PDA

Pokaż pełną wersje : Dyskusje polityczne wszelakie


Stron : 1 2 [3] 4 5 6 7

Gtyk
10-09-2010, 01:05
Powiem tak - mam gdzies, jakie poglady glosi jakakolwiek ksiazka, czy kaze mordowac, gwalcic, palic zywcem, tak dlugo jak glupi ludzie sie do tego nie stosuja. Walczyc nalezy z konkretnymi patologicznymi jednostkami, a nie obiektami kultu milionow ludzi, albo calymi spolecznosciami, bo wsrod nich jakis procent to kretyni.

Tym samym, jako ze twoje zachowanie podpada pod fanatyzm, wszyscy islamisci powinni zgladzic Polske. Bo znalazlo sie kilku kretynow, wiec nalezy zniszczyc cala spolecznosc, a przynajmniej jej dokopac na poziomie symboli. Gdze tu roznica miedzy myslacymi tak muzulmanami, a polakami? Wyznajac inne religie (o ile jakas wyznajesz), wywodzac sie z roznych kultur, prezentujecie dokladnie to samo stanowisko. Tyle, ze mi jako Polakowi wstyd jest za to, ze wsrod moich rodakow tacy ludzie sie trafiaja. Podobno Europa to cywilizowany kontynent. Ale argumenty do ciebie nie trafiaja, powtarzasz swoja mantre "koran brzydki, koran zly" tak jak sie tego spodziewalem, wiec z mojej strony koniec dyskusji, dalsze jej prowadzenie mija sie z celem

@down
to sie podcieraj, pal koran, zycze mozliwosci bezposredniej wymiany pogladow z islamskim fanatykiem, mysle ze jako osoby o podobnym podlozu mentalnym milo spedzicie czas, wrecz sie... rozerwiecie ;)

spider-bialystok
10-09-2010, 01:07
Jesli obiektem czyjegos kultu jest prorok-pedofil to wybacz, ale takim kultem mozna sie co najwyzej podetrzec.
I jesli dla ciebie fanatyzmem jest bycie przeciwko tak barbarzynskim naukom to z duma moge sie okreslic fanatykiem.
I nie, nie wyznaje zadnej religii.

Ashlon
10-09-2010, 01:52
Czy to znaczy ze mamy sie znizac do tego samego poziomu?


"Madry glupiemu ustepuje - dlatego ten swiat wyglada tak, jak wyglada".

http://www.youtube.com/watch?v=sg72rIfLiuw&feature=popular

Film pokazuje, do czego prowadzi zbytnia ulegliwosc wobec ludnosci naplywowej. Jesli takim nie postawisz twardo granicy, co mozna robic, a co nie - to wejda ci na glowe.

Zreszta, jakie moralne podstawy ma ochrona islamskiej mniejszosci w sytuacji, gdy mniejszosc chrzescijanska jest najbardziej uciskana grupa religijna na swiecie, szczegolnie w krajach islamu? Gdzie za posiadanie Biblii ludzie sa kamieniowani?


Wiekszosc wyznawcow islamu to calkowicie normalni ludzie, ktorzy jedynie wierza w swoja religie nie czyniac nikomu zadnego zla.


Wystarczy zwrocic uwage na relacje telewizyjne z krajow arabskich, gdzie polowa narodu wylega na ulice i domaga sie swietej wojny z Zachodem (bo Wschodu sie jeszcze boja).

I tak, zgodze sie - muzulmanie sa calkowicie normalni wtedy, gdy nie ma ich zbyt duzo.

Z ciekawostek :
a) "bezpieczna" granica muzulmanow to ok. 5% spoleczenstwa. Wg znalezionych w internecie badan, przy muzulmanach stanowiacych w spoleczenstwie:
- ok. 1% wyznawcy islamu sa najczesciej grupa emigrantow "na dorobku", pelni ochoty do pracy i integracji
- ok. 2% islamisci zaczynaja sciagac do kraju swoich bliskich
- ok. 5% mniejszosc islamska wysuwa pierwsze postulaty
- ok. 7% zaczynaja sie pierwsze przestepstwa dokonywane wyraznie przez mniejszosc islamska
- ok. 10% ludnosc islamska zaczyna domagac sie wprowadzenia szarijatu
b) ciekawy artykul :

http://davidicke.pl/forum/koszmar-w-niemieckich-szko-ach-t3162.html

Litawor
10-09-2010, 14:29
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8349142,Kaczynski__W_obliczu_kompromitacji _Walesy_to_Lech.html

Załamka totalna, niech ktoś już go zastrzeli, bo aż wierci w środku.
http://www.rp.pl/artykul/9157,532242-Lech-Kaczynski-nie-mial-misji-w-stoczni-.html

Ot, jedno z kłamstewek.

Quezacoatl
10-09-2010, 18:04
Radze ci, naprawde, przeczytaj Koran, zobacz co on glosi i wtedy osadzaj czy nagannym czynem jest jego palenie.
Koranu sie czepiasz, a biblie kiedys przeczytales cala? Kazda religia ma (niestety) narosla historyczne, i przez to opowiada o rzeczach, ktore kiedys byly normalne a teraz sa uznawane za barbarzynstwo. Kamienowanie, gwalt, gwalty na dziecku, palenie na stosie, mordowanie niewiernych, itd. I zarowno Koran jak i Pismo Swiete maja wersy przeznaczone tym sprawom. Chcesz posluchac? Prosze: http://www.youtube.com/watch?v=KzUdAndzU3Y&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=advKQG-iJs4&feature=related

Jesli obiektem czyjegos kultu jest prorok-pedofil to wybacz, ale takim kultem mozna sie co najwyzej podetrzec.
Pismo Swiete opowiada o tym jak Bog powiedzial wodzowi armi, ktora wlasnie podbila miasto niewiernych, aby zarznac wszystkich mezczyzn i chlopcow i zony i starcow. A corki i dziewczyny podarowac dzielnym zolnierzom zeby sie mogli rozerwac. Na poziomie ogolnym Koran nie rozni sie prawie niczym od biblii.

Film pokazuje, do czego prowadzi zbytnia ulegliwosc wobec ludnosci naplywowej. Jesli takim nie postawisz twardo granicy, co mozna robic, a co nie - to wejda ci na glowe.
Owszem, bo "political correctness" i strach przed opinia innych panstw sprawia ze nic nie robia. To drugie ekstremum, ekstremistow trzeba wydalac skad przyszli, i nie jest to cos zlego, jak sie uwaza. Ktos przyjezdza do twojego kraju to musi zaakceptowac twoje zasady, jak tego nie zrobia to moga wracac skad przyszli. Ale nie zmienia to faktu ze islamscy terrorysci samobojcy sa takim samym ekstremum religii islamskiej jak chrzescijanscy kracjonisci wciskajacy ludziom ze teoria ewolucji jest sfalszowana itd. Inne metody ale problem ten sam.

Co do ciekawego artykulu, to typowe, zawsze tak jest, w jedna lub druga strone. Jedyny sposob to albo segregowac, co jest wbrew zalozeniom, albo monitorowac i wymuszac integracje, co sie wielu nie podoba. Ale Niemcy to akurat sobie poradza. Francuzi maja wieksze klopoty, i Bryci, bo nie maja takich jaj jak Niemcy. W Niemczech nawet zbanowano Church of Scientology, pomimo protestow, jak im sie cierpliwosc skonczy to i kolejna religie zbanuja.

spider-bialystok
10-09-2010, 18:19
Oczywiscie, ze biblia rowniez pelna jest antyludzkich pogladow i wcale jej nie bronie.
Rzecz w tym, ze chrzescijanstwo jest na tyle cywilizowane, ze mozna palic, rwac i spuszczac w kiblu biblie bez obawy, ze doprowadzi to do krwawych odwetow na calym swiecie.

Quezacoatl
10-09-2010, 22:13
Point taken.

Z tym ze spalic Koran bez obawy o odwet tez mozesz. Chyba ze bedziesz to robil w grupie, oficjalnie, przed budynkiem rzadu, na zywo we wiadomosciach, i jeszcze walniesz jakis komentarz o tym jak Allah smierdzi. Zeby sprowadzic na siebie terrorystow trzeba jednak troche przegiac. Ich ekstremisci sa po prostu mniej cierpliwi i bardziej ekstremalni od naszych (chszescijanskich).

spider-bialystok
11-09-2010, 10:13
Wielokrotnie mniej cierpliwi i zdecydowanie bardziej brutalni. Co wiecej cywilizacja Zachodu jest juz zlaicyzowana, podczas gdy popularnosc ekstremizmu islamskiego rosnie i znajduje popacie u bardzo duzej czesci muzulmanow.

ponczus
11-09-2010, 14:36
Islam jako religia jest jakieś 600 lat młodszy od katolicyzmu, jakoś tak przynajmniej. Jak zobaczymy co działo się w roku 1410 na świecie to hmm, że wspomnę nawracanie prowadzone przez Krzyżaków, albo wyprawy krzyżowe, a za 100 lat rozpocznie się największy masowy mord w historii ludzkości (do tej pory). Wszystko to dzięki wierze katolickiej (bo nie chrześcijańskiej). Więc Islam jeszcze nam pokaże.

Btw. w jakimś filmie (bodajże rekonstrukcja wypadku w metrze brytyjskim gdzie zastrzelono przez przypadek muzułmanina) usłyszałem genialne zdanie:
Owszem błędem jest twierdzić że każdy muzułmanin to terrorysta, ale czy takim samym błędem twierdzić jest że każdy terrorysta to muzułmanin?


A co do palenia Koranu, nie lepiej oddać na makulaturę a zyska przeznaczyć na szpital onkologii dziecięcej we Wrocławiu?

poldek_p
11-09-2010, 14:51
Islam jako religia jest jakieś 600 lat młodszy od katolicyzmu, jakoś tak przynajmniej. Jak zobaczymy co działo się w roku 1410 na świecie to hmm, że wspomnę nawracanie prowadzone przez Krzyżaków, albo wyprawy krzyżowe, a za 100 lat rozpocznie się największy masowy mord w historii ludzkości (do tej pory). Wszystko to dzięki wierze katolickiej (bo nie chrześcijańskiej). Więc Islam jeszcze nam pokaże.


O jaki mord ci chodzi ?

ponczus
11-09-2010, 15:00
O jaki mord ci chodzi ?

Się to nazywało podbój nowego świata. JP II przeprosił za to na początku swojego pontyfikatu.

Ashlon
12-09-2010, 00:09
Islam jako religia jest jakieś 600 lat młodszy od katolicyzmu, jakoś tak przynajmniej.


Od chrzescijanstwa, nie katolicyzmu.


Jak zobaczymy co działo się w roku 1410 na świecie to hmm, że wspomnę nawracanie prowadzone przez Krzyżaków, albo wyprawy krzyżowe,


Tyle, ze wyprawy krzyzowe skonczyly sie dobre 100 lat przed rokiem 1410. Podobnie "nawracania" Krzyzakow (bo takie "nawracania" dotyczyly de facto tylko Prusow) - ich koniec przypada na bardzo podobny okres. Gdyby nawet na sile uznac wojny z Litwa jako proby rozszerzenia chrzescijanstwa, to do 1410 zabrakloby cwiercwiecza.


a za 100 lat rozpocznie się największy masowy mord w historii ludzkości (do tej pory). Wszystko to dzięki wierze katolickiej (bo nie chrześcijańskiej). Więc Islam jeszcze nam pokaże.


Nazywanie tego najwiekszym mordem jest odrobine na wyrost. Toc wiekszosc zgonow spowodowana byla przywleczonymi chorobami z Europy, a nie dzialaniami zbrojnymi. De facto podejrzewa sie, ze Indianie "podarowali" najezdzcom syfilis.



A tak wracajac do tematu - rozbawily mnie wypowiedzi muzulmanow odnosnie protestow w sprawie budowy meczetu w okolicy tzw. strefy zero. Pokrotce brzmialy one mniej wiecej tak: "jesli w swoim wlasnym kraju nie pozwolicie wybudowac nam naszego meczetu, to mozecie naprawde pozalowac".

ponczus
12-09-2010, 12:18
@Ashlon tfu przejęzyczenie. Ja tego tak nie nazwałem, to były słowa JP II nie moje i odnosiły się do szyldu pod którym cała zabawa się zaczęła, czyli nawracanie Nowego Świata. A to co de facto zabiło indian, to sprawa wtórna.


Co do muzułmanów to wydaje mi się że nie leży problem w fakcie budowy meczetów i tak dalej, tylko w sile kultury (o ile w ogóle coś takiego jest). Brak asymilacji powoduje takie a nie inne efekty. Trzeba się zastanowić teraz jak to ominąć, można próbować tak jak Francja (laizacja państwa) a można próbować tak jak Australia (przymusowe rozbijanie gett, programy państwowe mające na celu po pierwsze naukę języka, po drugie historii państwa). Natomiast co należy zrobić, to usunąć poprawność polityczną. Teraz najbardziej w europie przejebane ma heteroseksualny biały mężczyzna o wyznaniu katolickim. Wszyscy pozostali są wspomagani przez prawo.

poldek_p
12-09-2010, 13:34
@Ashlon tfu przejęzyczenie. Ja tego tak nie nazwałem, to były słowa JP II nie moje i odnosiły się do szyldu pod którym cała zabawa się zaczęła, czyli nawracanie Nowego Świata. A to co de facto zabiło indian, to sprawa wtórna.
Dlatego , nie nazywajmy tego mordem . Bo tak samo można nazwać mordem epidemie dżumy w Europie. A co do samych danych czyli ok 70 mln uśmierconych w przeciągu wieku, to bardzo wielu historyków uważa ,że te dane są totalnie zakłamane na potrzebę antykatolickiej propagandy. W tym samym czasie w najbardziej zaludnionym kontynencie czyli Europie żyło ponad 100 mln ludzi.

Co do muzułmanów to wydaje mi się że nie leży problem w fakcie budowy meczetów i tak dalej, tylko w sile kultury (o ile w ogóle coś takiego jest). Brak asymilacji powoduje takie a nie inne efekty. Trzeba się zastanowić teraz jak to ominąć, można próbować tak jak Francja (laizacja państwa) a można próbować tak jak Australia (przymusowe rozbijanie gett, programy państwowe mające na celu po pierwsze naukę języka, po drugie historii państwa). Natomiast co należy zrobić, to usunąć poprawność polityczną. Teraz najbardziej w europie przejebane ma heteroseksualny biały mężczyzna o wyznaniu katolickim. Wszyscy pozostali są wspomagani przez prawo.
Prawda jest taka ,że i laicyzacja tylko wspomaga napływ islamu , bo natura nie lubi próżni. A ten program australijski to tylko bezsensowne wydawanie pieniędzy , bo co z tego ,że będą znać język i historie skoro mają gdzieś prawa ,które obowiązują w danym państwie.
Jedynym sensownym rozwiązaniem dla tej zaraz jest po prostu poobcinanie socjali i powrót to tych tradycji europejskich , które zrobiły kiedyś z Europy kontynent , który rządził światem.
Czyli wolność jednostki, indywidualność ,rywalizacja itd.

Takie coś nie tylko rozwiąże problem Islamu ale jeszcze dziesiątki innych problemów , zaczynając od emerytur kończąc na cenie bananów .

Quezacoatl
12-09-2010, 13:40
Najlatwiejszym rozwiazaniem byloby imho ograniczenie imigracji. Czym mniej ludzi o tym samym podlozu religijno-kulturowym tym wieksza szansa ze sie zintegruja.

poldek_p
12-09-2010, 14:23
Najlatwiejszym rozwiazaniem byloby imho ograniczenie imigracji. Czym mniej ludzi o tym samym podlozu religijno-kulturowym tym wieksza szansa ze sie zintegruja.

Problem polega na tym ,że tu już nie chodzi o imigracje ale o to ,że oni rozmnażają się o wiele szybciej niż tubylcy.Więc ograniczenie imigracji duże nie zmieni.

Quezacoatl
12-09-2010, 14:27
Chodzi mi raczej o zapobieganie, dla krajow Eurpoy typu Polska, ktora jeszcze takiego problemu nie ma.

Pozostalym krajom nadal by to cos dalo. Tyle tylko ze integracja tej juz sporej czesci muzlumanow potrwala by dluzej i bylaby ciezsza. Oczywiscie mozna isc o krok dalej i zabrac sie za ekstradycje tych bardziej ekstremistycznych imigrantow, ale to jest juz znacznie bardziej agresywna taktyka.

Ashlon
12-09-2010, 14:32
@Ashlon tfu przejęzyczenie. Ja tego tak nie nazwałem, to były słowa JP II nie moje i odnosiły się do szyldu pod którym cała zabawa się zaczęła, czyli nawracanie Nowego Świata. A to co de facto zabiło indian, to sprawa wtórna.


Rozumiem, ale nadal uwazam, ze slowa te byly nastawione na pojednanie. Analogicznie, jakby do Nowego Swiata przyplyneli nie konkwistadorzy, tylko "zwykli" osadnicy to i tak przywiezliby choroby.



Brak asymilacji powoduje takie a nie inne efekty. Trzeba się zastanowić teraz jak to ominąć, można próbować tak jak Francja (laizacja państwa) a można próbować tak jak Australia (przymusowe rozbijanie gett, programy państwowe mające na celu po pierwsze naukę języka, po drugie historii państwa).



Prawda jest taka ,że i laicyzacja tylko wspomaga napływ islamu , bo natura nie lubi próżni. A ten program australijski to tylko bezsensowne wydawanie pieniędzy , bo co z tego ,że będą znać język i historie skoro mają gdzieś prawa ,które obowiązują w danym państwie.
Jedynym sensownym rozwiązaniem dla tej zaraz jest po prostu poobcinanie socjali i powrót to tych tradycji europejskich , które zrobiły kiedyś z Europy kontynent , który rządził światem.
Czyli wolność jednostki, indywidualność ,rywalizacja itd.


Styl francuski nie przynosi jakichkolwiek rezultatow pozytywnych, a jedynie negatywne - czyli odejscie od wartosci europejskich przy jednoczesnym naplywie fundamentalistow islamskich (efekty znamy). Natomiast przyklad australijski jest godny uwagi o tyle, ze uczy jezyka - co jednak jest podstawa do integracji. Duza czesc islamistow w Belgii nie zna uzywanego tam jezyka, poslugujac sie arabskim!





Natomiast co należy zrobić, to usunąć poprawność polityczną. Teraz najbardziej w europie przejebane ma heteroseksualny biały mężczyzna o wyznaniu katolickim. Wszyscy pozostali są wspomagani przez prawo.

Sama prawda.

Vil
12-09-2010, 15:28
Problem polega na tym ,że tu już nie chodzi o imigracje ale o to ,że oni rozmnażają się o wiele szybciej niż tubylcy.

Obciąć socjal, problem sam się rozwiąże.

Przecież nikt racjonalnie myślący nie boi się sytuacji w której w kraju na 1 pracującego będzie przypadać 8 bezrobotnych arabów, bo wie, że ona nigdy nie nastąpi. Elementarne zjawisko nasycenia i tyle na ten temat.

poldek_p
12-09-2010, 15:44
Obciąć socjal, problem sam się rozwiąże.

Przecież nikt racjonalnie myślący nie boi się sytuacji w której w kraju na 1 pracującego będzie przypadać 8 bezrobotnych arabów, bo wie, że ona nigdy nie nastąpi. Elementarne zjawisko nasycenia i tyle na ten temat.

Tylko ,że przy po obcięciu socjalów naturalnie zwiększy się liczba miejsc pracy. I wtedy albo asymilacja i normalna praca albo zdychaj z głodu , ewentualnie powrót do macierzy. Bo przecież nikt niechce mieć 1 pracującego na 8 arabów siedzących na socjalach i zastraszających tego jednego pracującego. A rozróby będą na pewno bo muzułmanie już są grupa uprzywilejowaną . Więc albo wstrząs , który zmieni wszystko na lepsze albo upadek Francji, Niemiec a co za tym idzie Ue .

ponczus
12-09-2010, 19:07
A ten program australijski to tylko bezsensowne wydawanie pieniędzy , bo co z tego ,że będą znać język i historie skoro mają gdzieś prawa ,które obowiązują w danym państwie.

A to ciekawe, bo program ten został wprowadzony zaraz po II wojnie światowej i zdał wspaniale egzamin.

poldek_p
12-09-2010, 20:22
A to ciekawe, bo program ten został wprowadzony zaraz po II wojnie światowej i zdał wspaniale egzamin.

Możliwe, tylko że w Australia a Europa to dwie różne sprawy. Myślisz ,że gdyby opłacono naukę języka i nauczono historii Francji to co muzułmanie staną się zwyczajnymi francuzami ?

Quezacoatl
12-09-2010, 23:28
Nie Francuzami, ale zwykle staja sie przez to znacznie bardziej otwarci na inne wartosci i bardziej tolerancyjni. Ciemnote najlepiej zwalczac edukacja, i to wlasnie byloby to idealistyczne rozwiazanie. USA niby takie bogate, ale ze edukacja im w wielu stanach lezy to takie ciemniaki im sie tam rodza. Kwestia tylko tego czy kraje stac na takie rozwiazania, i czy powinny sie cudzoziemcami na tyle przejmowac zeby tyle kasy z budzetu na nich wydawac. Australia jak widac daje z tym rade, na razie przynajmniej. Czy Francje byloby na to stac? Pewno tak, ale musieliby uciac inne wydatki.

ponczus
13-09-2010, 00:31
Możliwe, tylko że w Australia a Europa to dwie różne sprawy. Myślisz ,że gdyby opłacono naukę języka i nauczono historii Francji to co muzułmanie staną się zwyczajnymi francuzami ?

A teraz to wypierasz się żeby tylko wypierać i argumenty z dupy znajdzujesz :P Nie wiem czy by przestali być muzułmanami a stali się franzucami ,ale na pewno poczuli by więź z krajem nie tylko poprzez socjal.

poldek_p
14-09-2010, 18:56
A teraz to wypierasz się żeby tylko wypierać i argumenty z dupy znajdzujesz :P Nie wiem czy by przestali być muzułmanami a stali się franzucami ,ale na pewno poczuli by więź z krajem nie tylko poprzez socjal.

Nie wypieram się bo chyba każdy logicznie myślący człowiek zauważy pewne różnice między jedną i drugą imigracja. A Australii do pewnego czasu to przede wszystkim imigranci z Europy(polityka "białęj Australi") czyli z tego samego kręgu kulturowego . Aborygeni nie mają tradycji podbijania wszystkiego co ich otacza a mniejszości z Azji są mało znaczące. Francja to całkiem co innego.
Co do "naszych" muzłumanów , to niby dlaczego mieli by poczuć więź z krajem dlatego ,że nauczą się języka , tradycji i historii ? Są to ludzie religijni i często fanatyczni więc jak mają poczuć więź z laickim państwem i społeczeństwem, które nie ma żadnych świętości . Zresztą np. bardzo głośno ostatnio było o badaniach socjologicznych w Niemczech , gdzie o to dzieci tureckie biją i wyzywają małych Niemców bo są inni ! A jakoś nie można odmówić tamtejszym dzieciakom umiejętności posługiwanie się niemieckim oraz znajomości historii. Edukacja nic nie zmieni , twarda bismarckowska indoktrynacja być może , ale nie zwykła nauka .

Nie Francuzami, ale zwykle staja sie przez to znacznie bardziej otwarci na inne wartosci i bardziej tolerancyjni. Ciemnote najlepiej zwalczac edukacja, i to wlasnie byloby to idealistyczne rozwiazanie. USA niby takie bogate, ale ze edukacja im w wielu stanach lezy to takie ciemniaki im sie tam rodza. Kwestia tylko tego czy kraje stac na takie rozwiazania, i czy powinny sie cudzoziemcami na tyle przejmowac zeby tyle kasy z budzetu na nich wydawac. Australia jak widac daje z tym rade, na razie przynajmniej. Czy Francje byloby na to stac? Pewno tak, ale musieliby uciac inne wydatki.

Niski poziom edukacji w stanach to paradoksalnie wina pomocy rządowych i edukacji biednych murzynów. USA są koronnym przykładem ,że zdecydowana większość programów rządowych prowadzi do skutków odwrotne niż zaplanowane , zaczynając od edukacji kończąc na pracy minimalnej i rynku obligacji , który za chwile zrobi taka sama zadymę jak kredyty suprime .

rentonB
15-09-2010, 09:41
http://niepoprawni.pl/content/wykradziony-film-o-walesie-wciaz-mozna-obejrzec

Jak ktos by chcial obejrzec

Litawor
15-09-2010, 11:46
Jak ktos by chcial obejrzec
A ja właśnie wszedłem tu w celu zapytania, czy ktoś ma do tego filmu link :D

Niestety, już tylko hotfile tam działa, a z tymi limitami to nie wiem, czy dzisiaj uda mi się całość ściągnąć.

rentonB
15-09-2010, 13:12
Bardzo szybko to usuneli nawet u rosjan lol, mi udalo sie obejrzec calosc

Articuno
15-09-2010, 15:51
http://www.youtube.com/watch?v=B5EMJWMS9V8 to pewnie nie to samo, ale też "świeże" i tu sensacja, jeszcze działa.

Ashlon
15-09-2010, 16:49
O czym byl/jest ten "cenzurowany" film?

Emcess
15-09-2010, 17:37
O czym byl/jest ten "cenzurowany" film?

film o dwoch cwaniaczkach z IPN dochodzacych, ze Walesa byl Bolkiem :)

Litawor
15-09-2010, 18:31
O czym byl/jest ten "cenzurowany" film?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8377785,Film_TVN_o_TW__Bolku__wyciekl_do_s ieci.html

Ashlon
16-09-2010, 01:24
film o dwoch cwaniaczkach z IPN dochodzacych, ze Walesa byl Bolkiem :)

"15 kwietnia 2010 w procesie wytoczonym przeciwko Krzysztofowi Wyszkowskiemu z powództwa Lecha Wałęsy były major SB zeznał, że zarejestrował Lecha Wałęsę jako tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek", a jego zwerbowanie w grudniu 1970 odbyło się dobrowolnie i bez szantażu.

31 sierpnia 2010 Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że były działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski, zarzucając Lechowi Wałęsie współpracę z SB, nie naruszył dóbr osobistych byłego prezydenta i starannie zdobywał swoją wiedzę o rzekomej agenturalnej przeszłości Wałęsy. Były prezydent musiał zapłacić koszty procesowe w wysokości 2900 zł."

Cos dziwnego jest w tym, ze wielu roznych funkcjonariuszy SB potwierdza to, ze Walesa byl TW Bolkiem, podobnie swiadcza dokumenty, a nawet ludzie z owczesnej Solidarnosci. Zagadkowe jest takze "znikniecie" wielkiej porcji materialu odnosnie Walesy z czasow, gdy ten byl prezydentem i zazadal dostarczenia mu kompletu akt.

Vil
16-09-2010, 09:59
Informacje o znaczeniu praktycznie tak epokowym, jak ewentualne potwierdzenie prawdziwej orientacji Jarosława.

Hakuoh
16-09-2010, 20:46
Ogólne pierdolenie kto był w SB a kto nie jest żałosne.

Miszczu
16-09-2010, 21:39
Ogólne pierdolenie kto był w SB a kto nie jest żałosne.

Popieram. W Polsce powinno sie zrobic to co w Czechach, kiedy upadł komunizm czyli wszystkie akta dotyczące zauszników SB dac do wiadomosci publicznej.

rentonB
16-09-2010, 23:14
Ogólne pierdolenie kto był w SB a kto nie jest żałosne.

Nie chcialbys sie dowiedziec ilu z cieplych posadek kapowalo ruskim?

Quezacoatl
16-09-2010, 23:47
Powinni nie wpuszczac do polityki nikogo kto w czasach komuny i zaraz po byl politykiem. I tyle. Jak sie oglada te nocne zmiany itp i te same geby od kilkudziestu lat to czlowiekowi sie zdaje ze polityka Polska nigdzie nie zajdzie puki sztab sie nie zmieni.

Litawor
25-09-2010, 19:26
Ogólne pierdolenie kto był w SB a kto nie jest żałosne.
Bycie w SB a współpracowanie na jakimś etapie z SB to są bardzo różne sprawy.

Z najświeższych wieści, brytyjska Partia Pracy ma od dzisiaj nowego lidera, jest nim Ed Miliband. Jego ojciec był polskim Żydem (uciekł do Wielkiej Brytanii przed nazistami). Głównym kontrkandydatem na to stanowisko był jego brat, David. Sytuacja trochę znajoma, tyle że nie są to bliźniacy :)

Hakuoh
26-09-2010, 02:13
Nie chcialbys sie dowiedziec ilu z cieplych posadek kapowalo ruskim?

Nie, bo co mnie to obchodzi? Żyjemy już w innych czasach.
@down
Albo zwyczajnie mamy wszystko w dupie. :p

poldek_p
26-09-2010, 10:58
No ważniejsze jest to ,że Najlepszy Minister Finansów w Europie przyznał się ,że deficyt finansów publicznych w tym roku będzie powyżej 100 mld. Ciekawy jestem jak długo będziemy się tak zadłużać i co się stanie jak następny kryzys przyjdzie(a bania w Usa rośnie), bo przecież obsługa długu już nas dużo kosztuje. Dodając jeszcze ,że z przyrostem naturalnym u nas nie jest za różowo to możemy powiedzieć ,że jesteśmy w dupie .

Litawor
27-09-2010, 18:35
Po ostatnich wypowiedziach Kaczyńskiego nie wiem, jacy fanatycy jeszcze na niego kiedykolwiek zagłosują. Słuszne komentarze: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8431861,Politolog__Kaczynski_w_kampanii_pr ezydenckiej_byl.html

Miszczu
27-09-2010, 18:50
Po ostatnich wypowiedziach Kaczyńskiego nie wiem, jacy fanatycy jeszcze na niego kiedykolwiek zagłosują. Słuszne komentarze: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8431861,Politolog__Kaczynski_w_kampanii_pr ezydenckiej_byl.html

Człowieku małej wiary...mam kumpla, który należy właśnie to takiego żelaznego elektoratu PISu.Ci ludzie uwierzą ,we wszystko co on powie...a takie wypowiedzi ,że to nie on prowadził kampanie tylko faszerowali go lekami, są woda na młyn dla tych ludzi. Kaczyński jest po prostu małym zakompleksionym człowiekiem i to wszystko co można sensownego o nim powiedziec.

Ashlon
28-09-2010, 11:07
Osobiscie zaluje tej przemiany, bo co by nie mowic - Kaczynski w kampanii prezydenckiej poruszal naprawde wazne tematy (jak np sprawa sluzby zdrowia) i liczylem na to, ze na stale bedzie to obecne w dyskusji politycznej, bo zmuszaloby PO do dzialania. Niestety, pozniejsze tematy typu walka o krzyz byly kompletnie niepotrzebne i nic nie wniosily do rzeczywistosci, wiec PO mogla znowu oddac sie slodkiemu nierobstwu.


Ogladal wczoraj ktos Lisa? Prowadzacy zadawal calkiem ciekawe pytania, w kilku chwilach widac bylo, ze Tusek sie zmieszal. No i jak zwykle odpowiadal takimi banalami, ze az zal bylo tego "liberala" sluchac.

Duch Niespokojny
28-09-2010, 12:26
Można to zobaczyć gdzieś w necie?

rentonB
28-09-2010, 15:41
http://www.youtube.com/watch?v=lNlVL3WjMlk&feature=related
To nie material Lisa, tylko o dlugu publicznym piosenka (basista rox)
Kaczynski musial byc na jakis dragach 100%, jak mozna sie odcinac od czegos co bylo WIELKIM sukcesem.
Jak mozna gnoic Poncyljusza, ktory zapierda**** 24 godzinny dziennie i wyladowal przez to w szpitalu, Kluzik-Rostowska i Jakubowska za rowna walke z Komorowskim.

Ciekawe ile by dziad wyrwal KomoroWSIemu z takimi twarzami jak Kurski, mialby jeszcze mniej niz zaczal.

Zal mi ich, naprawde.

Litawor
28-09-2010, 19:11
http://wyborcza.pl/1,75248,8433629,Wszyscy_ludzie_Napieralskiego.html - włosy się jeżą na głowie, jak się to czyta. Tylko jaką alternatywę ma osoba o lewicowych poglądach... Pal licho, że inne partie lewicowe nie mają szans na przekroczenie progu wyborczego, żeby tak chociaż były w stanie wystawić swoje listy! Może wyjątkiem jest Polska Partia Pracy, ale to nie jest opcja ani odrobinę lepsza od SLD.

Inna sprawa, że "Wyborcza" jest otwarcie przeciwna Napieralskiemu i bezstronność jej wieści na temat sytuacji w partii jest dla mnie mocno wątpliwa. Ale że Miller urasta znowu do prominentnej postaci w Sojuszu, widać gołym okiem.

poldek_p
28-09-2010, 22:43
http://wyborcza.pl/1,75248,8433629,Wszyscy_ludzie_Napieralskiego.html - włosy się jeżą na głowie, jak się to czyta. Tylko jaką alternatywę ma osoba o lewicowych poglądach... Pal licho, że inne partie lewicowe nie mają szans na przekroczenie progu wyborczego, żeby tak chociaż były w stanie wystawić swoje listy! Może wyjątkiem jest Polska Partia Pracy, ale to nie jest opcja ani odrobinę lepsza od SLD.

Inna sprawa, że "Wyborcza" jest otwarcie przeciwna Napieralskiemu i bezstronność jej wieści na temat sytuacji w partii jest dla mnie mocno wątpliwa. Ale że Miller urasta znowu do prominentnej postaci w Sojuszu, widać gołym okiem.

No mi tam lewicy nie szkoda , osobiście uważam ,że im mniejsze poparcie dla tej opcji tym lepiej.Chociaż paru liberałów , ktorych znam zaczyna się zastanawiać nad tym Sld (chyba nie poważnie), bo bądź co bądź ale niektóre ich ustawy były dosyć trafne i robione z głową jak na socjalistów, a w sumie byli bardziej liberalni od dwóch kolejnych ekip.
A co do PPP no to chyba nic mądrego nie mają do powiedzenia co pokazał pan Ziętek w trakcie wyborów.Jak można startować w wyborach nie mając bladego pojęcia o światowej polityce, ekonomii ?

Ashlon
29-09-2010, 00:56
Może wyjątkiem jest Polska Partia Pracy, ale to nie jest opcja ani odrobinę lepsza od SLD.


PPP ma ten plus, ze jest ideowo bardziej lewicowa o SLD i porusza sprawy typowo lewicowe - mianowicie kwestie praw pracownikow i prawa pracy, kwestii socjalnych jak emerytury itp. rzeczy. Natomiast co SLD ma do zaproponowania? "Problemy" aborcji, eutanazji, pederastow, religii w szkolach? Czy to sa faktycznie najwazniejsze problemy obecnej Polski? W moim przekonaniu w obecnej rzeczywistosci sprawy te maja tak marginalne znaczenie, ze nie ma sensu sie nimi zajmowac. Dlatego tez uwazam, ze to, czym sie ostatnio SLD zajmuje jest zenujace i jest to wrecz brat-blizniak PiSu z drugiej sceny politycznej, jesli chodzi o swiatopoglad. Poglad na sprawy gospodarcze ma nieznacznie inne od partii Kaczynskiego. Z tym, ze PiS staral sie obnizac podatki, a SLD swego czasu dazylo do ich podwyzszenia.


A sam Napieralski jest dla mnie kompletnie niewiarygodny. Jego akcja z rozdawaniem jablek o 5 rano pod zakladami pracy miazdzy wszystko.

Litawor
29-09-2010, 02:43
"Problemy" aborcji, eutanazji, pederastow, religii w szkolach? Czy to sa faktycznie najwazniejsze problemy obecnej Polski? W moim przekonaniu w obecnej rzeczywistosci sprawy te maja tak marginalne znaczenie, ze nie ma sensu sie nimi zajmowac.
Sens ma (zwłaszcza aborcja nie jest problemem marginalnym ani błahym), ale dla mnie to są oczywistości, a nie coś, na czym może opierać się program partii. A nawet w tych kwestiach SLD jest niewiarygodny, chociaż dzięki niemu w ogóle się o nich trochę mówi.

Bardziej niż sam oficjalny program martwią mnie ludzie, którzy tworzą pierwszy szereg tej partii.

Vil
29-09-2010, 09:59
Czy to sa faktycznie najwazniejsze problemy obecnej Polski? W moim przekonaniu w obecnej rzeczywistosci sprawy te maja tak marginalne znaczenie, ze nie ma sensu sie nimi zajmowac.

Wbrew pozorom są to problemy bardzo ważne, tyle, że nie sposób się nie zgodzić z tezą, że ich rozwiązanie nie sprowadzi żadnych namacalnych i odczuwalnych zmian.

Litawor
29-09-2010, 12:01
http://wyborcza.pl/1,75478,8438720,Cud_na_ziemi.html

spider-bialystok
29-09-2010, 16:50
Jeszcze wiekszym cudem jest 50% poparcie dla po, podczas gdy panstwo popada w ruine i juz nawet nie da sie tego zbytnio maskowac.

Ashlon
30-09-2010, 02:07
Sens ma (zwłaszcza aborcja nie jest problemem marginalnym ani błahym)


Wbrew pozorom są to problemy bardzo ważne, tyle, że nie sposób się nie zgodzić z tezą, że ich rozwiązanie nie sprowadzi żadnych namacalnych i odczuwalnych zmian.



Prosilbym o argumentacje, dlaczego tak uwazacie. Uwazam, ze podane przyklady to problemy rozdmuchane, wylacznie teoretyczne, poniewaz w normalnym zyciu w ogole nie wystepuja. Malym wyjatkiem moze byc aborcja, ktora jednak wcale nie jest tak trudno dostepna, o czym krzyczy SLD - toc nawet ogloszenia sa w prasie o takich uslugach, nie mowiac juz o tym, ze zabieg mozna zrobic za najblizsza granica.



Jeszcze wiekszym cudem jest 50% poparcie dla po, podczas gdy panstwo popada w ruine i juz nawet nie da sie tego zbytnio maskowac.


Znaczna czesc elektoratu PO glosuje na ta partie tylko dlatego, ze obecnie jest w modzie popieranie PO. Przejdz sie do jakiejkolwiek klasy 3 liceum lub na studia i zapytaj sie, na kogo mlodziez glosuje. W wiekszosci przypadkow bedzie to PO. Na pytanie o przyczyne takiego wyboru czesc nie bedzie potrafila odpowiedziec (czyli "moda" na PO), reszta rzuci argumenty typu "chcesz powrot pisu?"/"Tusk sie nie kloci"/"Komorowski ladnie wyglada i bedzie ladnie reke podawal pani Merkel"/"Sikorski ladnie wyglada". Pal licho, ze PO przezera pieniadze bardziej, niz SLD,a obiecanych reform od 3 lat nie ma (ale ponoc beda po wygranej za rok w wyborach, bo przez przeszle 3 lata nie mozna bylo nic zrobic bo zly prezydent i zly PSL).

Z jakich przyczyn PO nie ma obecnie konkurencji?

PiS - zreczne dzialania PO (+ pewne wlasne niefortunne wypowiedzi) spowodowaly, ze ta partia ma przyklejona latke klotliwych, tych co znajduja szara siec i obciachowych - przynajmniej wsrod mlodziezy. A bez czesci mlodych ludzi PiS nie jest w stanie wygrac wyborow, poprzestajac na starszym/srednim pokoleniu.

PSL - nie robia nic, o czym byloby glosno, nie udzielaja sie za bardzo w mediach, a typowo wiejski program przestaje trafiac juz nawet do mieszkancow wsi. Celuja w 5%, aby znowu wejsc do Sejmu i dalej wegetowac na stolkach.

SLD - posiada swoj zelazny, PZPRowski elektorat, do ktorego to elektoratu doszlo troche osob o dziwnym swiatopogladzie (milosnicy pederastow, rownosci, "wolnosci" i różu) oraz osoby wierzace w rownosc/posiadajace dziwne poglady na ekonomie ("najpierw zabrac bogatym, bo mają najwiecej; potem zabrac wszystkim, bo mają; na koniec nikomu nie zabierac, bo nikt nie ma")/cwaniacy.

UPR - Korwin przez kilka niefortunnych wypowiedzi uzyskal status oszoloma ("no bo jak to, ze niepelnosprawni sa inni, sa przeciez tacy sami") i trzyma sie tych swoich 3%, ale moze cos sie w koncu ruszy niedlugo.

Reszta partii ma tak male struktury, ze nikt ich nie popiera, bo nikt o nich nie slyszal. A jesli slyszal - to same negatywy.

Vil
30-09-2010, 10:18
Prosilbym o argumentacje, dlaczego tak uwazacie. Uwazam, ze podane przyklady to problemy rozdmuchane, wylacznie teoretyczne, poniewaz w normalnym zyciu w ogole nie wystepuja. Malym wyjatkiem moze byc aborcja, ktora jednak wcale nie jest tak trudno dostepna, o czym krzyczy SLD - toc nawet ogloszenia sa w prasie o takich uslugach, nie mowiac juz o tym, ze zabieg mozna zrobic za najblizsza granica.

Jeśli chcemy budować świadome społeczeństwo obywatelskie, należy podnosić trudne tematy i stawiać ludzi przed koniecznością ustosunkowania się do nich. Należy zmuszać ludzi do formułowania poglądów i samodzielnego myślenia, w miejsce łykania papki medialnej i zwyczajnej bierności/ tomiwisizmu.

Oczywiście nie powinna być to sprawa priorytetowa wobec np. poprawy sytuacji gospodarczej czy rozbudowy rynku pracy, co nie zmienia faktu, że nie można jej zaniedbywać.

rentonB
30-09-2010, 11:59
Jeszcze wiekszym cudem jest 50% poparcie dla po, podczas gdy panstwo popada w ruine i juz nawet nie da sie tego zbytnio maskowac.

Wczoraj juz nawet Tusk Vision Network trabilo w faktach o Dlugu Publicznym, az mnie zatkalo 8o

spider-bialystok
30-09-2010, 12:33
Jeśli chcemy budować świadome społeczeństwo obywatelskie, należy podnosić trudne tematy i stawiać ludzi przed koniecznością ustosunkowania się do nich.

Ale po co, jaki w tym sens? Z idioty inteligenta nie zrobisz nawet sila.

Ashlon
30-09-2010, 20:31
A dzisiaj Napieralski rozpoczal swoja kampanie samorzadowa od zbierania grzybow (co niby ma pokazywac, ze SLD jest inne od reszty) i poruszajac Najwiekszy Problem z tych Najwiekszych - czyli parytetu. Chyba nie mogl gadac juz o wiekszych pierdolach. Facet jest niepowazny.

poldek_p
30-09-2010, 20:42
A dzisiaj Napieralski rozpoczal swoja kampanie samorzadowa od zbierania grzybow (co niby ma pokazywac, ze SLD jest inne od reszty) i poruszajac Najwiekszy Problem z tych Najwiekszych - czyli partytetu. Chyba nie mogl gadac juz o wiekszych pierdolach. Facet jest niepowazny.
A czego można się spodziewać po człowieku , dla którego sztandarowym postulatem w wyborach prezydenckich były ulgi w biletach dla studentów.
Nie mówiąc już o tym ,że kwestia parytetów to totalny kretynizm , który nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem oraz z demokracją .

Litawor
01-10-2010, 17:21
Ja bym w tej chwili chciał zwrócić uwagę na inną kwestię: http://wyborcza.pl/1,75248,8449509,Czy_Bydgoszcz_uwolni_Polske_od_dop alaczy_.html - jak to jest, że w państwie prawa urzędnicy chwalą się, że to prawo ignorują?

Od razu dodam, że nie darzę tych sklepów sympatią i uważam, że powinny zniknąć. Ale jedyny sposób, żeby zwalczyć nowe, niebezpieczne substancje, to zalegalizować tradycyjne i sprawdzone, jak marihuana.

A swoją drogą ciekaw jestem, jaki wpływ na to nagłe, ogromne zainteresowanie dopalaczami mają organizacje przestępcze, dla których sklepy te stanowią poważną konkurencję.

Ashlon
01-10-2010, 19:23
Legalizujac tylko i wylacznie marihuane nie spowodujesz, ze dopalacze padna. Wielu ludzie kupuje je jako legalny zamiennik np. amfetaminy, LSD.

http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Wykiwalismy-Unie-Da-sie-kupic-normalne-zarowki,wid,12717395,wiadomosc.html?ticaid=1afc3

Mam nadzieje, ze i niedlugo 100W zarowki wroca do sklepow na moim osiedlu :)

Litawor
01-10-2010, 19:29
Legalizujac tylko i wylacznie marihuane nie spowodujesz, ze dopalacze padna. Wielu ludzie kupuje je jako legalny zamiennik np. amfetaminy, LSD.

Ale zdecydowana większość kupuje jednak substytuty marihuany (syntetyczne kanabinoidy). Legalizacja marihuany nie doprowadziłaby do ich upadku, ale mogłaby pomóc w ich marginalizacji. Zresztą w mojej ocenie warto rozważyć legalizację nie tylko marihuany, ale też pewnych innych substancji, jak np. grzyby halucynogenne. Substancji, których działanie jest znane i które są względnie bezpieczne. Ale to już temat na dłuższą dyskusję.

Skoro już o tym mówimy, to fajny tekst w "Wyborczej": http://wyborcza.pl/1,75248,8439238,Zapal_z_nami__Czechami.html

Vanitas
01-10-2010, 22:50
Jak to jest, że kiedy słyszę, że samorządowcy wzięli się za coś (w tym wypadku uchwała przeciwko dopalaczom) jest to znak, że w przeciągu około pół roku będą wybory samorządowe?
W dodatku wybrali sobie bardzo chwytliwy temat do robienia szumu - nasze biedne, niewinne dzieci trute przez bezwzględnych bandytów!
Gdybym ja zażył takie nie wiadomo co i się zatruł to wstydziłbym się własnej głupoty i z oporami zgłosiłbym się na pogotowie.
Jeśli ktoś jest dorosły i otwarcie mówi, że chce się truć to nagroda Darwina dla niego.

Zamiast zająć się czymś ważniejszym to w kółko taki bełkot słyszę w wiadomościach. Drugi krzyż sobie znaleźli.

A później w radiu minister finansów powie "że przecież wszyscy wiedzieli, że deficyt wyniesie 100 mld", tylko kiedy miesiące wcześniej ekonomiści tak twierdzili to nazywali ich yhm...

Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

Ponadto, czy ktoś jest w stanie wskazać polityczną dyskusję, w której używano argumentów czysto merytorycznych? Nie ważny jest temat, ważne żeby pis dowaliło po, żeby Palikot wyśmiał kaczkę a reporter skwitował wszystko rymowanym powiedzonkiem.

Jak ktoś powiedział - "polityka to sztuka wygrywania wyborów". Dlaczego żaden specjalista nie garnie się do polityki? Bo od razu został by zmieciony bo zamiast kreować swój wizerunek, zajmowałby się tym, co do niego należy.

Wyszło trochę nieskładnie, ale mam grypę i siedzę w domu, więc z nudów coś naskrobałem. ;)

Lasooch
01-10-2010, 23:07
Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

Dodaj jeszcze, że papierosy są od marihuany nieporównywalnie bardziej uzależniające i stanowią - podobnie jak alkohol - dużo większy problem społeczny niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Zresztą, narkotyki lekkie brane z umiarem (podobnie jak alkohol spożywany z umiarem) nie są problemem społecznym. Nie znam nikogo, kto po marihuanie poszedł niszczyć miasto czy okradać dzieci. Podobnie zresztą co do alkoholu (choć wiem, że takie przypadki są). Problem nie tkwi w spożyciu, problem tkwi w kulturze spożycia.

Litawor
02-10-2010, 17:16
Tragikomedii ciąg dalszy:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8456029,Tusk_o_dopalaczach__Brutalnie_rozs trzygniemy_problem_.html - ambitnie ze strony Tuska, że oprócz walki z i tak już trudnymi przeciwnościami, jak bezrobocie czy zadłużenie, dokłada sobie jeszcze "walkę ze złem"; może należałoby ogłosić stan wyjątkowy?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8456221,Antydopalaczowa_akcja_w_calym_kraj u__inspektorzy_sanitarni.html

spider-bialystok
02-10-2010, 18:03
Dodaj jeszcze, że papierosy są od marihuany nieporównywalnie bardziej uzależniające i stanowią - podobnie jak alkohol - dużo większy problem społeczny niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Zresztą, narkotyki lekkie brane z umiarem (podobnie jak alkohol spożywany z umiarem) nie są problemem społecznym. Nie znam nikogo, kto po marihuanie poszedł niszczyć miasto czy okradać dzieci. Podobnie zresztą co do alkoholu (choć wiem, że takie przypadki są). Problem nie tkwi w spożyciu, problem tkwi w kulturze spożycia.
Mowienie, ze marihuana jest mniej szkodliwa niz papierosy to mocne przeklamanie. Dla zdrowia fizycznego zdecydwanie bardziej szkodza papierosy, ale marihuana potrafi po pewnym czasie naprawde mocno wjezdzac na glowe, zwlaszcza w ciezkich zyciowych sytuacjach. Nie znam nikogo kto po marihuanie poszedl okradac i bic ludzi na miescie, ale znalem 2 chlopakow, ktorzy przez palenie trawy w stanie depresji powiesili sie, jeden w wieku 17 a drugi 18 lat.
Kto palil w stanie zjebania psychicznego wie o czym mowa.

Oczywiscie jestem za legalizacja wszystkich narkotykow lacznie z marihuana, ale drazni mnie mowienie o trawie jak o niegroznej zabawce, ktora zawsze wyluzuje i odprezy.
O wiele zdrowiej dla wlasnej glowy jest jesc grzyby psylocybki niz palic.

Litawor
02-10-2010, 18:35
Nie znam nikogo kto po marihuanie poszedl okradac i bic ludzi na miescie, ale znalem 2 chlopakow, ktorzy przez palenie trawy w stanie depresji powiesili sie, jeden w wieku 17 a drugi 18 lat.
Kto palil w stanie zjebania psychicznego wie o czym mowa.
Jak najbardziej, sam paliłem dużo w depresji i marihuana bardzo pogorszyła mój stan. Każda substancja psychaktywna używana nieodpowiednio może być groźna.

O wiele zdrowiej dla wlasnej glowy jest jesc grzyby psylocybki niz palic.
Z tym już się zgodzić nie mogę, grzyby z psylocybiną to bardzo silne psychodeliki, do których trzeba podchodzić z ogromnym szacunkiem i rozwagą. Akurat przy nich to marihuana jest zabawką.

Ale to już dyskusja niezbyt polityczna, trzeba by odświeżyć temat o narkotykach :p

Quezacoatl
02-10-2010, 18:52
Mysle ze mijacie sie z powodem dla ktorego marihuana jest nielegalna a papierosy sa. A jest to przede wszystkim wplyw na percepcje, reakcje, przytomne rozumowanie, koordynacje i zdolnosci motoryczne. Marihuana niestety wplywa na nie wszystkie, i to juz w mniejszych dawkach. Nikotyna poza uspokojeniem rowniez zwieksza reflex i zmusza organizm do gotowosci w stanie relaksu (tak, jest to mozliwe, tyle ze jest rowniez fizycznie szkodliwe). Innymi slowy kierowca, hydraulik, lekarz, czy tez operator ciezkiego sprzetu nie stwarzaja wiekszego zagrozenia po papierosach, podczas gdy marihuana moze przyczynic sie do takich samych efektow gdy laczona z praca jak alkohol, co znaczy sprawiajac ze ludzie ja palacy moga byc postronnym zagrozeniem dla siebie i innych. Oto i cala dyskusja. Porownywanie marihuany z nikotyna to kiepski pomysl, nikotyna ma wiecej wspolnego z kofeina, jak chcecie porownywac marihuane to prosze raczej do alkoholu.

Pozostaje wiec pytanie, dlaczego alkohol tak a marihuana nie? A to dlatego ze...
Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

bohunzg
02-10-2010, 19:29
A ja osobiście nie mogę się doczekać programu wyborczego Pana Janusza Palikota :+)

Litawor
02-10-2010, 19:46
A ja osobiście nie mogę się doczekać programu wyborczego Pana Janusza Palikota :+)
Janusz Palikot i jego popularność to najbardziej wyraźny objaw beznadziejności polskiej polityki. Z dwojga komediantów to już Korwin-Mikke jest bardziej wiarygodny.

Jedyny pozytywny aspekt tworzenia przez niego partii polega na tym, że może SLD będzie musiał poszerzyć swój program o kwestie społeczene.

Hakuoh
02-10-2010, 21:54
Program Palikota niewiele się różni od programu SLD i PO.

spider-bialystok
02-10-2010, 23:08
To po i sld maja w programie cokolwiek poza walka ze zlem i kaczynskim?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...sanitarni.html
Dopiero przeczytalem, ale jaja.
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty.

Lasooch
03-10-2010, 02:13
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty.

To samo pomyślałem. Jakim prawem policja wparowuje ludziom do legalnego interesu, nawet jeżeli ów interes jest poniekąd na pograniczu legalności? Pomijając już fakt, że wskutek palenia papierosów giną rocznie dziesiątki - jeśli nie setki - tysięcy ludzi, a z tym nic się nie robi...

Hakuoh
03-10-2010, 02:20
Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze.

Duch Niespokojny
03-10-2010, 11:01
Janusz Palikot i jego popularność to najbardziej wyraźny objaw beznadziejności polskiej polityki.
Akurat według mnie Palikot jest postacią wyróżniającą się na plus, zarówno w PO, jak i w całej polskiej polityce. Oczywiście pod warunkiem, że potrafi się spojrzeć poza jego, nic tak naprawdę nie znaczące i nie mające żadnego wpływu na życie normalnych obywateli, wygłupy. Właśnie o beznadziejności polskiej polityki świadczy to, że ludzie skupiają się na jego wybrykach, zamiast zająć się realnymi problemami.

eerion
03-10-2010, 12:08
Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze. Ciekawe co byś mówił, gdyby twoja żona/ktoś z rodziny zginął w wypadku spowodowanym przez nawalonego dopalaczami kolesia/dostał od takowego nożem w brzuch przy rabunku.. Też byś mówił, że sami się wyeliminują? Z dopalaczami jest taka sprawa, że chcą zabronić wprowadzania kolejnego nałogu. Papierosów ani alkoholu się nie wykorzeni, a na pewno nie łatwo, skoro ten jest w naszej kulturze od setek lat. Jednak dopalacze są nowe - nie przyjęły sie jeszcze jako zwykła używka. Dlatego trzeba działać. Nie kłócić się jak kretyn, co jest bardziej szkodliwe, tylko zgodnie z matematyką - Dwa nałogi to gorsza opcja od jednego nałogu. A, że ten da się skasować bez wielkiego bólu/przewrotu, to nie ma zmiłuj.
Dopiero przeczytalem, ale jaja.
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty. To samo pomyślałem. Jakim prawem policja wparowuje ludziom do legalnego interesu, nawet jeżeli ów interes jest poniekąd na pograniczu legalności? Pomijając już fakt, że wskutek palenia papierosów giną rocznie dziesiątki - jeśli nie setki - tysięcy ludzi, a z tym nic się nie robi... Jeśli ktoś postanowił wrzucić ciężkie pieniądze w interes:
1. Na skraju legalności
2. Mający negatywną ocenę opinii publicznej
3. Nie został dokładnie przebadany medycznie, więc może dochodzić do groźnych dla zdrowia/życia skutków ubocznych
4. Wszyscy wiedzą jak to wyglądało niedawno, gdy jakaś substancja była zakazywana, to podmieniali ją na coś podobnego i wszystko hulało dalej - bardzo dobrze pokazuje to, jaki to był taniec z prawem.
Więc jeśli ktoś, wchodząc w taki niepewny interes, ma czelność narzekać, że rząd tego zaczyna zabraniać, to sorka.
Do tego dodajmy fakt, że każdy, kto ma olej w głowie, zdaje sobie sprawę, że większość (jak nie wszystkie) sprzedawane tam substancje nie zostały poprawnie sprawdzone w kwestii potencjalnych skutków ubocznych. Miały być w miarę legalne i dawać określony skutek. Wtedy szybko do sklepów, zanim zablokują tego sprzedaż.


Według rzecznika GIS Jana Bondara, w kilku miejscach inspektorzy napotkali na trudności przy kontroli. - Niektórzy właściciele sklepów z dopalaczami utrudniali czynności, próbowali wynosić towar ze sklepów, zdarzały się przypadki, że demonstracyjnie darli postanowienia kontrolne - powiedział. No i tutaj bardzo dobrze widać, że sprzedawcy zdawali sobie sprawę co robią i w co się wepchali.
Jak to było?
Przyszła kryska na Matyska?

Hakuoh
03-10-2010, 12:12
Ciekawe co byś mówił, gdyby twoja żona/ktoś z rodziny zginął w wypadku spowodowanym przez nawalonego dopalaczami kolesia/dostał od takowego nożem w brzuch przy rabunku.. Też byś mówił, że sami się wyeliminują?

Z pewnością niewiele, bo życie jest życiem. Na niektóre rzeczy nikt nie ma wpływu i co by się stało to się nie odstanie.

Ashlon
03-10-2010, 13:22
3. Nie został dokładnie przebadany medycznie, więc może dochodzić do groźnych dla zdrowia/życia skutków ubocznych
4. Wszyscy wiedzą jak to wyglądało niedawno, gdy jakaś substancja była zakazywana, to podmieniali ją na coś podobnego i wszystko hulało dalej - bardzo dobrze pokazuje to, jaki to był taniec z prawem.


Gdyby kupujacy ludzie stosowali sie do tego, co jest napisane na opakowaniu - nie byloby w ogole klopotow z dopalaczami. Tak, wiem, "produkt kolekcjonerski" to sciema, co jednak nie zmienia faktu, ze oficjalnie produkt nie nadaje sie do spozycia, sa przed tym ostrzezenia - wiec dlaczego producent ma sprawdzac, czy jest grozny dla ludzi? Jestes madry, nie bierz - jestes glupi, sam ryzykuj. Na opakowaniu domestosa tez jest informacja o zakazie spozycia przez ludzi, bedziesz sie domagal laboratoryjnego sprawdzania szkodliwosci, jesli jakis idiota postanowi sobie zrobic koktajl z domestosa?


Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze.


Tyle, ze ten ciemny lud zazwyczaj sie nie eliminuje, a jedynie mocno zatruwa, a odtrucie refundowane jest de facto z twoich pieniedzy. Jakby wprowadzili zapis, ze osoby pod wplywem srodkow odurzajacych musza same zaplacic za taki zabieg, a nastepnie kilka rodzin musialoby wylozyc ciezka kase, zeby wyleczyc gowniarza, to moze inni zaczeliby sie bac.

eerion
03-10-2010, 14:03
Gdyby kupujacy ludzie stosowali sie do tego, co jest napisane na opakowaniu - nie byloby w ogole klopotow z dopalaczami. Tak, wiem, "produkt kolekcjonerski" to sciema, co jednak nie zmienia faktu, ze oficjalnie produkt nie nadaje sie do spozycia, sa przed tym ostrzezenia - wiec dlaczego producent ma sprawdzac, czy jest grozny dla ludzi? Jestes madry, nie bierz - jestes glupi, sam ryzykuj. Na opakowaniu domestosa tez jest informacja o zakazie spozycia przez ludzi, bedziesz sie domagal laboratoryjnego sprawdzania szkodliwosci, jesli jakis idiota postanowi sobie zrobic koktajl z domestosa?

Tylko widzisz - Na opakowaniu jest napisane, by było zgodnie z prawem. Jednak dopalacze mają tylko jedno zastosowanie - spożycie. To, że ten sposób stosowania nie jest "oficjalny" tylko pokazuje, jak bardzo cały ten biznes bazuje na wykorzystaniu luk prawnych. Domestos nie powstał w celu spożycia, tylko jako środek czyszczący. Dopalacze zostały zrobione w celu spożycia. Był jakiś czas temu wywiad z kolesiem, który ma największą w Polsce sieć sklepów z dopalaczami. Nawet on się nie krył po co to jest, więc próby obrony "a bo pisze tak i tak" zdają się odrobinę... bez sensu.
Z pewnością niewiele, bo życie jest życiem. Na niektóre rzeczy nikt nie ma wpływu i co by się stało to się nie odstanie.
Z chęcią bym zobaczył, jak to mówisz moment po stracie tej osoby. Ale pomijając ten fakt - na taką właśnie sprawę ma się wpływ. Ponieważ jeśli zakazać by dopalaczy, to możliwość takiego wypadku drastycznie spada = byłaby szansa, że do tego wypadku by nie doszło = bliska ci osoba by przeżyła.

Hakuoh
03-10-2010, 14:53
Z chęcią bym zobaczył, jak to mówisz moment po stracie tej osoby. Ale pomijając ten fakt - na taką właśnie sprawę ma się wpływ. Ponieważ jeśli zakazać by dopalaczy, to możliwość takiego wypadku drastycznie spada = byłaby szansa, że do tego wypadku by nie doszło = bliska ci osoba by przeżyła.

Spoko. Ja nie mam (wielu) bliskich osób.

@Ashlon
Wprowadzenie takowej ustawy jest na pograniczu niemożliwe z mało prawdopodobnym, gdyż wtedy Polska będzie się pokazywać jako kraj nie zajmującym się problemem własnej głupoty, która woli zabijać własnych obywateli, a Unia Europejska nie lubi czegoś takiego. Co prawda NFZ wreszcie by dostał więcej kasy i na coś porządniejszego wydał, może i na przykład pierw mózg dla siebie. Ale to bardziej się nazywa "wewnętrzne zabijanie" niż sposób na walkę z tym problemem.

Ashlon
03-10-2010, 16:29
Tylko widzisz - Na opakowaniu jest napisane, by było zgodnie z prawem. Jednak dopalacze mają tylko jedno zastosowanie - spożycie. To, że ten sposób stosowania nie jest "oficjalny" tylko pokazuje, jak bardzo cały ten biznes bazuje na wykorzystaniu luk prawnych. Domestos nie powstał w celu spożycia, tylko jako środek czyszczący. Dopalacze zostały zrobione w celu spożycia. Był jakiś czas temu wywiad z kolesiem, który ma największą w Polsce sieć sklepów z dopalaczami. Nawet on się nie krył po co to jest, więc próby obrony "a bo pisze tak i tak" zdają się odrobinę... bez sensu.


Prawdziwy cel istnienia dopalaczy w ogole nie zmienia faktu, ze stosowanie sie do tego, co napisane jest na opakowaniu gwarantuje ci 100% bezpieczenstwo. Innymi slowy - bierzesz to na wlasna odpowiedzialnosc.

eerion
03-10-2010, 17:13
Prawdziwy cel istnienia dopalaczy w ogole nie zmienia faktu, ze stosowanie sie do tego, co napisane jest na opakowaniu gwarantuje ci 100% bezpieczenstwo. Innymi slowy - bierzesz to na wlasna odpowiedzialnosc.
OFC, ale co w takim razie z otoczeniem? Każde uzależnienie kończy się niebezpiecznie dla społeczeństwa. Dlaczego nie reagować, gdy takich uzależnień przybywa?
Czy może czekać, aż stanie się to problemem na dużą skalę i dopiero zareagować? A potem mówić "Mądry Polak po szkodzie"
Nie reagują - źle
Reagują - źle
I weź bądź tu mądry

Spoko. Ja nie mam (wielu) bliskich osób.
Ale zawsze jakichś masz. I nie wiesz jak sprawa będzie z tym wyglądać w przyszłości. Oczywiście łatwo jest nie reagować, bo obecnie to ciebie nie dotyczy. Ale nawet powstał wiersz na ten temat - ot przytoczę.
"Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było."
Wprawdzie wiersz nawiązuje do innej kwestii, ale jego wydźwięk jest nazbyt oczywisty i idealnie pasuje.

spider-bialystok
03-10-2010, 17:45
OFC, ale co w takim razie z otoczeniem? Każde uzależnienie kończy się niebezpiecznie dla społeczeństwa. Dlaczego nie reagować, gdy takich uzależnień przybywa?
Moje cpanie nie jest w zaden sposob niebezpiecznie dla spoleczenstwa. Pracuje, studiuje, cpam za swoje, a wybryki typu bojki zdarzaja mi sie tylko po alkoholu.
Wiec moj nalog nie powinien obchodzic ani ciebie ani rzadu.
Znasz zasade, ze "chcacemu nie dzieje sie krzywda"?
Widzisz, to co ludziom najbardziej szkodzi to glupota, na ktora cierpi 3/4 spoleczenstwa. Zakazmy glupoty.
Czy może czekać, aż stanie się to problemem na dużą skalę i dopiero zareagować? A potem mówić "Mądry Polak po szkodzie"
Nie reagują - źle
Reagują - źle
I weź bądź tu mądry
Amfetamina, marihuana, mdma sa nielegalne i co? Kupisz je jeszcze latwiej niz dopalacze, bo diler nie sprawdz dowodu osobistego a i sprzedajacych jest wiecej (na kazdym osiedlu co najmniej kilkanascie osob diluje).
Poczytaj o prohibicji alkoholowej w USA, poczytaj o wspolczesnym rynku narkotykow i sam stwierdz, czy delegalizacja daje jakiekolwiek korzysci.


Ale zawsze jakichś masz. I nie wiesz jak sprawa będzie z tym wyglądać w przyszłości. Oczywiście łatwo jest nie reagować, bo obecnie to ciebie nie dotyczy. Ale nawet powstał wiersz na ten temat - ot przytoczę.
Delegalizacja w niczym nie pomoze dzieciom, na ktore rodzice maja wyjebane i niczym sie nie interesuja.


Ogolnie twoje poglady sprowadzaja sie do tego, ze ty wiesz najlepiej co jest dla ludzi dobre, ty chcesz sterowac ich zyciem, a pojeciem takim jak "wolnosc" gardzisz.
Jakby wprowadzili zapis, ze osoby pod wplywem srodkow odurzajacych musza same zaplacic za taki zabieg, a nastepnie kilka rodzin musialoby wylozyc ciezka kase, zeby wyleczyc gowniarza, to moze inni zaczeliby sie bac.
Kazdy ubezpieczony pacjent ma prawo do leczenia, nie wazne czy sie nacpal, czy polamal sie skaczac na glowke.
Skoro ubezpieczenie ma oplacone ubezpieczenie to juz zaplacil za leczenie.
Chyba, ze chcesz stosowac represje wg wlasnego widzi mi sie i kazac placic ludziom dwa razy.

Ashlon
03-10-2010, 20:29
OFC, ale co w takim razie z otoczeniem? Każde uzależnienie kończy się niebezpiecznie dla społeczeństwa. Dlaczego nie reagować, gdy takich uzależnień przybywa?
Czy może czekać, aż stanie się to problemem na dużą skalę i dopiero zareagować? A potem mówić "Mądry Polak po szkodzie"
Nie reagują - źle
Reagują - źle
I weź bądź tu mądry


Nie twierdze, ze nie nalezy reagowac. Jestem jak najbardziej za tym, zeby walczyc z tym problemem. Skoro interes jest legalny, to oczywiscie albo zmieniamy prawo i zakazujemy sprzedazy dopalaczy, albo prawa nie zmieniamy i respektujemy obecne - czyli punkty niech sobie dzialaja, ale zwiekszyc kontrole istniejacych punktow, czy na pewno sprzedaja tylko osobom 18+, a nie gowniarzom z gimnazjum.



Kazdy ubezpieczony pacjent ma prawo do leczenia, nie wazne czy sie nacpal, czy polamal sie skaczac na glowke.
Skoro ubezpieczenie ma oplacone ubezpieczenie to juz zaplacil za leczenie.
Chyba, ze chcesz stosowac represje wg wlasnego widzi mi sie i kazac placic ludziom dwa razy.


Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na przyszlosc wprowadzic taki zapis. W niektorych landach w Niemczech osoba palaca albo musi placic wieksza skladke zdrowotna (z wiadomych powodow), albo sama placi za swoje leczenie, jesli takiej skladki nie placi, a lekarz wykryje nalog papierosowy.

Vasudanin
04-10-2010, 00:45
Ogolnie twoje poglady sprowadzaja sie do tego, ze ty wiesz najlepiej co jest dla ludzi dobre, ty chcesz sterowac ich zyciem, a pojeciem takim jak "wolnosc" gardzisz.
Czyli jeśli nie życzę sobie, aby legalnie naćpany dopalaczami kretyn mógł do mnie podejść i mnie zaszlachtować na ulicy, to godzę w jego wolność. Mądre.
Tam się kończy Twoja wolność, gdzie moja się zaczyna

spider-bialystok
04-10-2010, 11:11
Czyli jeśli nie życzę sobie, aby legalnie naćpany dopalaczami kretyn mógł do mnie podejść i mnie zaszlachtować na ulicy, to godzę w jego wolność. Mądre.

Zyczyc to sobie mozesz mnostwo rzeczy, ale nie ma to zadnego wplywu na postepowanie innych. Feta jest nielegalna, a predzej natniesz sie na nafetowanego zadymiarza niz na dopalaczach.
A ten cytat to nad wyraz niemadrze przytoczyles, cpanei samo w sobie absolutnie nie narusza wolnosci, za to zakazywanie cpania pod grozba represji juz tak.

ponczus
05-10-2010, 00:58
Teza 1) - 3/4 społeczeństwa to debile
Teza 2) - dopalacze/używki nie są dla debili

Synteza - dopalacze używki powinny być zakazane dla 3/4 społeczeństwa.

Koniec wykładu.

Teza 1 i 2 oparta na wypowiedziach spidera, hakuoha i ashlona.

Tylko problem w tym kto z tego społeczeństwa łapie sie do tych 3/4 ?

Litawor
06-10-2010, 19:47
Miałem tu nie wchodzić, bo nie mam za bardzo czasu, ale muszę się gdzieś podzielić swoim oburzeniem: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8472477,_Krol_dopalaczy__zatrzymany__Probo wal_wznowic_handel.html
Jakim prawem zatrzymano jego klientów?! Przecież w takim kraju aż strach żyć.

Bardzo polecam wpis prof. Vetulaniego:
http://vetulani.wordpress.com/2010/10/06/dopalacze-atak-histerii-spolecznej/

Ashlon
06-10-2010, 23:39
Jesli zwrot "razem ze swoimi klientami zostal (...) przewieziony na komisariat" nie jest bledem, to jest to czysta glupota. Nie wiem, na jakie przepisy powolywano sie przy zamykaniu sklepow (moze jest tam zawarta specjalna sankcja), ale jesli byly to "zwykle" przepisy, to Bratko ma calkowita racje - decyzja administracyjna w normalnym przypadku nie podlega wykonaniu do chwili, gdy nie stanie sie prawomocna. Jesli obecna takowa nie jest, to ma duze szanse na "wyrwanie" odszkodowanie od naszego panstwa...

Duch Niespokojny
08-10-2010, 11:21
Bardzo dobry komentarz dotyczący zamieszania wokół dopalaczy:
http://idzpodprad.salon24.pl/236752,cala-polska-sie-cieszy
Jeśli państwo może w majestacie prawa, „legalnie” niszczyć firmy, które tego prawa nie łamią, nasyłać na nie kontrole, używać organów ścigania, by działały na podstawie jakichś przyszłych, hipotetycznych praw, to czy nie może zastosować tej machiny także do innych obszarów działalności? Wyobraźmy sobie jakiegoś przedsiębiorcę, który naraził się władzy państwowej, ponieważ na przykład popiera opozycję albo angażuje się w jakieś działania krytykujące rząd. Ta władza, która niszczy dziś za pomocą pozaprawnych metod sklepy z dopalaczami, może przecież tak samo niszczyć swoich przeciwników politycznych.

Vil
08-10-2010, 11:48
Nie ulega wątpliwości, że jest to precedens, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jakiekolwiek próby przedłużenia tegoż precedensu na system autorytarny są zabiegiem tylko i wyłącznie ukierunkowanym na dyskredytację władzy i podkopanie autorytetu (lub jego resztek) rządu.

Litawor
09-10-2010, 10:25
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,8473272,SD_krytykuje_propozycje_premiera_w s__dopalaczy.html

Brawo dla Stronnictwa Demokratycznego. Szkoda, że ta partia skończyła się, zanim się zaczęła. Z trzech posłów jego koła, dwóch wstrzymało się od głosu, a jeden zagłosował przeciw.

Brawo też dla Marka Balickiego (wstrzymał się od głosu), ale to żadne zaskoczenie, zawsze był najrozsądniejszym posłem lewicy, jeśli nie w ogóle w całym sejmie:
http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/BalickiZakaznierozwiazeproblemu/menuid-1.html

A ulubieniec tłumów, Janusz Palikot, nie raczył się na głosowaniu pojawić. Jak zresztą na większości głosowań, bo przecież trudno je pogodzić z wystąpieniami dla mediów.

spider-bialystok
09-10-2010, 13:07
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,8477329,Bialystok__Protest_dyrektorow_szko l_przeciw_sprzedazy.html
Pedagodzy mieli transparenty z hasłami przeciwko dopalaczom ("Dopalacze to syf", "Dopalacze to wiocha", "Dopalacze to paździerz"), rozdawali też ulotki informujące o szkodliwości tych substancji.

Drzwi do sklepu zakleili plakatem z napisem "Sklep ze śmiercią. Gratis dostajesz".
I czego tu wymagac od uczniow, skoro dyrektorzy pokazuja, ze pajacowanie w centrum miasta i dewastacja cudzego sklepu sa w porzadku?

Ashlon
10-10-2010, 00:37
Caly wywiad z Balickim przeczytam jutro, dzisiaj ledwo rzucilem na niego okiem. Jednakze zastanawiam sie teraz - to nie bylo wczesniej "problemu" z dopalaczami? Gdzie sie podzialy wszystkie te osoby i partie, ktore teraz popieraja/neguja dzialania rzadu? Czy nie zasiadali oni w Sejmie badz Senacie? Nie mogli utworzyc odpowiedniej ustawy zakazujacej dzialalnosc w zakresie dopalaczy lub zezwalajacej na sprzedaz miekkich narkotykow? Teraz kazdy glupi moze wyglosic opinie, czemu nie zajeto sie tym wczesniej?


@spider - ale musisz przyznac - haslo "dopalacze to pazdzierz" jest klasa sama w sobie :D

mymatrix
10-10-2010, 16:59
http://img829.imageshack.us/img829/8352/nie.gif
I to by było było na tyle...

Litawor
10-10-2010, 20:17
Caly wywiad z Balickim przeczytam jutro, dzisiaj ledwo rzucilem na niego okiem. Jednakze zastanawiam sie teraz - to nie bylo wczesniej "problemu" z dopalaczami? Gdzie sie podzialy wszystkie te osoby i partie, ktore teraz popieraja/neguja dzialania rzadu? Czy nie zasiadali oni w Sejmie badz Senacie? Nie mogli utworzyc odpowiedniej ustawy zakazujacej dzialalnosc w zakresie dopalaczy lub zezwalajacej na sprzedaz miekkich narkotykow? Teraz kazdy glupi moze wyglosic opinie, czemu nie zajeto sie tym wczesniej?

Jak wyczytasz w wywiadzie, SLD zgłosił projekt ustawy w sprawie dopalaczy półtora roku temu. Nie trafił nigdy pod obrady Sejmu (z winy marszałka, którym był Komorowski).

Znalezione na hyperrealu: http://www.polskatimes.pl/opinie/317263,prof-osiatynski-przegramy-wojne-o-dopalacze,id,t.html?cookie=1
Świetnie, że takie głosy zaczęły się przebijać do mediów głównego nurtu.

Ashlon
11-10-2010, 00:55
SLD zglosil projekt odnosnie dopalaczy, tyle, ze nawet sam Osiatynski mowi o tym, ze obecna sytuacja to wynik zaniedban z przeszlosci, w znacznej czesci SLD, ktora rzadzila na poczatku stulecia.


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/centrum-belgradu-zniszczone-mln-euro-strat,1,3729366,wiadomosc.html

Ci to przynajmniej maja jaja, nie to co nasi...

Voon
11-10-2010, 15:03
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/centrum-belgradu-zniszczone-mln-euro-strat,1,3729366,wiadomosc.html

Ci to przynajmniej maja jaja, nie to co nasi...

Niszczenie mienia prywatnego, państwowego (na którego naprawe pieniądze pójda z państwowej kasy), wykluczenie miasta z normalnej działaności i pewnie pozwy, które wytoczą osoby prywatne. Sram na taką prawice, drogi panie.

Litawor
11-10-2010, 18:25
SLD zglosil projekt odnosnie dopalaczy, tyle, ze nawet sam Osiatynski mowi o tym, ze obecna sytuacja to wynik zaniedban z przeszlosci, w znacznej czesci SLD, ktora rzadzila na poczatku stulecia.

To fakt, chociaż samemu Balickiemu nie można tu zarzucić żadnej hipokryzji, bo już w 2005 roku, jako minister zdrowia, próbował zmienić przepisy z roku 2000 i zawsze konsekwentnie opowiadał się za depenalizacją/legalizacją. A SLD jak to SLD...

Ashlon
11-10-2010, 19:45
Niszczenie mienia prywatnego, państwowego (na którego naprawe pieniądze pójda z państwowej kasy), wykluczenie miasta z normalnej działaności i pewnie pozwy, które wytoczą osoby prywatne. Sram na taką prawice, drogi panie.

Toć to bojowki sa (dosc czesto lewicowe zreszta), a nie prawica. Analogicznie mozna stwierdzic, ze uczestnicy homoparady to kwintesencja lewicy.


To fakt, chociaż samemu Balickiemu nie można tu zarzucić żadnej hipokryzji, bo już w 2005 roku, jako minister zdrowia, próbował zmienić przepisy z roku 2000 i zawsze konsekwentnie opowiadał się za depenalizacją/legalizacją. A SLD jak to SLD...


Coz, ciezko w Polsce legalizowac nawet miekkie narkotyki. Z drugiej jednak strony ten, kto chce dostac np. marihuane, nie bedzie mial z tym problemu. Dopalacze to latwy dostep do twardych narkotykow. Latwiej wrzucic dopalacza przed impreza, niz szukac kogos, kto sprzeda dropsa.

Voon
11-10-2010, 19:55
Toć to bojowki sa (dosc czesto lewicowe zreszta), a nie prawica. Analogicznie mozna stwierdzic, ze uczestnicy homoparady to kwintesencja lewicy.

Czytamy, przynajmniej próbujemy. To całkiem proste.
Specjalne oddziały serbskiej policji starły się w niedzielę w Belgradzie ze skrajnie prawicowymi grupami, które zaatakowały paradę gejów Gay Pride. Blisko 100 osób zostało rannych - poinformowały lokalne władze.
Poza tym gdzie by tu była logika? Lewicowe bojówki niszczyły budynek partii lewicowej.
A i oczywiście, że uczestnicy parad nie są kwintesencją lewicy, ale jakąś częścią i postulatem już są. Tak samo, jak te bojówki były częścią ruchu konserwatywnego, który ukrył się pod wyrazem prawica.

spider-bialystok
12-10-2010, 00:10
To, ze napisali, ze to byly bojowki prawicowe to jeszcze nic nie znaczy.
Jesli to byly odpowiedniki naszego NOPu to to zadna prawica, tylko narodowa lewica.

A promocja homoseksualizmu nie jest zadnym postulatem lewicowym tylko wymyslem "kanapowych lewicowcow". Lewica to sprawy spoleczne, a nie marsze gejow.

I nie wiem co w tym dziwnego, ze lewicowe bojowki niszczyly budynki partii lewicowej. Historii nie znasz? Bardzo czesto dochodzilo do zbrojnych starc roznych odlamow lewicy.

Ashlon
12-10-2010, 01:11
Dokladnie. Homoparady najczesciej sa zwalczane przez neonazistow, ktorzy okreslani sa (blednie) mianem skrajnej prawicy - nie wiem dlaczego, bo przeciez sama nazwa mowi o tym, ze to narodowi socjalisci i prawica z nich zadna.

Co wiecej, napisalem, ze to sa bojowki - bo w artykule poza zwrotem "skrajna prawica" nie ma nic o tym, co (lub kogo) ten tlum prezentuje. Ja wiem, ze korelowanie kazdych zamieszek z grupami (pseudo)prawicowymi to bledny, ale jednak nawyk - ale tak naprawde w tej grupie mogli byc ludzie umiarkowani, ludzie bez pogladow, albo nawet lewicowcy. Temu okreslilem to mianem "bojowek" - bez odniesienia sie, co oni prezentuja. Mam nadzieje, ze teraz wszystko jest zrozumiale?

Litawor
12-10-2010, 07:58
A promocja homoseksualizmu nie jest zadnym postulatem lewicowym tylko wymyslem "kanapowych lewicowcow". Lewica to sprawy spoleczne, a nie marsze gejow.

Nie żadna promocja, tylko akceptacja. Jako że jest hasłem większości współczesnych ruchów lewicowych, czyni ją to postulatem lewicowym. Nawet jeśli nie "tradycyjnym", ale zgodnym z duchem lewicy. Chociaż nie trzeba identyfikować się z lewicą, żeby zgadzać się z tym postulatem i vice versa. To oczywiste.

Dokladnie. Homoparady najczesciej sa zwalczane przez neonazistow, ktorzy okreslani sa (blednie) mianem skrajnej prawicy - nie wiem dlaczego, bo przeciez sama nazwa mowi o tym, ze to narodowi socjalisci i prawica z nich zadna.

Przykro mi, ale nacjonalizm jest zaliczany do ideologii prawicowych, tak jak i nazizm. Nawet jeśli z tym ostatnim ktoś chce się spierać ze względu na drugi człon nazwy, to musi przyznać, że pierwszy mocno komplikuje klasyfikację. Nie rozumiem, czemu tak trudno to zaakceptować. Przecież to implikuje, że każdy prawicowiec jest nazistą.

spider-bialystok
12-10-2010, 09:06
Moze i jest zaliczany ale to blad.
Dla prawdziwego prawicowca, konserwatysty, narod jest sprawa drugorzadna. Rzecza naturalna dla niego sa panstwa wielonarodowosciowe, a nad narod przeklada tradycje i wiernosc dla krola, ktory moze byc zupelnie innej narodowosci niz on.
Nacjonalizm to ideologia w swoich zalozeniach niezgodna z tradycyjnymi zalozeniami konserwatyzmu.

Nacjonalizm tak jak i akceptacja homoseksualizmu - moze wysepowac zarowno u odlamow lewicujacych jak i prawicujacych.

Vil
12-10-2010, 10:36
mieszacie ideologie gospodarcze i społeczne.

Ashlon
12-10-2010, 15:54
Przykro mi, ale nacjonalizm jest zaliczany do ideologii prawicowych, tak jak i nazizm. Nawet jeśli z tym ostatnim ktoś chce się spierać ze względu na drugi człon nazwy, to musi przyznać, że pierwszy mocno komplikuje klasyfikację. Nie rozumiem, czemu tak trudno to zaakceptować. Przecież to implikuje, że każdy prawicowiec jest nazistą.

Czy ja wiem, czy mocno komplikuje sprawe? Obecnie lewica potrafi byc okreslana mianem liberalnej (!) wiec ciezko czymkolwiek zaskoczyc.

Tak jak wspomnial Vil - nacjonalizm odnosi sie bardziej do kwestii spolecznych. Co nie zmienia faktu, ze znaczna czesc nacjonalistow to lewicowcy i to oni najczesciej sie udzielaja w zyciu spolecznym.

Voon
12-10-2010, 18:25
Mam nadzieje, ze teraz wszystko jest zrozumiale?
Ależ oczywiście. Ja oparłem się na jednym zdaniu w artykule (który może być błędne, to oczywiste) a ty na przekonaniu, że to typowy błąd mieszania zamieszek z pseudoprawicą. No, może nie wszystko jest jasne: jak wg. Ciebie ludzie myślący konserwatywnie mogą być lewakami? Błąd jest w tym, że zarówno tu, jak i tu:
Obecnie lewica potrafi byc okreslana mianem liberalnej (!) wiec ciezko czymkolwiek zaskoczyc.
mieszacie ideologie gospodarcze i społeczne.

I w ideologii społecznej starajmy się trzymać.

Vil
12-10-2010, 19:15
Co nie zmienia faktu, ze znaczna czesc nacjonalistow to lewicowcy i to oni najczesciej sie udzielaja w zyciu spolecznym.

To nie ma znaczenia, u nas po prostu się utarło określanie ruchu ze względu na zapatrywania społeczne, a nie na profil gospodarczy.

Dlatego mianem prawicy określa się betonowych konserwatystów obyczajowych, klerykałów i nacjonalistów.

__
Nie jest to błąd merytoryczny, rażące uproszczenie - jak najbardziej.

Litawor
12-10-2010, 19:23
Przecież to implikuje, że każdy prawicowiec jest nazistą.
Miało być "nie implikuje". Bo w ten sposób wypaczony został cały sens mojej wypowiedzi.

spider-bialystok
12-10-2010, 19:23
No, może nie wszystko jest jasne: jak wg. Ciebie ludzie myślący konserwatywnie mogą być lewakami?
Ale o jakie myslenie konserwatywne u bojowek atakujacych pedalow ci chodzi?

Dlatego mianem prawicy określa się betonowych konserwatystów obyczajowych, klerykałów i nacjonalistów.
Ale paradoksalnie konserwatyzm nie jest betonowy, wszak promuje minimalny udzial panstwa w zyciu ludzi. Jest przeciwko instytucji malzenstwa cywilnego, zezwala na prostytucje, hazard, narkotyki w mysl zasady, ze chcacemu nie dzieje sie krzywda. Konserwatysta jest bowiem swiadomy, ze to jest wpisane w nature czlowieka.
Tymczasem liberalne swiatopogladowo SLD (haha) glosowalo ostatnio za zakazem sprzedazy dopalaczy.

A nacjonalisci najczesciej sa lewicowcami z pragnieniem rewolucji w stylu francuskim i z umilowaniem instytucji iscie lewicowych co jest kompletnie sprzeczne z idealami konserwatyzmu.

Voon
12-10-2010, 20:28
Ale o jakie myslenie konserwatywne u bojowek atakujacych pedalow ci chodzi?
Jako przykład konserwatysty wymieniasz osobę, która zezwala na większość 'używek', co jednak z parami homoseksualnymi, aborcją, eutanazją? Wszakże chcacemu nie dzieje sie krzywda a jednak osoby sprzeciwiające się temu nazywają siebie konserwatystami.

spider-bialystok
12-10-2010, 20:41
Jako przykład konserwatysty wymieniasz osobę, która zezwala na większość 'używek', co jednak z parami homoseksualnymi, aborcją, eutanazją? Wszakże a jednak osoby sprzeciwiające się temu nazywają siebie konserwatystami.
Konserwatyzm sprzeciwia sie malzenstwom panstwowym, cywilnym w ogole - zarowno homo i hetero.

Jesli eutanazje rozumiemy jako prawo do samobojstwa to rowniez konserwatyzm sie temu nie sprzeciwia.

Co do aborcji - dopoki nie zostanie naukowo, obiektywnie stwierdzone kiedy, w ktorej fazie rozwoju czlowieka mozemy nazwac czlowiekiem to aborcje trzeba sklasyfikowac jako potencjalne morderstwo.
Od razu uprzedzam - spory o to kiedy czlowieka mozna nazwac czlowiekiem dalej trwaja wsrod naukowcow, a ich konca nie widac.

a jednak osoby sprzeciwiające się temu nazywają siebie konserwatystami.
Ja moge nazwac siebie faszyzujacym anarchotechnokrata z krainy Oz i co z tego?

Licza sie konkretne poglady a nie to jak kto sam siebie nazywa.

Litawor
12-10-2010, 20:45
Spider-bialystok, Twoja wizja konserwatyzmu to jest konserwatyzm amerykański, który nijak się ma do konserwatyzmu europejskiego.

Voon
12-10-2010, 20:54
Spider-bialystok, Twoja wizja konserwatyzmu to jest konserwatyzm amerykański, który nijak się ma do konserwatyzmu europejskiego.

O, chciałem napisać coś w te gusta. Po tym, co tu przeczytałem aż sięgnąłem do definicji i znalazłem takie kwiatki, jak przywiązanie do religii, państwa, rodziny, sprzeciw wolnego wyboru modelu rodzinnego oraz manifestacji seksualnej.

Vil
12-10-2010, 21:53
Co do aborcji - dopoki nie zostanie naukowo, obiektywnie stwierdzone kiedy, w ktorej fazie rozwoju czlowieka mozemy nazwac czlowiekiem to aborcje trzeba sklasyfikowac jako potencjalne morderstwo.

wręcz przeciwnie.

To strona domagająca się uznania aborcji za morderstwo posługuje się twardą definicją, za którą nie idą wystarczające dowody naukowe. Przeciwna strona sporu nie próbuje kontrdefiniować tego zjawiska, a jedynie uważa je za warunkowo dopuszczalne.

Quezacoatl
13-10-2010, 10:41
Konserwatyzm sprzeciwia sie malzenstwom panstwowym, cywilnym w ogole - zarowno homo i hetero.

Jesli eutanazje rozumiemy jako prawo do samobojstwa to rowniez konserwatyzm sie temu nie sprzeciwia.

Co do aborcji - dopoki nie zostanie naukowo, obiektywnie stwierdzone kiedy, w ktorej fazie rozwoju czlowieka mozemy nazwac czlowiekiem to aborcje trzeba sklasyfikowac jako potencjalne morderstwo.
Od razu uprzedzam - spory o to kiedy czlowieka mozna nazwac czlowiekiem dalej trwaja wsrod naukowcow, a ich konca nie widac.
Nie. To sa rzeczy ktorym wg ciebie konserwatysci sie sprzeciwiaja. Gdybys znal definicje slowa, ktore uzywasz to wiedzialbys ze konserwatysta moze sie opowiadac za lub przeciw kazdej z tych rzeczy (zaleznie od tego gdzie zyje) i nadal bylby konserwatysta.

To co ty przytaczasz na temat legalizacji uzywek to tak skrajny konserwatyzm, ze ja bym to raczej nazwal naturalizmem politycznym.

spider-bialystok
13-10-2010, 15:28
O, chciałem napisać coś w te gusta. Po tym, co tu przeczytałem aż sięgnąłem do definicji i znalazłem takie kwiatki, jak przywiązanie do religii, państwa, rodziny, sprzeciw wolnego wyboru modelu rodzinnego oraz manifestacji seksualnej.
Oczywiscie, ze przywiazanie do wartosci tradycyjnych takich jak rodzina to przykladny konserwatyzm ale rzecz w tym, ze konserwatyzm nie uznaje wtracania sie panstwa do prywatnych spraw ludzi.
Promuje wartosci tradycyjne ale ich nie narzuca i tym rozni sie od wszelakich nurtow rewolucyjno-lewicowych, ktore chca narzucac jeden okreslony model dla calego spoleczenstwa.
To strona domagająca się uznania aborcji za morderstwo posługuje się twardą definicją, za którą nie idą wystarczające dowody naukowe. Przeciwna strona sporu nie próbuje kontrdefiniować tego zjawiska, a jedynie uważa je za warunkowo dopuszczalne.
Jak mozna dopuszczac warunkowo cos co moze byc potencjalnie morderstwem?
Gdybys znal definicje slowa, ktore uzywasz to wiedzialbys ze konserwatysta moze sie opowiadac za lub przeciw kazdej z tych rzeczy (zaleznie od tego gdzie zyje) i nadal bylby konserwatysta.
Uzywanie pojecia konserwatyzm poza Europa i Amerykami jest mocno naciagane gdyz jest to pojecie wywodzace sie bezposrednio z kultury europejskiej.

Vil
13-10-2010, 15:38
Jak mozna dopuszczac warunkowo cos co moze byc potencjalnie morderstwem?

Można tak długo, jak nie zostanie oficjalnie prawnie uznane za morderstwo.

Quezacoatl
14-10-2010, 00:39
Uzywanie pojecia konserwatyzm poza Europa i Amerykami jest mocno naciagane gdyz jest to pojecie wywodzace sie bezposrednio z kultury europejskiej.
I dlatego w roznych czesciach swiata ma ono troche inne znaczenie. Bazowe znaczenie slowa konserwatyzm to mysl polityczno-spoleczna sprzeciwiajaca sie zmianom spolecznym i prawnym, oraz utrzymujaca wartosci "tradycyjne". Problem w tym ze jak zyles w kraju ktory juz od 15 lat uznawal aborcje za legalna mozesz sie uwazac za konserwatyste jesli sprzeciwiasz sie zmianie tego przepisu. Konserwatyzm jako pojecie nie niesie ze soba zadnego konkretnego znaczenia jezeli nie doda sie do niego konkretow charakteryzujacych danego "konserwatyste". Dlatego nie uzywalbym w tej dyskusji takich niepewnych zwrotow, bo nie latwo sie domyslic o jakie popularne znaczenie tego slowa ci chodzi.

Ashlon
16-10-2010, 19:48
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kobiety-klamia-mowiac-ze-zostaly-zgwalcone,1,3734882,wiadomosc.html

Islam religia milosci.


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/francja-chce-tarczy-antyrakietowej-nato,1,3734903,wiadomosc.html

1) Ciekawe, bo jeszcze rok temu duza czesc Europy Zachodniej krzyczala, ze konstrukcja jakiejkolwiek tarczy antyrakietowej mija sie z celem.
2) Po co tam Rosja?

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/skazany-na-obciecie-dloni-za-kradziez-czekolady,1,3735803,wiadomosc.html

Gdzies jest normalnosc na tym swiecie.

Litawor
17-10-2010, 17:31
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/skazany-na-obciecie-dloni-za-kradziez-czekolady,1,3735803,wiadomosc.html

Gdzies jest normalnosc na tym swiecie.
Jeśli pisałeś to na poważnie, to jest to bardzo smutne.

http://wyborcza.pl/1,75515,8512489,Cale_SLD_jest_ze_mna.html - tendencyjny wywiad z Kaliszem dla zainteresowanych; "Wyborcza" konsekwentnie zwalcza Napieralskiego, a Kalisz zupełnie poważnie mówi o kongresie Palikota jako o "ruchu" lewicowym.

Ashlon
17-10-2010, 19:43
Jeśli pisałeś to na poważnie, to jest to bardzo smutne.


Napisalem powaznie. Co jest w tym zlego? Gosciu kradl, dostal kare. Kradl po raz drugi, wiec postarano sie, by nie zrobil tego po raz trzeci. Surowosc kary jest? Jest. Nieuchronnosc jest? Jest. Moralizatorskie dzialanie na reszte spoleczenstwa jest? Jest.



http://wyborcza.pl/1,75515,8512489,Cale_SLD_jest_ze_mna.html - tendencyjny wywiad z Kaliszem dla zainteresowanych; "Wyborcza" konsekwentnie zwalcza Napieralskiego, a Kalisz zupełnie poważnie mówi o kongresie Palikota jako o "ruchu" lewicowym.

Kalisz, jako jeden z bardzo nielicznej grupy poslow lewicy, ma cos ciekawego i konkretnego do powiedzenia. Nie wiem tylko, czy jest to wylacznie spowodowane jego persona, czy ma na to wplyw beznadziejnosc i glupota reszty jego formacji.

Litawor
18-10-2010, 08:41
Napisalem powaznie. Co jest w tym zlego? Gosciu kradl, dostal kare. Kradl po raz drugi, wiec postarano sie, by nie zrobil tego po raz trzeci. Surowosc kary jest? Jest.
Jest, tyle że nieuzasadniona. Istotna jest
Nieuchronnosc
a nie surowość. Moralizatorskie dzialanie na reszte spoleczenstwa jest?
Nie mam pojęcia.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8526885,Jednolite_biale_opakowania_na_papi erosy__Nowy_projekt.html - pierwsza od dawna restrykcja dotycząca tytoniu, którą popieram.

Ashlon
18-10-2010, 13:21
W takim razie mordercom wymierzaj nieuchronna kare kleczenia na grochu. W koncu nie jest wazna surowosc, a nieuchronnosc :)

Co do artykulu (dziwne, ze pojawil sie dopiero teraz, czytalem o tym w Rzeczpospolitej bodajze juz w wakacje) -

a) bialo-czarne opakowania papierosow - debilizm skrajny. Kto zaczyna palic papierosy, bo maja ladne opakowanie? Praktycznie kazdy siega po pierwszego papierosa dla lansu lub z potrzeby sprobowania czegos nowego, a potem kieruje sie cena i/lub smakiem papierosow. Brak ekspozycji w handlu? Czy oznacza to, ze papierosy beda wydawane "spod lady"? :D Moze "mocne" nazwijmy "czerwony lizak", a "lighty" - "niebieski lizak". Nie bedzie papierosow, nie bedzie problemu.

b) Obecnie juz teraz smak papierosa to swinstwo, wiec watpie, by pogorszenie juz zlego smaku moglo jakkolwiek wplynac na popyt. Jednakze warto zakazac tez sprzedazy slodkiego piwa (a co, baby pija reddsy, wiec zakazmy tego - nie wpadna w nalog!) i robienia drinkow (wszakze wodka zabija, a sok maskuje jej ohydny smak)!

c) Warto odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego KE tak uparcie walczy z papierosami, natomiast rzady krajowe - troche chca walczyc, ale nie bardzo? Otoz - UE nie ma zadnej korzysci ze sprzedazy papierosow, dlatego akcja "walka z kiepami" stara sobie nabic poparcie przeciwnikow tytoniu ("oh, ta Unia walczy dla nas!"). Rzady doskonale zdaja sobie sprawe, ze wyroby papierosowe to swietny biznes - z samej akcyzy Polska w ubieglym roku zarobila 15mld zlotych, na leczenie skutkow palenia wydajac ledwie 4mld. 11mld czystego zysku.

Voon
18-10-2010, 16:07
Czy oznacza to, ze papierosy beda wydawane "spod lady"? :D Moze "mocne" nazwijmy "czerwony lizak", a "niebieskie" - "niebieski lizak". Nie bedzie papierosow, nie bedzie problemu.
I to najbardziej boli. Czemu ktoś ma kupować papierosy a nie papierosy konkretnej marki? Czy dostarczanie ich do sklepu będzie się odbywało kto szybciej i taniej? Co z ludźmi nie palącymi nałogowo i tylko konkretne marki? Kolejny idiotyczny pomysł ze stajni UE.

Litawor
18-10-2010, 22:47
a) bialo-czarne opakowania papierosow - debilizm skrajny. Kto zaczyna palic papierosy, bo maja ladne opakowanie? Praktycznie kazdy siega po pierwszego papierosa dla lansu lub z potrzeby sprobowania czegos nowego, a potem kieruje sie cena i/lub smakiem papierosow. Brak ekspozycji w handlu? Czy oznacza to, ze papierosy beda wydawane "spod lady"? :D Moze "mocne" nazwijmy "czerwony lizak", a "lighty" - "niebieski lizak". Nie bedzie papierosow, nie bedzie problemu.
http://tobaccocontrol.bmj.com/content/17/6/416.full
Dla lansu, mówisz? I uważasz, że fajne opakowanie nie ma tu nic do rzeczy?

A co do aspektów ekonomicznych, to nie wiem, skąd pochodzą Twoje dane, ale to jest trudne do wyliczenia i badania w tym zakresie bardzo różnią się w swoich ustaleniach.

Ashlon
19-10-2010, 12:09
"For example, cardboard brown packs with the number of enclosed cigarettes displayed on the front of the pack and featuring only the brand name in small standard font at the bottom of the pack face were rated as significantly less attractive and popular than original branded packs. Smokers of these plain packs were rated as significantly less trendy/stylish, less sociable/outgoing and less mature than smokers of the original pack."

Z czego wynika, ze owszem - gorzej oznakowana paczka jest mniej atrakcyjna i mniej lanserska od tej oryginalnej. Tyle, ze badanie zostalo przeprowadzone na palaczach i nie zauwazylem, aby podano informacje, ze efektem gorszego opakowania bedzie rzucenie palenia. No i po drugie - w badaniu porownywano oryginalne opakowania do wersji ubozszej. Jak myslisz, czy podobny efekt pojawi sie w sytuacji, gdy wszystkie paczki beda ubozsze? Nie. Wtedy czarno-biala paczka stanie sie norma i nie bedzie postrzegana jako cos gorszego.

Nie wiem, moze ty obracasz sie w innych kregach spolecznych, ale zaden z moich znajomych nie zaczal palic dlatego, ze byl ladny wielblad i fajne tlo na pudelku. Kazdy natomiast zaczal palic dlatego, ze po prostu mial ochote sprobowac czegos noweg i/lub sie polansowac (zeby nie bylo niedomowien - "lansowaniem sie" jest samo palenie papierosow, a nie to, czy papierosy maja ladny napis na opakowaniu).

A dane pochodza z ktoregos wydania wakacyjnej Rzeczpospolitej, w ktorej to dziennikarz powolywal sie na dane z Ministerstwa Finansow, o ile mnie pamiec nie myli.

ponczus
19-10-2010, 19:16
Lol Jarosławowi już kompletnie odpierdoliło. Zaraz powie, że to że jest niski też jest winą PO.

BTW. parafrazując wszystkim śmierdzi gdy zawieje od śmietniska, ale tylko PiS twierdzi że to wina PO.

Hakuoh
19-10-2010, 19:43
Lol Jarosławowi już kompletnie odpierdoliło. Zaraz powie, że to że jest niski też jest winą PO.

BTW. parafrazując wszystkim śmierdzi gdy zawieje od śmietniska, ale tylko PiS twierdzi że to wina PO.

W Radiu, co ma ryja mówi tak, jak wezwanie do narodu. Tyle że ten naród wymiera, więc to guzik da.

Vil
19-10-2010, 20:33
swoją drogą ciekawe dlaczego do tej pory nikt nie wspomniał o tym, że wypadek autokaru w Niemczech to wina PO, zainscenizowany po to, aby Tusk mógł się pokazać na miejscu katastrofy ..

Litawor
01-11-2010, 23:09
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8597763,_Daily_Telegraph__o_niezwyklej_lic zebnosci_dyplomatow.html - w grupie będzie im raźniej.

poldek_p
02-11-2010, 16:43
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8597763,_Daily_Telegraph__o_niezwyklej_lic zebnosci_dyplomatow.html - w grupie będzie im raźniej.

No może to i dobrze, szybciej ten kretyński twór upadnie.

ponczus
02-11-2010, 20:26
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8597763,_Daily_Telegraph__o_niezwyklej_lic zebnosci_dyplomatow.html (http://urlguard.net/l/http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8597763,_Daily_Telegraph__o_niezwyklej_lic zebnosci_dyplomatow.html) - w grupie będzie im raźniej.

Nienażarta wataha. NIe no po prostu PO powinno się uczyć od Unii jak generować biurokrację.

Ashlon
02-11-2010, 23:51
Lepiej niech sie nie ucza, bo wg prognoz juz w tym roku przekroczymy prog ostroznosciowy (dlug publiczny - 55% PKB ), co oznacza brak inwestycji (euro2012), zamrozenie plac w budzetowce, rent, emerytur, obciecie swiadczen socjalnych. Gdyby sie nauczyli od darmozjadow w UE to nasze POwskie niedojdy zamiast 3 lat, potrzebowaliby tylko 1.5 roku do doprowadzenia panstwa do ruiny.

Litawor
03-11-2010, 07:56
Referendum w sprawie legalizacji marihuany w stanie Kalifornia zostało przegrane :/ Tak jak i referendum w Południowej Dakocie w sprawie używania marihuany do celów medycznych.

Ashlon
03-11-2010, 09:06
Referendum w sprawie legalizacji marihuany w stanie Kalifornia zostało przegrane :/ Tak jak i referendum w Południowej Dakocie w sprawie używania marihuany do celów medycznych.

W pierwszym przypadku mozna rozumiec decyzje mieszkancow, natomiast w drugim - nie rozumiem, dlaczego odrzucili mozliwosc stosowania narkotyku w celach medycznych. Przeciez morfina stosowana jest na calym swiecie w szpitalach i nikt z tego problemu nie robi, czemu inaczej jest z marihuana?

Lasooch
03-11-2010, 12:48
(...) nie rozumiem, dlaczego odrzucili mozliwosc stosowania narkotyku w celach medycznych. Przeciez morfina stosowana jest na calym swiecie w szpitalach i nikt z tego problemu nie robi, czemu inaczej jest z marihuana?

Wychodzisz z błednego założenia, że ogół ludzi myśli logicznie. Dla sporej części ludzi - zwłaszcza dla tych bardziej konserwatywnych lub wierzących - słowo 'narkotyk' zapala w mózgu lampkę podpisaną 'demoralizacja, upadek społeczeństwa, Sodoma i Gomora'.

orzel_cs
03-11-2010, 18:23
W pierwszym przypadku mozna rozumiec decyzje mieszkancow, natomiast w drugim - nie rozumiem, dlaczego odrzucili mozliwosc stosowania narkotyku w celach medycznych. Przeciez morfina stosowana jest na calym swiecie w szpitalach i nikt z tego problemu nie robi, czemu inaczej jest z marihuana?

A marihuana ma jakiekolwiek zastosowanie medyczne?

Vil
03-11-2010, 18:24
its da medicin fi di worlda pain

Litawor
03-11-2010, 18:51
A marihuana ma jakiekolwiek zastosowanie medyczne?
http://en.wikipedia.org/wiki/Medical_cannabis

Obecnie stosowana w zwalczaniu nudności i wymiotów (przede wszystkim u osób przechodzących chemoterapię), anoreksji, bólu neuropatycznego i spastyczności (np. u chorych na stwardnienie rozsiane), obniżania ciśnienia wewnątrz gałki ocznej, jest też pomocna w całej masie innych przypadłości.

Tu na przykład jakieś doniesienie po polsku:
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8320766,Medyczna_marihuana_pomaga_na_prze wlekly_bol_neuropatyczny.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sativex

Lasooch
03-11-2010, 23:59
A marihuana ma jakiekolwiek zastosowanie medyczne?

Oczywiście. Spowalnia rozwój AIDS u osób chorych na HIV, zapobiega miażdżycy naczyń krwionośnych i chyba ma też działanie antyrakotwórcze (oczywiście nie wtedy, gdy palisz).

[citation needed]

@down: no właśnie to miałem na myśli.

Litawor
04-11-2010, 01:04
chyba ma też działanie antyrakotwórcze (oczywiście nie wtedy, gdy palisz).
Same kanabinoidy wtedy też mają, tylko że dodatkowo dym zawiera substancje rakotwórcze :)

Litawor
05-11-2010, 19:32
http://www.rp.pl/artykul/2,559806-PiS-bez-Kluzik-Rostkowskiej--Jakubiak-i-Oldakowskiego.html - PiS się pogrąża

A tu taka ciekawostka z północy: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8613635,Dlaczego_Finowie_porzucaja_swoj_Ko sciol.html

I jeszcze: http://wyborcza.pl/1,75478,8622382,Faszysci_sa_wsrod_nas.html

Articuno
09-11-2010, 19:28
No to pojutrze w końcu zostanę faszystą!:cup:
wrocławski oddział Gówna zaatakował http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8638236,Wygwizdz_faszyzm_i_faszystow_w_Dni u_Niepodleglosci.html

Litawor
09-11-2010, 19:48
Brawo...

http://wyborcza.pl/1,75515,8635231,ONR_zmienia_skore.html

Voon
09-11-2010, 20:00
No to pojutrze w końcu zostanę faszystą!:cup:
wrocławski oddział Gówna zaatakował http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8638236,Wygwizdz_faszyzm_i_faszystow_w_Dni u_Niepodleglosci.html

Bo marsz pedałów jest ble a marsz 11 listopada to duma. Oczywista oczywistość.

Vil
09-11-2010, 20:08
narodebile kontratakują.

Hakuoh
10-11-2010, 00:57
Największy marsz szykuje się w Warszawie. Popierają go prawicowi publicyści, politycy i historycy: Jan Pospieszalski, Jan Żaryn z IPN, Janusz Korwin-Mikke, Jerzy Robert Nowak z "Radia Maryja", Artur Zawisza oraz były poseł LPR i wicemarszałek Sejmu z Wrocławia, Janusz Dobrosz.
Czyli największa sielanka. Kaczyńskiego na tej liście brak.

Quezacoatl
10-11-2010, 01:34
Radykalni nacjonaliści będą w czwartek 11 listopada, w Święto Niepodległości, maszerować ulicami Wrocławia, Warszawy, Szczecina, Gdyni i Bytomia. Nie udawajmy, że ich nie widzimy
Przynajmniej w Poznaniu sie debilizmu nie promuje.
Dobrze wybrany prezydent miasta.

spider-bialystok
10-11-2010, 13:31
Organizacje typu NOP czy ONR to juz zywe trupy, slabe jak nigdy dotad w dodatku o zdecydowanie innych pogladach niz w latach 90.
Teraz to takie organizacje socjaldemokratyczne o zabarwieniu narodowym, nic wiecej.

No ale GW bez walki z faszyzmem zyc nie moze.
Szkoda ze nie protestowali tak przeciwko faszystowskim metodom walki z dopalaczami naszego rzadu.

Litawor
16-11-2010, 19:34
No i zaczęło się bezcelowe nękanie palaczy. Tylko SLD zachował rozsądek: http://wyborcza.pl/1,75248,8662645,SLD__edukowac__nie_zakazywac__Zaka z_palenia_do_TK_.html

A najlepiej charakter prawnej walki z paleniem (a szerzej całości procesu tworzenia prawa w Polsce...) odzwierciedla to:
http://wyborcza.pl/1,75248,8666084,Zakaz_dziala_na_nerwy.html

CytrynowySorbet
16-11-2010, 23:21
Mi to akurat na rękę, między innymi dlatego, że z powodu nawet małej ilości dymu tytoniowego zaczynam się dusić i stanie na przystankach czy wchodzenie do uczelni nie jest zbyt przyjemne. Ale z pubami / dyskotekami to lekka przesada.

Litawor
16-11-2010, 23:36
Mi to akurat na rękę, między innymi dlatego, że z powodu nawet małej ilości dymu tytoniowego zaczynam się dusić i stanie na przystankach czy wchodzenie do uczelni nie jest zbyt przyjemne.
Przystanki to oczywista sprawa i większość miast samodzielnie wprowadziła zakaz palenia w ich pobliżu. Problemem natomiast jest egzekwowanie tego zakazu, moim zdaniem niedostateczne.

Ashlon
16-11-2010, 23:49
Przynajmniej w Poznaniu sie debilizmu nie promuje.
Dobrze wybrany prezydent miasta.

No tak, bo blokowanie narodowych (jedynych sensownych od dluzszego czasu) manifestacji jest modne i cool, natomiast zabranianie promowania dewiacji (inaczej zwanej homoseksualizmem), ktora jawnie obraza poczucie dobrego smaku u znacznej czesci spoleczenstwa jest tłamszeniem mniejszosci, przeciwdzialaniu wolnosci slowa i zgromadzen. Nie ma to jak podwojne standardy i chora poprawnosc polityczna :)


@Litawor : takiej partii jak SLD nie podejrzewalbym o akurat takie stanowisko w tej sprawie.
Szczerze mowiac totalnym debilizmem jest wprowadzanie zakazu palenia w miejscach prywatnych, jakimi sa np. kawiarnie. Jesli juz, to powinien byc ustawowy nakaz oznaczenia, czy w danym miejscu wolno, czy nie wolno palic - wtedy kazdy wiedzialby, ze w srodku lokalu moze sie (lub nie) spotkac z dymem papierosowym.

Co wiecej, czytalem artykul, z ktorego wynikalo, ze ustawa nie naklada obowiazku egzekwowania przepisow ustawy na wlascicieli knajp - wiec zapewne musialaby to robic policja. Czyli bedzie to kolejny martwy przepis, tak jak obowiazek sprzatania po swoim psie - jest juz od dluzszego czasu, a kupy na chodnikach jak byly, tak sa.

Litawor
22-11-2010, 00:20
Głosowaliście w wyborach samorządowych? Jeśli tak, to na kogo (ze szczegółami proszę)?

"W skali kraju w sejmikach wojewódzkich PO uzyskała 33,8 proc., PiS - 27 proc., SLD - 15,8 proc., PSL - 13,1 proc." - wyniki sondażowe (zdaje się, że OBOP-u).

Ja sam głosować nie mogłem, ale właściwie to oddałem głos ręką pewnej apolitycznej osoby na Monikę Piątkowską z SLD do sejmiku województwa małopolskiego :)

Pix888
22-11-2010, 00:30
Apropo narkotyków. Mam coś dla was.
http://www.youtube.com/watch?v=q90jCS9DKQw
Emerytowany policjant wypowiada się na temat prohibicji narkotykowej.

Ashlon
23-11-2010, 00:12
No i ma racje. Kazda akcja wywoluje reakcje. Dopoki ograniczasz czlowiekowi mozliwosc swobodnego postepowania z wlasnym "ja", dopoty musisz liczyc sie z tym, ze bedzie tym bardziej dazyl do tego.

Czy tak nie jest obecnie? Dla wiekszosci dzieciakow z gimnazjum wypicie 2 browarow w bramie jest czyms, czym mozna sie chwalic. Dlatego, ze sa takie smaczne? Nie, dlatego, ze ustanowiono zakaz picia alkoholu przed 18 rokiem zycia i to ich kreci. Nagle po 18 kupowanie alkoholu przestaje byc takie fajne, a nikt nie podnieca sie tym, ze wlasnie wypil browara.
Inny przyklad? Zakazanie zwyklych swietlowek. Jak dlugo byly dostepne i prowadzono akcje promocyjne energooszczednych i "ekologicznych" (haha, dobry zart), tak dlugo sprzedaz energooszczednych rosla. Zabroniono korzystac z "ekologicznych"? Ludzie na potege wykupuja zwykle banki w sklepach, robia przekrety zeby obejsc prawo (zarowki 99W lub "nie do uzytku domowego").

PS. Prosze nie pisac tekstow w stylu "w takim razie najlepiej zezwolic na wszystko i bedzie dzicz", bo kazdy inteligentny powinien wiedziec, co chcialem przekazac tym postem, jednoczesnie wcale nie popierajac anarchii (bo pewne zakazy istniec powinny, jednak w rozsadnych granicach i tylko tam, gdzie jest to faktycznie potrzebne).

@Litawor :
a) wybory na prezydenta miasta - Rafal Dutkiewicz, bo z obecnych kandydatow to byl jedyny, ktory faktycznie robil cos, zeby Wroclaw sie rozwijal. Nie wyskoczyl jak Filip z konopii trzy miesiace przed wyborami. Oczywiscie czesc jego dzialan byla chybiona, czesc odrobine spozniona (akcja przeciwpowodziowa), jednak znaczna czesc tego, co robil - byla dobra. Calkiem dobrze promuje miasto. Zdecydowanie lepszy, niz jego nieudany poprzednik, Zdrojewski.
b) wybory do sejmiku wojewodztwa - KW JKM - wiadomo dlaczego.
c) wybory do rady gminy - KW Chrzescijanska Inicjatywa Spoleczna. Czemu?
- jako jedyna opcja nie obiecywala niepotrzebnej budowy zlobkow i przedszkoli
- jako jedyna opcja postulowala ograniczenie zbednych inwestycji (typu fontanna kolo Hali Ludowej itp pierdoly) na rzecz budowy tego, co jest naprawde potrzebne (poprawa infrastruktury miejskiej)
- jako jedyna opcja wykroczyla poza kanon (czyli bedzie sie zylo super, nie bedzie dziur w drogach, beda przedszkola, zorganizujemy czas waszym dzieciom poprzez tworzenie kolek osiedlowych (!) i sprawimy, ze slonce bedzie jasniej swiecic)

Niestety przez chory wymysl, jakim jest finansowanie dzialalnosci partii z budzetu, partie takie jak ta nie maja praktycznie mozliwosci dzialac w wiekszych miastach. W mniejszych, ok - tam mozna trafic do ludzi. Jednak w wiekszych watpie, by niszowe partie mialy jakiekolwiek szanse na przebicie sie.

Hakuoh
25-11-2010, 12:35
Nowe przysłowie PSL - gdzie trzech się bije tam czwarty korzysta.

janek@
28-11-2010, 06:55
Wojna korea pn & chiny vs NATO?

Kto wygra openke? :D

Ashlon
28-11-2010, 10:55
Watpie, zeby Chiny wlaczyly sie do tej wojny. Cala ich potega opiera sie na eksporcie tanich produktow glownie do panstw NATO - wystarczy, ze owe panstwa naloza wyzsze cla na ich produkty (lub w ostatecznosci wprowadza embargo) i Chiny sie udusza. Nie wspominajac juz o tym, ze pomoc dla Korei Pln. nie przyniesie jakichkolwiek korzysci gospodarczych dla Panstwa Srodka.

Rosja komunistycznej Korei takze nie pomoze, bo spowoduje to wzmocnienie Chin, ktore sa z kolei konkurentem Rosji, jesli chodzi o tereny syberyjskie.

A w samotnym starciu Korea Polnocna nie ma szans z oponentem z poludnia, ktory ma dwa razy wiecej ludnosci, zdecydowanie lepsza gospodarke i zdecydowanie nowszy sprzet wojskowy. Wprawdzie polnoc dysponuje bronia atomowa, ale sa to pojedyncze pociski, na dodatek przestarzale i o bardzo malej mocy (porownywalne z tymi uzytymi w Hiroszimie i Nagasaki). Dodatkowo za Korea Poludniowa stoi Ameryka, Japonia i zapewne pol swiata.

Litawor
28-11-2010, 12:02
Militarna pomoc Japonii nie miałaby żadnego znaczenia, bo japońska armia jest zupełnie nieprzystosowana do działań ofensywnych. Ale to tylko taki szczegół, poza tym zgadzam się z Ashlonem.

Na temat ostatnich wydarzeń na granicy północnokoreańsko-południowokoreańskiej:
http://www.guardian.co.uk/commentisfree/cifamerica/2010/nov/24/north-korea-south-korea - ciekawa analiza.

Litawor
28-11-2010, 21:44
http://wyborcza.pl/1,75477,8733022,Wikileaks__za_przyjecie_wiezniow_z _Guantanamo__spotkanie.html

Skandal jest, ale z drugiej strony - żadnych wstrząsających informacji nie widzę. Tylko potwierdzenie tego, co wszyscy od dawna podejrzewali. Może te pięć dzienników zdecydowało się nie ujawniać wszystkiego, ale w przeciwnym wypadku ten przeciek to niepotrzebne zawracanie głowy. W przeciwieństwie do poprzednich, o wojnach w Iraku i w Afganistanie, które były ważne dla demokracji.

Litawor
30-11-2010, 00:26
http://www.guardian.co.uk/world/2010/nov/29/wikileaks-cables-china-reunified-korea - to najciekawsza historia wyłaniająca się z przecieków. Pokazuje, że Chiny są bardzo niezadowolone z działań Korei Północnej i czas, kiedy uważały ją za sojusznika, już dawno minął. W niektórych miejscach jest nawet mowa o gotowości Chin na ewentualny upadek KP i że Pekin popiera zjednoczenie Korei pod rządami Seulu. Dyplomaci chińscy mówią też, że koreański program nuklearny jest poważnym zagrożeniem dla światowego pokoju i Pekin jest nim poważnie zaniepokojony.

Zarazem jest to jedna z tych wiadomości, które nie powinny były zostać podane do publicznej wiadomości.

Litawor
03-12-2010, 18:48
Co nikt się nie odzywa?

http://wyborcza.pl/1,75248,8761033,Bedzie_wiecej_kobiet_w_polityce.ht ml - źle.

Kubon
03-12-2010, 19:24
Nie rozumiem, po co na sile pchac kobiety do polityki, jezeli, albo tego nie chca, albo sie do tego nie nadaja. To nie jest takie proste skompletowac liste wyborcza. Tym bardziej, ze zespol napiecia przedmiesiaczkowego u tych mlodszych moze miec wplyw na ich decyzje lub dzialanie, czego potem zalowac moga nie tylko one.

Quezacoatl
03-12-2010, 19:57
Bo politycy nie rozumieja procesu dojzewania narodu. Kiedys do polityki nie brano kobiet, wiec nie mogly sie one rozwijac politycznie i zdobywac doswiadczenia na tej arenie. Stad dzis, kiedy mamy pelny wybor, i tak dostaje sie na listy wiecej mezczyzn, z prostej przyczyny, ilosc mezczyzn obecnie sie na te listy nadajacych jest wieksza niz ilosc kobiet. Dali by tej sprawie jeszcze z 10 lat aby kobiety mogly w wiekszych ilosciach sie do polityki dostac i rozwinac politycznie i ta sytuacja by sie sama uregulowala. Doswiadczenie i zaplecze polityczne to cos co zdobywa sie latami, i dekadami. Sztuczne proby zbalansowania takiego systemu przypominaja mi proby balansowania naruszonych ekosystemow w roznych bardziej egzotycznych czesciach swiata. The Simpsons swietnie ten problem ujelo w pewnym odcinku. Koniec koncow pogorsza tylko sprawe.

Litawor
04-12-2010, 01:44
Tym bardziej, ze zespol napiecia przedmiesiaczkowego u tych mlodszych moze miec wplyw na ich decyzje lub dzialanie, czego potem zalowac moga nie tylko one.
No z tym to po prostu przesadziłeś. Czyli co, kobiety nie powinny zajmować ważnych stanowisk, bo nie są w stanie zachowywać się racjonalnie?

@Quezacoatl
Zgadzam się. W krajach, w których kobiety mają największy udział w polityce, nie ma żadnych parytetów. Ale to dlatego, że np. w krajach skandynawskich kobiety tworzyły ruch społeczny już od początku minionego wieku (np. w Finlandii zyskały prawo głosu już w 1906 roku).

Kubon
04-12-2010, 10:23
zgrywam sie po prostu.
uwazam, ze w obecnych czasach w polskiej polityce nie ma zapotrzebowania na sztuczne zapychanie polityki kobietami.

Lasooch
04-12-2010, 11:34
Parytety to głupota. Nie mam nic przeciwko rządowi, w którym zasiadałyby choćby i same kobiety, jeśli byłyby kompetentne. Ale szukanie kandydatek na siłę, żeby wypełnić normę, jest idiotyczne.

Ashlon
04-12-2010, 13:10
Odnosnie sytuacji w stosunkach miedzy Korea a Chinami - skoro Chiny nie za bardzo chca miec kolo siebie takie panstwo jak Korea, to zastanawiam sie, po co je dalej toleruja. Wprawdzie ma jedna z najwiekszych armii na swiecie (dodatkowo odpornej na dzialanie glodu), ale sprzet jest kompletnie przestarzaly (wiekszosc sprzetu to bron z II wojny swiatowej i wczesnych lat '50) i zerowe mozliwosci ekonomiczne panstwa - wiec w wypadku ewentualnej wojny jest raczej skazane na porazke.


Co do durnych wymyslow jak parytety - za kare wprowadzic obowiazkowy parytet w kopalniach i zrownac wiek emerytalny kobiet do wieku emerytalnego mezczyzn, wtedy wszystkie feminazistowskie pomysly rodem od prof. Srody znikna tak szybko, jak szybko sie pojawily.

Slythia
04-12-2010, 13:18
Zrównanie wieku emerytalnego nie jest wcale takim złym pomysłem.

Litawor
04-12-2010, 13:21
Odnosnie sytuacji w stosunkach miedzy Korea a Chinami - skoro Chiny nie za bardzo chca miec kolo siebie takie panstwo jak Korea, to zastanawiam sie, po co je dalej toleruja. Wprawdzie ma jedna z najwiekszych armii na swiecie (dodatkowo odpornej na dzialanie glodu), ale sprzet jest kompletnie przestarzaly (wiekszosc sprzetu to bron z II wojny swiatowej i wczesnych lat '50) i zerowe mozliwosci ekonomiczne panstwa - wiec w wypadku ewentualnej wojny jest raczej skazane na porazke.

Tyle że nikt nie chce wojny, a najmniej chcą jej (może poza Koreą Południową) Chiny. Ideałem dla Chin jest utrzymanie status quo. Mimo pewnej porażki, K Płn. jest w stanie zadać ogromne zniszczenia państwom sąsiednim (Seul znajduje się tylko 40 km od granicy) i mocno zaburzyć gospodarkę regionu. No a potem trzeba coś zrobić z rzeszą omamionych propagandą, nieznających żadnej niereżimowej rzeczywistości Koreańczyków.

Rybzor
04-12-2010, 15:18
Parytety to głupota. Nie mam nic przeciwko rządowi, w którym zasiadałyby choćby i same kobiety, jeśli byłyby kompetentne. Ale szukanie kandydatek na siłę, żeby wypełnić normę, jest idiotyczne.
Lol lasooch serio sądzisz, że w 40 mln kraju trzeba by na siłę szukać 300 kompetentnych kobiet, które nadawały by się do rządu? Statystycznie jest to bardzo mało prawdopodobne :P

Quezacoatl
04-12-2010, 15:54
Zrównanie wieku emerytalnego nie jest wcale takim złym pomysłem.
Wolalbym zeby zrownali wiek mezczyzn do wieku kobiet, a nie odwrotnie.

a najmniej chcą jej (może poza Koreą Południową) Chiny
Patrzac po ich ostatnich manewrach wojskowych z USA wyglada to tak jakby Korea Poludniowa wcale tej wojny nie unikala. Prowokuja sie jedni z drugimi.

Wprawdzie ma jedna z najwiekszych armii na swiecie (dodatkowo odpornej na dzialanie glodu), ale sprzet jest kompletnie przestarzaly (wiekszosc sprzetu to bron z II wojny swiatowej i wczesnych lat '50) i zerowe mozliwosci ekonomiczne panstwa - wiec w wypadku ewentualnej wojny jest raczej skazane na porazke.
Korea padla by szybko pod naporem. Ale zanim by sie to stalo najpierw zrobilaby niezly balagan. Patrzac z najnowszych doniesien dysponuja oni przestazalymi (mimo to dzialajacymi) rakietami balistycznymi. Mozliwe tez ze zdolali zdobyc bron nuklearna (chocby i z Iranu). W takim wypadku, jak slabi sa ekonomicznie jak i wojskowo, jedna atomowka w stolice Korei Pld i juz caly swiat odczuje. To nie takie proste jak za czasow WW I, ze jak panstwo jest slabe to mozna najechac a ono nie bedzie w stanie nam nic zrobic. Korea Pln jak najbardziej jest w stani zaszkodzic. Dlatego powinni walic im jak i Iranowi tyle sankcji ile wlezie, i dusic na nich. Jak zaatakuja pierwsi, trudno, bylo nieuniknione, ale jak sie zaglodza to moze sie udac to rozwiazac bez wojny.

Lol lasooch serio sądzisz, że w 40 mln kraju trzeba by na siłę szukać 300 kompetentnych kobiet, które nadawały by się do rządu? Statystycznie jest to bardzo mało prawdopodobne
I w tym samym 40mln kraju nie bylibysmy w stanie znalezc 4000 facetow z lepszymi papierami i doswiadczeniem od tych 300 kobiet? Czasy komuny i elityzmu w rzadzie sie skonczyly. Na listy dostaje sie wg kompetencji a nie plci. Tj jest dobrze.

Rybzor
04-12-2010, 16:07
@up
Wiem, ale to co innego, niż twierdzenie, że trzeba by było szukać tych kobiet "na siłę", bo by się tyle kompetentnych nie znalazło.

Lasooch
05-12-2010, 10:44
Lol lasooch serio sądzisz, że w 40 mln kraju trzeba by na siłę szukać 300 kompetentnych kobiet, które nadawały by się do rządu? Statystycznie jest to bardzo mało prawdopodobne :P

W kraju znalezienie 300 kompetentnych kobiet to nie problem. W partiach nie ma 40 mln kobiet. Dlatego partie będą albo na siłę wybierać spośród 'swoich' kobiet (które bynajmniej nie muszą być kompetentne), albo szukać sobie nowych członkiń - które z kolei będą niedoświadczonymi politykami.

Zrównanie wieku emerytalnego nie jest wcale takim złym pomysłem.

Biorąc pod uwagę średnią długość życia kobiet i mężczyzn obecna sytuacja jest dość absurdalna. Jeśli wiek emerytalny nie jest równy, to kobiety powinny pracować dłużej (tj. pracować taką samą część swojego statystycznego życia). Co nie zmienia faktu, że uważam, że powinien być równy.

nemelza3
05-12-2010, 11:03
Moim zdaniem, aby żyło się lepiej należy:
- Odsunąć wszystkie kobiety od władzy
- Wprowadzić jak największe kary dla ultrasów za zachowanie na meczach
- Sprywatyzować co tylko się da

Dziękuję za uwagę. NARA

ponczus
05-12-2010, 11:23
Moim zdaniem, aby żyło się lepiej należy:
- Odsunąć wszystkie kobiety od władzy
- Wprowadzić jak największe kary dla ultrasów za zachowanie na meczach
- Sprywatyzować co tylko się da

Dziękuję za uwagę. NARA

O ja jebie.


To ja jeszcze dodam od siebie że należy zakazać skręcania w lewo (bo co w lewo to złe), akordeonów, koloru niebieskiego i fistaszków.

Litawor
05-12-2010, 13:41
i fistaszków.
A jest w tej sprawie jakaś petycja? Chciałbym się podpisać.

Ashlon
05-12-2010, 16:19
Wolalbym zeby zrownali wiek mezczyzn do wieku kobiet, a nie odwrotnie.


Najlepiej, jakby w ogole nie bylo czegos takiego jak panstwowa emerytura. Jesli chcesz, mozesc isc na "emeryture" w wieku 35 lat (jesli zarobisz tyle, zeby przez reszte zycia sie utrzymasz), albo mozesz nie isc wcale (a bo lepiej zarobic xx pieniedzy dla wnukow).

Renty - nie taki zly pomysl, w koncu wypadki chodza po ludziach, ale emerytury to skrajna glupota, dodatkowo nieekonomiczna (osoba o srednich zarobkach, wkladajaca obecne skladki do skarpety, w wieku 65 lat mialaby emeryture w wysokosci 2500zl).


Patrzac po ich ostatnich manewrach wojskowych z USA wyglada to tak jakby Korea Poludniowa wcale tej wojny nie unikala. Prowokuja sie jedni z drugimi.


Bo spoleczenstwo Korei Poludniowej nie jest przeciwne ewentualnej wojnie.


Korea padla by szybko pod naporem. Ale zanim by sie to stalo najpierw zrobilaby niezly balagan. Patrzac z najnowszych doniesien dysponuja oni przestazalymi (mimo to dzialajacymi) rakietami balistycznymi. Mozliwe tez ze zdolali zdobyc bron nuklearna (chocby i z Iranu). W takim wypadku, jak slabi sa ekonomicznie jak i wojskowo, jedna atomowka w stolice Korei Pld i juz caly swiat odczuje. To nie takie proste jak za czasow WW I, ze jak panstwo jest slabe to mozna najechac a ono nie bedzie w stanie nam nic zrobic. Korea Pln jak najbardziej jest w stani zaszkodzic. Dlatego powinni walic im jak i Iranowi tyle sankcji ile wlezie, i dusic na nich. Jak zaatakuja pierwsi, trudno, bylo nieuniknione, ale jak sie zaglodza to moze sie udac to rozwiazac bez wojny.


1. Rakiety balistyczne to maly problem, obecnie Korea Polnocna ma kilka tysiecy stanowisk artylerii stale wycelowanych w Seul - to bylby problem.

2. Korea Polnocna posiada bron atomowa wlasnej produkcji, juz od 2005 roku. Z tym, ze:
a) nie ma sprzetu do przenoszenia tej broni na dalsze dystanse (wiec albo bombowiec, albo jakies blizsze cele)
b) mozna powiedziec, ze bomby te sa dosc mizernej jakosci. Szacuje sie, ze Korea dysponuje bomba atomowa o sile 10-20 kiloton (czyli o takiej sile, jaka mialy bomby z Hiroszimy i Nagasaki)
http://wieza.org/zasieg-bomby-atomowej-w-twoim-miescie/

Wg tego ciekawego programiku taka bomba zniszczylaby moze 10-15% Seulu.

c) sankcje niewiele dadza, poniewaz Korea juz obwarowana jest sankcjami. Dodatkowo idea dżucze (samowystarczalnosc) wrecz dziala na korzysc sankcji. W ostatnich latach ponad 2mln ludzi (szacunkowo oczywiscie) zmarlo w Korei z glodu, a jakos rezim jak sie trzymal, tak sie trzyma.


A z okazji parytetow osobiscie domagam sie wprowadzenia gwarancji, ze przynajmniej 35% poslow jest osobami praworecznymi, a kolejne 35% - jezdzi na rowerach. Jak rownosc, to na calego!

Yoh Asakura
05-12-2010, 17:33
Z tego, co pamiętam, była już kiedyś podobna sytuacja z Koreą Północną, kiedy groziła jakiemuś państwu bodajże z Europy, że zbombarduje jego stolicę. Odpowiedź reszty państw była krótka i zwięzła - zróbcie to; przestaniecie istnieć. Podejrzewam, że to samo byłoby teraz, z raportu Wiki Leaks wynika, że Chiny wcale nie chcą popierać Korei Północnej, bo uważają, że ich polityka wobec K.Płd zagraża pokojowi na świecie i są tym trochę zaniepokojeni. Mogliby pewnie liczyć na pomoc Iranu i innych państw, w których interesie leży osłabienie USA.

Generalnie to dużo szumu o nic, to samo z rewelacjami Wiki Leaks.

Litawor
05-12-2010, 21:26
Z tego, co pamiętam, była już kiedyś podobna sytuacja z Koreą Północną, kiedy groziła jakiemuś państwu bodajże z Europy, że zbombarduje jego stolicę.
Coś Ci się musiało pomylić, bo Korea nie ma nawet możliwości, żeby zaatakować jakiekolwiek państwo w Europie. Dopiero od niedawna jest w stanie dosięgnąć Japonię.

Oczywiście, że Północ z pełną premedytacją nie rozpocznie wojny (swoją drogą formalnie wojna Północy z Południem nigdy się nie skończyła). Co nie znaczy, że nie będzie prowokować, na co Południe będzie musiało odpowiadać. A to może doprowadzić do wojny, której nikt nie chce, ale której też nikt nie będzie mógł zatrzymać.

Yoh Asakura
05-12-2010, 21:29
Nie pamiętam dokładnie, była parę lat temu sytuacja, w której grozili jakiemuś państwu, że zbombardują jego stolicę.

ponczus
06-12-2010, 00:07
BTW. mnie najbardziej rozwaliła wypowiedź któregoś z ministrów korei płd w mediach. Pytanie brzmiało bodajże: czy nasza odpowiedź (w sensie manewry z USA) nie jest zbyt słaba. Odpowiedź: Nie, proszę sobie wyobrazić że to nie Starcraft.

STARCRAFT!!!!

Parytety są bardzo fajne. Idea parytetów jest genialna w mojej opinii. Naprawdę. W momencie w którym widzisz osobę domagającą się parytetów wiesz już co należy zrobić. Zamknąć ją w pokoju bez klamek i puszczać odcinki familiady po węgiersku.

Ale tak na serio to czy owe wojujące masy w celu zwiększenia ilości kobiet w sejmie kiedyś zastanowiły się czego tak naprawdę domagają się? bo jakoś mnie się nie wydaje.

Duch Niespokojny
06-12-2010, 21:28
BTW. mnie najbardziej rozwaliła wypowiedź któregoś z ministrów korei płd w mediach. Pytanie brzmiało bodajże: czy nasza odpowiedź (w sensie manewry z USA) nie jest zbyt słaba. Odpowiedź: Nie, proszę sobie wyobrazić że to nie Starcraft.

STARCRAFT!!!!
Co się dziwisz? Starcraft to w Korei Południowej sport narodowy ;)

Litawor
07-12-2010, 07:50
http://www.rp.pl/artykul/2,575062_WikiLeaks-ujawnia-polskie-tajemnice.html - wreszcie coś o Polsce. "Znaczenie symboliczne" - jesteśmy wasalami USA.

http://wyborcza.pl/1,75248,8778526,Rostowski_drugi_w_UE.html - mnie to nie przekonuje, ale daję jako ciekawostkę.

Kernkraft
09-12-2010, 01:03
Parytet hmm... "płciowy"

Totalna głupota.

Oto skrajne przykłady:

Mamy dwie firmy.

Firma robótek ręcznych itp.

Mamy do obsadzenia 30 stanowisk. Wybieramy spośród 27 kobiet (które mają fach w ręku) i 17 facetów, którzy do takich delikatnych spraw się nie nadają. Zgodnie z parytetem wybieramy 15 kobiet ogarniętych i 15 facetów, którzy popsują robotę tych pierwszych -chociaż lepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie 27 kobiet i ew. 3 facetów dobrze rokujących.

Kopalnia

Szukamy 20 górników. Mamy 32 solidnych gości, mających podziemia we krwi i 12 kobiet nadających się co najwyżej do szycia sukienek. Zgodnie z parytetem wybieramy 10 facetów i 10 kobiet -kopalnia się zawali tak jak to miało miejsce w Chile i co wtedy?B)

Przykłady wzięte z przysłowiowej dupy, które w cywilizowanym kraju nie mają racji bytu. Parytet w przemyśle, usługach czy polityce to głupota wymyślona przez niewydepilowane furiatki.

ponczus
09-12-2010, 11:14
@Kernkraft

Jest jedno ale. Gdzie zaczyna się fedrowanie albo wnoszenie mebli na 10 piętro, tam kończy się feminizm.

Litawor
10-12-2010, 00:36
http://www.narkopolityka.pl/opinie/211-klinowski-polska-przegrala-z-dopalaczami.html - dobry tekst na temat polskiej polityki narkotykowej. Dla zainteresowanych nic nowego, ale raz na jakiś czas warto takie rzeczy głośno powiedzieć.

A mieszkańcy Warszawy mogą wybrać się na konferencję: http://www.narkopolityka.pl/zaproszenia/212-dlaczego-warto-zliberalizowac-prawo-antynarkotykowe.html

Cacuss
10-12-2010, 23:58
Akurat polityka to jedyna dziedzina gdzie parytet może mieć jakikolwiek sens. Chodzi o to, że kobiety były odpychane od władzy od milionów lat, i to jest droga, aby one też zobaczyły, że mogą rządzić (i żeby faceci je dopuścili a nie potraktowali pogardliwym uśmieszkiem). A porównania z górnictwem są trochę nietrafione.
Bądź co bądź, jestem bardzo przeciwny temu pomysłowi i szczerze zaskoczony, że konstytucja tego nie zabrania, bo dla mnie to lekko podchodzi pod coś jakby rasizm, nie wiem jak to nazwać, względem mężczyzn. Ten przepis to nic innego jak (nie pamiętam ile dokładnie % kobiet ma być w klubie, załóżmy ze 35%): - 'facetów w partii może być góra 65%'. Chyba że to działa także w drugą stronę, że nie może istnieć partia stworzona z samych kobiet, wtedy nawet może być już tak na siłę, są gorsze problemy. Zresztą jakiś poseł dobrze to podsumował. Teraz po prostu do list wyborczych zostaną dopisane żony polityków tylko po to, żeby spełnić ustawę i nic ponadto.

-----

A co do Korei Płn i Płd. Żadna wojna nie ma szans zaistnieć na dzień dzisiejszy, chyba ze nowemu przywódcy państwa Płn całkowicie odbije, i tu nie porównywać do Hitlera czy Stalina, bo oni nie byli szaleńcami, a on musiałby stracić rozum. Dlaczego? Bo Chiny, dzięki którym Korea Płn w ogóle żyje, inaczej to by tam wszyscy pozdychali, ich wspierają bo chcą mieć państwo buforowe przed amerykanami, demokracją, itd itp. Co do Korei Płd, to też do ataku raczej nie dojdzie, bo po pierwsze, to państwo sobie prosperuje, taka wojna by im zrujnowała gospodarkę, ludzie chyba tam nie palą się nie wiadomo jak do walki, oraz, co chyba najważniejsze, USA na to nie pozwoli bo im to całkowicie nie na rękę. Po pierwsze oczywiście również ich gospodarka się pogorszy (Chin zresztą też.. a więc też chyba i całego świata) i do tego stracą swój przyczółek wojskowy w tamtym regionie świata. Oprócz Korei Płd, nie mają nigdzie baz wojskowych, a tak mogą mieć względną 'kontrolę' nad pobliskimi krajami. Gdyby Korea Płn zniknęła, wojska Ameryki raczej też, bo nie były by już potrzebne, a już na pewno nie byłyby tak liczne, na co USA nie pozwoli nigdy.

Pozdro

spider-bialystok
11-12-2010, 00:15
Akurat polityka to jedyna dziedzina gdzie parytet może mieć jakikolwiek sens. Chodzi o to, że kobiety były odpychane od władzy od milionów lat, i to jest droga, aby one też zobaczyły, że mogą rządzić (i żeby faceci je dopuścili a nie potraktowali pogardliwym uśmieszkiem).
Celem polityki powinno byc dzialanie na rzecz panstwa, a nie dowartosciowywanie kobiet czy kogokolwiek innego.
Obecnie mamy stan w ktorym polityka jest celem samym w sobie.

Cacuss
12-12-2010, 00:49
Nie wiem, czy chciałeś podważyć moje zdanie, a jeśli tak to niepotrzebnie, bo wyrwałeś ten cytat z kontekstu. Jeśli jedynie chciałeś się odwołać ogólnie poprzez moją wypowiedź to przepraszam, za lekko agresywne pierwsze zdanie tej wypowiedzi.

A co do polityki samej w sobie. Nie można aż tak negatywnie patrzeć, coś przecież robią, pieniądze z unii wydają, z Rosją gadają, coś tam ustalają, kręci się. Może pocieszy Cię, że od zawsze tak było jest i będzie, bo władza uderza do głowy. Myślisz że monarchę obchodził los wieśniaka?

spider-bialystok
13-12-2010, 02:34
A co do polityki samej w sobie. Nie można aż tak negatywnie patrzeć, coś przecież robią, pieniądze z unii wydają, z Rosją gadają, coś tam ustalają, kręci się.
Polska ciagnie na dno, a nie sie kreci.
Zasada jest prosta - im politycy mniej robia tym lepiej. Mniej zepsuja.

Cacuss
13-12-2010, 20:52
...aż nie wiem co odpisać na twój post, bo się po prostu załamałem.
To zlikwiduj wszystkich polityków, zobaczymy czy będzie lepiej, bo moim zdaniem są oni potrzebni i ich robota także. Albo jeszcze lepsza opcja - sam zostań politykiem! To chyba będzie ciekawszy pomysł niż ciągły lament. Chociaż zaraz pewnie powiesz, że przecież politykiem nie da się zostać bo to 'mafia' u góry rządzi i nie da się wejść. Najłatwiej tylko narzekać.

Co do tego, że Polska ciągnie na dno, to po prostu przemilczę, bo aż szkoda się w polemikę wdawać.


P.S. Czasem na prawdę warto wyjrzeć poza puste slogany nieudaczników życiowych.

spider-bialystok
14-12-2010, 01:57
To zlikwiduj wszystkich polityków, zobaczymy czy będzie lepiej, bo moim zdaniem są oni potrzebni i ich robota także.
Do czego potrzebna jest praca politykow?
Wszak ich praca ogranicza sie do bohaterskiej walki z problemami, ktore sami najpierw tworza.
Kiedy USA rozwijaly sie najdynamiczniej w swojej historii? W XIX wieku, kiedy politycy mieli bardzo niewiele do powiedzenia, w porownianiu do dzisiejszych.
Teraz w USA politycy pracuja w pocie czola i kraj ten stacza sie w dol pochylej.
Potwierdza sie zasada - im mniej politycy robia, tym lepiej dla spoleczenstwa.
Co do tego, że Polska ciągnie na dno, to po prostu przemilczę, bo aż szkoda się w polemikę wdawać.
Czy naprawde jeszcze nie wiesz, ze Polska zbliza sie do stanu Grecji?
Tak zadluzeni jak na dzien dzisiejszy nie bylismy nigdy w historii. Dlug zbliza sie do 55% PKB, a przekroczenie tej granicy oznacza juz bardzo powazne konsekwencje.

Cacuss
14-12-2010, 16:50
Najbanalniejszy problem - do rozmowy z innymi krajami, koordynowanie handlu, gospodarki itd. Myślisz, że jakiekolwiek państwo może istnieć bez władz i polityki? To Cię zadziwię - NIE! Żadne tak nie istniało i żadne nie będzie tak istnieć, bo pogrąży się w wojnach domowych, zostanie unicestwione przez inne państwo, nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
A jeszcze inna perspektywa. Jak bardzo rząd PiS gdy był u władzy interesował się gospodarką? Czy może myślał tylko o tym, że wszędzie są układy i ogólnie należy stworzyć państwo 'totalitarnopodobne'?
Bo ja Ci powiem, to że teraz mniej zarabiasz to nie wina PO, tylko wina PiS, że przy świetnym wzroście gospodarczym nic nie robił tylko się przechwalał. Marna prywatyzacja, zero działań, i teraz masz problemy ze stocznią, kopalnie przynoszą straty, a ty cierpisz. ...Oczywiście jest też kryzys.. Ale powiedz mi, czy rzeczywiście brak reform programu emerytalnego gdy był na to czas jest świetnym rozwiązaniem? Cudownie się czujesz, że za parędziesiąt lat nic nie dostaniesz od państwa? Bo to jest nic nierobienie w wykonaniu poprzedniego rządu, które wg. Ciebie jest zbawieniem. ..Teraz tylko czekam na wspaniały tekst - emerytur w ogóle nie powinno być!

Przytaczanie Ameryki z XIX w. jest, żeby nie używać mocnych słów, po prostu błędne. Po pierwsze, jak państwo które dopiero co powstało miało słabo się rozwijać? Jak miało się pogrążać w kryzysie w czasie odnajdywania złota, braku wojen i przeciwników? Upraw przypraw, kawy, itd. która się sprzedawała za granicą? Przy wysokim niewolnictwie, oraz ciągłych imigrantach?

I mógłbyś mi powiedzieć kim był Abraham Lincoln? Bo wg Ciebie on siedział cicho w swoim pokoju i nic nie robił? No a już na pewno nie przewodził ludźmi w czasie wojny secesyjnej bo nie miał nic do powiedzenia!
I kurczę nie mogę dojść, jak to się stało że ludzie się zrzucili i zakupili ziemie od kolonizatorów, w tym Alaskę od Cara za 7,2 mln dolarów. Przypuszczam, że Amerykanie spotkali się przy ognisku i stwierdzili, że Władek jedzie do Rosji z kasą, pogada z Carem i zakupi od niego ziemie, na co wszyscy przytaknęli i Władziu pojechał, bo przecież politycy nic nie robili.

Do rozszerzania terytorium państwa, czy to poprzez przywłaszczenie niczyjej ziemi, czy podboje też politycy nie są potrzebni? Bo jakoś nie wierze, że ludzie bez władz mogliby to jakoś koordynować i ogłaszać, ze teraz to ich kawałek ziemi. Poza tym politycy w tamtym czasie wydali świetne prawa jak możliwość zajęcia przez osobę ileś tam metrów za darmo od państwa, nie pamiętam teraz dokładnie ile. Dzięki czemu mieli ochronę państwa i wszystkie korzyści płynące z przynależności. I jakoś co przeczy twojej teorii, ludzie tam się osiedlili, zamiast przejść kawałek dalej do niezajętych przez USA części Ameryki Płn. Dokument o niepodległości Ameryki też sam się podpisał? Bo przecież politycy tylko źle robią. Amerykanie sami się zebrali i wysłali na front II WŚ? Dzięki czemu nie jesteś Niemcem, a trochę Żydów jeszcze żyje? Bo przecież to była dobra decyzja więc politycy musieli wtedy leniuchować na kanapie.
O.. i jeszcze mi się przypomniało czytając swój post - Dzięki Bogu, że nikt nam nie pomógł gdy Niemcy nas zaatakowali! Co to by się działo gdyby politycy z innych krajów porządnie ruszyli palcem w stronę Niemiec. Koniec świata chyba.

Z dziejów polskich - okres przed rządami Józefa Piłsudskiego też uważasz za rewelacyjny? Bo przecież politycy tylko się kłócili, praktycznie nikt nie rządził - utopia co?



A co do drugiej części twojej wypowiedzi - Nie zbliża się, śpij spokojnie. I nie strasz tymi 55%, obiecuje Ci że gdy będzie 56% z głodu nie umrzesz (a na dowód moich słów popatrz sobie na zadłużenie innych krajów).

Voon
14-12-2010, 17:36
@Cacuss: Fakt, tylko po jaką cholerę państwo? Gospodarka to ludzie, to, że kupujesz i sprzedajesz, a nie rząd przeliczający obrót pieniądza.
Wszystkie przykłady nt. obronności państwo przytaczasz z perspektywy istnienia tylko jednego państwa bez władzy. A co by było, gdyby nie było władzy w żadnym z państw? Wyobrażasz sobie grupę Niemców wybierającą się na podbój Polski?

koordynowanie handlu, gospodarki
???

nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
Poproszę przykład.

Vil
14-12-2010, 17:52
A co by było, gdyby nie było władzy w żadnym z państw? Wyobrażasz sobie grupę Niemców wybierającą się na podbój Polski?


Jaki cel ma taka dyskusja ?

Voon
14-12-2010, 17:54
Tylko retorycznie, proste przedstawienie podgląd całkowicie odmiennego. Dłuższa dyskusja jest niemożliwa.

Quezacoatl
14-12-2010, 19:25
Kolejny argument w stylu " gdyby swiat byl inny, byloby inaczej".

Tak, to prawda, nie ucierpalbys bez politykow gdyby nie bylo ich w zadnym kraju. Ale popatrz na to w ten sposob. Gdyby wszystkie kraje na swiecie byly bez polityki i rzadu, i w pewnym momencie pojawia sie jedno panstwo takowy rzad i polityke posiadajacy, to panstwo mialoby znaczna przewage polityczna, wojskowa, i ekonomiczna, ponad wszystkimi innymi. W takim razie jak mozemy uznawac rzad za zly wynalazek? Skoro posiadanie go daloby nam przewage nad tymi co go nie maja. Kwestia tylko zeby ten rzad sprawnie dzalal. Ale uogolniajac, mozna powiedziec ze "jesli panstwo Y posiada X, i zande inne panstwo nie posiada X, to panstwo Y ma przewage nad kazdym innym panstwem". Niezaleznie od tego czy X to sprawny rzad, doswiadczona armia, najlepiej rozwiniety przemysl, czy bomba nuklearna.

spider-bialystok
14-12-2010, 19:41
Najbanalniejszy problem - do rozmowy z innymi krajami, koordynowanie handlu, gospodarki itd. Myślisz, że jakiekolwiek państwo może istnieć bez władz i polityki? To Cię zadziwię - NIE! Żadne tak nie istniało i żadne nie będzie tak istnieć, bo pogrąży się w wojnach domowych, zostanie unicestwione przez inne państwo, nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
Co jak co, ale gospodarka i handel to ostatnie sprawy do ktorych sa potrzebni politycy. Im mniej kontroli i ograniczen w gospodarce tym lepiej i juz dawno to udowodniono


A jeszcze inna perspektywa. Jak bardzo rząd PiS gdy był u władzy interesował się gospodarką? Czy może myślał tylko o tym, że wszędzie są układy i ogólnie należy stworzyć państwo 'totalitarnopodobne'?
Tu byla przewaga rzadu Pis - nie ingerowal w gospodarke tam mocno jak PO.
Mniej ingerencji - lepszy rozwoj.

Bo ja Ci powiem, to że teraz mniej zarabiasz to nie wina PO, tylko wina PiS, że przy świetnym wzroście gospodarczym nic nie robił tylko się przechwalał. Marna prywatyzacja, zero działań, i teraz masz problemy ze stocznią, kopalnie przynoszą straty, a ty cierpisz.
Hahahahha
To PO obiecywalo 3x15%, ulatwienie zycia przedsiebiorcom i "tanie panstwo"
Jak sie okazalo to tanie panstwo to zatrudnienie przez Donka 100.000 nowych urzednikow w ciagu 3 lat, a zamiast podatku liniowego 3x15 mamy podwyzke VAT:D


...Oczywiście jest też kryzys.. Ale powiedz mi, czy rzeczywiście brak reform programu emerytalnego gdy był na to czas jest świetnym rozwiązaniem? Cudownie się czujesz, że za parędziesiąt lat nic nie dostaniesz od państwa?
Poprawka - nie od panstwa. Pieniadze na ZUS to sa pieniadze tego, ktory cale zycie placil skladki a nie prezent od panstwa.
Emeryture kazdy powinien zapewnic sobie sam. Nawet odkladajac te pianiadze do skarpety zamiast na ZUS wyjdzie sie na starosc stokroc lepiej

Przytaczanie Ameryki z XIX w. jest, żeby nie używać mocnych słów, po prostu błędne. Po pierwsze, jak państwo które dopiero co powstało miało słabo się rozwijać? Jak miało się pogrążać w kryzysie w czasie odnajdywania złota, braku wojen i przeciwników? Upraw przypraw, kawy, itd. która się sprzedawała za granicą? Przy wysokim niewolnictwie, oraz ciągłych imigrantach?
No bo przeciez to, ze kraina dzikich plemion w ciagu ~200 lat dogonila gospodarczo Europe jest jak najbardziej normalne:D

I mógłbyś mi powiedzieć kim był Abraham Lincoln? Bo wg Ciebie on siedział cicho w swoim pokoju i nic nie robił? No a już na pewno nie przewodził ludźmi w czasie wojny secesyjnej bo nie miał nic do powiedzenia!
Byl o tyle lepszy od obecnych politykow, ze nie zajmowal sie wymyslaniem coraz to nowych podatkow, podwyzszaniem starych i utrudnianiem prowadzenia dzialalnosci gospodarczej.
Amerykanie sami się zebrali i wysłali na front II WŚ? Dzięki czemu nie jesteś Niemcem, a trochę Żydów jeszcze żyje? Bo przecież to była dobra decyzja więc politycy musieli wtedy leniuchować na kanapie.
Kpisz sobie, dopoki Japonia nie zaatakowala USA w 1941 to Ameryka miala w dupie to, ze III Rzesza przujmuje powoli kontrole nad cala Europa.

O.. i jeszcze mi się przypomniało czytając swój post - Dzięki Bogu, że nikt nam nie pomógł gdy Niemcy nas zaatakowali! Co to by się działo gdyby politycy z innych krajów porządnie ruszyli palcem w stronę Niemiec. Koniec świata chyba.
Racja, sojusznicy pomogli nam bardzo. Zrzucali ulotki.

A co do drugiej części twojej wypowiedzi - Nie zbliża się, śpij spokojnie. I nie strasz tymi 55%, obiecuje Ci że gdy będzie 56% z głodu nie umrzesz (a na dowód moich słów popatrz sobie na zadłużenie innych krajów).
No pewnie, dopoki nie umieramy z glodu jest cudownie, niech zyje Tusk i PO.

PS. Nie wiem jak wywnioskowales, ze jestem Pisowcem. Nie jestem.

@Quezacoatl
Twierdzisz, ze twor bezpanstwowy nie moglby posiadac armii?

Litawor
14-12-2010, 19:45
Im mniej kontroli i ograniczen w gospodarce tym lepiej i juz dawno to udowodniono

Lepiej dla kogo? Udowodniono gdzie?


Kpisz sobie, dopoki Japonia nie zaatakowala USA w 1941 to Ameryka miala w dupie to, ze III Rzesza przujmuje powoli kontrole nad cala Europa.

A jak wyjaśnisz Lend-Lease Act, który wszedł w życie, zanim Japonia zaatakowała USA? Poza tym większość Amerykanów popierała w wojnie Brytyjczyków.

Z wydarzeń na froncie walki z narkofobią:
http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/Listotwartywsprawiezmianwpolskiejpolitycenarkotyko wej/menuid-1.html

Lasooch
14-12-2010, 22:27
O.. i jeszcze mi się przypomniało czytając swój post - Dzięki Bogu, że nikt nam nie pomógł gdy Niemcy nas zaatakowali! Co to by się działo gdyby politycy z innych krajów porządnie ruszyli palcem w stronę Niemiec. Koniec świata chyba.

Jeśli dobrze rozumiem, ten fragment Twojej wypowiedzi jest w sarkatycznym tonie. Spytam wprost:

KTO NAM DO K*RWY NĘDZY POMÓGŁ?

Voon
14-12-2010, 22:49
@Quezacoatl:
Skoro bardziej zorganizowane państwo z konkretną władzą ma przewagę to mamy dość jasny cel: autokracja. Tylko czemu nikt go nie chce, skoro można być silniejszym od pozostałych?

spider-bialystok
15-12-2010, 01:38
Lepiej dla kogo? Udowodniono gdzie?
Dla samej gospodarki, wiec zarowno dla producenta jak i konsumenta.
Udowodnila to Austriacka Szkola Ekonomii
A jak wyjaśnisz Lend-Lease Act, który wszedł w życie, zanim Japonia zaatakowała USA? Poza tym większość Amerykanów popierała w wojnie Brytyjczyków.
Owszem, byla to pomoc ale do 1941 byli bierni. Nie byla to ich wojna, wiec mieli do tego prawo, ale nalezy pamietac ze do tego czasu nie czynili nic konkretnego by powstrzymac nazizm.

Quezacoatl
15-12-2010, 01:40
@Quezacoatl:
Skoro bardziej zorganizowane państwo z konkretną władzą ma przewagę to mamy dość jasny cel: autokracja. Tylko czemu nikt go nie chce, skoro można być silniejszym od pozostałych?
Dlatego ze nieograniczona wladza w rekach osoby mniej niz idealnej na to stanowisko konczy sie nieograniczenie zlymi skutkami. Ludzie sa glupi, chciwi, i leniwi, a wladza i bogactwo ich zmienia. Rzady autokratyczne sa teoretycznie potencjalnie najwydajniejsze. Problem tylko znalezc tego jednego lub tych kilku, ktorzy wszystko zrobia dobrze, zawsze podejma wlasciwa decyzje, i nigdy nie zaczna krasc dla siebie. Ufasz jakiemukolwiek politykowi ze dobrze by sie sprawowal w tej roli? Demokracja jest po to aby wladze wladzy ograniczac, bo wladzy sie nie ufa.

KTO NAM DO K*RWY NĘDZY POMÓGŁ?
ZSRR? XD

@Quezacoatl
Twierdzisz, ze twor bezpanstwowy nie moglby posiadac armii?
Siły zbrojne (wojsko, armia) - siły i środki wydzielane przez państwo do zabezpieczenia jego interesów i prowadzenia walki zbrojnej, ujęte w całość organizacyjną, składającą się z różnych rodzajów wojsk i służb.
Problem jest tutaj taki. Aby miec armie trzeba zcentralizowac jednostki wojskowe, i przypisac linie dowodzenia, z jednym na czele. Inaczej nie masz armii a jedynie pospolite ruszenie (tj. bierz co masz i idz na wojne). Aby moc kontrolowac ruchy zorganizowanej armii potrzeba dowodcow. Jezeli nie ma politykow wydzielajacych ile pieniedzy idzie na wojsko i decydujacych z kim wojujemy (ale za to jest glownodowodzacy podejmujacy te decyzje) to jestesmy moj drogi w ustroju zwanym "dyktatura wojskowa" (lub tez Junta). Gdzie ostatecznie wszystkie decyzje w kraju ma mozliwosc wykonywac jedna osoba (w tym decyzje czysto polityczne i ekonomiczne) co ostatecznie znaczy ze jest to tak czy inaczej "polityk".

Brak rzadu oznacza anarchie. W dzisiejszym swiecie przy obecnym zaludnieniu anarchia to bylby czysty chaos. Albo masz rzad, albo brak organizacji. Bez rzadu nie mozesz zaciagnac calego narodu do wojny, bo podejmowanie decyzji ze jestesmy w stanie wojny z kimkolwiek jest aspektem czysto politycznym.

spider-bialystok
15-12-2010, 01:55
A ja nie widze problemu, by mieszkancy danego terenu podpisywali umowe o ochrone z prywatnymi armiami. Oczywiscie na dzien dzisiejszy sa to rozwazania teoretyczne, bo armie prywatne sa jeszcze zbyt male i slabe ale sa, jak np amerykanska Blackwater.
Wowczas nie mozna tego nazwac w zaden sposob dyktatura wojskowa.

Litawor
15-12-2010, 02:00
Dla samej gospodarki, wiec zarowno dla producenta jak i konsumenta.
Udowodnila to Austriacka Szkola Ekonomii
Nie udowodniła, tylko ogłosiła to jako dogmat. Ekonomia to nie matematyka, tu niczego się nie udowadnia raz na zawsze, tu się argumentuje, a argumenty popiera empirycznymi dowodami. Austriacka szkoła znana jest z tego, że konieczność wykazywania empirycznych dowodów odrzuca.

http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=the-social-welfare-state

A żebyś nie zdyskredytował Sachsa jako jakiegoś "lewicowego oszołoma" - to on był faktycznym autorem idei "terapii szokowej", którą w praktyce zastosował Balcerowicz. Jest on postacią wielce nielubianą wśród polskiej lewicy (prawdziwej lewicy, bo nie wiem, co o nim myślą postkomuniści).

Duch Niespokojny
15-12-2010, 06:01
@Quezacoatl:
Skoro bardziej zorganizowane państwo z konkretną władzą ma przewagę to mamy dość jasny cel: autokracja. Tylko czemu nikt go nie chce, skoro można być silniejszym od pozostałych?
Bo siła państwa nie jest najwyższą wartością. Ja na przykład bardziej cenię sobie wolność, której w tak rządzonym państwie byłby poważny deficyt.

Litawor, empirycznie wyższość gospodarki centralnie planowanej nad wolnym rynkiem wykazał nam wspaniały Związek Radziecki i jego mniejsze kopie.

Litawor
15-12-2010, 09:10
Litawor, empirycznie wyższość gospodarki centralnie planowanej nad wolnym rynkiem wykazał nam wspaniały Związek Radziecki i jego mniejsze kopie.
A kto mówi o centralnym planowaniu? To, że gospodarka całkowicie kontrolowana przez państwo zawiodła, nie udowadnia automatycznie, że najlepszą alternatywą jest druga skrajność.

(Oczywiście całkowicie wolny rynek ma taką przewagę nad gospodarką centralnie planowaną, że przetrwa wszystko. Pytanie, czy ludzie w takim systemie też.)

Nie na (ten) temat: tekst Jana Widackiego o demokracji w polskich partiach
http://wyborcza.pl/1,75515,8815724,Cwani_liderzy.html

Quezacoatl
15-12-2010, 14:01
A ja nie widze problemu, by mieszkancy danego terenu podpisywali umowe o ochrone z prywatnymi armiami. Oczywiscie na dzien dzisiejszy sa to rozwazania teoretyczne, bo armie prywatne sa jeszcze zbyt male i slabe ale sa, jak np amerykanska Blackwater.
Wowczas nie mozna tego nazwac w zaden sposob dyktatura wojskowa.
Rozwiazanie rownie zwodnicze. W zasadzie rozbija sie ono o definicje polityka. Ale zeby podpisac "pakt" z X ludzmi prosimy ich wszystkich o podpis? I kazdy musi sie iles tam zrzucic? Kto zdecyduje jaka firme wynajmiemy? I na ile? I za ile? I kto wynegocjuje warunki? W kazdej grupie spolecznej przedstawicielstwo jest olbrzymim ulatwieniem. A przedstawicielem spoleczenstwa jest nikt inny, jak polityk.

Litawor
15-12-2010, 17:12
Bardzo dobry tekst o postulacie zawarcia praw socjalnych w prawach człowieka:
http://wyborcza.pl/1,75515,8794302,Przeciw_prywatyzowaniu_wody.html

A tu nareszcie jakiś dobry pomysł rządu:
http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8818498,Sposob_na_nauczyciela.html

Duch Niespokojny
15-12-2010, 18:23
Nędza pozbawia ludzi godności tak samo jak życie w policyjnej dyktaturze. Dlatego prawa człowieka powinny obejmować też prawo do mieszkania, wody do picia i dachu nad głową
Idea szczytna. Jest tylko jeden problem - jak biednemu człowiekowi zapewnimy za darmo dach nad głową i wyżywienie, poczuje się jak w raju. Czy będzie mu się więc chciało jeszcze pracować? Niektórym tak, wielu jednak będzie korzystać z życia na koszt państwa. Ktoś więc będzie musiał pracować za nich. Będą więc ciągnąć za sobą w dół resztę społeczeństwa. Co więcej, wielu dotychczas pracujących pomyśli "po co mam się wysilać, jak mogę się opieprzać a i tak mieć za co żyć?". Kolejni, za których ktoś będzie musiał pracować.
Jeśli my, w sensie kraje lepiej rozwinięte, postawimy sobie ambitny cel utrzymywania wszystkich mieszkańców krajów Trzeciego Świata, niewątpliwie wkrótce do nich dołączymy...

Litawor
15-12-2010, 18:35
Jest tylko jeden problem - jak biednemu człowiekowi zapewnimy za darmo dach nad głową i wyżywienie, poczuje się jak w raju. Czy będzie mu się więc chciało jeszcze pracować?

Od dachu nad głową i wyżywienia do "raju" droga jest bardzo długa. Potrzeba by jednostki prawdziwie wyzwolonej od materialnych potrzeb, żeby tak tylko wyposażona potrafiła "czerpać z życia". Nawet jeśli w tej chwili dla wielu ludzi na świecie to jest szczyt marzeń - nie byłby nim, gdyby tylko go osiągneli.

Voon
15-12-2010, 19:48
@Quezacoatl
Jednak niebezpieczny, autorytarny rząd ciągle zapewnia przewagę nad przeciwnikiem. Mimo to, odpowiedź na niechęć to odpowiedź Ducha. Jeśli garstka ludzi w przypadku niebezpieczeństw zapragnie się zorganizować w celu lepszej ochrony swojej okolicy to proszę bardzo, ale to ich wybór, nikt im tego nie narzuca.


Ludzie sa glupi, chciwi, i leniwi, a wladza i bogactwo ich zmienia.
Nie chce się konkretnie czepiać tego zdania, więc po prostu je zacytuje : D

beyond
16-12-2010, 01:13
Pewnie każdy z nas kiedy zdobyłby pewną władzę na innymi to by się zmienił i zaczął ją wykorzystywać...

Cacuss
16-12-2010, 02:03
Co do koordynowania handlu. Kto tutaj uważa, że gdyby nie Unia to istnieli by producenci odzieży poza Chinami? (pomijając najwyższą półkę, 100tys zl za koszule). Bo dla waszej wiadomości Europa ogranicza import niektórych rzeczy z Chin, aby firmy ze Starego Kontynentu mogły je produkować. A wytwarzania przedmiotu we własnym kraju daje prace jego obywatelom, dzięki czemu co 10 Kowalski dzisiaj ma co włożyć do garnka. Do tego ocena jakości, dzięki czemu wiem, że nie kupie dziecku smoczka z materiałem rakotwórczym. Do tego przeciwstawianie się monopolistom co jest z korzyścią dla konsumenta. Poza tym, handel gazem i budowa rurociągów. Przykładowo Niemcy-Rosja, jest niemożliwe, aby bez polityków udała się budowa rur oraz ustalenie i przestrzeganie warunków umowy. Do tego możliwość zgłaszania protestów jak to Polska zrobiła z tym nowym właśnie gazociągiem, niestety bez skutku. I myślę, że jakby się zastanowić to jeszcze by się coś wynalazło.

@Spider Na prawdę uważasz, że szybki wzrost gospodarczy za rządów PiS to zasługa tejże partii? A.. Dzięki, że nie interweniowała i nie uratowała stoczni dzięki czemu setki pracowników nie ma za co żyć. łuhu!
Skąd masz dane o 100tys nowych dodatkowych urzędnikach? I czemu nie napisałeś jak już tak prześwietlasz partie PO o ich pomyśle, aby zamrozić pieniądze dla partii?

Ekhm. Dziwisz się, że nie masz obniżki podatku w Polsce jak wszystkie kraje na świecie tną budżety, niektóre bankrutują. O, tutaj świetny przykład. Politycy Grecji nic nie robili oprócz opieprzania się i wpisywania złych cyferek w raportach, politycy w Europie też nic nie robili z tymi złymi raportami - twoja utopia, nie przeszkadzali. Powiedz mi, jak teraz cudownie się żyje w Grecji szarym obywatelom?

Z tym państwem-ZUS'em to już tak napisałem, naciągnę może trochę wyrażenie, synonimicznie, nie ma co się czepiać, nie wgłębiałem się w ten temat, a każdy chyba zrozumiał co miałem na myśli. Także nie musisz od razu łapać za słówka.

Napisałeś o Ameryce a potem gadasz głupoty. Dzikusi to byli Indianie. Oni USA nie założyli. Stany zostały stworzone przez mieszkańców koloni, czyli bądź co bądź Europejczyków, a więc mieli poziom kultury, wykształcenia, technologi ten sam jak wszędzie indziej. A do tego lubili w tamtym okresie ciężko pracować i dużo oszczędzać - hasła protestanckie rządzą!

Lincoln nie wymyślał podatków bo się wojną zajmował, poza tym nie rozmawiamy tu kto jest dobry a kto nie, tylko czy politycy są przydatni dla państwa. On był politykiem i był przydatny.

Kpie czy nie kpie z włączenia się Ameryki do wojny. Chciałem tylko zauważyć, że była to decyzja polityków i decyzja dobra dla całej ludzkości jak i dla samej Ameryki.

Co do pomocy dla Polski przez sąsiadów to był to tekst oczywiście sarkastyczny.

Po pierwszej wypowiedzi nie wnioskowałem, że jesteś PiSowcem i nie wiem czemu ty wywnioskowałeś, że ja tak wywnioskowałem. Wykorzystanie tej partii jako przykład na nic nie wskazywało, po prostu bardzo mi pasowali akurat na potwierdzenie moich słów.
Za to teraz bym stawiał, że jesteś PiSowcem ;p

-----

Co do wynajmowania armii, to ja byłbym raczej sceptycznie nastawiony, bo wątpię, aby ta firma nie zaczęła po krótkim czasie wykorzystywać swojej siły. Dzięki organizacji państwa mamy ten problem jednak ograniczony.

---

P.S. Tak chciałem jeszcze wtrącić dla jasności, że król, dyktator, przywódca grupy to polityk

Lasooch
16-12-2010, 03:36
(...) nie uratowała stoczni dzięki czemu setki pracowników nie ma za co żyć. łuhu!

Z resztą posta częściowo się zgadzam, częściowo nie - ale tu muszę napisać, że naprawdę w obliczu 38 mln ludzi mało mnie obchodzi brak pracy u paru setek. Setki ludzi codziennie tracą pracę, setki ludzi codziennie ją znajdują. Big deal.

Lechista
16-12-2010, 16:57
Jeśli dobrze rozumiem, ten fragment Twojej wypowiedzi jest w sarkatycznym tonie. Spytam wprost:

KTO NAM DO K*RWY NĘDZY POMÓGŁ?
Rosjanie ? :D:D

Cacuss
16-12-2010, 17:53
Z resztą posta częściowo się zgadzam, częściowo nie - ale tu muszę napisać, że naprawdę w obliczu 38 mln ludzi mało mnie obchodzi brak pracy u paru setek. Setki ludzi codziennie tracą pracę, setki ludzi codziennie ją znajdują. Big deal.

Przepraszam, w stoczniach pracuje po paręnaście tysięcy ludzi, oraz utrata potencjału jaki miała stocznia. Z punktu widzenia polityki i kraju jest to strata.

Jeśli zaś chodzi o osobiste odczucia to podzielam twoją opinię. Wszystko co jest nierentowne, czy to państwa czy prywatne (choć tutaj to jak kto sobie chce tak na prawdę) powinno się zamknąć.

Swoją drogą, wie ktoś może, albo znalazł dane ilu górników pracuje w Polsce? Bo ja znalazłem tylko, że 11 tysięcy protestując w Warszawie wywalczyło sobie kosmiczne dopłaty do kopalń, ale ilu ich ogółem jest to nie, a trochę mnie to zaciekawiło. (Precz ze wcześniejszymi emeryturami!)

Litawor
16-12-2010, 19:45
Trochę z pozoru pozytywnych, a faktycznie negatywnych wieści na temat gospodarki:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8824729,Polska_sie_bogaci__W_rankingu_naj bogatszych_w_UE___.html

Lasooch
16-12-2010, 22:36
Przepraszam, w stoczniach pracuje po paręnaście tysięcy ludzi, oraz utrata potencjału jaki miała stocznia. Z punktu widzenia polityki i kraju jest to strata.

Nigdy nie sprawdzałem/czytałem ilu pracuje. Ty użyłeś słowa 'setki', więc trzymałem się setek ; )

Jeśli zaś chodzi o osobiste odczucia to podzielam twoją opinię. Wszystko co jest nierentowne, czy to państwa czy prywatne (choć tutaj to jak kto sobie chce tak na prawdę) powinno się zamknąć.

Prywatnie to niech sobie właściciel nawet dopłaca grube miliony do interesu. Państwowo, czyli za MOJE pieniądze, nie widzę sensu utrzymywać tysięcy pracowników spółek państwowych po to, żeby mieli prace. Niech sobie gryzą tynk ze ścian albo się przekwalifikują, jeśli ich praca jest nieopłacalna dla państwa.

Litawor
16-12-2010, 22:59
Pracownicy jak pracownicy, mi szkoda setek kotów, które od lat żyły w Stoczni Szczecińskiej, a wraz z jej upadkiem stały się bezdomne.

Argen
16-12-2010, 23:04
A mi szkoda stali, z której budowali statki, bo teraz marnuje się na składowiskach. A i te fajne, duże dzwigi też stoją bezczynnie -.-

spider-bialystok
17-12-2010, 17:18
Co do koordynowania handlu. Kto tutaj uważa, że gdyby nie Unia to istnieli by producenci odzieży poza Chinami? (pomijając najwyższą półkę, 100tys zl za koszule). Bo dla waszej wiadomości Europa ogranicza import niektórych rzeczy z Chin, aby firmy ze Starego Kontynentu mogły je produkować. A wytwarzania przedmiotu we własnym kraju daje prace jego obywatelom, dzięki czemu co 10 Kowalski dzisiaj ma co włożyć do garnka.
I dzieki temu nie moge kupic sobie koszuli z Chin za 5, a musze kupic europejska za 50. Ma to przelozenie w kazdej dziedzinie zycia - przeplacamy, by sztucznie utrzymywac galezie gospodarki, ktore musza w Europie umrzec.
W Korei Polnocnej tez wpadli na taki pomysl, nie importujmy niczego zeby dac prace swoim. Jak na tym wychodza latwo sie dowiedziec.

Do tego ocena jakości, dzięki czemu wiem, że nie kupie dziecku smoczka z materiałem rakotwórczym.
W PRLu straszyli Amerykanami zrzucajacymi stonke na Polske, teraz strasza Chinczykami ktorzy chca wytruc Polakow i reszte Europy ich produktami.

@Spider Na prawdę uważasz, że szybki wzrost gospodarczy za rządów PiS to zasługa tejże partii? A.. Dzięki, że nie interweniowała i nie uratowała stoczni dzięki czemu setki pracowników nie ma za co żyć. łuhu!
Szybki wzrost to zasluga tego, ze Pis w gospodarke nie ingerowal tak mocno jak Po. Swiadomie lub nieswiadomie ale to byla ich zaleta.
O sztucznym utrzymywaniu przy zyciu niezyskownych zakladow nie ma co pisac, przeciez to ekonomiczny sabotaz.
Skąd masz dane o 100tys nowych dodatkowych urzędnikach? I czemu nie napisałeś jak już tak prześwietlasz partie PO o ich pomyśle, aby zamrozić pieniądze dla partii?
O tych 100tys trabil caly internet i nic dziwnego, bo przeciez PO obiecala tanie panstwo, a zrobili odwrotnie. Obiecali znoszenie opodatkowania i ograniczen, a wymyslaja coraz to nowe ograniczenia, podatki i podwyzszaja stare obciazenia.
A zabranie finansowania publicznego partiom - dobry pomysl. Ale to jest kropla w morzu szkodliwych dzialan PO.

Ekhm. Dziwisz się, że nie masz obniżki podatku w Polsce jak wszystkie kraje na świecie tną budżety, niektóre bankrutują. O, tutaj świetny przykład. Politycy Grecji nic nie robili oprócz opieprzania się i wpisywania złych cyferek w raportach, politycy w Europie też nic nie robili z tymi złymi raportami - twoja utopia, nie przeszkadzali. Powiedz mi, jak teraz cudownie się żyje w Grecji szarym obywatelom?
Przeciez Grecja to kraj o wiele bardziej socjalistyczny od Polski, politycy dawali irracjonalne przywileje swoim obywatelom za cudze pieniadze to teraz maja zalamanie.
Na wolnym rynku takie cos nie bylo by mozliwe.
A walczyc z kryzysem nalezy drastycznie obnizajac podatki, a nie podwyzszajac. Oczywiscie jednoczesnie znoszac proporcjonalnie przywileje socjalne
Napisałeś o Ameryce a potem gadasz głupoty. Dzikusi to byli Indianie. Oni USA nie założyli. Stany zostały stworzone przez mieszkańców koloni, czyli bądź co bądź Europejczyków, a więc mieli poziom kultury, wykształcenia, technologi ten sam jak wszędzie indziej. A do tego lubili w tamtym okresie ciężko pracować i dużo oszczędzać - hasła protestanckie rządzą!
Ale dobrobytu nie tworza politycy, a ciezka praca. Kulture tworza ludzie sztuki i kultury, a nauke rozwijaja naukowcy, a nie politycy.

Co do wynajmowania armii, to ja byłbym raczej sceptycznie nastawiony, bo wątpię, aby ta firma nie zaczęła po krótkim czasie wykorzystywać swojej siły. Dzięki organizacji państwa mamy ten problem jednak ograniczony.
Ograniczony, chyba zartujesz? Przeciez niemal kazdy przewrot w panstwie odbywa sie za aktywnym lub biernym przyzwoleniem armii.

Quezacoatl
17-12-2010, 18:43
I dzieki temu nie moge kupic sobie koszuli z Chin za 5, a musze kupic europejska za 50. Ma to przelozenie w kazdej dziedzinie zycia - przeplacamy, by sztucznie utrzymywac galezie gospodarki, ktore musza w Europie umrzec.
Glupota. Watpie czy rozumiesz na jakiej zasadzie dziala rynek miedzynarodowy. Zrobmy analogie do jedzenia. Czy wiesz o ile taniej produkuje sie zywnosc w Azji? W porownaniu gdybysmy cala zywnosc kupowali tam bylaby conajmniej 2 razy tansza. A mimo to w calej UE motywuje sie rolnikow, aby produkowali swoje. Daje im sie dotacje, aby mogli obnizyc ceny. A na ceny importowanej zywnosci wali sie spore cla. Tylko po to aby ludzie kupowali lokalne zarcie. I nie, nie dzieje sie tak dlatego ze rzad chce cie wydymac z pieniedzy, lub dlatego ze zwiazki zawodowe rolnikow wymusily to na panstwie. Dzieje sie tak dlatego ze panstwo musi byc suwerenne i samowystarczalne w kwestii podstawowych udogodnien.

Ty oczywiscie wywalilbys wszystkie cla zeby rolnicy poszli z torbami i przeszli do innych (oplacalnych) zawodow. Wszystko pieknie, ale potem te Chiny czy inne panstwo sobie najada niewinne panstwo sasiednie, pozostale kraje to potepia, ale nie twoj kraj. Bo jak ty cos potepisz to Chiny tylko pogroza palcem ze przestana wysylac jedzenie i pol panstwa ci wymrze z glodu, bo nie masz zadnych rolnikow w kraju, i wszystko musisz importowac. Uzaleznienie od importu sprawia ze panstwa staja sie podatne na wplywy innych panstw, nie mowiac juz o tym ze w przypadku wojny lub katastrofy naturalnej w panstwie exportujacym moga nie miec co ci wyslac, i jestes po pas we wlasnym gownie.

Rynek odziezowy dziala na podobnej zasadzie, choc mniej wymagajacej. Tak samo pozostale rynki. Myslisz ze dlaczego kazde panstwo ma zapasy zywnosci i paliw kopalnych? Bo nie mozna w pelni polegac na innych chlopcze.

I tak, Korea Pln ma wiele problemow. Ale pomysl tak, ludzie gloduja ale panstwo sobie moze rozwijac bron jadrowa, mimi ze cala reszta swiata sie wscieka. Ale nic nie moga zrobic, bo moga ci walnac kazde embargo a Korea i tak bedzie stala tam gdzie stoi. Teraz pomysl co by bylo gdyby Polska przestala tanczyc jak sojusznicy karza, i probowala by wyglosic swoje zdanie na arenie miedzynarodowej. Ale by nas mogli ladnie zgnoic.

Kto tutaj uważa, że gdyby nie Unia to istnieli by producenci odzieży poza Chinami?
Ja tak uwazam. Gdyby nie unia politycy mogliby ustanowic prawo ktore pozwoliloby firmom produkujacym odziez zatrudniac setki ludzi do pracy 15 godz dziennie za 2 euro miesiecznie. Wtedy mialbys Chiny w domu, i ceny tez jak z Chin. Jedyne pytanie to: Czy to byloby lepsze dla obywateli?

Cacuss
17-12-2010, 23:40
W PRLu straszyli Amerykanami zrzucajacymi stonke na Polske, teraz strasza Chinczykami ktorzy chca wytruc Polakow i reszte Europy ich produktami.


Nikt Cię nie straszy jak w PRLu, tylko masz badania niezależnych naukowców robione, jeśli im nie wierzysz to sam sobie zbadaj te zabawki, obiecuje, że dojdziesz do tego samego. A jeszcze lepiej to wpychaj swojemu dzieciakowi taki smoczek do buzi bo przecież oni tylko straszą. Stonki z Ameryki nikt nie widział, a porównanie trochę jakby nie na tych samych płaszczyznach.


Szybki wzrost to zasluga tego, ze Pis w gospodarke nie ingerowal tak mocno jak Po. Swiadomie lub nieswiadomie ale to byla ich zaleta.
O sztucznym utrzymywaniu przy zyciu niezyskownych zakladow nie ma co pisac, przeciez to ekonomiczny sabotaz.

Aha, dzięki za oświecenie. Bo ja cały czas wierzyłem ekonomistą którzy mówili że trzeba robić reformy póki jest dobry czas. Dobrze, że PiS posłuchało Ciebie bo bym zdechł z głodu pod mostem pewnie teraz.
No ale przecież lepiej było nie sprzedawać nierentownych rzeczy, bo wtedy politycy musieli by podjąć działanie. A z zasady przecież źle by zrobili wtedy, bo to politycy!


O tych 100tys trabil caly internet i nic dziwnego, bo przeciez PO obiecala tanie panstwo, a zrobili odwrotnie. Obiecali znoszenie opodatkowania i ograniczen, a wymyslaja coraz to nowe ograniczenia, podatki i podwyzszaja stare obciazenia.
A zabranie finansowania publicznego partiom - dobry pomysl. Ale to jest kropla w morzu szkodliwych dzialan PO.

Liczyłem trochę na jakiś odnośnik potwierdzający twoje słowa, bo ja myślałem, że trochę uszczuplili niepotrzebne urzędy, za to urzędników do spraw unii i dotacji przybyło co zresztą poprawiło wydawanie pieniędzy. No ale te słowa są trochę oparte na takich zlepkach które słyszałem także nie uważajcie tego za prawdę stanowioną. Chętnie bym przeczytał gruntowny artykuł jeśli ktoś odnalazł.
Czy ty nie jesteś przypadkiem subiektywnie-negatywnie nastawiony do partii PO?


Przeciez Grecja to kraj o wiele bardziej socjalistyczny od Polski, politycy dawali irracjonalne przywileje swoim obywatelom za cudze pieniadze to teraz maja zalamanie.
Na wolnym rynku takie cos nie bylo by mozliwe.
A walczyc z kryzysem nalezy drastycznie obnizajac podatki, a nie podwyzszajac. Oczywiscie jednoczesnie znoszac proporcjonalnie przywileje socjalne

A to oni tam wolnego rynku w Grecji nie mają?


Ale dobrobytu nie tworza politycy, a ciezka praca. Kulture tworza ludzie sztuki i kultury, a nauke rozwijaja naukowcy, a nie politycy.

A czy ja zaprzeczam, że naukowcy tworzą technologię? I jaki to ma związek z moimi słowami? Może bezpośrednio politycy nie tworzą dobrobytu, jeśli rozpatrywać dobrobyt jako produkcje chleba, ale to oni pomagają nie upaść rolnikom, piekarzom, sztuce, wytyczają pieniądze, dzięki którym kultura istnieje, itd. Oni jakby zarządzają wszystkim, widziałeś kiedyś firmę bez dyrektora? Bez nich to by nie działało tak sprawnie jak działa. Ciężko pracują Chińczycy w fabrykach i rzeczywiście dobrobyt ich zalewa.
Tak w ogóle to mam wrażenie rozmawiając z tobą, że powiedzenie o Kazimierzu Wielkim, iż zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną, rozumiesz jakoby on osobiście te wszystkie cegły poustawiał w kraju.



Ograniczony, chyba zartujesz? Przeciez niemal kazdy przewrot w panstwie odbywa sie za aktywnym lub biernym przyzwoleniem armii.

Nie. Nie żartuje.
III RP też powstała za przyzwoleniem armii? Powiedz to zastrzelonym górnikom.
Zresztą przewrót zdarzający się raz na sto lat a życie codzienne to dwie różne sprawy.

Czy ty na prawdę uważasz, że jak się pozostawi gospodarkę, ludzi i wszystko co istnieje samemu sobie to będzie najlepiej? Bo wg mnie instytucje i różne mechanizmy powstały, bo właśnie taki 'samopas' nie był idealny.


Ja tak uwazam. Gdyby nie unia politycy mogliby ustanowic prawo ktore pozwoliloby firmom produkujacym odziez zatrudniac setki ludzi do pracy 15 godz dziennie za 2 euro miesiecznie. Wtedy mialbys Chiny w domu, i ceny tez jak z Chin. Jedyne pytanie to: Czy to byloby lepsze dla obywateli?

PRL był poniekąd takimi Chinami i jakoś ludzie na to nie pozwolili.

Lasooch
18-12-2010, 12:21
pomagają nie upaść (...) piekarzom

Właśnie sobie zdałem sprawę jak bardzo brakuje mi na tym forum Albertusa. Miałbym się z czego pośmiać. : (

Quezacoatl
18-12-2010, 13:06
PRL był poniekąd takimi Chinami i jakoś ludzie na to nie pozwolili.
Jeszcze z 10 lat temu komunizm chinski byl ideologia czysto wyzyskowa.

Komunizm radziecki byl komunizmem glownie ideologicznym. Ale jakkolwiek na to patrzec staral sie zapewnic podstawowe udogodnienia calej ludnosci. Dlaczego byl tak inny? Dlatego ze Rosja stala sie komunistyczna poprzez przewrot z niezadowolenia ludnosci. Nie wiem czy wiesz, ale Lenin doprowadzil do upadku cara dlatego ze ludziom zylo sie zle. Komunisci rosyjscy byli na swoj sposob przerazeni mysla o upadku przez niezadowolenie ludnosci. Cala ideologia komunizmu radzieckiego opierala sie na zapewnieniu wszystkim ile sie da, zaby nie byli wkurzeni. Do tego tych co uznawano za zawsze przeciwnych rzadowi, za czasow Stalina, wysylano paranoicznie na Syberie. Stad tez w polsce wygladalo to tak jak wygladalo. Kazdy musial miec prace, i do tego mielismy cala mase ciekawych praw. Jak np to ze kazda firma w ktorej chcesz pracowac musi cie przyjac, lub tez ze zmieniajac prace nowy pracodawca nie moze dawac ci mniejszego wynagrodzenia niz poprzedni.

Komunizm w Chinach jest tak bliski faktycznemu komunizmowi jak dyktatura jest republice.

Litawor
18-12-2010, 16:42
Dlaczego byl tak inny? Dlatego ze Rosja stala sie komunistyczna poprzez przewrot z niezadowolenia ludnosci. Nie wiem czy wiesz, ale Lenin doprowadzil do upadku cara dlatego ze ludziom zylo sie zle.
Faktycznie można powiedzieć, że dlatego upadł carat. Natomiast zdobycie władzy przez bolszewików nie miało poparcia tego niezadowolonego społeczeństwa, które w większości nie było nawet świadome, co się wydarzyło w październiku 1917 roku.

Quezacoatl
18-12-2010, 18:10
Poparcie mieli. Poparcie "zwyklego, glodnego, zmarznietego robotnika". Brak poparcia ludnosci? To musialo mi sie przewidziec te strajki w 1917 ponad miliona ludzi. Zwlaszcza te pol miliona w petersburgu w czasie protestow lipcowych.

Bolszewicy mieli spore poparcie, tylko spore masy byly nieufne i nie dali sie w to wkrecic. Stad koniec koncow bolszewikom zabraklo rozpedu rewolucyjnego i musieli sprawe skonczyc sila i wojskiem.

Gdzie reszta ludu byla zajeta szukaniem czegos do zarcia w tym tygodniu.

Albertus
18-12-2010, 20:02
Właśnie sobie zdałem sprawę jak bardzo brakuje mi na tym forum Albertusa. Miałbym się z czego pośmiać. : (

Jako ze zbliżają się święta , dam Ci ten prezent i pojawię się tu na chwile ;)


Nie jestem zbyt w temacie , ale coś tam spróbuje skleić żeby nie dostać warna za post odbiegający od tematu.


Moje zdanie na temat tej rewolucji jest proste; Ludzie nie mieli zbytnio nic do stracenia a obiecywano im ze coś zyskają. Wiec dlaczego mieliby nie pójść za bolszewikami? Z perspektywy zwykłego biedaka który walczy dzień dnia o przeżycie nie liczą się poglądy polityczne itp. Dla nich obiecano ze będzie im się lepiej żyło i do tego dążyli. A ze władza później ich wychu....ala to już inna sprawa bo ciemna masa społeczeństwa której jedynymi ambicjami jest to aby dożyć do jutra sterować najłatwiej.

Litawor
18-12-2010, 21:37
Należy odróżnić poparcie dla socjalistów i rad robotniczych od poparcia dla samych bolszewików i przeprowadzonego przez nich zamachu stanu, o którym zwykli robotnicy nie mieli większego pojęcia. Bolszewicy stanowili jedynie niewielką część ruchu robotniczego i wyeliminowali swoich przeciwników po lewej stronie wyłącznie podstępem.

O losach nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii:
http://wyborcza.pl/1,75248,8838095,Antynarkotykowa_krucjata_Andrzeja_ Seremeta.html

spider-bialystok
19-12-2010, 17:34
Nikt Cię nie straszy jak w PRLu, tylko masz badania niezależnych naukowców robione, jeśli im nie wierzysz to sam sobie zbadaj te zabawki, obiecuje, że dojdziesz do tego samego.
Gdzie moge znalezc takie badania?


Czy ty nie jesteś przypadkiem subiektywnie-negatywnie nastawiony do partii PO?
Jak mozna nie byc nastawionym negatywnie do PO po tym jak obiecujac wiekszy liberalizm wprowadzili tylko wiekszy interwencjonizm?
A to oni tam wolnego rynku w Grecji nie mają?
Oczywiscie, ze nie.
Może bezpośrednio politycy nie tworzą dobrobytu, jeśli rozpatrywać dobrobyt jako produkcje chleba, ale to oni pomagają nie upaść rolnikom, piekarzom, sztuce, wytyczają pieniądze, dzięki którym kultura istnieje, itd.
Utrzymywanie na sile nierentownych przedsiebiorstw to tylko przedluzenie agonii, ktora skonczy sie jeszcze bolesniejszym upadkiem.
Inna sprawa, ze nakladajac olbrzymie podatki takie jak w Polsce, politycy sami mocno ograniczaja konsumpcje prowadzac w ten sposob do upadku wielu firm.
Ciężko pracują Chińczycy w fabrykach i rzeczywiście dobrobyt ich zalewa.
Rozwijaja sie w blyskawicznym tempie. Europa biednieje, a Chiny sie bogaca.
Nie. Nie żartuje.
III RP też powstała za przyzwoleniem armii? Powiedz to zastrzelonym górnikom.
Ale powstanie IIIRP to nie byl zaden przewrot, to bylo dogadanie sie "miekkiej" opozycji z komunistami.
Czy ty na prawdę uważasz, że jak się pozostawi gospodarkę, ludzi i wszystko co istnieje samemu sobie to będzie najlepiej?
Oczywiscie, ze musi istniec prawo, by chronic wlasnosc i wolnosc ludzi. Czy do tego potrzebne jest panstwo - kwesta dyskusyjna.
Nastomiast wszystko co nie ingeruje w cudza wolnosc i wlasnosc powinno byc pozostawione samemu sobie.
Tyczy sie to zwlaszcza gospodarki, jeszcze raz polecam Austriacka Szkole Ekonomii.

Cacuss
19-12-2010, 23:58
Gdzie moge znalezc takie badania?

Chociażby tu: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=300

Wiem, że z 2005 roku ale to pierwsze lepsze które mi w google wyskoczyły, a bodźcem do napisania w ogóle o zabawkach był mały artykuł w gazecie wyborczej gdzie były najświeższe badania. Niestety nie podam ci teraz jakiego instytutu, bo to było parę dni temu, więc gazety już nie posiadam.


A z tymi Chińczykami to chodziło mi o tych harujących obywateli a nie państwo.

Litawor
20-12-2010, 00:32
A z tymi Chińczykami to chodziło mi o tych harujących obywateli a nie państwo.
Słuszna uwaga, ze wzrostu gospodarczego korzysta głównie mała część populacji Chin (chociaż lepsze to, niż nic) w dużych miastach - nierówności w tym kraju są podobne do tych w Stanach Zjednoczonych (wg współczynnika Giniego). Na szczęście władze dostrzegają ten problem i zamierzają go aktywnie zwalczać.

Żeby zadowolić spidera dodam, że ponoć dotychczasowa polityka władz Chin sztucznie utrzymywała te nierówności. Więc tak, tutaj państwo było złe, co dobitnie pokazuje, że Chiny nie mają z socjalizmem nic wspólnego, chociaż stanowią przykład, że duża kontrola państwa nad gospodarką (rynkową) może prowadzić do szybkiego wzrostu.

Ashlon
20-12-2010, 21:44
Od dachu nad głową i wyżywienia do "raju" droga jest bardzo długa. Potrzeba by jednostki prawdziwie wyzwolonej od materialnych potrzeb, żeby tak tylko wyposażona potrafiła "czerpać z życia". Nawet jeśli w tej chwili dla wielu ludzi na świecie to jest szczyt marzeń - nie byłby nim, gdyby tylko go osiągneli.

Powiedz to stadom murzynów, ktorzy mieszkajac w Londynie na tzw. socjalu przez caly rok nic nie robia - bo po co? Mieszkanie od panstwa dostaly, z racji tzw. "bezrobocia" panstwo placi za nich rachunki (!!!) a dodatkowo dostaja od aparatu panstwowego pieniadze na stado dzieci, ktore chowaja na kolejnych nierobow. Czy to nie jest raj? Czy nie jest irracjonalne to, ze dopiero niedawno rzad w Londynie wprowadzil regulacje, ktore maksymalna kwote pomocy socjalnej ustalaja na srednia pensje krajowa?! Przeciez to oznacza, ze bylo spore grono ciapatych i czarnuchow, ktore z socjalu dostawalo wiecej niz SREDNIA PENSJA KRAJOWA! Za to, ze nic nie robili!


@Spider Na prawdę uważasz, że szybki wzrost gospodarczy za rządów PiS to zasługa tejże partii? A.. Dzięki, że nie interweniowała i nie uratowała stoczni dzięki czemu setki pracowników nie ma za co żyć. łuhu!

Oczywiscie, lepiej utrzymywac nierentownego trupa z pieniedzy wszystkich Polakow tylko dlatego, ze zwiazki zawodowe nie pozwalaja na prywatyzacje, bo straca swietne warunki pracy. W takiej sytuacji sa dwa wyjscia:
a) wprowadzic niezbedna restrukturyzacje tak, aby zaklad zaczal zarabiac na siebie
b) pozwolic zakladowi upasc
Innych racjonalnych sposobow nie ma.


Ekhm. Dziwisz się, że nie masz obniżki podatku w Polsce jak wszystkie kraje na świecie tną budżety, niektóre bankrutują. O, tutaj świetny przykład. Politycy Grecji nic nie robili oprócz opieprzania się i wpisywania złych cyferek w raportach, politycy w Europie też nic nie robili z tymi złymi raportami - twoja utopia, nie przeszkadzali. Powiedz mi, jak teraz cudownie się żyje w Grecji szarym obywatelom?


Grecja upadla nie dlatego, ze politycy nic nie robili. Upadla dlatego, ze politycy najpierw wprowadzili takie rozwiazania, na ktore spoleczenstwo nie bylo stac, a gdy panstwo juz padalo - wtedy nie wprowadzili sensownych reform. Czy uwazasz za normalne, zeby pracownicy z budzetu dostawali tzw. pietnastki i szesnastki (czyli 15 lub 16 pensji na 12 miesiecy)? Gdyby nie wprowadzono chorego systemu, panstwo by nie padlo.


Przepraszam, w stoczniach pracuje po paręnaście tysięcy ludzi, oraz utrata potencjału jaki miała stocznia. Z punktu widzenia polityki i kraju jest to strata.


A po co panstwu stocznie? Obronnosci nie zapewniaja, zyskow nie generuja, opinii w swiecie nie poprawiaja. Dalej - jaka byla korzysc, zeby je utrzymywac? Podaj przynamniej 2.


Daje im sie [rolnikom] dotacje, aby mogli obnizyc ceny.

I to jest glupota podwojna. Doplaca sie rolnikowi do produkcji, ktora jest calkowicie nieracjonalna. Po co utrzymywac pola uprawne na obszarze Holandii? Przez takie dzialania wlasnie rolnictwo z Europy jest niekonkurencyjne, wiec trzeba znowu doplacac, potem znowu i znowu i robi sie petla.


Dzieje sie tak dlatego ze panstwo musi byc suwerenne i samowystarczalne w kwestii podstawowych udogodnien

Ok, zgoda - niech bedzie, ze jest to ochrona suwerennosci. Jednakze, aby zapewnic takie "strategiczne" zapasy, wcale nie trzeba doplacac do uprawy jakichs egzotycznych produktow, typu mandarynki, banany. Wystarczy wybrac kilka podstawowych warzyw czy owocow (np pszenica, pomidory, ogorki, jablka) - w razie ewentualnego embargo czy wojny, podstawowe potrzeby zostana zapewnione.


le pomysl tak, ludzie gloduja ale panstwo sobie moze rozwijac bron jadrowa, mimi ze cala reszta swiata sie wscieka. Ale nic nie moga zrobic, bo moga ci walnac kazde embargo a Korea i tak bedzie stala tam gdzie stoi.


Panstwo stoi tylko dlatego, ze:
a) nie ma tam nic, co mogloby przyniesc jakiekolwiek zyski ewentualnemu okupantowi. Za to sa miliony glodujacych, kompletnie oglupionych i nieprzydatnych do niczego (z powodu braku jakiejkolwiek sensownej wiedzy) Koreanczykow
b) sankcje sa po cichu omijane dzieki przyzwoleniu Chin, a do Korei Pln dociera pomoc humanitarna w postaci zwynosci z calego swiata - glownie od znienawidzonej i wrogiej Korei Poludniowej

Nie wspominajac o tym, ze technologie wykorzystywane w armii polnocnokoreanskiej pamietaja druga wojne swiatowa (m.in bron, czolgi, artyleria), na stanie jest tez troche sprzetu z poznych lat 50 i wczesnych 60 oraz minimalna ilosc sprzetu zimnowojennego. Jedynym potencjalem sa miliony wyglodzonych i wypranych mozgow.


Ja tak uwazam. Gdyby nie unia politycy mogliby ustanowic prawo ktore pozwoliloby firmom produkujacym odziez zatrudniac setki ludzi do pracy 15 godz dziennie za 2 euro miesiecznie. Wtedy mialbys Chiny w domu, i ceny tez jak z Chin. Jedyne pytanie to: Czy to byloby lepsze dla obywateli?


Bzdury. Istnieje stereotyp chinczyka pracujacego za grosze tylko dlatego, ze w ostatnich latach pseudo-komunisci z Chin umozliwili szarej, wiejskiej masie emigracje zarobkowa do bogatych obszarow panstwa. Gdyby nie to, to dalej siedzieliby w swoich wiochach bez pradu, wody i jezdzac na koniach. Co zabawne, w miastach chinskich (a jest tam bodajze 113 miast o ludnosci przekraczajacej milion osob, czyli niewiele mniejszych od naszej Warszawy) srednie pensje sa wieksze niz w Polsce. Wiec nie zdziw sie, jak kiedys spotkasz Chinczyka, ktory wysmieje cie z powodu twoich zarobkow.

Osobna sprawa jest tzw. wyzysk. Czy pracowanie za glodowe - w naszym rozumieniu - stawki jest czym zlym? Otoz nie. Ostatnio ogladalem program dokumentalny, w ktorym pozwolono wypowiedziec (w koncu!) osobom pracujacym w zakladzie produkujacym amerykanskie buty. Fabryka byla umiejscowiona w Nigerii i, o dziwo, pomimo tych "glodowych zarobkow" okazalo sie, ze placi 3 razy wiecej, niz firmy rodzime! Oczywiscie jednak lewackiej amerykanskiej studenciarni to przeszkadzalo (wiadomo, chcieli uszczesliwic swiat, prawa czlowieka i takie tam), wiec pod naporem opinii publicznej firma zamknela zaklad w Nigerii. Efekt? Dziewczyny pracujace tam poszly sie prostytuowac, a mezczyzni - krasc.


A to oni tam wolnego rynku w Grecji nie mają?

Wolny rynek, na ktory nalozono zbyt wiele ograniczen, nie jest wolnym rynkiem.
Zreszta mozemy pokazac polski przyklad - ustawa Wilczka. Uchwalona w momencie, gdy PRL padal na pysk, wprowadzala praktycznie wolny rynek. Tylko 6 sfer gospodarki wymagalo uzyskania koncesji (m.in wyrob alkoholu, handel bronia) - obecnie juz 350 dziedzin wymaga pozwolenia od panstwa. Ale sluchaj sie dalej durniow z TV, ktorzy tluka do glowy, ze teraz mamy wolny rynek, konkurencje, cuda-niewidy.


Nie. Nie żartuje.
III RP też powstała za przyzwoleniem armii? Powiedz to zastrzelonym górnikom.


Zastrzeleni gornicy byli wynikiem zwyklego wykonywania rozkazu. A praktycznie kazda zmiana systemu odbywala sie (lub nie) przy przyzwoleniu armii. Przyklady?
* Republika Weimarska -> III Rzesza - dojscie Hitlera do wladzy bylo mozliwe tylko dzieki temu, ze za soba mial paramilitarne oddzialy SA, ktore moglyby stawic opor armii niemieckiej broniacej starego systemu. Zakladajac oczywiscie, ze z niewiadomych przyczyn upodlona Reichswehra bronilaby Republiki
* utworzenie ZSRR - wojsko, skladajace sie w glownej mierze z chlopstwa i robotnikow, przegrywajace na wszystkich frontach wyraznie popieralo powstajace panstwo socjalistyczne. Od czego zaczela sie rewolucja bolszewicka? Od wystrzalu z krazownika Aurora
* stan wojenny w PRLu wprowadzilo wojsko
* Hiszpania? Porzadek zostal zaprowadzony, gdy wladze objal general Franco
* Komunizm w Chinach i Korei Polnocnej wprowadzaly odpowiednio wojska chinskie Mao-Zedonga i stalinowskie
* obecnie wladze w Birmie przejeli generalowie

Quezacoatl
21-12-2010, 00:05
Jednakze, aby zapewnic takie "strategiczne" zapasy, wcale nie trzeba doplacac do uprawy jakichs egzotycznych produktow, typu mandarynki, banany. Wystarczy wybrac kilka podstawowych warzyw czy owocow (np pszenica, pomidory, ogorki, jablka) - w razie ewentualnego embargo czy wojny, podstawowe potrzeby zostana zapewnione.
Tu sie jak najbardziej zgadzam. Ale widac tlusty urzednik uwaza ze mandarynki to podstawa diety.

Bzdury. Istnieje stereotyp chinczyka pracujacego za grosze tylko dlatego, ze w ostatnich latach pseudo-komunisci z Chin umozliwili szarej, wiejskiej masie emigracje zarobkowa do bogatych obszarow panstwa. Gdyby nie to, to dalej siedzieliby w swoich wiochach bez pradu, wody i jezdzac na koniach. Co zabawne, w miastach chinskich (a jest tam bodajze 113 miast o ludnosci przekraczajacej milion osob, czyli niewiele mniejszych od naszej Warszawy) srednie pensje sa wieksze niz w Polsce. Wiec nie zdziw sie, jak kiedys spotkasz Chinczyka, ktory wysmieje cie z powodu twoich zarobkow.
Odnosilem sie do tego jak sweat shopy dzialaly w Chinach z 2 czy 3 dekady temu. Od tamtego czasu wiele sie tam zmienilo. Sweat shopy przenosily sie do Malezji, Laosu, I Filipin. A dalej do Afryki.

Cacuss
22-12-2010, 00:01
Oczywiscie, lepiej utrzymywac nierentownego trupa z pieniedzy wszystkich Polakow tylko dlatego, ze zwiazki zawodowe nie pozwalaja na prywatyzacje, bo straca swietne warunki pracy. W takiej sytuacji sa dwa wyjscia:
a) wprowadzic niezbedna restrukturyzacje tak, aby zaklad zaczal zarabiac na siebie
b) pozwolic zakladowi upasc
Innych racjonalnych sposobow nie ma.

Tak, jak najbardziej Cię popieram. Chodzi mi tylko o to, że można było przeprowadzić pkt. A oraz pkt. C, który potem opiszę. Wybiegając marzeniami, to stocznie mogłyby zbudować flotę dla polskiej marynarki, która musi być wkrótce wymieniona, ale wiadomo, że to tylko marzenia patrioty. A nikt się nie zajął restrukturyzacją, a zakładowi nie pozwolono upaść bo tego nie chciano tylko upadł. Nikogo po prostu to nie obchodziło, a szkoda, bo była stocznia zbudowana, z doświadczeniem, czyli potencjał był. A co do pkt C, to można było ją także sprzedać przed kryzysem, gdy byli chętni i była możliwość. Potem to już tylko ściemniarska jakaś propozycja przyszła i wszystko się sypnęło.



Grecja upadla nie dlatego, ze politycy nic nie robili. Upadla dlatego, ze politycy najpierw wprowadzili takie rozwiazania, na ktore spoleczenstwo nie bylo stac, a gdy panstwo juz padalo - wtedy nie wprowadzili sensownych reform. Czy uwazasz za normalne, zeby pracownicy z budzetu dostawali tzw. pietnastki i szesnastki (czyli 15 lub 16 pensji na 12 miesiecy)? Gdyby nie wprowadzono chorego systemu, panstwo by nie padlo.

Hahaha, myślę, że normalne jeśli patrzeć na świat przez pryzmat swojego podwórka. O ile się nie mylę to górnicy teraz walczą o 18 bo im 16, dopłaty do wakacji, dla dzieci do szkoły, dodatkowo pieniądze, jeśli kopalnia zarabia a nie traci, wcześniejsze emerytury to za mało. A nie są to małe kwoty, bo średnia górnika to 8 tysięcy zł. Kocham demokratyczne państwa gdzie kilofem i paleniem opon można zarabiać miliony.
A co do Grecji to racja, chodziło mi o to, że nie naprawili potem tego systemu. Ale to chyba było niemożliwe w kraju, który po tym jak się okazało że te wszystkie machlojstwa wyszły cieszył się, że żył za nie swoje pieniądze i wszystkich w trąbę zrobił. Inna rzecz, że teraz cierpią.








Panstwo stoi tylko dlatego, ze:
a) nie ma tam nic, co mogloby przyniesc jakiekolwiek zyski ewentualnemu okupantowi. Za to sa miliony glodujacych, kompletnie oglupionych i nieprzydatnych do niczego (z powodu braku jakiejkolwiek sensownej wiedzy) Koreanczykow
b) sankcje sa po cichu omijane dzieki przyzwoleniu Chin, a do Korei Pln dociera pomoc humanitarna w postaci zwynosci z calego swiata - glownie od znienawidzonej i wrogiej Korei Poludniowej


a) Są kolejne ręce do pracy które za psie pieniądze mogłyby robić wszystko, wchodzący kapitalizm, myślę, że dużo ludzi chętnie by widziało wyzwolenie Korei Płn., bo można by tam zbić trochę fortuny
b) Chiny dają największą pomoc Korei Płn., gdyby nie Chiny to ludzie tam by nie przeżyli. Żadnych paliw opałowych, minimalne jedzenie, poumierali by oraz obalili by reżim, co jest nie na rękę Chinom, którym nikt się nie przeciwstawi, bo ich gospodarka nakręca inne, także mamy zagwostkę nie do rozwiązania.



Bzdury. Istnieje stereotyp chinczyka pracujacego za grosze tylko dlatego, ze w ostatnich latach pseudo-komunisci z Chin umozliwili szarej, wiejskiej masie emigracje zarobkowa do bogatych obszarow panstwa. Gdyby nie to, to dalej siedzieliby w swoich wiochach bez pradu, wody i jezdzac na koniach. Co zabawne, w miastach chinskich (a jest tam bodajze 113 miast o ludnosci przekraczajacej milion osob, czyli niewiele mniejszych od naszej Warszawy) srednie pensje sa wieksze niz w Polsce. Wiec nie zdziw sie, jak kiedys spotkasz Chinczyka, ktory wysmieje cie z powodu twoich zarobkow.

Średnie pensje nic nie mówią. Zatrudnię Cię za 10zł, a sam dzięki temu będę brał 4900zł. Średnia 2500 nie tak źle. A po drugie jakoś nie chce mi się wierzyć, że Ci ludzie robiący buty mają wysokie zarobki, bo jakoś mi to nie pasuje to ich warunków pracy - ludzie śpiący na korytarzu na materacach tyrający po 16h na dobę. Poza tym pogłoski o obozach pracy tam mogą jak najbardziej być prawdą, no a tam to chyba średniej krajowej to nie zarabiają.


Osobna sprawa jest tzw. wyzysk. Czy pracowanie za glodowe - w naszym rozumieniu - stawki jest czym zlym? Otoz nie. Ostatnio ogladalem program dokumentalny, w ktorym pozwolono wypowiedziec (w koncu!) osobom pracujacym w zakladzie produkujacym amerykanskie buty. Fabryka byla umiejscowiona w Nigerii i, o dziwo, pomimo tych "glodowych zarobkow" okazalo sie, ze placi 3 razy wiecej, niz firmy rodzime! Oczywiscie jednak lewackiej amerykanskiej studenciarni to przeszkadzalo (wiadomo, chcieli uszczesliwic swiat, prawa czlowieka i takie tam), wiec pod naporem opinii publicznej firma zamknela zaklad w Nigerii. Efekt? Dziewczyny pracujace tam poszly sie prostytuowac, a mezczyzni - krasc.

Niezbyt przyjemne, ale Nigeria a Chiny to inna rzeczywistość. Apropo Amerykanów, to po prostu ręce opadają bo nic sensownego jako komentarz chyba nie da się powiedzieć.


Wolny rynek, na ktory nalozono zbyt wiele ograniczen, nie jest wolnym rynkiem.
Zreszta mozemy pokazac polski przyklad - ustawa Wilczka. Uchwalona w momencie, gdy PRL padal na pysk, wprowadzala praktycznie wolny rynek. Tylko 6 sfer gospodarki wymagalo uzyskania koncesji (m.in wyrob alkoholu, handel bronia) - obecnie juz 350 dziedzin wymaga pozwolenia od panstwa. Ale sluchaj sie dalej durniow z TV, ktorzy tluka do glowy, ze teraz mamy wolny rynek, konkurencje, cuda-niewidy.

Ale ja się bardzo ciesze, że wyrób alkoholowy i handel bronią jest zakazany. Co prawda mogliby pozwolić na robienia ileś tam litrów na własny użytek, ale niekoniecznie. Ostatecznie mógłbym dopuścić wolny rynek alkoholowy ale tylko przy jednoczesnym podniesieniu podatku na co ludzie by nie pozwolili. Produkcja papierosów, o ile jest zakazana to też się cieszę. A jakie są pozostałe 347 dziedziny, bo jeśli produkcja czołgów, bomb atomowych, odpadów radioaktywnych lub innych wpływających bardzo destrukcyjnie na naturę to jestem za, a nawet bardzo za. Jedyne czemu jestem przeciw to zakazie budowania własnych elektrowni wiatrowych, albo raczej, nie przeciw, tylko za ułatwieniem tego.


Zastrzeleni gornicy byli wynikiem zwyklego wykonywania rozkazu. A praktycznie kazda zmiana systemu odbywala sie (lub nie) przy przyzwoleniu armii. Przyklady?
* stan wojenny w PRLu wprowadzilo wojsko


Myślę, że trochę na złe rozumowanie zszedł ten temat. Tak samo można powiedzieć, że przewrót to wynik także władz oraz zwykłych obywateli, czym włączamy wszystkich do rewolucji co po części jest racja. Ale wprowadzenie stanu wojennego i wykonanie rozkazu to nie było ani chiche ani głośne przyzwolenie wojska dla rewolucji. Rozkaz strzelania powstał, żeby stłumić rewolucję (czyli przeciw był), wykonanie rozkazu - strzelanie do zwykłych ludzi i zabijanie ich (także przeciw rewolucji), wprowadzenie stanu wojennego (gdy trwała pokojowa przemiana kraju - także ruch przeciw rewolucji), stan wojenny sam w sobie nie był rewolucją, trzeba to rozpatrzeć na większej płaszczyźnie, czyli rewolucją była solidarność, a stan wojenny, jego przeciwnikiem. Stan wojenny zresztą został wprowadzony przez władze oraz wojsko, bo władze wydały rozkaz, a wojsko wprowadziło. Wszystko oczywiście ze strachu, że rewolucja całkowicie zostanie przeprowadzona.

Ashlon
22-12-2010, 13:54
Tak, jak najbardziej Cię popieram. Chodzi mi tylko o to, że można było przeprowadzić pkt. A oraz pkt. C, który potem opiszę. Wybiegając marzeniami, to stocznie mogłyby zbudować flotę dla polskiej marynarki, która musi być wkrótce wymieniona, ale wiadomo, że to tylko marzenia patrioty. A nikt się nie zajął restrukturyzacją, a zakładowi nie pozwolono upaść bo tego nie chciano tylko upadł. Nikogo po prostu to nie obchodziło, a szkoda, bo była stocznia zbudowana, z doświadczeniem, czyli potencjał był. A co do pkt C, to można było ją także sprzedać przed kryzysem, gdy byli chętni i była możliwość. Potem to już tylko ściemniarska jakaś propozycja przyszła i wszystko się sypnęło.


Z tym, ze prywatyzacji nie chcieli sami stoczniowcy - ile bylo strajkow przeciwko temu? Dodatkowo sprzeciw prywatyzacji zagoscil w polityce (patrz - dzialania SLD i PiS, ktore to "nie pozwola zlikwidowac miejsc pracy"), doszlo do tego nierobstwo (patrz PO - chcemy sprywatyzowac, ale nie za bardzo nam to wychodzi). Efekt - likwidacja stoczni.

A na nasze obecne wojsko zbytnio liczyc nie mozna, poniewaz rzadzi tam klika lizodupnych generalow, ktorzy zrobia wszystko, zeby tylko wejsc w tylek obecnie rzadzacym. Wystarczy podac przyklad niewykorzystywania mozliwosci BUMARU czy firm produkujacych helmy kevlarowe...


b) Chiny dają największą pomoc Korei Płn., gdyby nie Chiny to ludzie tam by nie przeżyli. Żadnych paliw opałowych, minimalne jedzenie, poumierali by oraz obalili by reżim, co jest nie na rękę Chinom, którym nikt się nie przeciwstawi, bo ich gospodarka nakręca inne, także mamy zagwostkę nie do rozwiązania.


Tyle, ze z ostatnich raportow WikiLeaks wynika, ze Chinom wlasnie niezbyt na reke istnienie KRLD.


Średnie pensje nic nie mówią. Zatrudnię Cię za 10zł, a sam dzięki temu będę brał 4900zł. Średnia 2500 nie tak źle. A po drugie jakoś nie chce mi się wierzyć, że Ci ludzie robiący buty mają wysokie zarobki, bo jakoś mi to nie pasuje to ich warunków pracy - ludzie śpiący na korytarzu na materacach tyrający po 16h na dobę. Poza tym pogłoski o obozach pracy tam mogą jak najbardziej być prawdą, no a tam to chyba średniej krajowej to nie zarabiają.


Jednak srednia to srednia. Analogicznie moge powiedziec, ze u nas tak samo istnieje sytuacja, w ktorej rzesze ludzi pracuja za 1000zl, zeby kilkanascie bardzo bogatych osob zarabialo miliony - i dalej srednia bedzie nizsza od tej w Chinach. Nie widze podstaw, by tamtejsza ludnosc mieszkajaca w miastach miala zdecydowana roznice w placach miedzy bogatymi a biednymi, niz ludnosc mieszkajaca w miastach polskich.


Ale ja się bardzo ciesze, że wyrób alkoholowy i handel bronią jest zakazany. Co prawda mogliby pozwolić na robienia ileś tam litrów na własny użytek, ale niekoniecznie.

A powiedz mi, co jest takiego zlego w wyrobie alkoholowym? Nie masz w rodzinie nikogo, kto np. z wlasnych winogron robi wino domowej roboty? Czy byloby czyms zlym, gdyby je sprzedal? Powiedzialbym nawet, ze jest ono lepsze niz to gowno w sklepach, ktore sklada sie w 1/2 czesci z wina, a w drugiej 1/2 z siarki.



Ostatecznie mógłbym dopuścić wolny rynek alkoholowy ale tylko przy jednoczesnym podniesieniu podatku na co ludzie by nie pozwolili. Produkcja papierosów, o ile jest zakazana to też się cieszę. A jakie są pozostałe 347 dziedziny, bo jeśli produkcja czołgów, bomb atomowych, odpadów radioaktywnych lub innych wpływających bardzo destrukcyjnie na naturę to jestem za, a nawet bardzo za. Jedyne czemu jestem przeciw to zakazie budowania własnych elektrowni wiatrowych, albo raczej, nie przeciw, tylko za ułatwieniem tego.


1. A po co podnosci podatki? Ostatnio nawet w Polsce udowodniono, ze obnizenie akcyzy przynosi wieksze zyski, niz podniesienie jej...

2. Przykladowo, teraz potrzebny jest wpis do rejestru dzialalnosci regulowanej w dziedzinach takich jak:
a) obrot materialem siewnym
b) prowadzenie kantoru
c) prowadzenie pracowni psychologicznej
d) organizowanie wyscigow konnych
Przyklady, w ktorych wymagane jest zezwolenie na prowadzenie dzialalnosci gospodarczej:
a) odbieranie odpadow komunalnych
b) swiadczenie uslugi przewozu osob

Czy jest to czyms uzasadnione?


I dlatego najzabawniejsze jest to, ze socjalisci w 1988 stworzyli najbardziej liberalna ustawe o dzialalnosci gospodarczej, dzieki ktorej Polska wyszla z zapasci posocjalistycznej. Teraz wolnosc dzialalnosci tylko sie ogranicza, nie wiedziec czemu.

Quezacoatl
22-12-2010, 16:41
Wymaganie zezwolen na dzialalnosc w roznych sektorach nie jest same w sobie zlym pomyslem. Jasne, ze jak nie ograniczasz gospodarki to szybciej sie rozwija, bo kazdy moze. Ale tu chodzi o standardy i jakosc. Bez zezwolen itd moglbym sobie otworzyc rzeznie, i produkowac mieso tlukac krowy mlotkiem na smierc, a potem mielac je w przerdzewialej mielarce w magazynie pelnym szczurow. Te zezwolenia sa po czesci aby oplacac zbednych urzednikow, co jest zle. Ale po czesci so one po to aby zapewnic bezpieczenstwo, zdrowie, i dobra jakosc uslug z ktorych korzystasz. Limitacje utrudniaja machloiki, i oszustwa, bo musisz przekupic wiecej i wiecej urzedasow. Aby poprawic problem nie nalezy narzucac wiecej i wiecej akcyz i pozwolen, tylko polepszyc skutecznosc kontroli jakosci i warunkow. Tak samo jak w policji i wiezennictwie nie potrzeba surowszych kar, tylko wiekszej karalnosci.

Lasooch
23-12-2010, 02:59
Zobaczyłem dziś reklamę o tym, jak to dziś dużo osób pracuje na emerytury, a jak mało osób będzie pracować na nasze emerytury. Coś w deseń "idźcie i róbcie dzieci albo będziecie głodować". Czy tylko mnie bierze k*rwica jak coś takiego słyszę? ZLIKWIDUJCIE ZUS, ZAMIAST STRASZYĆ UBOGĄ JESIENIĄ ŻYCIA.

Litawor
23-12-2010, 11:19
ZLIKWIDUJCIE ZUS, ZAMIAST STRASZYĆ UBOGĄ JESIENIĄ ŻYCIA.
I może co w jego miejsce? OFE (do których swoją drogą dzisiaj ludzie odkładają pieniądze, a nie do ZUS-u)? One faktycznie rewelacyjnie działają.

Ciekawe wieści:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8860251,Chiny_martwia_sie_o_Europe__Ale_n ie_za_darmo.html

Lasooch
23-12-2010, 18:02
I może co w jego miejsce? OFE (do których swoją drogą dzisiaj ludzie odkładają pieniądze, a nie do ZUS-u)? One faktycznie rewelacyjnie działają.

Nawet odkładanie do skarpety jest lepsze. Chodzi mi o to, żeby każdy pracował na siebie, a nie żeby pracować na emerytów i nierobów.

Litawor
23-12-2010, 18:12
Emeryci pracowali na swoje emerytury, a to, że PRL te pieniądze przejadł, to już nie jest ich wina. Zresztą każdy pracuje.

Iron
23-12-2010, 18:43
Nawet odkładanie do skarpety jest lepsze. Chodzi mi o to, żeby każdy pracował na siebie, a nie żeby pracować na emerytów i nierobów.

Pracować to ja mogę na tych emerytów, ale nie na tych nierobów posłów, czy tych którzy zgarniają ogromne emerytury a nie zasłużyli na to.

Ashlon
23-12-2010, 19:45
Emeryci pracowali na swoje emerytury, a to, że PRL te pieniądze przejadł, to już nie jest ich wina. Zresztą każdy pracuje.

Przypominam, ze UPR juz w swoim programie - w bodajze 1990 lub 1994 roku, nie pamietam dokladnie - postulowal, by wszystkie zyski z prywatyzacji panstwowych przedsiebiorstw "oddac ludziom" - w postaci emerytur. Pracownicy wchodzacy na rynek po transformacji mieliby oszczedzac sobie sami. Wg wyliczen jakiegos ekonomisty (w artykule internetowym, wiec nie przytocze nazwiska) wynikalo, ze jesliby sprywatyzowac wg cen rynkowych (a nie wprowadzic taka zlodziejska prywatyzacje rodem z AWSu czy SLD - po 10% wartosci), to wszyscy mieliby na swoje emerytury, a jeszcze troche by zostalo dla panstwa.


Zreszta, co to jest za argumenty? "System jest ch*jowy, ale tak juz jest, wiec to niczyja wina - czyli musi tak zostac".


Po odliczeniu części składki wpłacanej na fundusz rentowy, chorobowy, wypadkowy pozostaje 19.53% ubruttowinych zarobków, z czego 12.22% przeznaczone jest na emeryturę z ZUS, a pozostałe 7.3% trafia za pośrednictwem ZUS-u do OFE.


Lasooch ma racje.
Obecnie wplacamy prawie 20% swoich zarobkow na przyszla emeryture!!
Biorac pod uwage statystyczne miesieczne wynagrodzenie Polaka - dla lepszego wyniku zaokraglilem do 3000zl brutto - wychodzi, ze lacznie pracownik i pracodawca do ZUSu wplaca 585zl.

Mezczyzna srednio zyje 71 lat, w wieku 65 przechodzi na emeryture - czyli tylko 6 lat zyje na garnuszku ZUSu. Gdyby powyzsze pieniadze odkladal do skarpety, miesiecznie moglby "wyplacac sobie" ekwiwalent emerytury w wysokosci 3900zl! Wiec ja sie pytam - gdzie sa, k**wa, te pieniadze?!

Ile jeszcze lat musi minac, zeby Polacy zrozumieli w koncu, ze przez te chore rozwiazania socjalne sa po prostu okradani?

poldek_p
23-12-2010, 20:22
Lasooch ma racje.
Obecnie wplacamy prawie 20% swoich zarobkow na przyszla emeryture!!
Biorac pod uwage statystyczne miesieczne wynagrodzenie Polaka - dla lepszego wyniku zaokraglilem do 3000zl brutto - wychodzi, ze lacznie pracownik i pracodawca do ZUSu wplaca 585zl.

Mezczyzna srednio zyje 71 lat, w wieku 65 przechodzi na emeryture - czyli tylko 6 lat zyje na garnuszku ZUSu. Gdyby powyzsze pieniadze odkladal do skarpety, miesiecznie moglby "wyplacac sobie" ekwiwalent emerytury w wysokosci 3900zl! Wiec ja sie pytam - gdzie sa, k**wa, te pieniadze?!

Ile jeszcze lat musi minac, zeby Polacy zrozumieli w koncu, ze przez te chore rozwiazania socjalne sa po prostu okradani?
To jeszcze nic! Nie pamietam już kto dokładnie to policzył ,ale jeżeli przeciętny mężczyzna wydawał by swoje pieniądze zamiast na zus to na kupowanie piwa w puszkach , to po przejsciu na emeryture jednorazowo zarobił by więcej na ich sprzedaży ,niż gdyby zsumować wszystkie ochłapy jakie dostanie od państwa (naturalnie żył by jak statystyczny mężczyzna) .

Quezacoatl
24-12-2010, 00:43
Lasooch ma racje.
Obecnie wplacamy prawie 20% swoich zarobkow na przyszla emeryture!!
Biorac pod uwage statystyczne miesieczne wynagrodzenie Polaka - dla lepszego wyniku zaokraglilem do 3000zl brutto - wychodzi, ze lacznie pracownik i pracodawca do ZUSu wplaca 585zl.

Mezczyzna srednio zyje 71 lat, w wieku 65 przechodzi na emeryture - czyli tylko 6 lat zyje na garnuszku ZUSu. Gdyby powyzsze pieniadze odkladal do skarpety, miesiecznie moglby "wyplacac sobie" ekwiwalent emerytury w wysokosci 3900zl! Wiec ja sie pytam - gdzie sa, k**wa, te pieniadze?!

Ile jeszcze lat musi minac, zeby Polacy zrozumieli w koncu, ze przez te chore rozwiazania socjalne sa po prostu okradani?

Zgadzam sie zupelnie ze ZUS okrada i jest niewydajny, ale chcialbym wiedziec jak ty to policzyles. Ze niby wplacamy 20% zarobkow na emeryture? Zaraz, zaraz, wplacamy 19.52% podstawy wymiaru skladek. Myslisz ze jak by tego nie bylo to bys dostawal te 19% wiecej? Mysle ze dostawalbys tyle samo a pracodawca mialby nizsze koszty zatrudnienia pracownika. (Jest tez oczywiscie sprawa jakichs tam ok 7% twojej wyplaty brutto.) Rzecz w tym ze jesli pracodawca placi 3/3 (= 1) czesci jego kosztow to ty brutto w wynagrodzeniu dostajesz ok 2/3 tego, a pozostala 1/3 idzie na skladki. W tym emerytalne jak mowilem 19.52% podstawy wymiaru, rentowe 6%, chorobowe 2.45%, wypadkowe 0.67-3.33%, fundusz pracy 2.45% i fundusz gwarantowanych swiadczen pracowniczych 0.1%.

Jakby nie patrzec ZUS zjada wiekszosc pieniedzy jakie dostaje (np rente, jesli przejdziesz na emeryture, lub emeryture jak przejdziesz na rente). Ale nie czepialbym sie samego systemu emerytalnego, bo ZUS jest walniety w wielu kwestiach.