PDA

Pokaż pełną wersje : Rok szkolny


Stron : 1 2 3 4 5 [6] 7 8

CytrynowySorbet
18-11-2009, 21:35
Ej buraku,ty po Albertusie jedziesz przez cały temat a z osobami które po tobie raz pojadą nie chcesz rozmawiać i się żalisz,sorry geniuszu :<.

Ale mu się to podoba :< (mam cytat!).

Inna historia. Wróciliśmy z wycieczki ze Szklarskiej Poręby. Lekcja niemieckiego. Nasza nauczycielka była dość... dziwna. W każdym bądź razie zaraz zobaczycie. W SP ktoś kupił długopis, który, gdy się go wciśnie, razi tak jakby prądem. Nauczycielka stoi z kubkiem kawy w ręce. Kolega daje jej długopis. Ona stoi i się patrzy i mówi "i co teraz?". Kolega mówi, żeby nacisnęła. Naciska, na co ręka z długopisem w jedną stronę, a ręka z kawą prosto w stronę innego kolegi, który został oblany kawą... O dziwo była ZIMNA.

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.

Albertus
18-11-2009, 22:57
hah , i tak nikt nie przebije czasów podstawówki...

Kolega zrobił samolocik i se rzucał po klasie i nagle rzucił w tablice ; baba się do nas odwróciła i tak wszyscy się na niego patrzą a on leci , leci i dla baby prosto za bluzkę w dekolt , nie było w tym nic śmiesznego gdyby nie to ze baba się rozdarła i kazała mu wyciągać ;D i on taki niski był ze musiał stanąć na krześle żeby wsadzić jej rękę w cyckonosz i wyjąc ;D wtedy to był śmiech na maxa.

albo jak na obiedzie dostaliśmy pomarańcze i baba od mamy chciała mu zabrać bo jadł na lekcji i szarpie go a on nie daje , skulił się tak , przykrył 1 ręką głowę a druga na oślep nawalał w babę , a ona dwoma rekami zaczęła mu ładować ;D Cala klasa wstała i krzyczała -SZCZEPA! , -SZCZEPA! aż mu zabrała tego pomarańcza i zjadła na jego oczach ;D lecz po rozmowie z jego dziadkami już była opanowana i nigdy tak już nie robiła ;D

Teraz bardziej skupiamy się na innych żartach (wtedy to bardziej przypadki były i czar chwili) teraz mamy ładna nauczycielkę (młoda taka) od przedsiębiorczości i ona ubrała taka bluzkę z dekoltem ostrym , i ja siedzę na 1 ławce , i bezczelnie 15 minut się gapie , ona tak na mnie patrzy od czasu do czasu i się uśmiecha dziwnie , na koniec lekcji mowie
-Ładny ma pani Medalik (wisiał na szyj tak ze był dokładnie w miejscu gdy zaczynały się piersi)
a ona trochę zawstydzona odpowiada
-dziękuje
a ja na to ;D
-Cala lekcje się na niego patrzyłem , i naprawdę mi się podoba ;D

i się zaczerwieniła ;D a klasa w śmiech.



PS. Wybita lampa czy wylana kawa jakoś mnie mało śmieszą (może bardziej ze on próbował jej zabrać te buty i się z nią szarpał - to mogło być dobre) , u nas szyby , lampy to były zbijane parę razy w miesiącu.

spider-bialystok
18-11-2009, 23:02
I tak, nazywajcie mnie i Cytrynowego ludźmi pozbawionymi humoru, sztywniakami i emerytami, ale są naprawdę rzeczy, które nie bawią osób celujących "powyżej" zawodówki. Przykre, ale prawdziwe.
W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Argen
18-11-2009, 23:02
cyckonosz

No sorry, nie moge się nie przypierdzielić! : D

Rater
18-11-2009, 23:20
W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Wyczyny akademickie niejako wynikają z tej "studenckiej wolności" + alkoholu xD To zupełnie inny świat.

Koszyk
18-11-2009, 23:23
Mała lekcja historii Polski.

http://img101.imageshack.us/img101/8205/polandball.jpg

CytrynowySorbet
18-11-2009, 23:30
PS. Wybita lampa czy wylana kawa jakoś mnie mało śmieszą (może bardziej ze on próbował jej zabrać te buty i się z nią szarpał - to mogło być dobre) , u nas szyby , lampy to były zbijane parę razy w miesiącu.

W takim razie przejdzcie sie z cytrynowym wieczorem do pierwszego lepszego akademika. Zobaczycie takie rzeczy, ze akcje Albertusa wydadza sie wam zupelnie niewinne.

Hej, bo LO to nie zawodówka czy studia.

Argen
18-11-2009, 23:31
@2 up

I po jakiego grzyba to tutaj dajesz? Masz nawet temat z tym komiksem.

http://forum.tibia.pl/showthread.php?t=224305

@2 down

Spoko, wybaczam. : d

spider-bialystok
18-11-2009, 23:31
Wyczyny akademickie niejako wynikają z tej "studenckiej wolności" + alkoholu xD To zupełnie inny świat.
Blablabla. Taki sam swiat. Cala 3 klase lo przemieszkalem w akademiku wiec wiem.
Pogodzcie sie z tym, ze takze ludzie inteligentni lubia zrobic czasem cos glupiego i smiesznego, a ty i cytrynowy jestescie po prostu zrzedliwi i sztywni.

Koszyk
18-11-2009, 23:34
Argen my bad, nie zauwazylem tego tematu.

Rybzor
18-11-2009, 23:42
hah , i tak nikt nie przebije czasów podstawówki...

Kolega zrobił samolocik i se rzucał po klasie i nagle rzucił w tablice ; baba się do nas odwróciła i tak wszyscy się na niego patrzą a on leci , leci i dla baby prosto za bluzkę w dekolt , nie było w tym nic śmiesznego gdyby nie to ze baba się rozdarła i kazała mu wyciągać ;D i on taki niski był ze musiał stanąć na krześle żeby wsadzić jej rękę w cyckonosz i wyjąc ;D wtedy to był śmiech na maxa.

I nagle zadzwonił budzik, sen się skończył, a ty wstałeś i poszedłeś do szkoły?

Rater
18-11-2009, 23:59
Blablabla. Taki sam swiat. Cala 3 klase lo przemieszkalem w akademiku wiec wiem.
Pogodzcie sie z tym, ze takze ludzie inteligentni lubia zrobic czasem cos glupiego i smiesznego, a ty i cytrynowy jestescie po prostu zrzedliwi i sztywni.

No wybacz, ale imo gimnazjum czy nawet sam początek lo, to nie jest to samo co studia oO Wiele się zmienia w przeciągu tych 3-4 lat.

spider-bialystok
19-11-2009, 00:15
No wybacz, ale imo gimnazjum czy nawet sam początek lo, to nie jest to samo co studia oO Wiele się zmienia w przeciągu tych 3-4 lat.
Czyli jak glupi zart robi czlowiek z zawodowki to jest plebsem i idiota, ale jak student robi to samo lub cos jeszcze glupszego to juz jest fajne?
Skonczcie juz.

Litawor
19-11-2009, 00:32
Czyli jak glupi zart robi czlowiek z zawodowki to jest plebsem i idiota, ale jak student robi to samo lub cos jeszcze glupszego to juz jest fajne?
Skonczcie juz.
To, że niektórzy studenci mają poczucie humoru jak ludzie z wczesnych lat gimnazjum (a dawniejszej podstawówki), nie znaczy, że ich żarty są w dobrym tonie. Znam ludzi, którzy ogólnie zatrzymali się w rozwoju intelektualnym i emocjonalnym pod koniec podstawówki.

@down
Tak, zgadzamy się :)

spider-bialystok
19-11-2009, 00:42
To, że niektórzy studenci mają poczucie humoru jak ludzie z wczesnych lat gimnazjum (a dawniejszej podstawówki), nie znaczy, że ich żarty są w dobrym tonie. Znam ludzi, którzy ogólnie zatrzymali się w rozwoju intelektualnym i emocjonalnym pod koniec podstawówki.
Czyli zgadzamy sie. Glupie zarty nie sa domena ludzi, ktorych ambicje koncza sie na zawodowce.

Albertus
19-11-2009, 05:55
I nagle zadzwonił budzik, sen się skończył, a ty wstałeś i poszedłeś do szkoły?

gdybyś w szkole podstawowej skupiał się na żartach itp. to byś wiedział ze istnieje coś innego niż liczba PI i części zdania.

według mnie , z poczucia humoru się nie wyrasta , po prostu się ono zmienia.

w podstawówce czy gimnazjum próbuje się zrobić jaja chamstwem , w szkole średniej już mało kogo chamstwo rozśmieszy wiec tu się robi inne żarty często z podtekstem seksualnym itp. na studiach pewnie są inne żarty a w dorosłym życiu jeszcze inne...

a jak ktoś był sztywny to w większości przypadków taki zostanie nawet na studiach , a jak ktoś był jajcarzem od małego to wiadomo ze nim zostanie a zmieni się tylko forma jego żartów.


pewnie każdy oglądał American Pie , i mi się podoba życie Stiflera. Znają go ludzie , lubi porobić jaja i jest dusza towarzystwa. Ja staram się być chociaż trochę podobny do niego - wszędzie być , wszędzie dolecieć , porobić jakieś jaja itp. , no może tylko oprócz sexu bo tu to mu do piet nie dorastam , chociaż ze prawiczkiem nie jestem to moje doświadczenie nadal jest małe

..::QRAS::..
19-11-2009, 14:53
według mnie , z poczucia humoru się nie wyrasta , po prostu się ono zmienia.

w podstawówce czy gimnazjum próbuje się zrobić jaja chamstwem , w szkole średniej już mało kogo chamstwo rozśmieszy wiec tu się robi inne żarty często z podtekstem seksualnym itp. na studiach pewnie są inne żarty a w dorosłym życiu jeszcze inne...

a jak ktoś był sztywny to w większości przypadków taki zostanie nawet na studiach , a jak ktoś był jajcarzem od małego to wiadomo ze nim zostanie a zmieni się tylko forma jego żartów.

troche bladzisz bo stary dziadek moze posiadac poczucie humoru ktorego rozsmieszaja smieszne rzeczy na poziomie gimnazjalnym (wez tez pod uwagle kobiete a mezczyzne , tutaj napewno masz roznice) dziekuje

Shanhaevel
19-11-2009, 15:46
@up
'Nic tak nie odmładza jak śmiech z kretyńskiego dowcipu'. : P

@Albertus
Stiflera nikt nie lubił.

: ' <

CytrynowySorbet
19-11-2009, 16:15
a ty i cytrynowy jestescie po prostu zrzedliwi i sztywni.

Skonczcie juz.

Żałosne. W takim razie pogódź się z tym, że jesteś upośledzony umysłowo i bili cię w domu. Widzisz, to zdanie ma taki sam sens jak twoje (czyli, że mnie nie znasz, a na siłę próbujesz dojebać swoje pojazdy. Nie uważasz, że gdybym był "zrzędliwy i sztywny" to czytałbym książki a nie siedział na forum tibia.pl? Pomyśl czasem, że po drugiej stronie kabla też jest jakiś człowiek, i albo prowadzimy kulturalną rozmowę, albo idź się upij z kumplami i przyjdź tak do szkoły. Na pewno byłoby zabawnie).

Czyli jak glupi zart robi czlowiek z zawodowki to jest plebsem i idiota, ale jak student robi to samo lub cos jeszcze glupszego to juz jest fajne?

Wyobrażasz sobie studenta wjeżdżającego na wykłady w taczce? Albo krzyczącego "TIBIA!" jak opętany? Może zastanów się, co mówisz. Głupi to pojęcie względne, jest sporo głupich żartów, które jednocześnie nie są idiotyczne.

A co do tego, że mi się nie podoba. Wierzcie mi lub nie, ale z perspektywy trzeciej osoby to wygląda zupełnie inaczej. Myślicie że każdemu z waszej klasy podoba się, jak namalujecie penisa na tablicy? Żebyście się nie zdziwili. A jak chcecie się dalej poniżać, proszę bardzo, ja niestety mierzę wyżej niż występy w cyrku, żeby ludzie mogli sobie na mnie popatrzeć i się pośmiać.

Dark Sven
19-11-2009, 16:24
"O waszej kulturze to się może wypowiedzieć Pani D... Któryś z was powiedział jej 18 razy 'dzień dobry' jednego dnia"

Krwawa Vendetta, za to, jak po zastępstwie baba poleciała z ryjem do wychowawczyni, że ktoś tam jej 'dzień dobry' nie powiedział. Teraz jej mówimy głośno, wyraźne, grupowo i... Często. Ale się pięknie w*****a ; D.

nie_slucham_ludzi
19-11-2009, 16:32
A co do tego, że mi się nie podoba. Wierzcie mi lub nie, ale z perspektywy trzeciej osoby to wygląda zupełnie inaczej. Myślicie że każdemu z waszej klasy podoba się, jak namalujecie penisa na tablicy? Żebyście się nie zdziwili.

Jak chociaż jedną osobę to rozśmieszy to żarty udany :P

CytrynowySorbet
19-11-2009, 16:39
Jak chociaż jedną osobę to rozśmieszy to żarty udany :P

Nie powiedziałbym. Wyobraź sobie sytuację, że robisz to, jedną osobę to rozśmieszyło, a 28 patrzy na ciebie jak na idiotę. Nie wiem czy miło by było.

Leczekompleksy
19-11-2009, 16:56
Nie powiedziałbym. Wyobraź sobie sytuację, że robisz to, jedną osobę to rozśmieszyło, a 28 patrzy na ciebie jak na idiotę. Nie wiem czy miło by było.

Na tym polega brak kompleksów, że masz gdzieś co o tobie pomyślą. Mam wrażenie, może się mylę- że czasem boisz się czegoś zrobić, powiedzieć, ubrać, bo zastanawiasz się co o tobie pomyślą. To że dla ciebie ktoś jest idiotą w ogóle tej osoby nie rani, ya rly.

CytrynowySorbet
19-11-2009, 17:00
Mam wrażenie, może się mylę- że czasem boisz się czegoś zrobić, powiedzieć, ubrać, bo zastanawiasz się co o tobie pomyślą.

Nie mylisz się, powiem więcej - jestem strasznie zakompleksiony. Zdarza się.

To że dla ciebie ktoś jest idiotą w ogóle tej osoby nie rani, ya rly.

Kiedy byłem w 1 kl LO, pewien gość z innej 1szej kl przyniósł na godź wych butelkę wódki, żeby pokazać, jaki to on nie fajny. Tydzień później nie chodził już do naszej szkoły. I to nie dlatego, że go wywalili (mieli wtedy zastępstwo, a raczej wolną lekcję więc nauczyciela nie było), po prostu sam zmienił szkołę, bo przez to nie miał ŻADNYCH kolegów w szkole (to był początek roku szkolnego). Może głupi przykład, ale pokazuje, jak niektóre rzeczy mogą przynieść konsekwencje.

Yoh Asakura
19-11-2009, 18:17
Przez butelkę wódki nikt go nie lubił?

Lmao.

nie_slucham_ludzi
19-11-2009, 18:40
Nie powiedziałbym. Wyobraź sobie sytuację, że robisz to, jedną osobę to rozśmieszyło, a 28 patrzy na ciebie jak na idiotę. Nie wiem czy miło by było.

Ja nie słucham ludzi:D:D
Nigdy nie da się wszystkim dogodzić, jeśli mogę pożartować z jednym kumplem, to oleję resztę klasy, no chyba że z kimś bym był w dobrych stosunkach, ale wtedy taki ktoś nie patrzył by jak na idiotę tylko jak na pociesznego debila:p:p

Argen
19-11-2009, 18:47
Kiedy byłem w 1 kl LO, pewien gość z innej 1szej kl przyniósł na godź wych butelkę wódki, żeby pokazać, jaki to on nie fajny. Tydzień później nie chodził już do naszej szkoły. I to nie dlatego, że go wywalili (mieli wtedy zastępstwo, a raczej wolną lekcję więc nauczyciela nie było), po prostu sam zmienił szkołę, bo przez to nie miał ŻADNYCH kolegów w szkole (to był początek roku szkolnego). Może głupi przykład, ale pokazuje, jak niektóre rzeczy mogą przynieść konsekwencje.

Nie miał ŻADNYCH kolegów? To chyba się flachą nie podzielił. : d

Yoh Asakura
19-11-2009, 18:49
Cytrynowy pewnie też nie zna tej frajdy płynącej z zabawy domofonami.

- Dzień dobry, my w sprawie tych liści
- Jakich liści?
- Co się nimi dupę czyści!

domin3x
19-11-2009, 18:59
gdybyś w szkole podstawowej skupiał się na żartach itp. to byś wiedział ze istnieje coś innego niż liczba PI i części zdania.
nie chodziło mu o to, że robiliście sobie jaja na lekcji, tylko o to, że kolega trafił nauczycielce w dekolt a ona kazała mu w cycach grzebać

w szkole średniej już mało kogo chamstwo rozśmieszy wiec tu się robi inne żarty często z podtekstem seksualnym itp.

czyli jak np ktoś powie 'kondom', to cała klasa ryczy?

Albertus
19-11-2009, 19:04
Nie miał ŻADNYCH kolegów? To chyba się flachą nie podzielił. : d

no tez tak myślę...

U nas w szkole często się coś rozpija , ogólnie to obok szkoły siedzą i browarki sączą , a jak maja coś mocniejszego to raczej w butelkach plastikowych

A to ze nie polubiliście go to :

a) był konfidentem lub innym frajerem.
b) nie podzielił się flaszka.

Bo NORMALNI ludzie nie zachowują się tak jak wy... kurde chłopak z flaszka przychodzi a nikt go nie lubi ;D przecież to jest szokujące , rozumiem gdyby był idiota z charakteru , ale jeżeli to normalny fajny chlopak i jeszcze flaszkę przyniósł to ja bym się z nim zakumulować.


u nas gdyby jakiś nowy doszedł i przyniósł wódeczkę od razu wśród całej klasy zyskał by dużo i by było wiadomo ze to swój chłop.... Chyba ze wspaniałym powitaniem próbowałby przykryć swoje wady które dyskwalifikowały by go jako kumpla , wtedy nie zyska nic a straci 13 zl na wódeczkę.


nie chodziło mu o to, że robiliście sobie jaja na lekcji, tylko o to, że kolega trafił nauczycielce w dekolt a ona kazała mu w cycach grzebać


czyli jak np ktoś powie 'kondom', to cała klasa ryczy?


nie grzebać tylko wyciagnac ;D

nie no bez przesady , ale gdy w odpowiednim momencie się takie słowo wykorzysta wtedy już będzie śmieszne... bo samo powiedzenie tak bez tematu nie jest niczym śmiesznym...

nie_slucham_ludzi
19-11-2009, 19:04
To ja powiem jesze co do tej historyjki Albertusa o samolocie: Nie wierze w to, jestem niemal pewien że nie raz to już gdzieś słyszałem.

Albertus
19-11-2009, 19:09
To ja powiem jesze co do tej historyjki Albertusa o samolocie: Nie wierze w to, jestem niemal pewien że nie raz to już gdzieś słyszałem.

może już o tym opowiadałem , możesz se nie wierzyć , ja tam mam świetne wspomnienia i aż łezka w oku się pojawia ze śmiechu jak to wspominam.

Rybzor
19-11-2009, 19:38
gdybyś w szkole podstawowej skupiał się na żartach itp. to byś wiedział ze istnieje coś innego niż liczba PI i części zdania.

Ja nie mam poczucia humoru?

Moja notka:
Powiem krotko:
zajebisty koles
Jak czasem go poslucham podczas gry w CSa to z krzesla spadam i uderzam sie glowa w biurko :<
Dlatego lamie czasem

Pozdro Lifoo~

Więc fakof, jak to mówią. Jesteś po prostu żałosny.

Bo NORMALNI ludzie nie zachowują się tak jak wy
Jesteś ostatnią osobą, która ma prawo pouczać nas jak zachowują się NORMALNI ludzie.

czyli jak np ktoś powie 'kondom', to cała klasa ryczy?
Na 100%
Niektórym wystarczy coś prostego, a nawet to konieczność, bo zanim zrozumieli by zdanie złożone z 2 lub więcej orzeczeń to by zapomnieli, nad czym się właściwie zastanawiają.

CytrynowySorbet
19-11-2009, 21:08
I ty, Albert, będziesz mi mówił kto jest normalny? No sorry, może wy, dzieciaki z ulicy jaracie się każdym %. Taki już wiek. Chcecie sobie pić na lekcjach, gówno mnie to obchodzi, martwi mnie tylko, że potem jak wylądujecie na budowie dróg to będziecie opóźniać robotę. Takie małe podsumowanie pana "znam się lepiej na poczuciu humoru".

Zresztą, problem w was taki, kozaki, że mocni w gębie, a za chuj tego nie zrobią. Yoh pewnie siedzi cichutko na lekcjach i słucha na lekcjach. O Albercie szkoda gadać, walnie swoje teksty typu "nie musisz mi wierzyć", szkoda tylko, że nadal nie ma filmiku z taczką. DID NOT HAPPEN.

Yoh Asakura
19-11-2009, 21:12
Yoh pewnie siedzi cichutko na lekcjach i słucha na lekcjach
Nom, i między innymi dlatego moja mama była już 4krotnie wzywana ze względu na moje konflikty z nauczycielami.

Oczywiście mama się nie stawiła, bo nikt nie raczył jej poinformować.

__HAPPY_SVEN__
19-11-2009, 21:17
Nom, i między innymi dlatego moja mama była już 4krotnie wzywana ze względu na moje konflikty z nauczycielami.

Oczywiście mama się nie stawiła, bo nikt nie raczył jej poinformować.

Tchórz.



yohssie(to tylko znaki)

TurboDymoMan
19-11-2009, 21:28
Nom, i między innymi dlatego moja mama była już 4krotnie wzywana ze względu na moje konflikty z nauczycielami.

Łał.

To niezły kozak jesteś.

Morganin
19-11-2009, 21:44
huashuas
huashuas
huashuas

Albertus
19-11-2009, 22:26
I ty, Albert, będziesz mi mówił kto jest normalny? No sorry, może wy, dzieciaki z ulicy jaracie się każdym %. Taki już wiek. Chcecie sobie pić na lekcjach, gówno mnie to obchodzi, martwi mnie tylko, że potem jak wylądujecie na budowie dróg to będziecie opóźniać robotę. Takie małe podsumowanie pana "znam się lepiej na poczuciu humoru".

Zresztą, problem w was taki, kozaki, że mocni w gębie, a za chuj tego nie zrobią. Yoh pewnie siedzi cichutko na lekcjach i słucha na lekcjach. O Albercie szkoda gadać, walnie swoje teksty typu "nie musisz mi wierzyć", szkoda tylko, że nadal nie ma filmiku z taczką. DID NOT HAPPEN.

to nie ode mnie zależy , jak będę w poniedziałek w szkole i poproszę kolegę żeby któremuś wysłał co ma kabel , myślisz ze to tak łatwo się dogadać z kimś kto w szkole jest raz na dwa tygodnie ( a to właśnie on to nagrywał) ale powiedziałem ze jak filmik będzie to OD RAZU go tu wstawiam.


Myślisz ze ja cichutki jestem na lekcjach? buahah , owszem teraz się trochę uspokoiłem ale i tak czasem (1-2 dziennie) jakiś pomysł wpadnie do głowy.

Nie porównuj każdego do siebie , teraz jak teraz ale w czasach podstawówki to bylem jednym z najgorszych (zachowanie) uczniów w SZKOLE (nie klasie) ,co nie przeszkadzało mi żeby z niektórych przedmiotów mieć nawet 4. Z reszta i tak ja ci tego nie udowodnię (nie muszę , ale ty tak bardzo chcesz) , ani ty mi. Możesz przyjechać i pogadać z nauczycielami czy mnie pamiętają , przejrzeć dzienniki... hmmm , ewentualnie mógłbym ci wstawić na kompa świadectwo z podstawówki/gimnazjum/zawodówki , tylko ze ono o niczym nie będzie świadczyło , bo zachowanie w szkole stawiają rożnie i prawie każdy. ma te nieodpowiednie/poprawne.

Ufocznik
19-11-2009, 22:28
Przypomniało mi się jak w gimnazjum wychowawczyni zadzwoniła do kumpla do domu, a on nie chcąc mieć przejebane nie powiedział nic rodzicom, tylko zmieniając głos podał się za swojego starszego i pogadał sobie z nią. Ponad 15 minut gadali.

Albertus
19-11-2009, 22:39
Przypomniało mi się jak w gimnazjum wychowawczyni zadzwoniła do kumpla do domu, a on nie chcąc mieć przejebane nie powiedział nic rodzicom, tylko zmieniając głos podał się za swojego starszego i pogadał sobie z nią. Ponad 15 minut gadali.

;D mój kolega przeprowadził się w 1 gim z mieszkania do domu , a mieszkanie stało puste i my tam czasem piliśmy. No dzwonili na stacjonarny do niego i on czasem odbierał i gadał za ojca ;D i tak przez 3 lata a jego wycha ciągle marudziła ze prawie nigdy w domu nie ma nikogo... :D

Luka$ek
19-11-2009, 22:57
Cytrynowy,wiesz czasem mi się zdaje że w podstawówce/gimnazjum bili cie w szatni po WF.Ujebałeś się tego Albertusa i to ty robisz z siebie kretyna a nie on,u mnie nawet na lekcjach wychowawczyni mówi że jeżeli ktoś coś głupiego robi to się to ignoruje,zapewne gdy u was wychowawczyni to mówiła to ty z zapartym tchem odrabiałeś kolejne zadanie z matematyki,gdzieś napisałeś że kogoś bili w domu,to ciebie zapewne bili jak chciałeś wyjść na dwór do kumpli i kazali ci się uczyć.Potem wychodzą gorsze drętwe niedojeby niż te pokolenie JP.

CytrynowySorbet
19-11-2009, 22:58
Nie porównuj każdego do siebie

Nie porównujcie każdego, komu nie podoba się taczka, penis, czy wódka na lekcji, do sztywnego zrzędzącego.

@up: Coś jeszcze? Musiałeś się ostro zmęczyć pisząc to. Miałem się rozpisywać na temat waszego tępego pojęcia o tym co robię, ale daruję sobie. Albertusa ujebałem się mając konkretne powody. Cieszę się jednak, że coraz więcej osób jest za nim, przynajmniej skończy się gadka "bo to modne". Nara, idę robić matmę, a wy idźcie pić z ojcami i gwałćcie dziewice (jak to miło tworzy się na temat innych domysły).

Albertus
19-11-2009, 23:02
Nie porównujcie każdego, komu nie podoba się taczka, penis, czy wódka na lekcji, do sztywnego zrzędzącego.

co do tej wódki , nie docenić takiej rzeczy może tylko

a) alkoholik (nie pijacy , abstynent)


b) wyjeb pospolity.



Cytrynowy , u nas tez były osoby które dostawały wpier. przed i po WF , idź do psychologa i powiedz o tym śmiało , albo wygadaj się nam... powiedz wprost "BILI MNIE!" albo tak jak my to ostatnio robimy , na lekcji taka cisza itp. ja się nadstawiam kolega mnie po mordzie a ja krzyczę "PANI ! BIJO!!!" ;D

Luka$ek
19-11-2009, 23:04
@Cytrynowy/Stracone dzieciństwo boli co nie?

CytrynowySorbet
19-11-2009, 23:16
co do tej wódki , nie docenić takiej rzeczy może tylko

a) alkoholik (nie pijacy , abstynent)


b) wyjeb pospolity.

c) ktoś, kto wyrósł z jarania się alkoholem? Jak podrośniesz, dziecko, to zrozumiesz.

Cytrynowy , u nas tez były osoby które dostawały wpier. przed i po WF , idź do psychologa i powiedz o tym śmiało , albo wygadaj się nam... powiedz wprost "BILI MNIE!" albo tak jak my to ostatnio robimy , na lekcji taka cisza itp. ja się nadstawiam kolega mnie po mordzie a ja krzyczę "PANI ! BIJO!!!" ;D

BIJO tu tylko twoją ułomnością.

@Cytrynowy/Stracone dzieciństwo boli co nie?

Nie mam zielonego pojęcia.

Ale, proszę, udowadniajcie mi coś dalej. Bardzo fajnie się to czyta (kto pierwszy wyskoczy z "Cytrynowy był ofiarą gwałtu", ten dostanie cukierka!).

Rybzor
19-11-2009, 23:17
Cytrynowy,wiesz czasem mi się zdaje że w podstawówce/gimnazjum bili cie w szatni po WF
Ktoś tu się naczytał demotywatorów i szpanuje wiedzą?

Albertus
19-11-2009, 23:21
c) ktoś, kto wyrósł z jarania się alkoholem? Jak podrośniesz, dziecko, to zrozumiesz.

Czy według Ciebie jak ktoś sobie przyniesie flaszkę i sobie z kolegami wypije to jest jaranie się alkoholem? Czyli według ciebie każdy powinien kupować tak by nikt nie widział , siadać po cichu samemu tak żeby nikt nie widział , wypijać i trzeźwieć tez tak żeby nikt nie widział; Nie mowie ze od razu trzeba wyłazić na miasto i robić rozróby , no ale nie widzę nic przeciwko w wypiciu z kolegami.

Wiem ze pisze się i mówi Bija ale BIJO śmieszniej brzmi , jeszcze ja takim fajnym głosem krzyczę ;p

Wiedziałem ze się wygadasz co cie gryzie , pytanie czy zgwałciła cie kobieta czy mężczyzna ;D bo jest duza różnica , ale nie martw się , skorzystaj z profesjonalnej pomocy psychologa

CytrynowySorbet
19-11-2009, 23:29
Czy według Ciebie jak ktoś sobie przyniesie flaszkę i sobie z kolegami wypije to jest jaranie się alkoholem? Czyli według ciebie każdy powinien kupować tak by nikt nie widział , siadać po cichu samemu tak żeby nikt nie widział , wypijać i trzeźwieć tez tak żeby nikt nie widział; Nie mowie ze od razu trzeba wyłazić na miasto i robić rozróby , no ale nie widzę nic przeciwko w wypiciu z kolegami.

Ale ja sam też nie widzę, dzisiejszy wczesny wieczór spędziłem na miłej popijawie. Ale bez przesady, nie do szkoły szpanować wódką. Już nie mówię o tym co by było, gdyby dyrektorka to zobaczyła (może w zawodówkach nauczyciele mają na was wyjebane, ale w moim LO np. taka rzecz łamie statut szkoły), ale wiesz co to odpowiedzialność zbiorowa?

Wiedziałem ze się wygadasz co cie gryzie , pytanie czy zgwałciła cie kobieta czy mężczyzna ;D bo jest duza różnica , ale nie martw się , skorzystaj z profesjonalnej pomocy psychologa

Racja, ostatnio wiele rzeczy mnie gryzie, ale nie ma to żadnego związku z biciem w szkole, po szkole, gwałtem, molestowaniem i innymi rzeczami. Nie wiem, czy mam się z tego śmiać, czy raczej smucić. Ale nie będę zaburzał twojego idealnego (?) stanu równowagi w świecie.

Aha no i:
Wiedziałem ze się wygadasz co cie gryzie

?? Jak ja jeszcze tego nie zrobiłem. Chcesz o tym pogadać, wal na priv, choć wątpię czy napiszesz, i wątpię czy ja bym odpisał, skoro i tak byłoby to wykorzystywane przeciw mnie na forum.

Ehh.

Maldoryz
19-11-2009, 23:31
moze nie jestem jeszcze zbyt "dorosly", zeby rozprawiac na ten temat, jednakze.
albertus@
rozumiem, ta flache mozna przyniesc, ale do szkoly? Na lekcji? Ja jeszcze jako-tako zrozumiem po lekcjach, tak dla dobrego poznania. No ale bez przesady... Choc dopiero chodze do gimnazjum, to smialo moge stwierdzic, iz tutaj w moim gimnazjum wiekszosc osob wywyzsza inteligencja 1/3 tego tematu. Kto normalny wjechalby taczka do szkoly 0_o? Moim zdaniem mozna to zrobic przed kolegami na dworze, ale do szkoly, gdzie chodzi 19419891 osob u ktorych wyrabiasz sobie taka, a nie inna opinie? I nie gadajl tutaj o czyms takim jak 'nie interesuje mnie, co mysla inni" bo SZCZERZE w to watpie.
Mozna powiedziec jakis sprosny dowcip, dopowiedziec cos. Ale zeby rysowac penisy na tablicy? Ostatni duren robi takie rzeczy. Moze to i jest w pewien sposob zabawne, ale z pewnoscia odbiega to od dobrego zachowania. Pomysl, co w takiej sytuacji mysla twoi nauczyciele, twoi pseudo-koledzy, z ktorymi (tak wyglada) tylko chlasz, palisz i knujesz mega-smieszne kawaly.

btw, czy nagle albertus zaczal wyzywac? : o

Albertus
20-11-2009, 06:01
może i zaczynem wyzywać ale ostatnio bardzo nerwowy jestem ale nie jest to zasługa nikogo z was po prostu mam problem techniczny, to już inna śpiewka;


ja tam nie widzę w tej wódce nic złego... u nas chłopaki z wiosek przynosili parę razy samogonkę w plastikowych buteleczkach i parę osób co doleciało to parę łyczków zrobiło , obok szkoły są garaże (na przeciwko) za nimi na przerwach pija browary , chyba codziennie ktoś tam sobie pije. Parę razy widziałem z browarem pod szkoła. Sprawa papierosów jest bardziej otwarta bo wszyscy tylko wychodzą przed drzwi szkoły i już odpalają , staja sobie parę metrów dalej i pala , chowają tylko przed paroma nauczycielami , bo przed innymi to pala normalnie.

Ja po wypadku ( sierpień) miałem w pracy zwolnienie , wiec czwartki , piątki w domu siedziałem. chodziłem na kulach i parę razy bylem pod szkoła o 8-9 i se browarki piłem... ogólnie fajnie było.

ale teraz nie pije , a głodnemu chleb na myśli...

Yoh Asakura
20-11-2009, 11:07
Ja raz piłem wódkę w szkolę, ale nie jestem z tego dumny. Chociaż to było 0,5 na 5 osób (pozostałośc po sylwestrze przemycona do szkoły) więc nawet tego nie poczułem.

Kikuslav
20-11-2009, 11:10
nie zdarzyło mi się pic przed szkołą. jedynie odrazu po niej. jakos dziwnie bym sie czul "zeschizowany", że mogą mnie nauczyciele wyczuc. z resztą... takie picie to ciut wannabe.

__HAPPY_SVEN__
20-11-2009, 11:11
Ja raz piłem wódkę w szkolę, ale nie jestem z tego dumny. Chociaż to było 0,5 na 5 osób (pozostałośc po sylwestrze przemycona do szkoły) więc nawet tego nie poczułem.

Respekt, madafaka.

spider-bialystok
20-11-2009, 11:33
Ostatnie 2 strony mnie rozwalily :D Jeden nerd twierdzi, ze nie jest sztywniakiem, bo zamiast czytac ksiazki siedzi na forum, a drugi jako dowody na swoje poczucie humoru wkleja notki. Normalnie przedszkole :D

CytrynowySorbet
20-11-2009, 13:23
Ostatnie 2 strony mnie rozwalily :D Jeden nerd twierdzi, ze nie jest sztywniakiem, bo zamiast czytac ksiazki siedzi na forum, a drugi jako dowody na swoje poczucie humoru wkleja notki. Normalnie przedszkole :D

A trzeci na siłę próbuje wpieprzyć swoje 3 grosze, nawet jeśli nie ma to absolutnie nic do topicu lub offtopicu, byleby tylko zaistnieć :D Normalnie żłobek :D

Co do sprawy alkoholu w szkole. Mieliśmy dziś matmę z dyrektorką, i zapytałem jakie są konsekwencje PRZYNIESIENIA alkoholu do szkoły. Mało tego, że wydalenie ze szkoły, to do tego nadzór kuratora (to chyba też zależy od wieku, nie wiem czy 18 latkowi kuratora by dali, ale nie znam się, więc może i tak).

Może u ciebie Albertus ludzie piją pod szkołą, może nawet pijecie z nauczycielami, kogo to obchodzi. Po prostu do definicji normalności dodajmy linijkę "przeciwieństwo Siemiatycz (?)".

A dla moich fanboyów. Dzisiaj robiliśmy zadania maturalne na matmie, ale jestem spięty i sztywny, co nie? ;(

Exodus
20-11-2009, 13:39
A trzeci na siłę próbuje wpieprzyć swoje 3 grosze, nawet jeśli nie ma to absolutnie nic do topicu lub offtopicu, byleby tylko zaistnieć :D Normalnie żłobek :D


Albo po prostu wyrazil neutralna opinie o tym co tutaj piszecie, ja ja rowniez podzielam.

Albertus czasem przesadza, ale wypominajac mu glupote, patologie i wszystko co mozliwe wydajecie sie strasznie dretwi.

CytrynowySorbet
20-11-2009, 13:59
Albo po prostu wyrazil neutralna opinie o tym co tutaj piszecie, ja ja rowniez podzielam.

Nie neutralną, tylko ofensywną. Zasugerował, że nie potrafię się bawić, napisałem, że się myli, a on wciąż idzie w zaparte. Może teraz jest moda na bronienie Albertusa, kto wie.

Leczekompleksy
20-11-2009, 14:36
Patrząc na to neutralnie to ty jesteś nerdem, a albertus głupkiem. Jednak, sugerując się waszymi postami, wolałbym być albertusem niż tobą.

Adner
20-11-2009, 14:49
Patrząc na to neutralnie to ty jesteś nerdem, a albertus głupkiem. Jednak, sugerując się waszymi postami, wolałbym być albertusem niż tobą.

To jest ciekawe, bo akurat nerd w przeciwieństwie do głupka nie jest określeniem negatywnym :)

CytrynowySorbet
20-11-2009, 14:53
Patrząc na to neutralnie to ty jesteś nerdem, a albertus głupkiem. Jednak, sugerując się waszymi postami, wolałbym być albertusem niż tobą.

Sorry, że nie śmieszą mnie takie rzeczy :< Cóż, już sobie wyobrażam twoją 40stkę, żona wjeżdża w taczce. Oooo, albo rysować swoim dzieciom na plecakach penisy, wyborne!

A tak w ogóle, to ile masz lat?

@down: Eeee, a co ma do tego intelekt? I skąd nagle stwierdzenie 'kompleksy' ?

Leczekompleksy
20-11-2009, 14:58
Sorry, że nie śmieszą mnie takie rzeczy :< Cóż, już sobie wyobrażam twoją 40stkę, żona wjeżdża w taczce. Oooo, albo rysować swoim dzieciom na plecakach penisy, wyborne!
To teraz pobawię się w ciebie: PO JEDNYM POSCIE OCENIASZ CALE MOJE ZYCIE! NIE BENDEM Z TOBOM GADAŁ!.
A tak na serio- no sorry, ale po co komu nie wiadomo jak wielki intelekt, skoro jest zakompleksionym człowiekiem? Może jestem dziwny, ale wole być szczęśliwy niż mądry.

kochamcienzarufki
20-11-2009, 15:01
A tak w ogóle, to ile masz lat?

Zostaw go, on leczy kompleksy, więc powinieneś coś już na ten temat wiedzieć. ;)

MiXer
20-11-2009, 15:08
hah , i tak nikt nie przebije czasów podstawówki...

Kolega zrobił samolocik i se rzucał po klasie i nagle rzucił w tablice ; baba się do nas odwróciła i tak wszyscy się na niego patrzą a on leci , leci i dla baby prosto za bluzkę w dekolt , nie było w tym nic śmiesznego gdyby nie to ze baba się rozdarła i kazała mu wyciągać ;D i on taki niski był ze musiał stanąć na krześle żeby wsadzić jej rękę w cyckonosz i wyjąc ;D wtedy to był śmiech na maxa.

albo jak na obiedzie dostaliśmy pomarańcze i baba od mamy chciała mu zabrać bo jadł na lekcji i szarpie go a on nie daje , skulił się tak , przykrył 1 ręką głowę a druga na oślep nawalał w babę , a ona dwoma rekami zaczęła mu ładować ;D Cala klasa wstała i krzyczała -SZCZEPA! , -SZCZEPA! aż mu zabrała tego pomarańcza i zjadła na jego oczach ;D lecz po rozmowie z jego dziadkami już była opanowana i nigdy tak już nie robiła ;D

Teraz bardziej skupiamy się na innych żartach (wtedy to bardziej przypadki były i czar chwili) teraz mamy ładna nauczycielkę (młoda taka) od przedsiębiorczości i ona ubrała taka bluzkę z dekoltem ostrym , i ja siedzę na 1 ławce , i bezczelnie 15 minut się gapie , ona tak na mnie patrzy od czasu do czasu i się uśmiecha dziwnie , na koniec lekcji mowie
-Ładny ma pani Medalik (wisiał na szyj tak ze był dokładnie w miejscu gdy zaczynały się piersi)
a ona trochę zawstydzona odpowiada
-dziękuje
a ja na to ;D
-Cala lekcje się na niego patrzyłem , i naprawdę mi się podoba ;D

i się zaczerwieniła ;D a klasa w śmiech.



PS. Wybita lampa czy wylana kawa jakoś mnie mało śmieszą (może bardziej ze on próbował jej zabrać te buty i się z nią szarpał - to mogło być dobre) , u nas szyby , lampy to były zbijane parę razy w miesiącu.

U nas też było coś takiego. Na informatyce 6 klasie kumpel siedział na fotce i napalił się na cycki na zdjęciu. Pani słysząc to wyjechała z tekstem: "No to tutaj masz prawdziwe" i pokazała mu i paru szczęśliwcom którzy obok niego siedzieli swój nienaganny biust (oczywiście w staniku) :]
Te historie wcale nie muszą być zmyślone, niby po co miałby się przed wami popisywać, skoro nie robi to na was żadnego wrażenia. Pokazuje on po prostu, że nie każda szkoła musi być pełna zamułu.
U nas w klasie był dym o to, że większość chłopaków nie za ładnie traktuje dziewczyny (obmacywanie, itp ;))
U mnie też było mnóstwo takich zabawnych sytuacji i ogólnie nawet największe "sztywniaki" miały taką samą beke co inni

Leczekompleksy
20-11-2009, 15:11
@down: Eeee, a co ma do tego intelekt? I skąd nagle stwierdzenie 'kompleksy' ?
Dobra, pizda jesteś dla mnie i tyle. elo.
uleczylem kompleksy

Adner
20-11-2009, 15:11
To teraz pobawię się w ciebie: PO JEDNYM POSCIE OCENIASZ CALE MOJE ZYCIE! NIE BENDEM Z TOBOM GADAŁ!.
A tak na serio- no sorry, ale po co komu nie wiadomo jak wielki intelekt, skoro jest zakompleksionym człowiekiem? Może jestem dziwny, ale wole być szczęśliwy niż mądry.

Osoba "głupia" może o wiele łatwiej zostać tego szczęścia pozbawiona od "mądrej". Wystarczy, że takiemu Albertusowi nagle w przypływie pragnienia dzikiego szczęścia się zamani złamać prawo i co? Tu nie chodzi o mądrość w sensie wiedzę, ale o umiejętność samokontroli i przestrzeganie ogólnoprzyjętych zasad moralnych. Złoty środek.

Chociaż po przeczytaniu tego posta:
U nas też było coś takiego. Na informatyce 6 klasie kumpel siedział na fotce i napalił się na cycki na zdjęciu. Pani słysząc to wyjechała z tekstem: "No to tutaj masz prawdziwe" i pokazała mu i paru szczęśliwcom którzy obok niego siedzieli swój nienaganny biust (oczywiście w staniku) :]


można naprawdę zwątpić. Jeżeli tacy ludzie wychowują młodzież, to czego się można spodziewać.

MiXer
20-11-2009, 15:18
Przykro mi, lecz nie wszyscy są tacy idealni jak Ty. A ten incydent ku zapewne twemu zaskoczeniu, nikomu nie skrzywił psychiki. Nie martw się, przejdzie to nam

Luka$ek
20-11-2009, 15:19
Ktoś tu się naczytał demotywatorów i szpanuje wiedzą?

A jak,bo przecież ty jesteś ziom a ja frajer i nie mam co podskakiwać.

CytrynowySorbet
20-11-2009, 15:24
Przykro mi, lecz nie wszyscy są tacy idealni jak Ty. A ten incydent ku zapewne twemu zaskoczeniu, nikomu nie skrzywił psychiki. Nie martw się, przejdzie to nam

No kurczę, jakie to zabawne, jak wiele osób gnoi jedną odmienność jednocześnie faworyzując inną.
Mam paru znajomych z Niemczech i Stanów, i dla nich takie zachowania są żałosne, a w ich szkołach takie coś nie ma w ogóle miejsca. Potem się dziwić, że uważa się, że Polska to jakiś kraj trzeciego świata. No bo co z tego, że można sobie popić po szkole, trzeba iść na szpan i robić to W szkole :cup:

@down: 'Przykro mi, lecz nie wszyscy są tacy idealni jak Ty' to był sarkazm. Wiadomo w jakim celu użyty.

MiXer
20-11-2009, 15:29
No kurczę, jakie to zabawne, jak wiele osób gnoi jedną odmienność jednocześnie faworyzując inną.
Mam paru znajomych z Niemczech i Stanów, i dla nich takie zachowania są żałosne, a w ich szkołach takie coś nie ma w ogóle miejsca. Potem się dziwić, że uważa się, że Polska to jakiś kraj trzeciego świata. No bo co z tego, że można sobie popić po szkole, trzeba iść na szpan i robić to W szkole :cup:

ekhem.... Czy ja tu gdzieś napisałem, że kogoś gnoimy? Jesteśmy dośc zwartą grupą i jak już to nawzajem sobie podokuczamy. Nikt z tego powodu nie płacze ani nie ląduje na dywaniku dyrektora A jeżeli odnosisz sie do picia, to proszę nie cytuj mych postów jakby to się do mnie odnosiło, bo takich incydentów u nas nie ma.

Yoh Asakura
20-11-2009, 15:57
Oooo, albo rysować swoim dzieciom na plecakach penisy, wyborne!
Jak będę miał syna, to mu tak chyba zrobię :D
Jego mina byłaby bezcenna

Mam paru znajomych z Niemczech i Stanów, i dla nich takie zachowania są żałosne, a w ich szkołach takie coś nie ma w ogóle miejsca.
Tam jest zupełnie inna kultura. Siedzą sobie w pojedynczych ławkach i gapią się 45 minut na nauczyciela. A typowy niemiecki nastolatek za fajną zabawę zapewne uważa zgwałcenie 70 letniej kobiety :d

Ze'To
20-11-2009, 16:00
proponuję pokój bo jedna strona coraz bardziej się tłumaczy, że nie jest nerdem a druga, że nie jest głupkiem. Ludzie nie dzielą się na nerdów i idiotów więc proponuję zmienić temat na trochę przyjemniejszy, bez docinek i bez szpanowania popisami w szkole.

Albertus
20-11-2009, 16:16
Osoba "głupia" może o wiele łatwiej zostać tego szczęścia pozbawiona od "mądrej". Wystarczy, że takiemu Albertusowi nagle w przypływie pragnienia dzikiego szczęścia się zamani złamać prawo i co? Tu nie chodzi o mądrość w sensie wiedzę, ale o umiejętność samokontroli i przestrzeganie ogólnoprzyjętych zasad moralnych. Złoty środek.

Chociaż po przeczytaniu tego posta:


można naprawdę zwątpić. Jeżeli tacy ludzie wychowują młodzież, to czego się można spodziewać.


staram się we wszystkim widzieć + , i nawet jak z kolega jeździliśmy do sadu i groził nam poprawczak to my cala drogę się śmieliśmy i cieszyliśmy ze zjemy te duże Ham Burgery co są w Bielsku ( u nas jest grodzki , tam okręgowy)


i to jest super , ze ty pewnie byś siedział w autobusie zamartwiał się itp; ( tak jak nasze matki) a my żartowaliśmy , śmieliśmy się itp. chociaż wtedy to była pierwsza sprawa , na późniejszych byliśmy jeszcze bardziej wyluzowani ;D

ale na sali , stanelem poważnie , ręce elegancko ułożone i z pokora przyjelem wyrok. Wiec umiem się zachować w poważnej sytuacji.

W ta akcje z nauczycielka na infie uwierzę , nie widzę w tym nic bajkowego a takie zachowania nie są czymś złym... I chciałbym tam być ;D bo niezłe jaja musiały być ;p


a co do tego alkoholu , to nie tylko u nas. W Belgii gdy się uczyłem i był taki dzień ze każdy kraj prezentuje swoje tradycje , kulturę n,o i przynosili rożne stroje , potrawy , instrumenty itp.

Polacy oczywiście przynieśli wódeczkę ;D a po 25 minutach już ich nie było bo ta wódeczkę z wystawy ukradli i rozpracowali z gwinta pod szkolą , pamiętam ze wtedy mnie nie chcieli do picia bo bylem młody... (ja 1 gim , oni 1 lic)

i nie było tam nikogo z małych miasteczek , było ich 3

Białystok , Szczecin i Gliwice. Wiec miasta spore.

CytrynowySorbet
20-11-2009, 16:18
Ok...

Wydaje mi się, że niedługo zamkną nam szkołę, pewnie na kilka dni ale jednak. W ciągu ostatniego tygodnia aż ~40% uczniów i 20% nauczycieli było nieobecnych w szkole, z powodu różnych gryp itd... Trochę zabawnie to wygląda: takie pustki w szkole, a praktycznie co druga lekcja to zastępstwo/okienko.

U was jest może podobne zjawisko? Czyście raczej zdrowi jak Ryba?

Albertus
20-11-2009, 16:21
ja trochu przychorował na świecie zmarłych , ale to było przez moja głupotę bo do 1 listopada chodziłem w krótkim rękawko lub spodenkach , ale w Białymstoku zimniej niż u nas wiec przychorowalem , bylem na zwolnieniu L4 , ale już lepiej. U nas w szkole zawsze nie ma kolo 50 % uczniów wiec różnicy się nie odczuwa , nauczyciele zdrowi.

Yoh Asakura
20-11-2009, 16:27
U was jest może podobne zjawisko? Czyście raczej zdrowi jak Ryba?
Cały tydzień dręczy mnie jelitówka.

Dark Sven
20-11-2009, 16:39
Wszyscy zdrowi. Jeno jedyna w naszej szkole klasa gimnazjalna się sypła. Odwołali im lekcje ; p.

Liper
20-11-2009, 16:49
cytrynowy czytając twoje posty, mam dla ciebie 2 rady mianowicie:
- kupienie grama palenia i wyjaranie go z kimś znajomym
- walnięcie sobie barana o ścianę

Temat :

Jak bym zobaczył wjazd taczką na lekcję to bym wyjebał pika ze śmiechu . xD

CytrynowySorbet
20-11-2009, 16:53
Wszyscy zdrowi. Jeno jedyna w naszej szkole klasa gimnazjalna się sypła. Odwołali im lekcje ; p.

Najgorsze jest to, że te "odwołane lekcje" odrabialibyśmy w ferie...

Seereek
20-11-2009, 17:11
moze nie jestem jeszcze zbyt "dorosly", zeby rozprawiac na ten temat, jednakze.
albertus@
rozumiem, ta flache mozna przyniesc, ale do szkoly? Na lekcji? Ja jeszcze jako-tako zrozumiem po lekcjach, tak dla dobrego poznania. No ale bez przesady... Choc dopiero chodze do gimnazjum, to smialo moge stwierdzic, iz tutaj w moim gimnazjum wiekszosc osob wywyzsza inteligencja 1/3 tego tematu. Kto normalny wjechalby taczka do szkoly 0_o? Moim zdaniem mozna to zrobic przed kolegami na dworze, ale do szkoly, gdzie chodzi 19419891 osob u ktorych wyrabiasz sobie taka, a nie inna opinie? I nie gadajl tutaj o czyms takim jak 'nie interesuje mnie, co mysla inni" bo SZCZERZE w to watpie.
Mozna powiedziec jakis sprosny dowcip, dopowiedziec cos. Ale zeby rysowac penisy na tablicy? Ostatni duren robi takie rzeczy. Moze to i jest w pewien sposob zabawne, ale z pewnoscia odbiega to od dobrego zachowania. Pomysl, co w takiej sytuacji mysla twoi nauczyciele, twoi pseudo-koledzy, z ktorymi (tak wyglada) tylko chlasz, palisz i knujesz mega-smieszne kawaly.

btw, czy nagle albertus zaczal wyzywac? : o

Hehe... normalna szkoła =] Do mego gimnazjum typowie naćpani przychodzili. A piani to częściej niż myślisz. ;d ale my nie jesteśmy przypałowacami. I tylko 1/4 naszych wybryków wychodzi na światło dzienne. Najlepiej była jak policja przyjechała po takiego typa (miał 19 lat i dopiero gimnazjum skończył) po to bo "molestował sexualnie" swoją koleżankę. Choć tylko ją za cyce i cipę złapał =] A nauczyciele to płaczą na lekcjach. Ale tylko ci co nie potrafią zapanować nad klasą.

Albertus
20-11-2009, 17:16
ahah ;D i to sie rozumie :D masz lepsze gimnazjum niz moje , u mnie bylo w miarę spokojnie , ale to może ja tak odczuwałem bo miałem najlepsza (zach i nauka) klasę.

Exodus
20-11-2009, 17:51
Najlepiej była jak policja przyjechała po takiego typa (miał 19 lat i dopiero gimnazjum skończył) po to bo "molestował sexualnie" swoją koleżankę. Choć tylko ją za cyce i cipę złapał =]

No to wedlug ciebie co to bylo? Chcialbys, zeby cie jakis zul lapal za penisa?

Seereek
20-11-2009, 18:05
No to wedlug ciebie co to bylo? Chcialbys, zeby cie jakis zul lapal za penisa?

napisałem tylko bo gdybym napisał że ją molestował każdy by pomyślał że ją zgwałcił

Necromantor
20-11-2009, 18:07
No to wedlug ciebie co to bylo? Chcialbys, zeby cie jakis zul lapal za penisa?
pewnie :cup:

Albertus
20-11-2009, 18:31
No to wedlug ciebie co to bylo? Chcialbys, zeby cie jakis zul lapal za penisa?

żul nie , ale jakaś sexi blondyneczka - TAK!

Litawor
20-11-2009, 18:39
napisałem tylko bo gdybym napisał że ją molestował każdy by pomyślał że ją zgwałcił
Gwałt to gwałt. "Łapanie za cyce" to molestowanie.

Czarna_Mamba
20-11-2009, 19:41
U was jest może podobne zjawisko? Czyście raczej zdrowi jak Ryba?


Ja tam co prawda do szkoły nie chodzę od miesiąca, ale z tego co mi przekazują, planują u nas zamknąć szkołę na 2 tygodnie. Decyzja ma zapaść w nowym tygodniu.

Nie jest mi to na rękę, bo w poniedziałek mam wrócić i by mi schrzanili wejście smoka/powrót Jedi aka króla.

Kefka
20-11-2009, 20:09
Co do picia w szkole to w LO kumpel przyniósł żołądkową i początkowo mieliśmy to obalić po lekcjach, ale zdecydowaliśmy, że lepiej jak będzie trochę emocji i jebniemy w szkole, przynajmniej szybciej zleci ;p Nawet jakby nas wyczuli to pewnie dostalibyśmy nagane i tyle, a jako, że to była druga klasa i i tak każdego pierdoliło jakie będzie mieć zachowanie na świadectwie.

A na studniówce to już ogólny lajt nauczyciele sami ci polewają, a po zakończeniu roku zgadaliśmy się z wfistą na Orlik i po grze popiliśmy sobie też ;p

Inna sytuacja całkiem niedawno, po wykładzie z pedagogiki mieliśmy okienko, a następnie ćwiczenia z filozofii i wykład z historii wychowania. Nudziło nam się więc ja i 2 laski kupiliśmy sobie 2x 0,7 (Absolwent fuj!). Bania niezła była, ja wychodząc do kibla z filozofii odbiłem się od ściany i jebłem drzwiami tak, że już postanowiłem na ćwiczenia nie wracać xD Kumpela zajebiście dyskutowała z profesorem, a reszta grupy zdychała ze śmiechu :D

Rzyttofrajer
20-11-2009, 20:26
@up
Ty to widze total flow po bandzie lecisz kolezko

Shanhaevel
20-11-2009, 22:18
Ten temat oficjalnie pieprznął o dno. Bo sorry, chwalić się kto co pił na lekcjach? A uj to ludzi obchodzi?

Albertus
20-11-2009, 22:28
Ten temat oficjalnie pieprznął o dno. Bo sorry, chwalić się kto co pił na lekcjach? A uj to ludzi obchodzi?

mnie obchodzą takie historyjki , i jestem ciekawy jakie kto miał akcje.

Nie dość ze se poprawie tym humor to jeszcze co niektóry pomysł mi się spodoba i sam spróbuje to zrobić. Mam sporo swoich pomysłów , ale nie pogardzę cudzymi o ile są dobre.

domin3x
20-11-2009, 22:36
w sumie ok. pij sobie wódkę na lekcjach, jeździj taczką po szkole, rzucaj samoloty nauczycielom w dekolt, krzycz tibia na religii, ale... po co się tym chwalisz? niektóre akcje na pewno by mnie rozśmieszyły, ale to chyba nie powód, żeby się wszystkim chwalić. a uwierz mi, że w moim byłym gimnazjum latały ławki przez okna z 3 piętra i było kilka 'większych' akcji, niż te twoje (nie, żebym w nich uczestniczył, ale 3/4 tamtej szkoły to patologia)

Luka$ek
20-11-2009, 22:44
Ten temat oficjalnie pieprznął o dno. Bo sorry, chwalić się kto co pił na lekcjach? A uj to ludzi obchodzi?

Bo to temat w którym możesz podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami ze szkoły.

:cup:

Argen
20-11-2009, 23:00
w sumie ok. pij sobie wódkę na lekcjach, jeździj taczką po szkole, rzucaj samoloty nauczycielom w dekolt, krzycz tibia na religii, ale... po co się tym chwalisz? niektóre akcje na pewno by mnie rozśmieszyły, ale to chyba nie powód, żeby się wszystkim chwalić. a uwierz mi, że w moim byłym gimnazjum latały ławki przez okna z 3 piętra i było kilka 'większych' akcji, niż te twoje (nie, żebym w nich uczestniczył, ale 3/4 tamtej szkoły to patologia)

Ogólnie nie mam konkretnego zdania o żartach Albertusa (jedne mnie śmieszą, inne mniej), ale dopóki jego historie dotyczą w sposób bezpośredni szkoły i nie łamią regulaminu, to raczej nie masz co mówić mu czy ma je pisać, czy nie. Tyle w temacie.

Hovvner
20-11-2009, 23:40
http://img69.imageshack.us/img69/998/1253733500717.jpg

Albertus
21-11-2009, 09:36
Bo to temat w którym możesz podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami ze szkoły.

:cup:

ale dla nich temat szkoły zamyka się na zadaniu z matmy ;D a dla mnie jest to wszystko co ze szkoła związane.

CytrynowySorbet
21-11-2009, 11:08
ale dla nich temat szkoły zamyka się na zadaniu z matmy ;D a dla mnie jest to wszystko co ze szkoła związane.

Więcej, maestro :cup: Dla jednego szczytem ambicji może być zrobienie zadania matmy, a dla ciebie wypicie samemu 5 litrów czystej wódki, i co kogo to obchodzi. Może w końcu zejdźmy z tematu "wykorzystuję czyjeś kompleksy, jednocześnie lecząc własne"?

Albertus
21-11-2009, 11:36
dla mnie wypicie 5 litrów wódki samemu to tragedia... moim marzeniem jest odwrotność , żeby po 3/4 kieliszkach już być zadowolonym.


Wyobraź sobie ze masz głowę na 5 litrów wódki ( o ile to możliwe) , policz ile to pieniędzy.


Pije się średnio 15-20 dni w miesiącu , pijąc normalna wódkę (nie ruska)mamy jedna z tańszych = 13 zl za 0,5 litra , czyli 130 zl dziennie , 2600 miesięcznie - czyli to tragedia...

Luka$ek
21-11-2009, 11:54
Więcej, maestro :cup: Dla jednego szczytem ambicji może być zrobienie zadania matmy, a dla ciebie wypicie samemu 5 litrów czystej wódki, i co kogo to obchodzi. Może w końcu zejdźmy z tematu "wykorzystuję czyjeś kompleksy, jednocześnie lecząc własne"?

Dla mnie ambicją jest trenowanie.Bo nie chce nigdy sytuacji że idę z dziewczyną a tu wyskakuje 5 dresów okopują mnie i gwałcą dziewczynę.
Tolbie wyskoczy 5-ciu dresów to powiesz "Chłopaki nie bijcie zrobię wam zadania z matmy".

Argen
21-11-2009, 12:02
Dla mnie ambicją jest trenowanie.Bo nie chce nigdy sytuacji że idę z dziewczyną a tu wyskakuje 5 dresów okopują mnie i gwałcą dziewczynę.
Tolbie wyskoczy 5-ciu dresów to powiesz "Chłopaki nie bijcie zrobię wam zadania z matmy".

Chciałbym tylko delikatnie zwrócić uwagę (jako człowiek, któremu morde nie raz oklepali), że to nie jest tak, że jeśli ćwiczysz 2, 5 czy 10 lat cokolwiek to jesteś niezniszczalny. Po jeden walki na treningach to zupełnie co innego niż w rzeczywistości, po drugie walka 1 na 1 to co innego niż 1 na 5 (chyba, że masz takie hardcore`owe treningi, to ok) no i po trzecie teraz co trzecia osoba trenuje jakieś sztuki walki. Ale podzielam twój punkt widzenia (z tym, że w 80 % przypadków można załagodzić sprawę, mało kiedy zdarza się, żę odrazu z pięściami lecą).

spider-bialystok
21-11-2009, 12:16
Dla mnie ambicją jest trenowanie.Bo nie chce nigdy sytuacji że idę z dziewczyną a tu wyskakuje 5 dresów okopują mnie i gwałcą dziewczynę.
Tolbie wyskoczy 5-ciu dresów to powiesz "Chłopaki nie bijcie zrobię wam zadania z matmy".
Jak chcesz 5 dresow naraz lac to chyba mowimy o dresach z podstawowki ew. gim.

kołbaś
21-11-2009, 12:23
TAcy sa najgorsi! na tyle mali ze ze spokojem moga na stojaca ciebie w jajka ugrysc!

CytrynowySorbet
21-11-2009, 12:33
dla mnie wypicie 5 litrów wódki samemu to tragedia... moim marzeniem jest odwrotność , żeby po 3/4 kieliszkach już być zadowolonym.


Wyobraź sobie ze masz głowę na 5 litrów wódki ( o ile to możliwe) , policz ile to pieniędzy.


Pije się średnio 15-20 dni w miesiącu , pijąc normalna wódkę (nie ruska)mamy jedna z tańszych = 13 zl za 0,5 litra , czyli 130 zl dziennie , 2600 miesięcznie - czyli to tragedia...

Rofl, to była aluzja do tego, że to nie jest temat o wódce czy twoich marzeniach. Nie wiem, może tylko ja jestem aż tak przewrażliwiony na takich typów jak ty, ale czekam aż więcej ludzi straci cierpliwość.
Poza tym pisząc 5 litrów czystej samemu nie miałem kompletnego pojęcia czy to dużo czy to mało, bo piję bardzo rzadko, i szczerze członek mnie to.

Dla mnie ambicją jest trenowanie.Bo nie chce nigdy sytuacji że idę z dziewczyną a tu wyskakuje 5 dresów okopują mnie i gwałcą dziewczynę.
Tolbie wyskoczy 5-ciu dresów to powiesz "Chłopaki nie bijcie zrobię wam zadania z matmy".

Niezłe ambicje. To może wyjedź na wojnę i stwórz swoje własne One-Man-Army.
A twój przykład co do mnie jest już stary jak świat. Wymyśl coś innego, bo nudny jesteś (swoją drogą ciekawe, że chcąc pomóc komuś, zrobiłem JEDNO zadanie z matmy na tym forum, a teraz się to obraca przeciw mnie. Dobrze wiedzieć, w końcu młodzież przyszłością narodu!).

Leczekompleksy
21-11-2009, 12:54
Jak chcesz 5 dresow naraz lac to chyba mowimy o dresach z podstawowki ew. gim.

Niekoniecznie. Znam takiego drecha(chodziłem z nim do klasy w gim), teraz chodzi do 2 klasy technikum. Gdyby go tak sklonować, to by był niezły trening.

Yoh Asakura
21-11-2009, 13:12
Poza tym pisząc 5 litrów czystej samemu nie miałem kompletnego pojęcia czy to dużo czy to mało, bo piję bardzo rzadko, i szczerze członek mnie to.
No to jesteś trochę przygłupi, skoro nie wiesz, jak 5 litrów tak mocnego alkoholu może wpłynąć na człowieka.

CytrynowySorbet
21-11-2009, 13:33
No to jesteś trochę przygłupi, skoro nie wiesz, jak 5 litrów tak mocnego alkoholu może wpłynąć na człowieka.

Nie tobie to oceniać, pokrako. Oko za oko, ząb za ząb.

@down: Nie ćwiczę, mam zwolnienie lekarskie z powodu złamania mózgu i ogólnego niedorozwoju emocjonalnego, przez co czasem zamiast kopnąć piłkę ją połykałem. A tak btw. to pomyśl czasem co piszesz, forum forum swoją drogą, ale nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Wiesz co się mówi o osobach, które zarzucają takie problemy poprzez internet? Jeśli chciałeś mnie urazić, to ci nie wyjdzie, doskonale dajecie się nadziać na prowokacje, ale żeby kiedyś nie trafiła ci się karma.

Luka$ek
21-11-2009, 13:38
@UP No cóż ale tobie zapewne by nawet 13-latek wpierdolił.Wywyższasz się,wywyższasz chłopie.

pokrako.
Pokraką możesz być ty,masz kompleksy szkolne bo zapewne cie biją w szatni po WF bo piłki odbić nie umiesz,przepraszam o ile ćwiczysz na WF-ie.

Yoh Asakura
21-11-2009, 15:05
Nie tobie to oceniać, pokrako.
Mogę oceniać, co tylko chcę.

domin3x
21-11-2009, 15:21
Ogólnie nie mam konkretnego zdania o żartach Albertusa (jedne mnie śmieszą, inne mniej), ale dopóki jego historie dotyczą w sposób bezpośredni szkoły i nie łamią regulaminu, to raczej nie masz co mówić mu czy ma je pisać, czy nie. Tyle w temacie.

wskaż mi zdanie, w którym każę mu przestać opowiadać te historyjki

CytrynowySorbet
23-11-2009, 13:07
Buahaha odwołane lekcje od 12:25 bo podobno w szkole bomba była D: saperów wezwali i wgl :cup:

Najśmieszniejsze jest to, że w razie pożaru mamy natychmiast wyjść ze szkoły (nawet bez plecaków). A dziś, w sytuacji zagrożenia bombą, z pół godziny siedzieliśmy w szatni żeby po kurtki się dostać.

GargoinX
23-11-2009, 13:34
Omg, też chcę tak. ;[

__HAPPY_SVEN__
23-11-2009, 15:10
Cytrynowy~ widziałeś saperów. Czy wzbudzili wobec ciebie respekt?

CytrynowySorbet
23-11-2009, 15:11
Dobra, okazało się, że 50 metrów dalej znaleźli stary pocisk moździeżowy...

Ale lekcje i tak odwołane były ;*

Albertus
23-11-2009, 15:49
Buahaha odwołane lekcje od 12:25 bo podobno w szkole bomba była D: saperów wezwali i wgl :cup:

Najśmieszniejsze jest to, że w razie pożaru mamy natychmiast wyjść ze szkoły (nawet bez plecaków). A dziś, w sytuacji zagrożenia bombą, z pół godziny siedzieliśmy w szatni żeby po kurtki się dostać.

w Belgii nas o tym uczyli...

pożar = wychodzisz bez paniki , rzeczy zostawiasz.

bomba = zabierasz wszystko co twoje żeby saperzy mieli mniej do przeszukania.


za długo czekaliście w tej szatni , ale ogólnie taki jest obowiązek.



zresztą podkładać bombę pod szkole jest głupie... dużo lepiej podpalić i patrzeć jak się pali , wtedy jest ta satysfakcja. ( Tak wiem , jestem piromanem)

Shanhaevel
23-11-2009, 15:50
Dla mnie ambicją jest trenowanie.Bo nie chce nigdy sytuacji że idę z dziewczyną a tu wyskakuje 5 dresów okopują mnie i gwałcą dziewczynę.
Tolbie wyskoczy 5-ciu dresów to powiesz "Chłopaki nie bijcie zrobię wam zadania z matmy".

Już widzę walkę wręcz 1 vs 5... Właśnie po to opłaca się mieć broń palną i umieć się nią posługiwać.

Wylansowany
23-11-2009, 15:51
bomba = zabierasz wszystko co twoje żeby saperzy mieli mniej do przeszukania.


A jest przewidziana opcja, że bomba wybuchnie jak wszyscy będą zabierali swoje rzeczy, a gdyby nie robili tego, to wyszliby spokojnie i nikomu nic by się nie stało?

Albertus
23-11-2009, 15:58
Już widzę walkę wręcz 1 vs 5... Właśnie po to opłaca się mieć broń palną i umieć się nią posługiwać.

znam takich ludzi co by se poradzili 1 vs 5 n ale ogolnie , zwykly czlowiek nie ma szans.

palna nie koniecznie , wystarczy kastet. Kiedyś (na te wakacje) koleś postury cytrynowego (no może trochę masywniejszy , ale na pewno chudszy ode mnie) z kastetem na łapie pobił ojca i wujka mego kolegi ( jeden 90 kg , drugi 110) , jednego trafił w nos ze aż upadł i zalał się krwią , a drugiego w głowę. Ogólnie to karetka przyjechała. Ale akurat na piwie siedział ich szwagier (chlopak jeden z najbardziej umięśnionych u nas , koleś dobrych parę lat ćwiczy z 50+ w łapie ma) to tylko podszedł do tego z kastetem , kopa w udo , cepa w locie i koleś przepraszał.

Ale teraz ten koleś (ten z kastetem) siedzi w kryminale za morderstwo (ale nikt nie radzi mu wychodzić bo wyrok podpisany)

Czyli wniosek taki , ze trochę odwagi , kastet na łapę i można próbować swoich sil w nierównej walce... na zwykłych nic nie ćwiczących kolesi powinno podziałać.


W solówce kastet to trochę nie honorowe , ale gdy napada cie paru kolesi wtedy nie widzę nic przeciwko.


A jest przewidziana opcja, że bomba wybuchnie jak wszyscy będą zabierali swoje rzeczy, a gdyby nie robili tego, to wyszliby spokojnie i nikomu nic by się nie stało?

nie ja to wymyślałem. No ale tu chyba chodziło o rzeczy przyboczne , czyli plecak bo ten mas przy sobie na lekcjach. A kurtki w Belgi (w tej szkole co ja się uczyłem) wisiały na wieszakach które były pod klasa , wiec wychodząc można było je brać.

Yoh Asakura
23-11-2009, 19:54
Niech mi ktoś fastem wytłumaczy, jak w wykresach funkcji określa się jej monotoniczność, dziedzinę i zbiór wartości?

Lasooch
23-11-2009, 20:10
Niech mi ktoś fastem wytłumaczy, jak w wykresach funkcji określa się jej monotoniczność, dziedzinę i zbiór wartości?

Monotoniczność - czy funkcja jest rosnąca, malejąca czy stała, ewentualnie w jakich przedziałach (tzn. dla jakich x wartości funkcji rosną/maleją/są stałe).

Dziedzina - dla jakich x funkcja przyjmuje jakieś wartości.

Zbiór wartości (swoją drogą, nie jest to to samo co przeciwdziedzina, ale to nie na temat) - wszystkie y, które są wartością dla jakiegoś x (np. dla f(x)=x^2 Y=(0,+oo)... co nie zmienia faktu, że f(x)=x^2 jest funkcją F:X->R).

To, co pogrubione Cię nie obchodzi ; )

Yoh Asakura
23-11-2009, 20:12
Erm, a po polsku, tudzież tak, żeby zatwardziały humanista zrozumiał?

Czemu dla x^2 jest akurat taka?

Ja kompletnie nic z tego nie rozumiem :/

Rybzor
23-11-2009, 20:28
Czemu dla x^2 jest akurat taka?

Bo jeżeli podstawisz we wzorze y=x^2 pod X byle jaką liczbę, to zbiór wartości będzie się mieścił w przedziale (0,oo). To dość logiczne.

Yoh Asakura
23-11-2009, 20:29
Przeanalizowałem to i już wiem, dlaczego. 0, ponieważ jeżeli podnoszę do kwadratu, to nigdy nie będzie ujemna (więc nie może być np. od minus oo), a nieskończoność dlatego, że mogę sobie pod X podstawić, co tylko zechcę. :cup:

CytrynowySorbet
23-11-2009, 20:39
Pięknie bym to tu wytłumaczył, ale jeszcze posądzi się mnie o to, że moim hobby jest matma więc sobie odpuszczę :\

Yoh Asakura
23-11-2009, 20:41
Mam cztery gołe jedynki z matematyki, a jutro mam klasówkę. Odłóżmy na dziś wszelkie spory!

Swiety
23-11-2009, 20:43
Funkcja liniowa to wcale nie problem, to co jest później to jest masakra ;> Jeżeli mnie się nic nie pomyliło z programem, to funkcja jest w III klasie GIM chyba. W III klasie gim najgorsze dla humanisty są chyba stożki etc U nas chyba głównie pytania były o:
- Miejsca zerowa na osi OX
- Miejsca zerowe na osi OY
- Dziedzina funkcji x
- Kiedy funkcja jest ^ kiedy stała a kiedy \/.

Argen
23-11-2009, 21:08
Czyli wniosek taki , ze trochę odwagi , kastet na łapę i można próbować swoich sil w nierównej walce... na zwykłych nic nie ćwiczących kolesi powinno podziałać.


W solówce kastet to trochę nie honorowe , ale gdy napada cie paru kolesi wtedy nie widzę nic przeciwko.

Z tym, że kastet nie daje ci niczego, co pozwoli ci na utrzymanie się w walce z tylko jednym przeciwnikiem gdy atakuje cie kilku przeciwników. Co z tego, że rozwalisz twarz jednemu, kiedy dostajesz kopa od drugiego od tyłu. Dlatego mało kto ma szanse w walce z kilkoma przeciwnikami. Inna sprawa, że kastet może odstraszyć lamusów.

Erhion
23-11-2009, 21:24
Mam cztery gołe jedynki z matematyki, a jutro mam klasówkę. Odłóżmy na dziś wszelkie spory!

No wiesz Yoh! Choćby się paliło i waliło to trza przy swoim trwać. ;)

Ofc ironizuje, w pełni rozumiem twój eee "strach".

domin3x
23-11-2009, 21:57
To ja już sobie wyobrażam Yoha, gdy przerabia funkcje trygonometryczne i wymierne; oooooooo
a tak przy okazji, może Ci to pomoże: http://matematyka.pisz.pl/strona/i5.html

Corgar Frizz
23-11-2009, 22:16
@Yoh
Chyba najlepszym wyjściem dla zatwardziałego humanisty będzie http://www.youtube.com/user/matematykatv#p/u Gościu tłumaczy wszystko prostym językiem, więc nie powinno być problemu ze zrozumieniem.


Corgar Frizz

Albertus
23-11-2009, 22:29
Z tym, że kastet nie daje ci niczego, co pozwoli ci na utrzymanie się w walce z tylko jednym przeciwnikiem gdy atakuje cie kilku przeciwników. Co z tego, że rozwalisz twarz jednemu, kiedy dostajesz kopa od drugiego od tyłu. Dlatego mało kto ma szanse w walce z kilkoma przeciwnikami. Inna sprawa, że kastet może odstraszyć lamusów.

no oczywiście , kastet nie da ci 100 % ochrony... Ale odrobina szczęścia,szybkości i mało zgrani przeciwnicy i wszyscy leżą na glebie...

Yoh Asakura
23-11-2009, 22:37
Ofc ironizuje, w pełni rozumiem twój eee "strach".
Ja się nie boję, mówiłem równie żartobliwym tonem, co sorbet.

I dzięki za linki, tam jest wszystko przejrzyście ukazane. ;)

Lasooch
24-11-2009, 11:45
@Albert: z ciekawości, wiesz, że żeby w Polszy legalnie kastet posiadać, trzeba to zgłosić na policji? Jak pójdziesz i zgłosisz to pewnie 'za nazwisko' zamkną Cię na 48 i pobiją w sześciu, a jak nie zgłosisz - zamkną na 48 i pobiją w sześciu gdy użyjesz w samoobronie ; <

Swoją drogą, maturka próbna z polskiego dziś, banalna. Najdłuższe wypracowanie w życiu napisałem ; )

Rybzor
24-11-2009, 12:21
Swoją drogą, maturka próbna z polskiego dziś, banalna. Najdłuższe wypracowanie w życiu napisałem ; )
Ano, banalna. Też się strasznie rozpisałem o.0. Policzyłem słowa do 250, potem zobaczyłem, że został jeden dość spory akapit i przestałem... No i poprawiłem literówki. Ogólnie stuwa letko : d

CytrynowySorbet
24-11-2009, 14:02
Eee... Ja miałem w zeszły czwartek o.o

Jakie tematy mieliście? My oczywiście Chłopi / Pan Tadeusz :s... Czytanie o hipnozie, które było na tegorocznej maturze.

W czw Angielski podstawa, a potem rozszerzenie, pt WOS podstawa, a potem matma rozszerzenie... Masakra.

Rybzor
24-11-2009, 14:04
Dzisiaj polak, jutro matma, pojutrze wos, w piatek ang. Gegra się nie zmieściła : P

A tematy to: kordian/werter i przedwiośnie, o ile dobrze pamiętam.

Lasooch
24-11-2009, 14:06
Ja z matmy rozszerzonej tylko 58% :< trza będzie się pouczyć.

@up: gdzie Werter? Ja tam widziałem Wokulskiego : o

Tematy - ten, który pisałem, czyli miłosne rozczarowania na podstawie Kordiana i Wokulskiego, porównanie, analiza cośtam cośtam i nie pamiętam co z Przedwiośnia. Do tego tekst o przedmiotach/zjawiskach kultowych.

Rybzor
24-11-2009, 15:02
Ja z matmy rozszerzonej tylko 58% :< trza będzie się pouczyć.

@up: gdzie Werter? Ja tam widziałem Wokulskiego : o

Tematy - ten, który pisałem, czyli miłosne rozczarowania na podstawie Kordiana i Wokulskiego, porównanie, analiza cośtam cośtam i nie pamiętam co z Przedwiośnia. Do tego tekst o przedmiotach/zjawiskach kultowych.
No tak, to nie był werter : P. W zasadzie prawie nawet nie przeczytałem tego tematu, pisałem przedwiośnie. Z przedwiośnia trzeba było zanalizować sytuacje, konkretnie przyjazd Baryki z Wielosławskim do Nawłoci i przedstawić/wyjaśnić jego stan w oparciu o wiedzę z lektury, czy jakoś tak.

Erhion
25-11-2009, 11:54
Ja się nie boję, mówiłem równie żartobliwym tonem, co sorbet.

Wiem. Dlatego dałem cudzysłów. :P

boBovita
25-11-2009, 14:42
Jak ocenacie dzisiejszą próbna maturę? Która była dla Was łatwiejsza - cke, czy operon?

Rybzor
25-11-2009, 15:12
Imho otwarte były łatwiejsze z operonu, a zamknięte z cke : P

Erhion
25-11-2009, 15:17
Imo CKE była łatwiejsza we wszystkim.

CytrynowySorbet
25-11-2009, 15:33
Eee jaka matura? Z czego? ...

Iron
25-11-2009, 15:43
Eee jaka matura? Z czego? ...
W tym tygodniu są matury próbne z OPERONU dzisiaj była z maty widocznie w twojej szkole nie ma tego.

Albertus
25-11-2009, 16:26
OOO NIEE!!

dopiero się dowiedziałem , ale nasza szkoła została sprzedana!!!!!!



J... żydy sprzedały szkole firmie z Lublina (tak żydy , bo tez się dowiedziałem ze my tylko od nich budynek dzierżawiliśmy) , podobno mamy ileś tam czasu na znalezienie innego budynku , jak nie to szkoły nie będzie... Większość z nas po tej informacji od dyra wpadła w złość i przygadaliśmy z konserwatorem ze jak przyjadą oni (bo podobno raz na jakiś czas przyjeżdżali) to da nam znać... pół szkoły zadeklarowało swoje pieści , będzie rzez gdy się znowu pokażą...


Poza tym parę chłopaków (miedzy innymi ja) uzgodniliśmy ze jak szkoła będzie rozwiązana to pójdziemy do sklepu i zakupimy farby w spray... wymażemy cały budynek rasistowskimi tekstami.


Nie będą żydy pluły nam w twarz...


W sumie było by przewalone , żeby zdobyć zawód musiałbym pisać podanie ze chce 5 dni praktyki w tygodniu a szkoły nie chce... I tak każdy z nas.


To już drugi budynek (ważny dla mnie) został sprzedany przez żydów (bo oni przed wojna mieli trochę majątku , i teraz maja jakaś tam organizacje czy coś w tym stylu i maja swoje własności...)

Po tym wszystkim , zapytam was - GDZIE DOPROWADZI NAS , TOLERANCJA...

i jak mi teraz ktoś powie ze jestem głupi bo mi żydzi nic nie zrobili a jestem rasista to będę mógł śmiało powiedzieć coś aktualnego (a nie to co było w Belgii , bo tam jest inny świat).


Ja się jeszcze raz pytam Do czego doprowadzi nas i was wasza tolerancja!!!




Sorka ze tak napisane , ale jestem naprawdę zły... O to co robią z naszym miastem... Najpierw Dom Rycerza (parter = harcerstwo , 1 piętro = klub aa) a teraz szkoła... H wie co jeszcze jest ich... ale moja w tym głowa żeby zdewastować wszystkie ich własności , niedługo się przejdę na ich cmentarz bo jakiś jest stary u nas.

Maldoryz
25-11-2009, 16:38
Jestes zalosny. Pewnie ty bys na ich miejscu tego nie zrobil, bo po co ci pieniadze, gdy te dzieci nie beda mialy gdzie sie uczyc. A z tymi sprayami - wlasnie pokazales na co cie stac.
@down
no racja, po co maja walczyc O SWOJE, gdy to juz jest zajete i nie maja wlasnego panstwa na mapie? Powinni uciec na jakas pustynie i tam godnie umrzec, hm?

Albertus
25-11-2009, 16:43
Jestes zalosny. Pewnie ty bys na ich miejscu tego nie zrobil, bo po co ci pieniadze, gdy te dzieci nie beda mialy gdzie sie uczyc. A z tymi sprayami - wlasnie pokazales na co cie stac.

nie rozumiem jak ktoś może się czegoś dopominać w obcym kraju... była wojna , im zabrali mówi się trudno. Ile zabrali Nam Polakom! a oni wyskakują jak filip z konopi i psuja dla prawie 200 młodych ludzi start życiowy.


a co ze sprayami , remont budynku na pewno będzie ich trochę kosztował , gdy się to powtórzy parę razy to będzie fajne ;D ja tracę tylko 8,50 na puszkę (tyle kiedyś kosztowało , nie wiem jak teraz)


zresztą poczytaj :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kryszta%C5%82owa_noc


UP.Ich świat to właśnie pustynia , tam się urodzili i niech tam zdychaj. A jak by teraz każdy się upominał to były by komedie , Jakiś Francuz mógłby zarzadac ziemi z Białorusi bo może jego pra pra.... dziad dostał od Napoleona jakiś tam dom... albo jakiś Portugalczyk chciałby mieć prawa do ziemi w Ameryce Pld...

Nie po to Ludzie tępili żydów by teraz dać sobą pomiatać...

domin3x
25-11-2009, 16:52
(...) Większość z nas po tej informacji od dyra wpadła w złość i przygadaliśmy z konserwatorem ze jak przyjadą oni (bo podobno raz na jakiś czas przyjeżdżali) to da nam znać... pół szkoły zadeklarowało swoje pieści , będzie rzez gdy się znowu pokażą... (...)


o kurwa mać... da się to leczyć?

.Ryuuzaki.
25-11-2009, 17:07
Albi = dno...

CytrynowySorbet
25-11-2009, 17:33
No co wy, nie zabraniajcie mu. Skoro chce na własne życzenie zniszczyć sobie życie, niech to robi. Jak w pewnym momencie przestanie pisać na forum, to wiadome będzie co się stało (pewnie zabiją go te okropne żydy).

Maldoryz
25-11-2009, 17:47
Cytrynowy, ale to nie da sie tak przejsc kolo tych jego postow, przeciez od nich bije nienawiscia i hmm, idiotyzmem?

spider-bialystok
25-11-2009, 17:57
nie rozumiem jak ktoś może się czegoś dopominać w obcym kraju... była wojna , im zabrali mówi się trudno. Ile zabrali Nam Polakom! a oni wyskakują jak filip z konopi i psuja dla prawie 200 młodych ludzi start życiowy.
Gdyby Twoim dziadkom komuchy zabraly po wojnie caly majatek to nie probowalbys go teraz odzyskac?
Wlasnosc to wlasnosc, powinna wrocic do wlasciciela. Tak samo jak polskie majatki na kresach wschodnich zagrabione przez komunistow.

Albertus
25-11-2009, 18:15
Gdyby Twoim dziadkom komuchy zabraly po wojnie caly majatek to nie probowalbys go teraz odzyskac?
Wlasnosc to wlasnosc, powinna wrocic do wlasciciela. Tak samo jak polskie majatki na kresach wschodnich zagrabione przez komunistow.

właśnie tak było , komuniści zabrali mojej prababce dość spora działkę w obecnym Białymstoku , kiedyś to było obrzeże teraz są tam bloki. Ale wiem ze teraz dopominając się o to zrobiłbym źle wielu ludziom. Zresztą nie o to tu chodzi...

Chodzi o to ze przyjeżdżają jakieś żydy i rozgrabiają nasz kraj za naszym przyzwoleniem! I ze przez nich ja i moi koledzy możemy mieć w papierach gdy będziemy się starać o prace "Zawodowe niepełne". Gdyby jeszcze to jacyś Polacy zrobili , to pól biedy ale ze obcy mogą sobie robić co chcą w naszym kraju to już przesada... jestem tym zbulwersowany...


porównując to do sytuacji w rodzinie.


jak się czujesz gdyby brat zabrał ci pokój za przyzwoleniem rodziców? - kiepsko ,walczysz o swoje.
Ale jak beznadziejnie się czujesz gdy to sąsiad którego nie lubisz przychodzi i wprowadza ci się do pokoju a twój rodzice na to pozwalają! to dopiero komedia.

CytrynowySorbet
25-11-2009, 18:26
Zły przykład dałeś, Albi. Jakbyś się czuł, gdyby twój pokój należał prawnie do sąsiada, a ten przychodzi i chce w nim mieszkać.

A jaka to różnica, czy szkoła należy do Żydów, czy do Francuzów? To jest ich, mogą z tym zrobić co chcą, w tych czasach nikogo nie obchodzą inni ludzie w tej kwestii, tym bardziej ludzie waszego pokroju (mówiąc szczerze, postąpiłbym tak samo. Wolałbym budynek / działkę przeznaczyć na pożyteczniejszy cel, niż bandę niewdzięcznych gówniarzy).

spider-bialystok
25-11-2009, 18:27
Jesli rodzice sa wlascicielami mieszkania/domu (a tak najczesciej jest) to moga przyjmowac do niego kogo chca.
I nie chodzi tu o to jak sie ktos czuje tylko o zasady.

Yoh Asakura
25-11-2009, 18:28
Wolałbym budynek / działkę przeznaczyć na pożyteczniejszy cel, niż bandę niewdzięcznych gówniarzy
Ale jak potem w kraju braknie piekarzy, murarzy czy innych tego typu robotników, to co wtedy zrobisz, panie Wolę Ten Budynek?

Albertus
25-11-2009, 21:19
Ale jak potem w kraju braknie piekarzy, murarzy czy innych tego typu robotników, to co wtedy zrobisz, panie Wolę Ten Budynek?

dodaj do tego kolo 100 osób bezrobotnych ( bo druga 100 zatrudni się gdzieś po znajomości)


Jesli rodzice sa wlascicielami mieszkania/domu (a tak najczesciej jest) to moga przyjmowac do niego kogo chca.
I nie chodzi tu o to jak sie ktos czuje tylko o zasady.

a ty osobiście nie miałbyś im tego za złe? ze wywalają z domu ciebie - syna , a przyjmują sąsiada który chcą ich okraść i się nie lubią?

Etemen
25-11-2009, 21:26
Pretensje do Rosji, Anglii i USA - to oni ustalali granice a nie my. I niech po odszkodowania idą do Niemców, zobaczymy jak im pójdzie.

Beh0lder
25-11-2009, 23:12
dopiero się dowiedziałem , ale nasza szkoła została sprzedana!!!!!!
boze i co z tego

Nie będą żydy pluły nam w twarz...

Dzierżawa to dzierżawa i nie masz nic tu do gadania tym bardziej , że to nie ty wynajmowałeś

Po tym wszystkim , zapytam was - GDZIE DOPROWADZI NAS , TOLERANCJA...
Omg... prawo to prawo... prawnie budynek należał do nich i nie możecie mieć nawet postawy roszczeniowej
Ja się jeszcze raz pytam Do czego doprowadzi nas i was wasza tolerancja!!!
Raczej do czego nie doprowadzi - do glupich sprzeczek z byle powodu

Sorka ze tak napisane , ale jestem naprawdę zły... O to co robią z naszym miastem... Najpierw Dom Rycerza (parter = harcerstwo , 1 piętro = klub aa) a teraz szkoła... H wie co jeszcze jest ich... ale moja w tym głowa żeby zdewastować wszystkie ich własności , niedługo się przejdę na ich cmentarz bo jakiś jest stary u nas.
Boże to to od nich wykup.Oni nie znisczyli twojej wlasnosci ani niczyjej to byla ich wlasnosc ... sorry taka prawda.


DZIERŻAWA =/= WŁASNOŚĆ

Wiślaczek
26-11-2009, 01:28
I ze przez nich ja i moi koledzy możemy mieć w papierach gdy będziemy się starać o prace "Zawodowe niepełne".
No pewnie :( Bo jak zamkną szkole, to nie jedziesz mógł chodzić do innej :(
Ale z drugiej strony, do kopania rowów nadal potrzebują ludzi, wiec dont worry!
Ja się jeszcze raz pytam Do czego doprowadzi nas i was wasza tolerancja!!!
Nie po to Ludzie tępili żydów by teraz dać sobą pomiatać...
Kurczę, masz same złote myśli :)
J... żydy sprzedały szkole firmie z Lublina (tak żydy , bo tez się dowiedziałem ze my tylko od nich budynek dzierżawiliśmy) ,
A skąd wiesz że "Żydy"? Zaglądałeś im w spodnie? :)

Rybzor
26-11-2009, 11:38
Matura z angola = lololololololol. Niewidomy by napisał na 90%.

Angel of Death
26-11-2009, 12:53
Inglisz jest zawsze łatwy :> Chociaż pierwsze słuchanie było chvjowe ;p

Rzyttofrajer
26-11-2009, 14:35
Angielski za latwy

CytrynowySorbet
26-11-2009, 14:45
Matura z angola = lololololololol. Niewidomy by napisał na 90%.

Z czego pisaliście? My z operonu.

Podstawa ujdzie, słuchanie jak zwykle trochę niewyraźne, czytanie spoko.

Ale rozszerzenie.....................
JAPIERDOLĘ, bo inaczej się tego ująć nie da. Kto to nagrywa? Ci ludzie bełkocą a nie mówią, większość strzelałem bo pojedyncze słowa dało się wyłapać... Czytanie... Cóż, zdania po 50 wyrazów rox.

Angel of Death
26-11-2009, 15:07
Rozszerzenie ? Przecież jutro są rozszerzone dopiero oO

CytrynowySorbet
26-11-2009, 16:10
Rozszerzenie ? Przecież jutro są rozszerzone dopiero oO

Widocznie nasza szkoła jakoś inaczej robi.

Rybzor
26-11-2009, 19:17
Terminy są bardzo różne. W niektórych szkołach ludzie wiedzą, co będzie na maturze (patrz. siostra Droma : P).

Mi został jeszcze tylko WOS rozsz jutro.

Czytanie... Cóż, zdania po 50 wyrazów rox.
Imho czytanie powinno być proste bez względu na to, ile będzie wyrazów w zdaniu itp. Tutaj nikt cie nie pogania, masz czas, więc nie widzę specjalnie różnicy między czytaniem na podstawie, a rozszerzeniu. Chyba, że używają jakichś mega wysublimowanych słów, w co wątpię. Co do słuchania, to wierzę, że może się różnić. No, a dłuższe wypowiedzi (recenzje itp) również są do nauczenia. Czasami nawet łatwiejsze niż na podstawie : P

CytrynowySorbet
26-11-2009, 19:38
Imho czytanie powinno być proste bez względu na to, ile będzie wyrazów w zdaniu itp. Tutaj nikt cie nie pogania, masz czas, więc nie widzę specjalnie różnicy między czytaniem na podstawie, a rozszerzeniu. Chyba, że używają jakichś mega wysublimowanych słów, w co wątpię.

O tak, używają różnych pokręconych słów. Poza ty pakują tam pełno niepotrzebnych informacji i wszystko mieszają, więc można się nieźle zgubić.

Rybzor
26-11-2009, 20:18
O tak, używają różnych pokręconych słów. Poza ty pakują tam pełno niepotrzebnych informacji i wszystko mieszają, więc można się nieźle zgubić.
No właśnie o to chodzi, żeby podejść do tego inteligentnie i rozumieć czytany tekst, niezależnie od tego jak jest napisany. Wiem, że często są tam jakieś pułapki itp. Albo nie znasz zwrotów, albo znasz, a jesteś na tyle słaby, że nie potrafisz tego zrozumieć : p. No i oczywiście albo znasz słówka i potrafisz odpowiednio zinterpretować tekst. Sztuką jest się w tym wszystkim połapać.

Iron
27-11-2009, 13:14
I jak tam dzisiaj dodatkowe? Zdawał ktoś może podstawkę historii bo chciałbym aby ktoś się wypowiedział czy to też było takie trudne czy mam aż takie braki:D

CytrynowySorbet
27-11-2009, 13:46
Matma rozszerzona - O Jezu Chryste, a ja myślałem że dobry z matmy jestem..............

Litawor
27-11-2009, 14:48
No właśnie o to chodzi, żeby podejść do tego inteligentnie i rozumieć czytany tekst, niezależnie od tego jak jest napisany. Wiem, że często są tam jakieś pułapki itp. Albo nie znasz zwrotów, albo znasz, a jesteś na tyle słaby, że nie potrafisz tego zrozumieć : p. No i oczywiście albo znasz słówka i potrafisz odpowiednio zinterpretować tekst. Sztuką jest się w tym wszystkim połapać.
Z tego, co pamiętam z matur próbnych, to bywało tak, że odpowiedź na niektóre pytania nie była wcale na podstawie tekstu jasna. I nie wynikało to z nieznajomości języka ani mojej, ani innych osób w mojej grupie (wszyscy byliśmy na poziomie proficiency i byliśmy tego samego zdania). Ale uczciwie muszę dodać, że to nie było bardzo częste i trudno stracić na tym więcej niż punkt.

Angel of Death
27-11-2009, 21:24
Z tego, co pamiętam z matur próbnych, to bywało tak, że odpowiedź na niektóre pytania nie była wcale na podstawie tekstu jasna. I nie wynikało to z nieznajomości języka ani mojej, ani innych osób w mojej grupie (wszyscy byliśmy na poziomie proficiency i byliśmy tego samego zdania). Ale uczciwie muszę dodać, że to nie było bardzo częste i trudno stracić na tym więcej niż punkt.

Dokładnie, czasami można rozumieć calutki tekst i co do słowa rozumieć jego sens a odpowiedź jest nie do końca jasna. Akurat na tej maturze nie było chyba nic takiego jednak niedawno pisałem tez taką wewnątrz szkolną maturę próbną i był arkusz z 2005 roku.

Zadanie 5.1 jest troche dziwne.
http://www.angielski.edu.pl/dodatki/matura/matura05-1.pdf

hoomik
27-11-2009, 22:12
co w tym 5.1 dziwnego?

a) odpada, bo "boys got better results in exams"
b) akceptuje, bo "various steps were taken"
c) odpada, bo "boys got better results in exams"
d) odpada, bo nigdzie nie napisano wyraznie, ze WSZYSCY chodzili do klas jednoplciowych, a jedynie ze stworzono klasy wylacznie dla dziewczat. Nie wyklucza to klas koedukacyjnych.

tak na chlopski rozum

Angel of Death
27-11-2009, 23:03
A i C odrzuciłem z miejsca ale no wybrałem jednak D, o żadnych 'school authorities' nie było mowy w tekście więc tez jakoś mi nie pasowało a właśnie na chłopski rozum pomyślałem że skoro stworzono klasy wyłącznie dziewczęce no to faceci tez byli oddzielnie. W dyskusji na forach i tak w klasie też były wątpliwości co do tego.

hoomik
28-11-2009, 00:04
200 lat temu jak ja mature pisalem tez byly jakies takie smieszne pytania, ze w sumie na upartego dwie odpowiedzi mozna by uznac za poprawne. Ale ze ja wszystko bralem i interpretowalem po swojemu, to wyszlo jak wyszlo...

Rybzor
28-11-2009, 01:01
200 lat temu jak ja mature pisalem tez byly jakies takie smieszne pytania, ze w sumie na upartego dwie odpowiedzi mozna by uznac za poprawne. Ale ze ja wszystko bralem i interpretowalem po swojemu, to wyszlo jak wyszlo...
Lol, te zera to chyba tylko dla ozdoby tam dopisałeś.

CytrynowySorbet
28-11-2009, 09:28
Ostatnio spotkałem się z bardzo trafnym stwierdzeniem. Ci od matur nawet nie mają pojęcia, jak rujnują wielu ludziom przyszłość. I to jest prawda, poziom tu nie wiadomo jak wysoki, kiedy my piszemy maturke, to tacy Niemcy już na 2 roku studiów, a ta super zawyżona wiedza i tak nam się na nic nie przyda, bo ludzie z innych krajów mają o wiele niższe wymagania, a radzą sobie nawet lepiej. Polska logika.

Adner
28-11-2009, 10:31
a ta super zawyżona wiedza

Weź, bo się uduszę ze śmiechu. Co masz na myśli mówiąc "super zawyżona wiedza"? Umiejętność napisania ogłoszenia po angielsku?

CytrynowySorbet
28-11-2009, 10:34
Weź, bo się uduszę ze śmiechu. Co masz na myśli mówiąc "super zawyżona wiedza"? Umiejętność napisania ogłoszenia po angielsku?

Jeśli myślisz, że miałem na myśli podstawową z ang. to możesz już wyjść.

Litawor
28-11-2009, 11:30
Cytrynowy, chyba nie mówisz o maturze z angielskiego? Ona wcale nie jest na wysokim poziomie. Jedyny problem z nią jest taki, że układają ją Polacy i ten angielski w niej jest dość nienaturalny. A jeszcze większym problemem jest to, że sprawdzają ją zwykli nauczyciele angielskiego, którzy znają go czasami gorzej niż niektórzy uczniowie.

CytrynowySorbet
28-11-2009, 12:17
Cytrynowy, chyba nie mówisz o maturze z angielskiego? Ona wcale nie jest na wysokim poziomie. Jedyny problem z nią jest taki, że układają ją Polacy i ten angielski w niej jest dość nienaturalny. A jeszcze większym problemem jest to, że sprawdzają ją zwykli nauczyciele angielskiego, którzy znają go czasami gorzej niż niektórzy uczniowie.

Niee, no chyba że słuchanie z rozszerzonej, jest po prostu do bani.

Mówię o rozszerzonej matmie, z którą miałem spore problemy (a chodzę do klasy o profilu matematycznym i uczę się systematycznie od początku 2 kl) oraz o j.pol, na który trzeba znać śmieszną liczbę jeszcze śmieszniejszych lektur, które w żaden sposób nie przydadzą nam się potem (a tym bardziej mi, kiedy to chcę iść na rachunkowość).

sphinx123
28-11-2009, 12:25
Niee, no chyba że słuchanie z rozszerzonej, jest po prostu do bani.

Mówię o rozszerzonej matmie, z którą miałem spore problemy (a chodzę do klasy o profilu matematycznym i uczę się systematycznie od początku 2 kl) oraz o j.pol, na który trzeba znać śmieszną liczbę jeszcze śmieszniejszych lektur, które w żaden sposób nie przydadzą nam się potem (a tym bardziej mi, kiedy to chcę iść na rachunkowość).

Ale żyjesz w POLSCE, więc jesteś POLAKIEM. Z tych dwóch powodów MUSISZ znać "dzieła" naszych "największych mistrzów" albo nie nadajesz się do bycia dojrzałym człowiekiem :/ Oczywiście to sarkazm.

Litawor
28-11-2009, 12:33
Matura z polskiego to ogólnie jest porażka, nie wiadomo właściwie, co ona ma sprawdzać. Od dawna jestem zdania, że zamiast obowiązkowej matury z polskiego powinna być obowiązkowa matura z wosu (nie wiem, czy już tu o tym pisałem). O maturze z matematyki niewiele wiem, widziałem tylko tę próbną podstawową i ona akurat jest prosta. Ale i tak nie rozumiem, jaki sens ma zmuszanie wszystkich maturzystów do pisania jej.

Lasooch
28-11-2009, 13:00
Matura z polskiego to ogólnie jest porażka, nie wiadomo właściwie, co ona ma sprawdzać. Od dawna jestem zdania, że zamiast obowiązkowej matury z polskiego powinna być obowiązkowa matura z wosu (nie wiem, czy już tu o tym pisałem). O maturze z matematyki niewiele wiem, widziałem tylko tę próbną podstawową i ona akurat jest prosta. Ale i tak nie rozumiem, jaki sens ma zmuszanie wszystkich maturzystów do pisania jej.

Matematyka na poziomie podstawowym każdemu się przyda w większym stopniu niż matura z polskiego (czyli matura z literatury). Ja uważam, że matura z polskiego nie powinna być obowiązkowa - i jeśli nie będzie, to z matmy też może nie być. Lepszym rozwiązaniem byłby np. obowiązek zdawania dwóch czy trzech przedmiotów (dowolnie wybranych), w tym jednego czy dwóch rozszerzonych (oczywiście to wszystko minimum).

A co do matury z matmy, w podstawie miałem problem z jednym czy dwoma zadaniami, bo z geometrii jestem noga. Ale jeśli ktoś nie umie napisać na 30% czegoś, co nie wymaga wiedzy (na 100% już coś oczywiście wiedzieć trzeba ; )), a jedynie odrobiny wprawy (ćwiczycie to, do cholery, od 12 lat!), to jest po prostu głupim bucem. A głupi buc matury mieć nie powinien. Dzisiaj niestety maturę i dyplom uczelni (najczęściej śmieszny) ma każdy oprócz Alberta.

hoomik
28-11-2009, 14:41
spoko, Albert najpierw dorobi sie majatku dzieki swojemu zajebistemu doswiadczeniu nabytemu w zecie, pozniej na starosc pomysli o maturze i studiach, jak juz sie bedzie nudzil.

Przegladam sobie probne arkusze z angola, i coz... podstawa to jest kpina, ale to nic nowego. Natomiast zaskoczony jestem poziomem matury rozszerzonej. Z roku na rok jest latwiej, chyba ze to ja za duzo stycznosci z ang mialem... oh well, w kazdym razie nie wyobrazam sobie jakim cudem ktos moze nie zdac podstawy z angola. Jezeli decyduje sie pisac akurat ten jezyk, to chyba znaczy ze cos tam z niego rozumiem? Matura podst = poziom II klasy gim.

Litawor
28-11-2009, 15:06
oh well, w kazdym razie nie wyobrazam sobie jakim cudem ktos moze nie zdac podstawy z angola.
Nie da się. Dwa lata temu pewna znana mi, wyjątkowo tępa dziewczyna, która nic z niego nie umiała, zdała. Padł pomysł, żebym ja jej udzielał korepetycji, ale stwierdziłem, że aż tak mi na pieniądzach nie zależy. Uczyła ją trochę moja mama, która sama zna angielski słabo (ze dwa lata się uczyła) i stwierdziła, że ta dziewczyna jest tragiczna. Wszyscy myśleliśmy, że nie zda, a tu jednak nas zaskoczyła. Żeby nie zdać, trzeba się wyjątkowo postarać.

Hovvner
29-11-2009, 17:55
Matma rozszerzona - O Jezu Chryste, a ja myślałem że dobry z matmy jestem..............

Prosta była :D

Fizyka w sumie też :x

CytrynowySorbet
29-11-2009, 18:49
Prosta była :D

Fizyka w sumie też :x

Rozszerzona, tak? Mówimy o rozszerzonej? Jeśli miałeś z operonu, to tak chyba tylko z wartością bezwzględną i sinusami (no i z logarytmami) było doable.

AnonimowyPowrot
29-11-2009, 20:16
Boooże! Mam tak głupi problem, że aż mi wstyd. Nie mogę przekształcić wzoru:

1/x + 1/y = 1/f

Mam wyliczyć y.

Super, wychodzą mi głupoty jak np.:

f + fy/x = y

(1/x)y + 1/(1/f) = y <- tu się nawet męczyłem jak to na forum napisać...

Boże, dlaczego? : ( Przecież to łatwe zadanie, nawet bardzo, jakim cudem może mi się aż tak w głowie mieszać?! : ( POMOCY!

@Down

NOM, MASAKRA!!11111111

Szczególnie, że napisałeś "uczoł", a z tego co rozumiem, niedawno się przeprowadziłeś, więc na to nie zwalisz. Gimnazjaliście jednak nie wypada robić aż tak rażących błędów.

Morets
29-11-2009, 20:36
ja mam luzik bo wyjechalem do usa a tu tak:

0 prac domowych
0 nauki
malo testow

a umiesz wszystko, tego co tu cie uczol to masakra ja w polsce bylem w 1 gimnazjum a tu sie ucze dopiero na poziomie 4 klasy hhahhaha luzik

nie_slucham_ludzi
29-11-2009, 20:51
ja mam luzik bo wyjechalem do usa a tu tak:

0 prac domowych
0 nauki
malo testow

a umiesz wszystko, tego co tu cie uczol to masakra ja w polsce bylem w 1 gimnazjum a tu sie ucze dopiero na poziomie 4 klasy hhahhaha luzik

Rozumiem że Twoje lenistwo przysłania Ci negatywne skutki takiej 'nauki"?

Hovvner
29-11-2009, 21:48
Rozszerzona, tak? Mówimy o rozszerzonej? Jeśli miałeś z operonu, to tak chyba tylko z wartością bezwzględną i sinusami (no i z logarytmami) było doable.

Nie płacz, wszystko było doable.

Byś zobaczył zadania mojej wychowawczyni to byś się zesrał xd

CytrynowySorbet
29-11-2009, 21:58
Boooże! Mam tak głupi problem, że aż mi wstyd. Nie mogę przekształcić wzoru:

1/x + 1/y = 1/f

Mam wyliczyć y.

Przenosimy 1/x na drugą stronę.
Mnożymy razy y, a więc mamy:
(1/f - 1/x) * y = 1

Dzielimy przez nawias:

y = 1 / (1/f - 1/x)

Nie płacz, wszystko było doable.

Byś zobaczył zadania mojej wychowawczyni to byś się zesrał xd

Dobrze, więc podaj mi wzór funkcji, której punkty znajdują się w tej samej odległości od prostej y = -1/2 i punktu P (0,2).

AnonimowyPowrot
29-11-2009, 22:01
Boże, jakim cudem nie wpadłem, żeby wyjąć to y przed nawias? HAHAHA! :D BOŻE!!!

niesmiertlenywojowniktibi
30-11-2009, 02:15
ja mam luzik bo wyjechalem do usa a tu tak:

0 prac domowych
0 nauki
malo testow

a umiesz wszystko, tego co tu cie uczol to masakra ja w polsce bylem w 1 gimnazjum a tu sie ucze dopiero na poziomie 4 klasy hhahhaha luzik

hahaha 0 nauki, 0 wszystkiego, masz 100% czasu na granie, oglądanie tv, robienie czego tylko sobie wymarzysz bo rodzice na Ciebie pracują, a za kilka lat może skończysz marny college i będziesz umiejętnie wyszkolonym robotnikiem. Może znowu jakieś wieże uwalą to sobie dorobisz na zbieraniu gruzu -.-

Ale masz szansę jeszcze pracować w sklepie BO KOMPUTER POKAŻE CI ILE MASZ WYDAĆ RESZTY!!!111111111 Czy to nie jest piękne? Tyle wolnego czasu! Wszystko jest w porządku, pracuj na swoich panów, oglądaj tv, słuchaj władzy i nie zadawaj pytań!

Rybzor
30-11-2009, 03:02
@CytrynowySorbet
Masz syndrom nierównowagi edukacyjnej. Od dawien dawna wiadomo, że ocena ocenie nie równa, nauczanie nauczaniu też. To znane i powszechne zjawisko. Kiedy porównywałem sobie fizykę, jaką miałem w szkole średniej z "równoległymi" znajomymi to nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać, że miałem tak przerąbane. Podobnie jest z matmą. Wielu nauczycieli różnie naucza, a składa się na to wiele czynników.

Inną sprawą jest to, że do dobrego napisania matury z matmy z rozszerzenia nie wystarczy to, co masz w szkole. Nawet, jeżeli jesteś na profilu mat-fiz. Trzeba przed maturą rozwalić naprawdę dużo zadań, to jest podstawa. Mam na myśli liczby w okolicach tysiąca. Masz jeszcze sporo czasu i nie masz co się załamywać poziomem. Ilość typów zadań jeżeli chodzi o maturę jest skończona, więc im więcej ich rozwiążesz tym większe będziesz miał szanse, że trafiłeś na jakieś, jakie już rozwiązywałeś i będziesz wiedział jak zrobić. Jeżeli liczysz na to, że na maturze spotkasz zadanie takiego typu, którego w życiu nie widziałeś i rozwiążesz je, to muszę cie rozczarować. Imho max 2-3 zadania z takich "nowych" da się wtedy rozwalić. Chyba, że jesteś jakimś geniuszem matematycznym : P

Litawor
30-11-2009, 08:20
Czy na poziomie rozszerzonym w liceum jest coś takiego jak granice funkcji? Bo ciekaw jestem, czy z tego tematu mam po co zadawać tu pytania.

Rothes
30-11-2009, 09:41
Czy na poziomie rozszerzonym w liceum jest coś takiego jak granice funkcji? Bo ciekaw jestem, czy z tego tematu mam po co zadawać tu pytania.Przez trzy lata byłem święcie przekonany, że uczę się granic, bo mogą być na maturze. Tymczasem na zajęciach z analizy matematycznej, ludzie mówią, że nie mieli w szkole średniej ani granic, ani pochodnych. Wnioskuję zatem, że to już leży w kwestii nauczyciela i tego, jak bardzo mu zależy, aby jego uczniowie dali sobie radę na studiach. Oficjalnie zapewne nie ma.

Mazur199
30-11-2009, 11:43
Przegladam sobie probne arkusze z angola, i coz... podstawa to jest kpina


94% uzyskalem z matury z operonu

hoomik
30-11-2009, 12:01
co w tym 5.1 dziwnego?

a) odpada, bo "boys got better results in exams"
b) akceptuje, bo "various steps were taken"
c) odpada, bo "boys got better results in exams"
d) odpada, bo nigdzie nie napisano wyraznie, ze WSZYSCY chodzili do klas jednoplciowych, a jedynie ze stworzono klasy wylacznie dla dziewczat. Nie wyklucza to klas koedukacyjnych.

tak na chlopski rozum
tak dla jasnosci, bo ktos ryl mi banie na gadu ze nie mam racji... a sprawdzilem sobie na angielski.edu.pl dla pewnosci i guess what - jednak hoom jest nieomylny ; To tak jakby ktos jeszcze mial kiedys watpliwosci ;>

Lasooch
30-11-2009, 12:10
Sprawdzian z równań trygonometrycznych, skisłem 100%. Jak będzie 1+ to będzie dobrze.

Leczekompleksy
30-11-2009, 15:18
Dam rade porządnie zdać mature rozszerzoną z angola, jeżeli zacznę się jakoś 'pozaszkolnie' do niej przygotowywać w 3 liceum? Angol mi wchodzi szybko, gramatykę wchłaniam jak tampon wiadome rzeczy, słówka też głęboko się wpijają. Wg mnie mój angielski jest dość dobry na dzień dzisiejszy. To jak? ;o

Wiślaczek
30-11-2009, 15:57
Czy na poziomie rozszerzonym w liceum jest coś takiego jak granice funkcji? Bo ciekaw jestem, czy z tego tematu mam po co zadawać tu pytania.

Ja to mialem na matfizie, aczkolwiek nie ma tego juz w programie nauczania.
@Leczekompleksy
Dam rade porządnie zdać mature rozszerzoną z angola, jeżeli zacznę się jakoś 'pozaszkolnie' do niej przygotowywać w 3 liceum? Angol mi wchodzi szybko, gramatykę wchłaniam jak tampon wiadome rzeczy, słówka też głęboko się wpijają. Wg mnie mój angielski jest dość dobry na dzień dzisiejszy. To jak? ;o
Zdac to na pewno, zalezy jeszcze na ile %. Ale matura z anglika to nie jest jakas wielka sprawa :) Jezeli mowimy o pisemnym, a co do ustnego to ja sie nie wypowiadam :)
@Ktos tam
94% uzyskalem z matury z operonu
Słabo, gdbys miał 100% to mogłbys sie chwalic ;-)

Hovvner
30-11-2009, 16:12
Sprawdzian z równań trygonometrycznych, skisłem 100%. Jak będzie 1+ to będzie dobrze.

Sprawdzian z logarytmów i u mnie w sumie to samo xd

Jak będzie 30% będzie cool (bo u mnie w szkole zamiast ocen są procenty ha!) :p

@ Cytrynowy:

y=1/5x2 + 3/4?
Pewnie źle, ale jestem niedysponowany więc jestem usprawiedliwiony :D o/

CytrynowySorbet
30-11-2009, 16:17
y=1/5x2 + 3/4?
Pewnie źle, ale jestem niedysponowany więc jestem usprawiedliwiony :D o/

Wątpię. Nie istnieją dwa punkty, które znajdują się w tej samej odległości od punktu P(0,2) i prostej y=-1/2. Ale jak zapisać równianie jednego punktu? (miał to być wzór funkcji), i jak do tego dojść (bo za odp dostane 1 pkt, a tam były 4)?

@down: To mi je wypisz, lol.

Vil
30-11-2009, 16:33
Wątpię. Nie istnieją dwa punkty, które znajdują się w tej samej odległości od punktu P(0,2) i prostej y=-1/2.

oczywiscie ze istnieją.

Angel of Death
30-11-2009, 17:55
Chyba jestem konkretnym lamerem z matmy ale czy y = -1/2 to w ogóle prawidłowy wzór funkcji liniowej oO? Gdzie x :>?

Btw. Hovvner chodzisz do 6tki :>?

Lasooch
30-11-2009, 18:06
Chyba jestem konkretnym lamerem z matmy ale czy y = -1/2 to w ogóle prawidłowy wzór funkcji liniowej oO? Gdzie x :>?

Btw. Hovvner chodzisz do 6tki :>?

Jest prawidłowy, to funkcja stała. Ale nie chodzi o funkcję, tylko o prostą, a prawidłowym wzorem prostej byłoby nawet x=-1/2. Mimo że to już nie funkcja.

edit: oczywiście z tego co tu wyczytałem, zadania nie widziałem.

edit 2:

@down: a Ty właściwie o czym? ;o

robek
30-11-2009, 18:06
Chyba jestem konkretnym lamerem z matmy ale czy y = -1/2 to w ogóle prawidłowy wzór funkcji liniowej oO? Gdzie x :>?

@up
nie czytalem wyzszych postow , patrzylem tylko na ten, my bad.

Rybzor
30-11-2009, 18:15
Wątpię. Nie istnieją dwa punkty, które znajdują się w tej samej odległości od punktu P(0,2) i prostej y=-1/2. Ale jak zapisać równianie jednego punktu? (miał to być wzór funkcji), i jak do tego dojść (bo za odp dostane 1 pkt, a tam były 4)?

Vilowi chodzi o to, że dla każdej prostej można wyznaczyć dwa punkty, które będą znajdować się w takiej samej odległości od punktu P. Punkty te będą znajdowały się na prostej prostopadłej do tej prostej, oba w takiej samej odległości od punktu P, lol. Mnie akurat jest to sobie dość prosto wyobrazić : P

Nie chodzi tu o wyliczanie zadania tylko o udowodnienie, że jest to możliwe. (o ile dobrze zrozumiałem zadanie, którego teraz akurat nie mogłem znaleźć : P)

Vil
30-11-2009, 18:17
http://img101.imageshack.us/img101/8121/dowoda.jpg

oczywiscie punkt P jest oznaczony blednie (powinno byc [0,2]).

A' spelnia zalozenie takiej samej odleglosci (oznaczonej jako k) od prostej y jak i od punktu P.

Rysunek odreczny - dokladnosc ograniczona.

edit:

takich pktow jest nieskonczenie wiele, ukladaja sie w parabolę o wierzcholku w A (co akurat dziwne nie jest), na poziomie licealnym nie powinno byc trudne wyznaczenie wspolczynnikow 'a' i 'b' paraboli, wspolczynnik 'c' mamy ze wspolrzednych pktu A.

CytrynowySorbet
30-11-2009, 18:25
Nie zrozumieliście mnie. Mamy wykres funkcji, której punkty (każdy pojedynczy punkt) ma być w tej samej odległości od tej prostej i od tego punktu, w sensie, że odległość A od y=-1/2 wynosi np. 5, B = 5, C = 5, ale też, odległość od punktu P(0,2) ma być taka sama dla każdego punktu, więc np. odległość punktu A od P = 3, B = 3, C = 3. Rozumiecie?

Vil
30-11-2009, 18:33
Nie zrozumieliście mnie. Mamy wykres funkcji, której punkty (każdy pojedynczy punkt) ma być w tej samej odległości od tej prostej i od tego punktu, w sensie, że odległość A od y=-1/2 wynosi np. 5, B = 5, C = 5, ale też, odległość od punktu P(0,2) ma być taka sama dla każdego punktu, więc np. odległość punktu A od P = 3, B = 3, C = 3. Rozumiecie?

wychodzi na to, ze nie zrozumiales zadania ktore sam napisales.

CytrynowySorbet
30-11-2009, 18:36
wychodzi na to, ze nie zrozumiales zadania ktore sam napisales.

Kurcze, dziwne że 34 osoby źle zinterpretowały to samo zadanie.

Rybzor
30-11-2009, 18:38
A ile ma być tych punktów? Jak nieskończenie wiele, czyli prosta, to fakt, nie da się : P

@down
Aha.
Czyli nie umiesz!

CytrynowySorbet
30-11-2009, 18:40
A ile ma być tych punktów? Jak nieskończenie wiele, czyli prosta, to fakt, nie da się : P

Wyznacz wzór funkcji. Nie podane jakiej.

@up: No i dlatego pytam, bo nie zrobiłem, bo nie umiem :< Wybacz i nie bij!

Vil
30-11-2009, 18:45
Kurcze, dziwne że 34 osoby źle zinterpretowały to samo zadanie.

takie czasy.

CytrynowySorbet
30-11-2009, 18:53
takie czasy.

O Boże, skończ. Mam ci tu wkleić skan listu od szefa operonu z zapewnieniem, że o to chodzi?

Albo inne zadanie:

http://img6.imageshack.us/img6/6109/1111122w.jpg

Oblicz h. Oblicz, nie wyznacz. Jest to zwykły trójkąt, nie równoboczny, nie równoramienny, nie prostokątny. Nie ma żadnych danych, oprócz a,b,c,h. TEGO nie da się źle zinterpretować.

@down: Wtedy źle się wysłowiłem. W treści zadania był taki jeden wyraz, chyba równoodległościowe, co wskazuje, że ma być tak, jak przed chwilą opisałem. Funkcja jednoargumentowa, tak. To napisz wzór tej funkcji, bo ja nie mam zielonego pojęcia. To może być każdy punkt w układzie współrzędnych, tylko jak to napisać?

@down again: Oh. Aha...

Vil
30-11-2009, 19:00
O Boże, skończ. Mam ci tu wkleić skan listu od szefa operonu z zapewnieniem, że o to chodzi?

edit: pogubilem sie w nazewnictwie, to na pewno nie bedzie funkcja jednoargumentowa.

zadanie poprzednie:

zostawiam w spokoju, jesli na cos konstruktywnego wpadne - dopisze kolo polnocy.

zadanie kolejne:

oznacz kąt przy wierzchołku C jako delta. Cosinus delta jest rowny zdaje sie x/b, gdzie x= czesc boku a odcięta wysokością.

dodatkowo c^2= a^2 + b^2 - 2ab* Cos(delta) [z twierdzenia cosinusów] skąd możemy wyciągnąć Cos(delta) rowne (a^2 + b^2 - c^2)/2ab co da nam wartosc x.

x^2 + h^2 = b^2

i powinno wyjsc.

Argen
30-11-2009, 20:37
Nie ma to jak wbić na t.pl i zdołować się tym samym czym dołujesz się w szkole_/

@topic

Trzecia piona z angielskiego.

Vil
01-12-2009, 09:40
ok wracajac do zadania nr 1:

dla danej wartosci odleglosci dP od pktu P oraz dla danej wartosci odleglosci dy od prostej y istnieją dokładnie 2 punkty położone w tych odległościach. Jeden po prawej stronie osi oY, drugi symetrycznie po stronie lewej.

Zdefiniowanie funkcji ktora wyrzuci nam te 2 punkty nie jest trudne, bedzie to prosta funkcja klamerkowa. Problem jest w tym, ze wartosci dP i dy nie są sprecyzowane, więc funkcji spełniających te założenia jest nieskonczenie wiele.

np:

f(x) = {4 dla x=2, 4 dla x=-2}

Hovvner
02-12-2009, 20:01
Chyba jestem konkretnym lamerem z matmy ale czy y = -1/2 to w ogóle prawidłowy wzór funkcji liniowej oO? Gdzie x :>?

Btw. Hovvner chodzisz do 6tki :>?

No nieeeeeeee, skąd wiedziałeś? :D

Dark Sven
02-12-2009, 20:48
Dej se luz, dyrektorka złapała mnie na wagarach, odprowadziła na anglika, dostałem laczka i jutro wychowawcza. W dodatku mam zagrożenie z chemii. Bi i ej... jutiful.

CytrynowySorbet
02-12-2009, 20:50
Nie ma to jak z dnia na dzień:

1. mapa świata (ze szczegółami)
2. skutki I wś (około 100)
3. formy języka na pol
4. przewrót majowy i kryzys w 1929
5. 2 interpretacje wierszy baczyńskiego
6. pr kl z ang
7. przypomnienie na faki z matmy

Ahhh klasa maturalna...

Corgar Frizz
02-12-2009, 20:54
Piszesz maturę z gegry i historii, czy tak po prostu cię z tym męczą?


Corgar Frizz

Luka$ek
02-12-2009, 20:55
Dej se luz, dyrektorka złapała mnie na wagarach, odprowadziła na anglika, dostałem laczka i jutro wychowawcza. W dodatku mam zagrożenie z chemii. Bi i ej... jutiful.

Hahahahha jak można być takim idiotą i dać się złapać na wagarach,jeszcze przez jakiegoś sąsiada co sprzeda rodzicom czy coś,ale przez dyrektorkę? HAHAHAH

CytrynowySorbet
02-12-2009, 21:08
Piszesz maturę z gegry i historii, czy tak po prostu cię z tym męczą?


Corgar Frizz

Oczywiście, że męczą. Ale to jest usprawiedliwione "teraz popracujecie, a w 2gim semestrze możecie uczyć się do swoich matur na moich lekcjach".

Slythia
02-12-2009, 21:15
Oczywiście, że męczą. Ale to jest usprawiedliwione "teraz popracujecie, a w 2gim semestrze możecie uczyć się do swoich matur na moich lekcjach".
Ktoś wierzy w tą bajeczkę?

Dark Sven
02-12-2009, 21:16
Hahahahha jak można być takim idiotą i dać się złapać na wagarach,jeszcze przez jakiegoś sąsiada co sprzeda rodzicom czy coś,ale przez dyrektorkę? HAHAHAH
Bez przesady, cobym jak debil się po krzakach chował gdy pada deszcz, zwłaszcza, gdy Strażnicy Miejscy krążą. Kulturalnie w sklepiku sobie siedziałem, piłem kawe, czytałem i czekałem na następną lekcje.

CytrynowySorbet
02-12-2009, 21:49
Ktoś wierzy w tą bajeczkę?

Najwyraźniej :S Ale z materiałem szturmujemy do przodu, więc na drugi semestr niewiele zostanie, to nie będzie co robić.

Lasooch
02-12-2009, 22:11
Nie ma to jak z dnia na dzień:

1. mapa świata (ze szczegółami)
2. skutki I wś (około 100)
3. formy języka na pol
4. przewrót majowy i kryzys w 1929
5. 2 interpretacje wierszy baczyńskiego
6. pr kl z ang
7. przypomnienie na faki z matmy

Ahhh klasa maturalna...

A ja, ucząc się w liceum, w którym według uczniów innych liceów jest zap*erdol i wyścig szczórów, oprócz matmy i fizy na każdej lekcji robię swoje. Olewam wszystkie przedmioty i mam 2-7h fizyki dziennie, bez nauki w domu.

Dla jasności - także klasa maturalna. III LO w Opolu, według ostatniego rankingu jaki widziałem 14. w Polsce.

spider-bialystok
02-12-2009, 22:19
Bez przesady, cobym jak debil się po krzakach chował gdy pada deszcz, zwłaszcza, gdy Strażnicy Miejscy krążą. Kulturalnie w sklepiku sobie siedziałem, piłem kawe, czytałem i czekałem na następną lekcje.
Co ci moze zrobic straz miejska? Edukacja na poziomie wyzszym niz gimnazjum jest nieobowiazkowa.

Gelt
02-12-2009, 22:25
Już nie, teraz obowiązkowa jest do lat 18nastu. Zresztą.. Straż miejska nie zgarnia wagarowiczów oO

CytrynowySorbet
02-12-2009, 22:26
A ja, ucząc się w liceum, w którym według uczniów innych liceów jest zap*erdol i wyścig szczórów, oprócz matmy i fizy na każdej lekcji robię swoje. Olewam wszystkie przedmioty i mam 2-7h fizyki dziennie, bez nauki w domu.

Dla jasności - także klasa maturalna. III LO w Opolu, według ostatniego rankingu jaki widziałem 14. w Polsce.

Może u ciebie tak jest. Zauważ jednak, że jest to liceum OGÓLNOKSZTAŁCĄCE, i gdyby nauczyciele byli wredni, to mają prawo żądać od ciebie nauki do ich przedmiotu aż do dnia matury.

Lasooch
02-12-2009, 22:53
Może u ciebie tak jest. Zauważ jednak, że jest to liceum OGÓLNOKSZTAŁCĄCE, i gdyby nauczyciele byli wredni, to mają prawo żądać od ciebie nauki do ich przedmiotu aż do dnia matury.

Dopóki wyrabiam na 2-4 bez nauki, mogą sobie żądać nawet ssania pałki po lekcjach, a ja tego robić nie muszę. A niektórzy są wredni ; )

domin3x
03-12-2009, 00:05
może na innym świecie żyję, ale u mnie w liceach w klasach maturalnych są tylko te przedmioty, które są przewidziane, jako przedmioty rozszerzone w danych profilach klasowych (czyt. dla klas mat-fiz -> 7h matmy, 4h fizyki, 3h infy i 5h angielskiego, do tego dochodzą wf, religia i jakieś wosy), a reszta przedmiotów odpada (dla klas ww klas -> historia, chemia, geografia, biologia)

Litawor
03-12-2009, 01:12
może na innym świecie żyję, ale u mnie w liceach w klasach maturalnych są tylko te przedmioty, które są przewidziane, jako przedmioty rozszerzone w danych profilach klasowych (czyt. dla klas mat-fiz -> 7h matmy, 4h fizyki, 3h infy i 5h angielskiego, do tego dochodzą wf, religia i jakieś wosy), a reszta przedmiotów odpada (dla klas ww klas -> historia, chemia, geografia, biologia)
W niektórych szkołach tak jest, ale nie we wszystkich. U mnie dopiero w drugim semestrze klasy maturalnej przedmioty ogólne odpadały. W innych trwają do samego końca.

Ale to i tak nie miało dużego znaczenia, najwięcej trzeba było robić na polski (i zajmował najwięcej godzin), a ten akurat nie odpadał.

domin3x
03-12-2009, 08:38
Ale to i tak nie miało dużego znaczenia, najwięcej trzeba było robić na polski (i zajmował najwięcej godzin), a ten akurat nie odpadał.

no to akurat wiadome, że nie odpada, bo maturę z polskiego (czyt. z literatury) zdawać musi każdy (nie wiem po co to mówię, przecież i tak dobrze o tym wiesz)

Slythia
03-12-2009, 09:17
A ja, ucząc się w liceum, w którym według uczniów innych liceów jest zap*erdol i wyścig szczórów, oprócz matmy i fizy na każdej lekcji robię swoje. Olewam wszystkie przedmioty i mam 2-7h fizyki dziennie, bez nauki w domu.

Dla jasności - także klasa maturalna. III LO w Opolu, według ostatniego rankingu jaki widziałem 14. w Polsce.
W mojej starej szkole (swego czasu 3? w Polsce) w ogóle się nie uczyłam - ani w klasie maturalnej, ani w żadnej wcześniejszej. Rzeczy zapamiętane z lekcji starczały mi na to 4.

W klasie maturalnej zniknęła część niepotrzebnych przedmiotów w stylu geografii, biologii, chemii, fizyki (w zależności, kto co na maturze pisał), lecz za to dodano wosy, woki, pp i inne dziwne rzeczy. Pod koniec roku nauczyciele w ogóle odpuścili i pozwalali nawet do szkoły nie chodzić, byśmy mieli więcej czasu w domu na przygotowywania do matury ;].

@up
Lecz nie dla każdego wysoki wynik z polskiego jest aż tak ważny, wiele osób ten przedmiot chce tylko zdać.

@down
Nauczyciele opanowali sztukę straszenia do perfekcji. Nie zauważyłam, by polski był trudny, a humanista ze mnie żaden.

domin3x
03-12-2009, 10:16
lecz nie każdy jest w stanie go zdać, jeśli się ostro nie przykłada w klasie maturalnej;s

Lasooch
03-12-2009, 11:08
W mojej starej szkole (swego czasu 3? w Polsce) w ogóle się nie uczyłam - ani w klasie maturalnej, ani w żadnej wcześniejszej. Rzeczy zapamiętane z lekcji starczały mi na to 4.

To, co jest śmieszniejsze, to to, że ja nawet nie wiem, co jest na lekcji. Rozwalam sobie zadanka z fizy, nawet nie udając, że słucham.

Rybzor
03-12-2009, 14:17
W mojej starej szkole (swego czasu 3? w Polsce) w ogóle się nie uczyłam - ani w klasie maturalnej, ani w żadnej wcześniejszej. Rzeczy zapamiętane z lekcji starczały mi na to 4.

No i widzisz, jak to się skończyło?

Nie polecam.

Slythia
03-12-2009, 14:23
No i widzisz, jak to się skończyło?

Nie polecam.
A jak się skończyło? Moim zdaniem dobrze.

Angel of Death
03-12-2009, 15:19
Ja tam sie ucze w bardzo przeciętnym liceum, profil mojej klasy odbiega od mojej preferencji maturalnej o 180 stopni (rozszerzony wos historia i geografia przy zdawaniu biologii :>) ale nie ma jakiegoś zapierdolu że zewsząd zalewają nas nauką (jedynie z j. polskiego cisną co mnie irytuje), mam czas na biologie do której przygotowuje się sam. Historie zdaje w klasie 1 osoba i praktycznie nic nie robimy, z geografii i wosu bardziej cisną tych zdających więc nie muszę się zbytnio przejmować i ogólnie cała ta sytuacja bardzo mi odpowiada ^^

A Rybzor jak masz jakieś prywatne spostrzeżenia do Slythii to może na priv a nie na forum, jak już to jaśniej, żeby każdy mógł się dołączyć.

Rybzor
03-12-2009, 15:33
Niewiedza jest błogosławieństwem.

Luka$ek
03-12-2009, 15:56
@Up ale błyszczysz ooo kurwa.

Dark Sven
03-12-2009, 16:50
Co ci moze zrobic straz miejska? Edukacja na poziomie wyzszym niz gimnazjum jest nieobowiazkowa.
Już nie, teraz obowiązkowa jest do lat 18nastu. Zresztą.. Straż miejska nie zgarnia wagarowiczów oO
Już zagarnęła paru moich kolegów. Mieli podwózkę do szkoły ; p. Poza tym, co się miałem szlajać w pojedynkę, gdy potem wracałem na lekcję. Przynajmniej koledzy mają ucieche.

Hovvner
03-12-2009, 20:22
Niewiedza jest błogosławieństwem.

^
DR GRZEGORZ DOM

domin3x
03-12-2009, 20:44
co do tego patrolu szkolnego
ostatnio złapali mnie (na przerwie) na paleniu papierosów jakieś 50 metrów od szkoły za sklepem (tzw palarnia szkolna, wiecie ocb), no i podbili. cośtam pogadali, spisali, powiedzieli, że albo idę sam i zgłaszam się do pedagog(bo pismo i tak do szkoły przyjdzie, tsaa), albo oni zabiorą mnie do dyrektora. powiedziałem, że pójdę. oczywiście nie poszedłem, a na pismo już jakieś 1,5 miesiąca czekam i nic. więc to instytucja, która jest, bo ma być, ale tak na serio gówno robi. chyba, że trafisz na jakąś 'ambitną jednostkę'

Rybzor
03-12-2009, 20:55
Nie chciało im się sporządzać notatki. Jednak to tak działa, że mając < 18 lat, kiedy w czasie lekcji jesteś poza terenem szkoły i nie masz jakiegoś sensownego usprawiedliwienia, to przez dyrekcje do wychowawcy przychodzi pismo, które w zasadzie do niczego nie zobowiązuje. Miałem ze 2 takie przypadki u siebie w klasie w szkole średniej zanim ukończyłem te 18 lat. (nie moje).