
Dziś obiadu nie jadł , ale zalewa jeszcze była jak do szkoły wjechaliśmy taczka (ja na taczce kolega wiózł) i na lekcje wjechaliśmy ;D i sprzątaczka leciała i po dyra poszła to ja szybko taczka wyjechałem na dwór. nawet ktoś filmik nagrał z momentu gdy do klasy wjeżdżamy , poprosiłem żeby na youtube wstawili ale co z tego wyjdzie to nie wiem.

Gelt
18-11-2009, 00:16
no to jazda, zrobiłem to tak jak chciałem, po co mam jak dureń się kłócić skoro mogę psychicznie kogoś zjechać??


Dziś ksiądz zaproponował mi wypisanie się z reli ;p , dziś aż go zdołowałem , bo jak mnie do odpowiedzi wziął to nie umiałem modlitw i przykazań ;D a za 5 min dla kolegi w ławce powiedziałem modlitwę tibijska i 10 przykazań tibijczyka. Ksiądz się załamał i powiedział żebyśmy se zrobili religie tibijska , na co my wyszliśmy na środek i pokazując dwoma rekami litere T , krzyczeliśmy TIBIA! , po chwili cala klasa się dołączyła , i poszedł do księdza spam o tibi. Ksiądz opowiadał coś o 1 bogu w 3 osobach na co krzyczeliśmy ze każdy wie ale tibie zrobiły 4 osoby a nie 3 ;D jak wychodziliśmy ze szkoły to już każdy pokazywał do nas T i krzyczał tibia!! ;D to jest dopiero religia przyszłości :D

Mnie najbardziej przeraża to, iż Ty naprawde wierzysz, ze to śmieszne..: x

*ściana*

Argen
18-11-2009, 00:21
Haha, chciałbym zobaczyć ~30 osób śpiewających modlitwy tibijskie z rękami ułożonymi w "T". Mnie to śmieszy : < Taczka też, dobrze taką brechte sobie zrobić.

@topic

Dwója z wypracowania z polaka. Jedna z 6 w klasie, do tego dochodzi 3 kumpeli i reszta kołów. Human, sie wie ;)

Albertus
18-11-2009, 15:06
no dzisiaj to już ostra jazda , podpisywali się na sprawdzianie

Tibijczyk Maciej...
Tibijczyk Michal...

w odpowiedziach itp. co 3 słowo było tibia , na przerwach z kompa leciała piosenka "Tibian" ;D ogólnie rox...


Ale i tak najlepsze było jak na gegrze dyro zapytał kolesia o definicje "co to są odpady" a on "definicja odpadów to zużyta benzyna" ;D ahhahaha

Dark Sven
18-11-2009, 15:14
Numer z taczką faktycznie mógłby być śmieszny.

piramjida
18-11-2009, 15:24
Podbijam, taczka akurat bkowa.

Albertus
18-11-2009, 15:35
oby kolega nie skasował filmiku i żeby kabel znalazł , i jak będzie na youtube to wam wyśle...

Yoh Asakura
18-11-2009, 15:44
Mnie najbardziej przeraża to, iż Ty naprawde wierzysz, ze to śmieszne..: x

*ściana*
A mnie najbardziej przeraża twoja apodyktyczność i święte przekonanie, że śmieszne jest jedynie to, z czego raczysz zaśmiać się ty.

Swoją drogą, wklejałeś foty jakiejś foki i twierdziłeś, że to ty, notorycznie podawałeś się za babę i robiłeś z siebie idiotę, a teraz, królu złoty, wytykasz podobne zachowania innym?

Albertus
18-11-2009, 16:33
Mnie najbardziej przeraża to, iż Ty naprawde wierzysz, ze to śmieszne..: x

*ściana*


hahah , dziś kolega powiedział ze liczba PI to 3,10 hhahahahah a później policzył ze -5² + 6 * 3 = 25 + 18 = 42 ahhaha pomylił się bo powinno być 43 bauhahahahahah





ciebie pewnie śmieszą takie rzeczy ;p

CytrynowySorbet
18-11-2009, 16:58
ciebie pewnie śmieszą takie rzeczy ;p

W dupie byłeś, gówno widziałeś, nic o nim nie wiesz. Za to o tobie wiemy aż nad to.

Cóż, mnie wcale taczka nie śmieszy, może dlatego, że jest masa innych śmiesznych i normalnych rzeczy? Jak za jakieś 20 lat sobie to przypomnisz, to zdasz sobie sprawę jakim idiotą byłeś.

__HAPPY_SVEN__
18-11-2009, 16:59
@Tibijczyk_Albert.7
Dawaj ten filmik,

Następnym razem zamiast słowa "temat" na tablicy napisz "TIBIA", zamiast Lekcjua, to Lekcja Gry W Tibia itp :)


@Ten co obrażał per Gelta
MOŻE ZROBIŁ SOBIE OPERACJE ZMIANY PŁCI ??? X(X(X(X(

@Topic
Nudnaszkoła.pl

Chciałbym być już w 6 klasie B)

@Offtopic
LUbię grać w tibie!!!

Dark Sven
18-11-2009, 17:05
To za dwadzieścia lat stwierdzi, że był głupi, ale będzie się z tego śmiał.

Kurde, religia tibijska faktycznie mnie nie śmieszy. Pewnie dlatego, że przy takich rzeczach trzeba być. W końcu najśmieszniejsze są reakcje ludzi.

Jakby nie patrzeć, niektórzy tu straszliwie spinają poślady. Na co dzień też tak wszystko atakujecie?

Edyta: Pierwsza czwóra z matmy w tym roku... Je : D

Vil
18-11-2009, 17:13
A mnie najbardziej przeraża twoja apodyktyczność i święte przekonanie, że śmieszne jest jedynie to, z czego raczysz zaśmiać się ty.

To nie jest kwestia standardów poczucia humoru (które dla każdego są inne), tylko usilnych prób ich naginania, tak, żeby podpiąć pod nie własną głupotę i chęć zaistnienia w Internecie.

nie_slucham_ludzi
18-11-2009, 17:15
Jak za jakieś 20 lat sobie to przypomnisz, to zdasz sobie sprawę jakim idiotą byłeś.

Jak za jakieś 20 lat przypomnisz sobie pomysły Albertusa, to żal Ci będzie że już w wieku 17stu lat zachowywałeś się jak zrzędliwy emeryt :topornik2

CytrynowySorbet
18-11-2009, 18:20
Jak za jakieś 20 lat przypomnisz sobie pomysły Albertusa, to żal Ci będzie że już w wieku 17stu lat zachowywałeś się jak zrzędliwy emeryt :topornik2

Prędzej będzie mi żal tego, że będę mieszkał z takimi ludźmi, którzy z Polski robią wieś. Zresztą wierzyć mi się nie chce, że takie "akcje" oni tam robią, i żadnych konsekwencji nie ma. Chciałbym, żeby odwiedził ich ktoś z oświaty, zamknęliby w końcu tą imitację szkoły.

A śmiać się potrafię, oj wierzcie mi. Dziwnym trafem codziennie trafia się dużo rzeczy śmiesznych w normalnym tego słowa znaczeniu (jak ktoś chce przykładów to priv zaprasza). W taczce na lekcję? Niedorozwój umysłowy, czy co to?

spider-bialystok
18-11-2009, 18:44
Cytrynowy, widac, ze masz ogromne kompleksy, ale naprawde nie musisz z tego powodu zrzedzic na forum.

nie_slucham_ludzi
18-11-2009, 18:48
Zresztą wierzyć mi się nie chce, że takie "akcje" oni tam robią, i żadnych konsekwencji nie ma.

Przecież to są jeszcze normalne akcje ;o
Nie chciał bys wiedzieć co się działo w moim gimnazjum(które swowja drogą zajmowało porządną pozycje w rankingach)
Dziwnym trafem codziennie trafia się dużo rzeczy śmiesznych w normalnym tego słowa znaczeniu
Nie mam czegoś takiego jak "normalne poczucie humoru", mnie śmieszy wbijanie taczką na lekcje, Ciebie dzielenie przez 0;)

Yoh Asakura
18-11-2009, 18:51
Prędzej będzie mi żal tego, że będę mieszkał z takimi ludźmi, którzy z Polski robią wieś. Zresztą wierzyć mi się nie chce, że takie "akcje" oni tam robią, i żadnych konsekwencji nie ma. Chciałbym, żeby odwiedził ich ktoś z oświaty, zamknęliby w końcu tą imitację szkoły.
Tą imitację tę. Primo.

A primo ultimo - gorsze i trochę mniej gorsze rzeczy dzieją się w każdej szkole. Po jednej lekcji w mojej klasie stwierdziłbyś, że to klasa niedorozwiniętych przedszkolaków, których ciała zbyt szybko urosły.

A śmiać się potrafię, oj wierzcie mi. Dziwnym trafem codziennie trafia się dużo rzeczy śmiesznych w normalnym tego słowa znaczeniu (jak ktoś chce przykładów to priv zaprasza). W taczce na lekcję? Niedorozwój umysłowy, czy co to?
C'mon, daj tę jedną, śmieszną sytuację w twoim małym, idealnym świecie pełnym geniuszów.

Wjechanie taczką na lekcję jest śmieszne, tak samo jak śmieszne jest zdjęcie majtek i machanie penisem, tak samo jak śmieszne jest puszczenie bąka na lekcji (ftw), tak samo jak śmieszne jest obserwowanie tego, jak kolega wpada do rzeki, bo walił nogą w lód.

CytrynowySorbet
18-11-2009, 19:14
Cytrynowy, widac, ze masz ogromne kompleksy, ale naprawde nie musisz z tego powodu zrzedzic na forum.

A znasz inne sposoby leczenia kompleksów? Bo ja tylko ten :(

Nie mam czegoś takiego jak "normalne poczucie humoru", mnie śmieszy wbijanie taczką na lekcje, Ciebie dzielenie przez 0;)

A skąd ty możesz wiedzieć, co mnie śmieszy. Daruj sobie tą (tę? w/e) kpinę.

A primo ultimo - gorsze i trochę mniej gorsze rzeczy dzieją się w każdej szkole. Po jednej lekcji w mojej klasie stwierdziłbyś, że to klasa niedorozwiniętych przedszkolaków, których ciała zbyt szybko urosły.

Może tak, a może nie, skąd wiesz? To było primo. A primo ultimo, jeśli u innych dzieją się gorsze rzeczy, to mają na tyle rozwinięty mózg żeby wpaść na to, że to nie jest powód do dumy.

C'mon, daj tę jedną, śmieszną sytuację w twoim małym, idealnym świecie pełnym geniuszów.

Miałem zamiar, aż do tego "małym, idealnym świecie pełnym geniuszów". Jeśli czujesz się lepiej używając takich określeń, proszę bardzo. A jak będziesz chciał pogadać na poważnie, to mów.

Wjechanie taczką na lekcję jest śmieszne, tak samo jak śmieszne jest zdjęcie majtek i machanie penisem, tak samo jak śmieszne jest puszczenie bąka na lekcji (ftw), tak samo jak śmieszne jest obserwowanie tego, jak kolega wpada do rzeki, bo walił nogą w lód.

Zrób to samo w banku albo na komisariacie. Toż to też instytucje państwowe. Tylko który kumpel by was tam zobaczył, prawda (taka jest właśnie różnica. Wy musicie udowadniać coraz to nowymi głupotami jacy to fajni nie jesteście. W moim otoczeniu nikt niczego udowadniać nie musi)?

Albertus
18-11-2009, 19:16
ahahah ;D no my kiedyś mieliśmy taka sytuacje , kolega pijany łaził po lodzie i kozaczył i tupną i się wwalił ;D tyle ze zaczął panikować i biec ; a był na głębokości do pasa ;D na początku się śmieliśmy ale po chwili podeszliśmy mu pomoc gdy zobaczyliśmy ze panikuje.


A co do tego filmiku to odrazu wstawię , tylko muszę go jakoś dostać , kolega ma nagrane ale nie ma kabla i rzadko chodzi do szkoły , ale jak będzie to poproszę żeby komuś przesłał co ma kabel.


PS. my ta taczka rok temu jeździliśmy po rondzie (centrum) na przerwie , wokoło chodziły tłumy ludzi , jeździły samochody ;D i byliśmy tylko we 2 , wiec nic nikomu nie udowadnialiśmy , robiliśmy coś żeby się pośmiać.

Yoh Asakura
18-11-2009, 19:28
Może tak, a może nie, skąd wiesz? To było primo. A primo ultimo, jeśli u innych dzieją się gorsze rzeczy, to mają na tyle rozwinięty mózg żeby wpaść na to, że to nie jest powód do dumy.
Bo znam swoją klasę i słyszę komentarze nauczycieli.
I my nie jesteśmy z tego dumni, bo i po co? My się z tego po prostu śmiejemy. Bo to jest śmieszne.


Miałem zamiar, aż do tego "małym, idealnym świecie pełnym geniuszów". Jeśli czujesz się lepiej używając takich określeń, proszę bardzo. A jak będziesz chciał pogadać na poważnie, to mów.
Innymi słowy na stronie www.smiesznesytuacje.pl nie znalazłeś jeszcze czegoś, co by zaspokoiło twoje wygórowane poczucie humoru, więc grasz na czas. No więc ok, msg jak już coś znajdziesz.


Zrób to samo w banku albo na komisariacie. Toż to też instytucje państwowe. Tylko który kumpel by was tam zobaczył, prawda (taka jest właśnie różnica. Wy musicie udowadniać coraz to nowymi głupotami jacy to fajni nie jesteście. W moim otoczeniu nikt niczego udowadniać nie musi)?
Ale ty jesteś tępy.
Robienie takich rzeczy w miejscu, w którym nie ma znajomych, ma taki sam sens, jak mówienie kawałów na głos w pustym pomieszczeniu.
My nie musimy niczego udowadniać. My to po prostu robimy, bo to jest śmieszne i chcemy się pośmiać.

Albertus
18-11-2009, 19:34
My nie musimy niczego udowadniać. My to po prostu robimy, bo to jest śmieszne i chcemy się pośmiać.

ja bym to dodał na jakas stronke z cytatami , trafione w 10

MiXer
18-11-2009, 19:38
No ja lubie takie jajca robić i śmiac się z nich też, może dlatego, że jestem jeszcze niedojrzałym 15-sto latkiem. Oczywiście wszystko ma granice, a Albertus je !poszerza! dalej B)
Opowiadaj co tam sie u ciebie działo.

Voon
18-11-2009, 19:42
@Cytrynowy:
Przede wszystkim zluzuj, to zawodówka, tam kształcą do konkretnych, tzw 'prostych', zawodów, nie doktorów biologii, im po prostu niektóre lekcje nie są potrzebne. Co innego gdyby to było dobre liceum, gdzie każdy zamierza iść na studia i być tą 'inteligencją' tego kraju, to fakt, jakiś poziom trzymać należy. I faktycznie, jest masa śmiesznych sytuacji gdzie nie trzeba robić z siebie debila, ale tu liczy się chwila.

nie_slucham_ludzi
18-11-2009, 19:55
A skąd ty możesz wiedzieć, co mnie śmieszy. Daruj sobie tą (tę? w/e) kpinę.
Racja, nie wiem, ale nie zabraniam Ci się śmiać z tego co jest dla Ciebie zabawne ;) Ty też nie powinieneś.
Miałem zamiar, aż do tego "małym, idealnym świecie pełnym geniuszów". Jeśli czujesz się lepiej używając takich określeń, proszę bardzo. A jak będziesz chciał pogadać na poważnie, to mów.

On miał trochę racji, takie wygłupy są normalną rzeczą w okresie dorastania( nie dla każdego, ale zawsze jest w jakiejś grupie ktoś kto coś odwala:D), a Ty mówisz że tak jest tylko u Albertusa i powinno się jak najszybciej zamknąć jego szkołę.

Zrób to samo w banku albo na komisariacie. Toż to też instytucje państwowe.
Nie chodzi żeby zrobić coś śmiesznego w szkole, chodzi żeby wogóle zrobic coś śmiesznego;) A że w szkole jest sporo ludzi z którymi można się pośmiać...Tylko który kumpel by was tam zobaczył, prawda (taka jest właśnie różnica. Wy musicie udowadniać coraz to nowymi głupotami jacy to fajni nie jesteście. Idź pisać posty w pamiętniku, tylko kto by je tam przeczytał, prawda( taka jest właśnie różnica. Ty musisz udowadniać coraz to nowszymi argumentami że masz racje. :p:p:p

CytrynowySorbet
18-11-2009, 20:11
I my nie jesteśmy z tego dumni, bo i po co? My się z tego po prostu śmiejemy. Bo to jest śmieszne.

No a Albertus sprawia wrażenie, jakby to było coś naprawdę świetnego, tak się tym na forum chwali.

Innymi słowy na stronie www.smiesznesytuacje.pl nie znalazłeś jeszcze czegoś, co by zaspokoiło twoje wygórowane poczucie humoru, więc grasz na czas. No więc ok, msg jak już coś znajdziesz.

No, super. Okaż trochę szacunku, bo twoje sarkastyczne określenia są tak widocznie, że aż żałosne. A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.

Ale ty jesteś tępy.
Robienie takich rzeczy w miejscu, w którym nie ma znajomych, ma taki sam sens, jak mówienie kawałów na głos w pustym pomieszczeniu.
My nie musimy niczego udowadniać. My to po prostu robimy, bo to jest śmieszne i chcemy się pośmiać.

No to idźcie w 10 osób do tego banku, jaki problem. Aha, no tak, strach.

@Cytrynowy:
Przede wszystkim zluzuj, to zawodówka, tam kształcą do konkretnych, tzw 'prostych', zawodów, nie doktorów biologii, im po prostu niektóre lekcje nie są potrzebne. Co innego gdyby to było dobre liceum, gdzie każdy zamierza iść na studia i być tą 'inteligencją' tego kraju, to fakt, jakiś poziom trzymać należy. I faktycznie, jest masa śmiesznych sytuacji gdzie nie trzeba robić z siebie debila, ale tu liczy się chwila.

Zluzowałbym, gdyby za to, że krytykuję coś takiego nie oskarżano mnie, że nie mam absolutnie żadnego poczucia humoru.



Racja, nie wiem, ale nie zabraniam Ci się śmiać z tego co jest dla Ciebie zabawne ;) Ty też nie powinieneś.

Nikomu nie zabraniam, a jedynie pokazuję, że według mnie takie coś jest żałosne. Według mnie.

On miał trochę racji, takie wygłupy są normalną rzeczą w okresie dorastania( nie dla każdego, ale zawsze jest w jakiejś grupie ktoś kto coś odwala:D), a Ty mówisz że tak jest tylko u Albertusa i powinno się jak najszybciej zamknąć jego szkołę.

No cóż, wybaczcie mi, moja wina, że w wieku 18 lat dojrzałem (przecież powinno to nastąpić po 20stce) i takie dziecinady mnie nie śmieszą. Złóżcie reklamację do modów.

Nie chodzi żeby zrobić coś śmiesznego w szkole, chodzi żeby wogóle zrobic coś śmiesznego;) A że w szkole jest sporo ludzi z którymi można się pośmiać...Idź pisać posty w pamiętniku, tylko kto by je tam przeczytał, prawda( taka jest właśnie różnica. Ty musisz udowadniać coraz to nowszymi argumentami że masz racje. :p:p:p

Tu raczej chodzi o to, że przeszkadza się nauczycielowi (już nie mówiąc, że nauczyciel to też człowiek i swoje uczucia ma), a potem czyta się w gazetach jak się uczniowie skarżą, że oblali testy bo nauczyciel ich tego nie nauczył (bo niby jak kiedy byliście zajęci taczką).


Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).

Haha ale śmieszne (oczywiście tylko dla mnie, pewnie żałosna sytuacja co nie?). No, to teraz Yohu szukaj z jakiej stronki to skopiowałem /ironia off.

Maldoryz
18-11-2009, 20:18
powiem ci, ze to jest nawet smieszniejsze od albertusa!

nie_slucham_ludzi
18-11-2009, 20:24
Tu raczej chodzi o to, że przeszkadza się nauczycielowi (już nie mówiąc, że nauczyciel to też człowiek i swoje uczucia ma), a potem czyta się w gazetach jak się uczniowie skarżą, że oblali testy bo nauczyciel ich tego nie nauczył (bo niby jak kiedy byliście zajęci taczką).

Przeszkadanie nauczycielowi rzadko bywa "celem", zazwyczaj jeśli występuje to jest efektem ubocznym.
Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).

Takie sprawy to najnormalniejsza norma, kiedy byłem w gimnazjum średnio raz w tygodniu leciała lampa;) właśnie przez podobne "zabawy", a i nieraz zdarzało się że wina spadła na niewłaściwą osobę( przy lampach akurat specjalnych konsekwencji nie było, mówię ogólnie).

Rater
18-11-2009, 20:25
Akurat Cytrynowy ma rację. W szkole codziennie jest pełno sytuacji, które są zabawne, ale nie debilne. Wjazd na lekcję taczką, no tak... Pewnie jakbym wtedy był tego świadkiem, to bym stwierdził "Wieś tańczy i śpiewa, nie ma co".
Albo ludzie biegający po korytarzu i wrzeszczący "TIBIATIBIA", po prostu kwintesencja głupoty.

I tak, nazywajcie mnie i Cytrynowego ludźmi pozbawionymi humoru, sztywniakami i emerytami, ale są naprawdę rzeczy, które nie bawią osób celujących "powyżej" zawodówki. Przykre, ale prawdziwe.

Yoh Asakura
18-11-2009, 20:28
No a Albertus sprawia wrażenie, jakby to było coś naprawdę świetnego, tak się tym na forum chwali.
No i? Jego to śmieszy, to się tym dzieli. I co z tego?

No, super. Okaż trochę szacunku, bo twoje sarkastyczne określenia są tak widocznie, że aż żałosne. A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.
Na szacunek trzeba zasłużyć.

No to idźcie w 10 osób do tego banku, jaki problem. Aha, no tak, strach.
A po co mam to robić w banku, skoro mogę w swomi domu? Odnoszę nieodparte wrażenie, że jesteś jakoś upośledzony.

Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).
Śmieszne, bo ja też kiedyś stłukłem jakąś lampę w szkolę i mi się z tą sytuacją kojarzy. Chociaż wtedy średnio mi było do śmiechu, to przywołując minę swoją i kolegów, bardzo chce mi się z tego śmiać.

Luka$ek
18-11-2009, 21:27
A mi niekoniecznie chce się z tobą gadać, jeśli masz po mnie jeździć.
Ej buraku,ty po Albertusie jedziesz przez cały temat a z osobami które po tobie raz pojadą nie chcesz rozmawiać i się żalisz,sorry geniuszu :<.

Wielkimanitu
18-11-2009, 21:30
Jak wszyscy opowiadają "śmieszne" historyjki, to ja też mam swoją:

Gimnazjum. Lekcja angielskiego. Nauczycielka grzebie coś na zapleczu. A kumpel z ławki udaje odgłosy zwierząt (żałosne, co nie?). Przyszła kolej na krowę. "Muuuuuuuu" - wyje na całą klasę. Cisza. Anglistka wychyla głowę zza drzwi i pyta: "A kto mnie wołał?".

:cup::cup::cup: